Wróżka - swistakos
A A A
Od autora: Krótka miniaturka konkursowa. Mam nadzieję, że się spodoba.:)

 Szedł sobie spokojnie pustą ulicą, gdy nagle nie wiadomo skąd i jakim sposobem pojawił się przed nim przód nadjeżdżającego z wielką prędkością samochodu. Po chwili poczuł mocne uderzenie w korpus. Zatoczywszy w powietrzu łuk, upadł na twardy asfalt, uderzając weń głową. Ujrzał przed oczami całe mrowie świecących gwiazd krążących wokół głowy. Jedna błyszczała bardziej intensywnym blaskiem. Uspokoił nieco rozbiegany wzrok i skupił go na tym obiekcie. Była naprawdę inna, przyglądając się jej, zobaczył, iż to wcale nie gwiazda, tylko jakaś świecąca istota.

- Kim jesteś? – zapytał zdezorientowany.

- Ja? Jestem wróżką. Taką latającą.

Rzeczywiście, wyglądała na wróżkę, nawet latającą. W dłoni trzymała autentyczną różdżkę, chyba czarodziejską. Tak, instynkt go nie mylił, bowiem świecąca postać, machnąwszy przedmiotem, spowodowała zniknięcie krążących gwiazdek. Od razu zrobiło się bardziej przejrzyście, już nie rozpraszały wzroku, teraz mógł intensywniej spoglądać na czarodziejkę.

- Skoro już wiesz, kim jestem, chodź ze mną.

- Dokąd mam iść?

Istota, zamiast odpowiedzieć, tylko podleciała i chwyciła człowieka za kark, niczym małego kociaka. Ujrzał jak nogi odrywają mu się od podłoża i całe ciało zaczyna się wznosić. Unosił się coraz wyżej i wyżej, aż w końcu był ponad chmurami. Obecnie w dole widział mlecznobiałą równinę, oświetloną jaskrawymi promieniami słonecznymi.

- Teraz cię puszczę – rozległ się głos wróżki.

I został upuszczony. Przerażony z dużą prędkością leciał w dół, aż w końcu uczuł, iż jego stopy nurzają się w czymś miękkim, ale zarazem na tyle mocnym, że utrzymało ciężar ciała i przestał spadać. Teraz dla odmiany stał na białawej powierzchni chmur. Tak, właśnie chmur, to one bowiem rozciągały się pod spodem, a stopy się wcale w nich nie nurzały, tylko odniósł takie wrażenie.

- Co się ze mną dzieje? – zapytał zdezorientowany.

- To nie wiesz? Ty umarłeś.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
swistakos · dnia 25.12.2013 20:31 · Czytań: 1033 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 22
Komentarze
akacjowa agnes dnia 25.12.2013 20:57
Hm, taka bajeczka. Jakoś ni mnie ogrzała, ni zmroziła. Ot, jest.

Pozdrawiam
mike17 dnia 25.12.2013 21:10
Cytat:
- Kim je­steś? – (z)Za­py­tał zdez­o­rien­to­wa­ny

Cytat:
bo­wiem świe­cą­ca po­stać mach­nąw­szy przed­mio­tem(,) spo­wo­do­wa­ła znik­nie­cie krą­żą­cych gwiaz­dek. Od razu zro­bi­ło się bar­dziej

Cytat:
- Skoro już wiesz(,) kim je­stem, to chodź ze mną

Cytat:
- Skoro już wiesz kim je­stem, to chodź ze mną.

wywal to, to nic nie daje.
Cytat:
No tak, wróż­ka go po­rwa­ła.

Zdanie kompletnie zbędne, poza tym niestylistyczne.
Ad kosz.

Powiem szczerze: całą miniaturę ratuje jedynie niezła pointa.
W miarę, jak czytałem, nie czułem dreszczu, nie czułem, że zaraz coś tąpnie i w tych niewielu słowach odkryję Amerykę - gdyby nie owa końcówka, utwór ma niewielki potencjał literacki, nie razi, nie wbija w fotel, nie powoduje zadumy, refleksji ani zdrowego, człowieczego wstrząsu.
Jest bardzo poprawnie, a i owszem, ale nic poza tym.
Nie wciąga i nie absorbuje, mam wrażenie, że nie podniosłeś tu temperatury do poziomu wżenia, bo skoro o śmierci dziełko, to warto było dać na maxa i podkręcić jakoś to umieranie, by mnie, czytaczowi, poszło w gnaty.
Tego bym chciał, ale dostałem jeno opis wydarzeń, czemu tak mało?
Almari dnia 25.12.2013 22:44
Jak dla mnie, to nawet pointa nie ratuje. Domyśliłam się od samego początku, że facet umrze, co nie było trudnym zadaniem, skoro przywalił w niego rozpędzony samochód. Motyw z widzeniem gwiazdek iście kreskówkowy, nie przypasował mi. Masz literówki, interpunkcja szwankuje, zapis dialogów również, a stylistycznie tekst pozostawia wiele do życzenia. Już drugi raz wysyłasz tekst na konkurs, i drugi raz masz te same błędy. Mógłbyś poprawić choć jedną rzecz, by już nie szwankowała ;)

Pozdrawiam

PS: Chociaż kropkę w tytule zlikwiduj.
kresowiak dnia 25.12.2013 22:50
I znowu się pytam - o czym właściwie jest ten tekst? Treść można by zawrzeć w trzech zdaniach, ani to ciekawe ani wywołujące dreszczyk. Ja również uważam, że pointa nie ratuje - ba! - nawet jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Dialogi są banalne, wróżka pozbawiona jakichkolwiek cech, które mogłyby nadać utworowi barwy. Akcja zbudowana na zasadzie idzie Grześ przez wieś, idzie, idzie i wpadł w wilczy dół. I dwie dziurki w nosie i skończyło się. Nie wiem, do mnie nie przemawia, może następnym razem.

Pozdrawiam!
Dobra Cobra dnia 25.12.2013 23:14
Wróżka? No nie...

To Dobre Wróżki teraz zabierają życie? Nowatorskie to i odkrywcze, że tak powiem.
Igrasz z legendami i tym, w co wierzą dzieci lub dorosłe dzieci.

Starsznie mnie zawiodłeś, kurde! Siedzę teraz w szoku i nie chcę przez Ciebie wpuścić Wrózki, która od lat wpadała do mnie, zazwyczaj w niespodziewanych momentach.

Ojej, co sie porobiło...


DoCo
henrykinho dnia 26.12.2013 09:38
Rozumiem, że miało być absurdalnie, ale wróżko-gwiazdka to trochę za mało. Bo jeśli odjąć wróżkę to jest to klasyczna historyjka o tym, że facet idzie do nieba. Po potrąceniu autem. Raz tysiąc sto czterdziesty czwarty.
Mimo braku zaskoczenia fajnie się za to czytało, dobrze napisanie.
wienczyslaw dnia 26.12.2013 09:53
nie ma tu pomysłu, jakiegoś zwrotu akcji, suspensu... nie bardzo to wyszło
niewidoczna dnia 26.12.2013 10:17
Uśmiechnęłam się, to chyba dobrze, nie?
Pozdrawiam. ;)
al-szamanka dnia 26.12.2013 13:24
Uwielbiam wróżki, elfy i czarodziejki.
A takie latające mają całą moją sympatię po swojej stronie :)
Nie wiem tylko dlaczego w tej miniaturze wplatałeś wróżkę w śmierć.
One do tego się nie nadają!
Protestuję!
I to tak bardzo, że obleciał mnie dreszcz;)

Pozdrawiam :)
swistakos dnia 26.12.2013 13:27
Chociaż jedną osobę obleciał dreszcz. :). Dziękuję za komentarze.
amsa dnia 26.12.2013 14:05
w Shreku wróżka do miłych istot nie należała, jak widzę zapadła jej arogancja w głowę autorowi i przygotował nam alter ego dobrodusznej, na ogół, osoby, ale jakby nie było, niespodziankę przyniosła, zupełnie nieoczekiwaną, ale czego innego spodziewać się po spotkaniu z autem.
pablovsky dnia 26.12.2013 16:12
Prawie wszyscy na "nie"? Nie przesadzałbym z negatywną oceną. Miał być dreszcz, a nie opisywanie kwiatków na łączce. I jest dreszcz! Mamy wypadek, ofiarę - faceta, który nie ma pojęcia, co się dzieje i śmierć, która bezlitośnie chwyta go w swoje szpony. Czego chcieć więcej?
Inna sprawa, że trochę bajkowy opis historii - zbyt bajkowy, aby był mroczny, lecz za scenariusz można postawić najwyższą ocenę. Ogólnie jestem na tak i mam dreszcza! :)
Madame Chauchat dnia 26.12.2013 22:57 Ocena: Bardzo dobre
Mnie też obleciał dreszcz, ale zrobiło mi się zwyczajnie zimno. Brakuje mi tam pasztetu. Nie jest źle, takie miłe do poczytania w święta :)
Kaero dnia 27.12.2013 21:38
Gdy doszłam do tego momentu, gdy bohater zobaczył latającą wróżkę, pomyślałam, że zapowiada się ciekawie. Na zapowiedziach się jednak skończyło. Spodziewałam się jakiegoś elementu zaskoczenia, a wyszło przewidywalnie. Na plus mogę powiedzieć, że bardzo dobrze mi się to czytało, bardzo miło, no, ale dreszczu nie było.
marukja dnia 28.12.2013 14:31 Ocena: Dobre
Cytat:
- To nie wiesz? Ty umar­łeś.

- wyrzuciłabym Ty.

Ale fajna miniaturka! :)
Krażące gwiazdki bardzo ładnie opisane, i wróżka też niczego sobie. Ujął mnie fragment:
Cytat:
chwy­ci­ła czło­wie­ka za kark, ni­czym ma­łe­go ko­cia­ka

- bardzo obrazowo.

Koniec mnie zaskoczył, a właściwie ostatnie zdanie. I dreszczyk też był. Zabrakło może trochę bardziej wyszukanych stylistycznie zdań, ale treściowo tekst sprawia pozytywne wrażenie.
Pomyślałam nawet, że też bym chciała zobaczyć taką latającą wróżkę, no, nie za szybko, może kiedyś. ;)

Pozdrawiam!
Usunięty dnia 28.12.2013 18:26 Ocena: Przeciętne
Jakoś tak mało efektywnie rozłożyłeś punkty ciężkości. Wypadek, czyli coś tragicznego, zamknąłeś w kilku słowach i zalałeś słodkim budyniem. Ten ostatni przezwałeś "śmiercią". Doznałem braku wrażeń.
zawsze dnia 28.12.2013 23:30
Cytat:
Szedł sobie spo­koj­nie pustą ulicą, gdy nagle nie­wia­do­mo skąd i jakim spo­so­bem po­ja­wił się przed nim przód nad­jeż­dża­ją­ce­go z wiel­ką pręd­ko­ścią sa­mo­cho­du.

ojej, przecież nie tylko przód się pojawił, hm? i nie wiadomo, a nie niewiadomo; i ten kilkuspacjowy akapit na początku jakiś dziwny...

Cytat:
Za­to­czyw­szy w po­wie­trzu łuk, upadł na twar­dy as­falt(,) ude­rza­jąc weń głową.


Cytat:
Uj­rzał przed ocza­mi całe mro­wie świe­cą­cych gwiazd krą­żą­cych wokół głowy.

Jeśli już się widzi gwiazdy, to definitywnie przed oczami, nie trzeba dopowiadać ;)

Cytat:
przy­glą­da­jąc się jej(,) zo­ba­czył,


Cytat:
- Kim je­steś? – za­py­tał zdez­o­rien­to­wa­ny(.)


Cytat:
Tak, in­stynkt go nie mylił(,) bo­wiem świe­cą­ca po­stać(,) mach­nąw­szy przed­mio­tem(,) spo­wo­do­wa­ła znik­nie­cie krą­żą­cych gwiaz­dek.


Cytat:
Skoro już wiesz(,) kim je­stem(,) chodź ze mną.

+ sugerowałabym zmianę z już wiesz na wiesz już

Cytat:
Isto­ta(,) za­miast od­po­wie­dzieć,


Cytat:
Obec­nie w dole wi­dział mlecz­no­bia­łą rów­ni­nę(,) oświe­tlo­ną ja­skra­wy­mi pro­mie­nia­mi sło­necz­ny­mi.


Cytat:
Teraz ci(ę) pusz­czę


Cytat:
Prze­ra­żo­ny z dużą pręd­ko­ścią le­ciał w dół, aż w końcu uczuł,

to uczuł mi brzmi dziwnie, a i zmieniłabym szyk...

Cytat:
bo­wiem to one roz­cią­ga­ły się pod spodem, a stopy się wcale w nich nie nu­rza­ły,

to one bowiem rozciągały (...)

Cytat:
Co się ze mną dzie­je? – (z)a­py­tał zdez­o­rien­to­wa­ny.




Ech, żeby były dreszcze na plecach, nie wystarczy wypadek samochodowy w treści. Trzeba jeszcze opisać to tak, by faktycznie przechodziły ciarki.

Sporo braków przecinkowych, niestety, ale to akurat szybko można skorygować. Gorzej, że brakuje emocji...
shinobi dnia 29.12.2013 16:24
Chyba mam alergię na wróżki, elfy itp, ale nie w tym upatruję mielizn tekstu, a w sposobie narracji. Nie ma szału niestety, a szkoda, bo miewałeś lepsze teksty. Może jakoś rozpostarłbyś skrzydła zamiast wróżki stawiając przed denatem diablicę. Wróżki są mdłe, pewnie zapięte pod samą szyję i może nie pobudzają wyobraźni. Tu upatruję stylistycznej blokady. ;)
Wierszybajka dnia 31.12.2013 01:46 Ocena: Dobre
Wróżka jak to wróżka, trochę nierozgarnięta. Powiadomiła delikwenta po fakcie, a mogła ostrzec wcześniej. Tylko tekstu by nie było :smilewinkgrin:

Podobał się mi :)
Ryszard Taxidriver dnia 05.01.2014 23:19
Średnie. Niezbyt oryginalne. Nie zadreszczyło w ogóle. Końcówka oczywista.
Pozdrawiam!
green dnia 07.01.2014 13:49
Gdy przeczytałam pierwszy akapit do wróżki takiej latającej to aż się uśmiechnęłam. Pomyślałam o dreszczykowym klimacie i chciałam przeczytać dalej po całkiem fajnym początku. A później niestety im dalej w las tym ciemniej, ale że ten las znajomy i przewidywalna każda ścieżka to już ani dreszczyka, ani emocji tylko oczekiwanie dotarcie do celu.

Szkoda, bo chciałabym więcej:)

Pozdrawiam
Wasinka dnia 08.01.2014 21:24
Wróżka witająca człeka po drugiej stronie to całkiem przyjemna wizja. Jednak, jednak, jednak... troszkę mało pomysłowo (poza tym).
Nie mogę napisać, że źle mi się czytało, bo tak nie było. Nawet całkiem miło. Chociaż - warto pogrzebać w tekście; już powyżej parę przykładów miałeś (a jeden z głównych to nie wiadomo rozłącznie), a ja dodam taki ogólny - zwróć uwagę na podobnie brzmiące wyrazy (choćby imiesłowy przymiotnikowe blisko siebie), bo powodują czasem wrażenie powtarzalności i ubogości w kreowaniu zdań.
Przez opowiastkę przebija się czasem humorkowaty ton, nadając jej lekkości.
Krótka, niedopieszczona rozryweczka na wieczór. ;)

Pozdrawiam z Księżycem wyglądającym śniegu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
pociengiel
13/11/2024 12:05
dzięki »
przyszycguzik
13/11/2024 08:52
Klimatyczne, sensualne - fajne. »
przyszycguzik
13/11/2024 00:35
Obrazek, widokówka – z odrobiną bólu w środku, żeby nie… »
przyszycguzik
12/11/2024 22:12
Fascynujące, tajemnicze, zielone. »
przyszycguzik
12/11/2024 21:58
Pierwsze dwa wersy i już za dużo skojarzeń, jak na mój pusty… »
przyszycguzik
12/11/2024 21:57
Bo nie kanciate i nie chropowate? ;) Okrągłe to takie jest,… »
retro
12/11/2024 18:13
:) Dlaczego obłe? »
przyszycguzik
12/11/2024 15:39
Mnie też się zdarza, ale coraz mniej mam w sobie… »
gitesik
12/11/2024 12:38
Małe "ale". Są jednak osoby które komentują… »
Hubert Z
12/11/2024 10:40
Cieszę się, że wiersz przypadł Ci do gustu. Jeszcze raz… »
Hubert Z
12/11/2024 10:38
Dziękuję Valerio :) »
Hubert Z
12/11/2024 10:37
Witaj Valerio, dziękuję za odwiedziny i ocenę. Pozdrawiam… »
valeria
11/11/2024 19:45
Fajna seria wspomnień:) »
valeria
11/11/2024 19:44
Miłe wspomnienie, miałam trochę inne:) »
valeria
11/11/2024 19:43
Rzeczywiście bardzo fajnie poczytać. Też bym oddała… »
ShoutBox
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
  • Wiktor Orzel
  • 17/10/2024 08:39
  • Podeślij nam newsa o książce, wrzucimy na główną:)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:33
  • "Czterolistne konie" wyszły na początku września, może nawet gdzieś się wam rzuciły pod oczy ;)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:32
  • Bonjour a tout le monde :) Dawno mnie tu nie było! Pośpieszam z radosną informacją, że można mnie zakupić papierowo :)
  • mike17
  • 10/10/2024 18:52
  • Widzę, że portalowe życie wre. To piękne uczucie. Każdy komentarz jest bezcenny. Piszmy je, bo ktoś na nie czeka :)
  • Kazjuno
  • 08/10/2024 09:28
  • Dzięki Zbysiu, też Ciebie pozdrawiamy. Animujmy ruch oddolny, żeby przywrócić PP do życia.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty