Mój przyjaciel Dreszczyk - malamia
Kategoria Konkursowa » Dreszczyk z gwiazdą w tle » Mój przyjaciel Dreszczyk
A A A

 

 

Dreszczyk odwiedzał mnie najchętniej, gdy oglądałam horror, usłyszałam podejrzany dźwięk albo miałam gorączkę. Nie obchodziło go, czy w ogóle mam chęć na jego towarzystwo. Nagle wślizgiwał się pod bluzkę i przebiegał po moich plecach lodowatymi stopami. Potem znikał tak samo niespodziewanie, jak się pojawiał.

 

Próbowałam z nim delikatnie porozmawiać, nakłonić do zaniechania niespodziewanych wizyt. Prosiłam, nalegałam, proponowałam, żeby posiedział ze mną spokojnie przy herbacie i ciastku, zamiast robić mi na złość, odkąd tylko pamiętam. On jednak śmiał się gardłowo i znów uciekał, muskając na pożegnanie moje plecy i jakby grożąc w ten sposób powrotem. Nie wiedziałam co mam robić. Przestałam więc wychodzić z domu po zmroku, oglądać straszne filmy i ubierałam się jak najcieplej, aby się nie przeziębić. Przeżyłam w ten sposób prawie cały rok. Musiałam odmawiać sobie wielu przyjemności, byleby tylko nie spotkać się z niespodziewanym wrogiem.

 

Pewnego zimowego wieczoru, kiedy siedząc pod kocem, znudzona oglądałam telewizję, nagle mnie olśniło. Przecież to właśnie dreszczyk, to on, był moim najlepszym przyjacielem! Sprawiał, że wypełnione rutyną życie stawało się ciekawsze. Wpadłam więc na pomysł, żeby go zawołać. Wyszłam do zasypanego śniegiem ogrodu w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach i czekałam, obserwując rozgwieżdżone niebo.

 

Przyszedł. Wślizgnął się pod bluzkę i przebiegł po moich plecach lodowatymi stopami. Przywitaliśmy się bez okazywania większych emocji, jakbyśmy nie rozstawali się na tak długi czas. Prychnęłam, niby gniewnie, i zaprosiłam go do domu na noc horrorów.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
malamia · dnia 30.12.2013 07:55 · Czytań: 763 · Średnia ocena: 3,83 · Komentarzy: 21
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Dobra Cobra dnia 30.12.2013 08:49 Ocena: Świetne!
Przewrotne! Z pomysłem. Zrównoważone. Piękne, jako wejście na PP.

Ukłony dla nowej Autorki!


Do następnego,

Dobra Cobra
mike17 dnia 30.12.2013 09:28 Ocena: Bardzo dobre
Proste, ale niebanalne, od samego początku porywa i już czyta się z zapartym tchem, bo fajnie dozujesz napięcie - coś jakby wisiało w powietrzu, bo tytułowy dreszczyk przecież niejednym może zaskoczyć.
Opowiastka z gatunku uroczych, że się tak wyrażę, bo już na starcie czuje się, że to się źle nie skończy, że ów lodowaty dreszczyk nie wyrządzi krzywdy bohaterce, wręcz przeciwnie, akcja podąży w kierunku happy endu, co też miało miejsce.
Może samo założenie jest dość statyczne, wszak niewiele się tu dzieje, ale mam wrażenie, że chodziło tu o atmosferę i swoistą aurę odczuwanych dreszczy, i wcale mi to nie przeszkadza.
Myślę, że ten rodzaj dreszcza ma wiele wspólnego z organiczną potrzebą niektórych ludzi, by jak najczęściej odczuwać adrenalinę, a więc po prostu się bać, stąpać po cienkim lodzie...
Nasza bohaterka czuje bardziej kameralne "lodowatych stóp stąpania", ale i tak czuję, że ma potrzebę mocnych wrażeń ;)

Ciepły, choć dreszczykowaty utworek, miły i sympatyczny.
O wyraźnie zarysowanej swojskiej nucie.
Prosty i bezpretensjonalny w całej swej krasie.
Fajna lektura do porannej kawy, która właśnie piję :)
akacjowa agnes dnia 30.12.2013 09:39 Ocena: Bardzo dobre
Ciekawe, ciekawe. Przeczytałam z zainteresowaniem. Dobry pomysł i niezłe wykonanie.
Malamio, podziwiam. Lekko, miło i z dreszczykiem :)

Pozdrawiam
labedz dnia 30.12.2013 10:56 Ocena: Dobre
Opowieść z gatunku tych, które zaczynają się tam, gdzie właściwie niestety się skończyły. Bo noc horrorów z Dreszczykiem zapowiada niezłe fajerwerki, choć nie wierzę, że szanujący się dreszczyk chciałby przy herbatce i ciastku posiedzieć.;)
Coś mnie brało, gdy bohaterka wyszła w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach, powiedzmy, że był to zalążek dreszczyku i u mnie. Ale nie wiem, czy nie za stary jestem na to, żeby tylko tym mnie przemrowić po plecach.
Styl dość ascetyczny, przy tym jakby nieociosany, co jednak w tym tekście nie przeszkadza za bardzo. Podoba mi się jako studium nieopierzonego dziewczęcia, które samo nie wie czego chce - unika owego pana Dreszczyka, chce go ujarzmić, ubrać w herbatki i herbatniki, jak nic z tego nie wychodzi to się i go pozbyć, a jak to się udaje, to go ściąga z powrotem i znów wodzi na pokuszenie. Horrorami.
I gdzie konkursowa gwiazdka, się grzecznie pytam? :)
amsa dnia 30.12.2013 11:19
malamia - przewrotne ujęcie tego, na co czekam w historiach z dreszczykiem, przy okazji dostałam pstryczka w nos, bo z jednej strony nie lubimy się bać, te koszmary, strachy i inne takie, co to nam mrowią nieprzyjemnością po plecach, z drugiej strony są i te przyjemne dreszczyki uprzyjemniające nam życie, kto na nie nie czeka? I tak podoba mi się słowo o rutynie życia, ona to życie zabija, strach powoduje, że zaczynamy wegetować, zamieniamy się w hipochondryków, własnych ochroniarzy wypatrujących wszędzie, z każdego kąta i trzasku gałęzi niebezpieczeństwa, boimy się mijanych ludzi, zwłaszcza tych tak dziwnie wyglądających, co to wiadomo, że spotkać takiego to od razu kaplica, chociaż może to być najłagodniejsza osoba pod słońcem, a jego ubiór jest też formą przebrania, może zbroi, gdyż i on jest pełen strachu. Bo jakby nie było, agresję wyzwala strach, eskalacja przemocy to też efekt strachu, nienawiści nie tylko do innych, ale i do siebie. Się rozpisałam, bo pomimo krótkiej formy, skupieniu się niby na mało znaczącym aspekcie, to jednak przemycone tu zostało pewne uniwersum problemu, owszem w dość pogodnej formie, ale nie jest ona w stanie przykryć tego, co pod nią się kryje. Bardzo jestem na tak w całokształcie potrzeby dreszczyku.

Pozdrawiam

B)
ajw dnia 30.12.2013 14:13
Fajnie spersonifikowałaś Pana Dreszczyka. Rzeczywiście bez niego życie byłoby trochę nudne, wiec warto go czasem wpuscić pod koszulkę :) Pozdrawiam.
shinobi dnia 30.12.2013 15:10
Niestety, ale to jest straszna bieda. Nie znalazłem tu nic prócz kilku poprawnie skleconych zdań, które można skrobnąć w pięć minut zajadając przy okazji kolację. Nie ma się nad czym rozwodzić, zmykam.
pablovsky dnia 30.12.2013 17:27 Ocena: Dobre
shinobi - straszna bieda. DoCo - świetne. Istny zawrót głowy :) Co czytelnik, to inna opinia, to chyba tak musi działać ;)
Ja jestem po środku, zabawna historyjka, na przekór wszystkim, co się pocili przez trzy dni i dwie noce, przewrotność tematu mnie ujęła!
Shinobi, kochaniutki, kto powiedział, że trzeba gryźć paznokcie tworząc tekst? To tylko zabawa, przyjemność w samym pisaniu, a nie literackie mistrzostwa świata i nasza malamia (mała Mi?) doskonale to pokazała, pisząc tekst przy kolacji, jednym okiem oglądając wiadomości.
I co? Też dobrze!
Wcale bym nie stawiał na straconej pozycji tej miniatury. Miał być dreszcz? Jest dreszcz! :)
Pozdrawiam!
marukja dnia 30.12.2013 18:53
To chyba jedyna miniatura, w której dreszczyk jest spersonifikowany, jak zauważyła ajw. Zawsze to coś innego, i w jakimś sensie wyróżnia się przyjaciel Dreszczyk na tle innych tekstów.
Cytat:
robić mi na na złość

- podwójne 'na'.
Zmieniłabym też czcionkę, bo można dostać oczopląsu. ;)

Szkoda, że Dreszczyk nie miał jakiejś kumpeli Gwiazdki, zabrakło jej tutaj.
Stylistycznie dobrze, zwyczajnie, na poziomie, ale jednak mnie nie porwało, choć sama historia na pewno bardzo sympatyczna.

Pobyłam tu z uśmiechem. :)

Pozdrowienia!
al-szamanka dnia 30.12.2013 20:47 Ocena: Bardzo dobre
Taki dreszczyk da się lubić. Nie wiem dlaczego, ale wyobraziłam go sobie jako zwinną wiewiórkę z mocno zmarzniętym ogonkiem i dlatego było chłodno, gdy wskakiwała pod bluzkę;)
Przyjemnie przeczytać, że bohaterka opowiadanka zaprzyjaźniła się z dreszczykiem, bo już zaczynało wyglądać, że jej życie zmierza do wykształcenia w niej lęku panicznego.
A przecież strach ma wielkie oczy, wystarczy się w nich rozsądnie przejrzeć... i może nawiązać nowe przyjaźnie.
Podobało się:)
Dobra Cobra dnia 30.12.2013 23:12 Ocena: Świetne!
Tak, edycja by się przydała, akapity jakieś, może większy tekst. Tak z szacunku dla czytającego Twoje dziełko.

DoCo
Usunięty dnia 02.01.2014 12:38
Podobało mi się. Ciekawie ukazany dreszczyk - jako ważny element, bez którego życie jest nieciekawe. Wyobrażam sobie bohaterkę unikającą przez rok spotkania z nim. Monotonia, otępienie - coś o tym wiem (aż mnie przeszedł dreszcz :) ). Dreszczyki są potrzebne.
malamia dnia 05.01.2014 20:42
Dziękuję wszystkim komentatorom za opinie. Nieważne, czy pozytywne czy też nie. Przyznam, że zaskoczyła mnie ilość komentarzy. Zachęciły mnie one do dalszego działania na Portalu.
DoCo- tekst już za parę sekund edytuję. :)
Dobra Cobra dnia 05.01.2014 21:21 Ocena: Świetne!
Witaj,

Jaka słodka edycja tekstu nastąpiła! Mniam.


Pozdrawiam,

DoCo
Usunięty dnia 06.01.2014 09:55
Słabiutko. Nie ma ani dreszczyka, ani gwiazdki, ani ciekawej historii.
Stylistycznie jest niby poprawnie, ale chwilami tak topornie, że wyłażę stąd zmęczona i nie chcę więcej.

Ale nie tnij się, to wyłącznie kwestia wprawy. Każdy z nas był kiedyś mięczakiem, a widzę, że masz silną motywację, więc podrzucam Ci kilka podpowiedzi na początek:

Cytat:
Nie ob­cho­dzi­ło go(,) czy w ogóle życzę sobie jego to­wa­rzy­stwa! Nagle wśli­zgi­wał się pod bluz­kę i prze­bie­gał po moich ple­cach lo­do­wa­ty­mi sto­pa­mi.

próbuj walczyć z natłokiem takich maluszków; zamieniaj na coś innego, a jeśli się da - pomijaj

Cytat:
jakby gro­żąc w ten spo­sób powrotem.( )​Nie wie­dzia­łam co mam robić.

spacja

Cytat:
kiedy sie­dząc pod kocem(,) znu­dzo­na oglą­da­łam te­le­wi­zję

Cytat:
Wśli­zgnął się pod bluz­kę i prze­biegł po moich ple­cach lo­do­wa­ty­mi sto­pa­mi.

w tak krótkich tekstach powtórzenia, i to w dodatku całych zdań, dają mocno po oczach

Cytat:
i za­pro­si­łam go na noc hor­ro­rów do mo­je­go domu.

przykład pominięcia: i zaprosiłam go do domu na noc horrorów; 'dom' zostaje w domyśle, a i zdanie lekko zyskuje na płynności
Almari dnia 07.01.2014 00:30
Cytat:
Dresz­czyk od­wie­dzał mnie naj­chęt­niej, gdy oglą­da­łam hor­ror, usły­sza­łam po­dej­rza­ny dźwięk albo mia­łam go­rącz­kę.


I już pierwsze zdanie kosi mnie na starcie. No dobrze, ale spróbuję dalej...

Cytat:
Prych­nę­łam, niby gniew­nie, i za­pro­si­łam go na noc hor­ro­rów do mo­je­go domu.


Dotarłam do końca, ale...

Chyba za dużo staram się sobie dopowiedzieć. Widzę dwuznaczność, która nie wiem czy była zamierzona, ale mam wątpliwości. A kiedy, jako czytelnik, nie jestem pewna pewności autora w pisarstwie, to jednak wolę się wycofać. Nie przekonał mnie twój tekst niestety, ani stylistycznie, ani treściowo, a widzę, że miniatura po edycji ponoć. Trenuj!

Powodzenia i pozdrawiam.
darek i mania dnia 08.01.2014 10:31
Cytat:
za­miast robić mi na na złość
= zamierzone jąkanie.
początek zapowiadał się nieźle, ale dalej to rozczarowanie.
Cytat:
Nagle wśli­zgi­wał się pod bluz­kę i prze­bie­gał po moich ple­cach lo­do­wa­ty­mi sto­pa­mi.
= czemu stopami? - jakieś elektryzujące ręce, gorące usta itp zrobiłyby lepiej. pozdrawiam bez dreszcza
malamia dnia 09.01.2014 16:50
Dziękuję za kolejne komentarze i wskazanie błędów. Poprawiłam, jak umiałam.
Pozdrawiam
Kaero dnia 09.01.2014 22:20
Trochę nijako. To taka notatka, w założeniu zabawna. Gdzieś tam jakiś słaby zamysł jest, ale szybko ucieka. To tyle.
zawsze dnia 16.01.2014 17:39
Malamia,
nie jest źle. Ładnie spersonifikowany Dreszczyk (a tego raczej nie spodziewałam się w tym konkursie) i urzekająco plastyczny opis przebiegania po plecach lodowatymi stopami. Wiesz, czego brakuje? Przede wszystkim gwiazdki, a taki był, (nie)stety, wymóg konkursu...

Tym szerzej się uśmiecham, że to debiut na portalu, sobie i portalowi życzyłabym takich więcej. Może w następnym konkursie, w którym weźmiesz udział, spotkasz się z bardziej przychylnymi opiniami.


Pozdrawiam
zawsze
Wasinka dnia 17.01.2014 09:13
Czytałam, jakby to taka bajeczka lekka była; ładnie napisana i z morałem. Nie powaliła mnie, ale przyjemny to obrazek, szczególnie ten z lodowatymi stopkami (widzę, że zawsze też o tym wspomniała).
Inaczej też podeszłaś do tematu, a to na plus.
Dreszczyku (we mnie) nie było, ale z chęcią zajrzę do twoich kolejnych tekstów.

Ewentualnostki przykładowe:
Cytat:
Nie ob­cho­dzi­ło go, czy w ogóle mam chęć na jego to­wa­rzy­stwo.
- troszkę zaimki wpadają na siebie, ale głownie mi chodzi jednak o rym go/towarzystwo
Cytat:
Nie wie­dzia­łam(,) co mam robić.

Cytat:
to on, był moim naj­lep­szym przy­ja­cie­lem!
- zrezygnowałabym z przecinka
Cytat:
Wy­szłam do za­sy­pa­ne­go śnie­giem ogro­du w krót­kich spoden­kach i bluz­ce na ra­miącz­kach
- a może zmienić troszkę szyk? W krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach wyszłam do zasypanego śniegiem ogrodu


Pozdrawiam z pełnym deszczu piątkiem i witam wesoło na PP.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Wiktor Orzel
08/10/2024 10:52
@Kajzunio - dziękuję za komentarz i gratulacje, Hłaskę… »
Janusz Rosek
08/10/2024 08:27
Zbyszku. Dziękuję bardzo za Twój komentarz. Wiersz… »
Zbigniew Szczypek
08/10/2024 00:22
Januszu R. Najpierw wrzuciłem tekst, a później przeczytałem… »
Vincent Degol
07/10/2024 12:38
Półpauzy przed wypowiedzią postaci są bardzo pożądane.… »
Kazjuno
07/10/2024 10:37
Już raz w historii carscy/ruscy kawalerzyści poili konie w… »
Kazjuno
06/10/2024 22:44
Cieszy mnie, że doceniasz moje doradztwo. Szkoda byłoby… »
Kazjuno
06/10/2024 20:05
Nie, nie, Januszu! Piszesz: . Forma jest jak najbardziej… »
Janusz Rosek
06/10/2024 19:53
Dziękuję bardzo za celne spostrzeżenia. Jakoś mi umknęły.… »
ivonna
06/10/2024 15:10
Dzięki Kaziu :) czepiaj się do woli, ponoć m.in. po to tu… »
Kazjuno
06/10/2024 10:18
Nie jestem znawcą współczesnej poezji, lecz wiersz… »
Kazjuno
06/10/2024 09:47
Dzięki Januszu Rosek za komentarz. Takich scen, jak ta z… »
Janusz Rosek
06/10/2024 09:05
Kazjuno Bardzo dobry tekst, gratuluję. Trzymający w… »
Janusz Rosek
06/10/2024 08:39
Obojętność Pisząc ten wiersz nieco przekornie, chciałem… »
pociengiel
05/10/2024 20:09
Pulsar dnia 05.10.2024 19:50 Ocena: Słabe Czego się boisz… »
pociengiel
05/10/2024 19:14
No, no, no. Odezwał się element kosmosu. »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 08/10/2024 09:28
  • Dzięki Zbysiu, też Ciebie pozdrawiamy. Animujmy ruch oddolny, żeby przywrócić PP do życia.
  • ajw
  • 07/10/2024 23:26
  • I ja pozdrawiam :) Zdrówka i samych serdeczności :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/10/2024 21:36
  • Dar, AJW, Kazjumo - serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję Dar za troskę - będzie dobrze! Wszystkich na PP pozdrawiam - nie poddawajcie się i wzajemnie odwiedzajcie, tak zbudujecie "swoją potęgę" ;-}
  • Dar
  • 22/09/2024 22:52
  • Zbyś Oława . Mam nadzieję, że będzie dobrze.
  • Wiktor Orzel
  • 18/09/2024 08:33
  • Dumanie, pisanie i komentowanie tekstów. ;)
  • TakaJedna
  • 16/09/2024 22:54
  • Jesień to najlepszy czas na podumanie.
  • mike17
  • 15/09/2024 19:48
  • Jak jesień nadchodzi, to najlepsza pora na zakochanie się :)
  • TakaJedna
  • 12/09/2024 22:05
  • Jak jesień idzie, to spać trzeba!
  • Wiktor Orzel
  • 11/09/2024 13:55
  • A co tutaj taka cisza, idzie jesień, budzimy się!
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
Ostatnio widziani
Gości online:43
Najnowszy:Shamestone