Popsute sznurowadła - fragment. Pożądanie. Czyli co dobrego w ludziach. - neestix
Proza » Groteska » Popsute sznurowadła - fragment. Pożądanie. Czyli co dobrego w ludziach.
A A A

I tak sobie wrzeszczą jeden przez drugiego. On poprzez milczenie, a ona poprzez głośność. Chce wydać tchnienie, które mocą przypominałoby świadomie ostatnie wydane przez jej ciało, ba!, duszę. Na pewno uwierzy, że ona zasługuje na pierścionek z brylantem i trzon jego fizyczności (to ostatnie jest mało istotnym dodatkiem), kiedy tak krzyczy i krzyczy nie dając sobie czasu na odpoczynek pomiędzy jednym krzyczeniem a drugim. Poza tym, moja droga panno, nie wolno Ci. Wszakże on mógłby usłyszeć szelest liści, na których widnieje napis „obrzydzenie”. Na pewno tak jest, mówi Metha czytając historię miłosną pierwszego lepszego z brzegu Jego i Jej. Para przez duże „p”.

Wylewają się z nich fale, które nie są nawet falami morza, czy oceanu, a jedynie mini drganiami w wannie, które dokonują się same, bez większego wysiłku kąpiącego się, kiedy ten ledwo ruszy stopą, czy też jakaś gałąź poruszy się w nim w związku z bezwiednie wiejącym wiatrem, który to odpowiedzialny jest za ów czyn, za owo drganie. Drgnięcie, należałoby powiedzieć, które wzrasta, na niby, do poziomu bomby wodorowej. I jak tu oddawać się cielesnym chciejstwom. Trzeba być bydlęciem, by tak się zezwierzęcieć. Nawet psy, zapewne – jak sądzi Metha – w ten sposób nie postępują! No i... Przynajmniej schodzą sobie z drogi, kiedy ulatniający się w powietrzu zapach tego drugiego – w domyśle – psa – choć i tutaj wszelkie aberracje nie są niczym nadzwyczajnym – zaczyna śmierdzieć pod nosem. No, przynajmniej nie udają, że nie gniją od środka poprzez uczucie wstrętu i upokorzenia aktem tak zwanym seksualnym. Daj mi pieniądze, drogi Panie, za moje oddanie. Kolacja? Może być. Plus mały prezencik, czyli zestaw – naszyjnik, bransoletka i kolczyki, ewentualnie pierścionek do tego – wykonany z białego srebra z dodatkiem brylantów, sztuk mało. Tylko kilkadziesiąt. Ona powinna dostać, należy jej się. Jego erekcja jest równowartością tych świecidełek i nie jednej kolacji, a kilku. To już nie tylko pieniądze, ale i czas oddany tejże kobiecie.

Ale ja taka nie będę, mówi do siebie Metha. Ja poradzę sobie sama, a i komplet kupię sobie ja. Również ja zrobię kolację, która nota bene wyląduje w umywalce – co za ohydność – ale nikt się o tym nie dowie. Jeszcze. To tajemnica. Wczoraj miał być ostatni raz, toteż nie marnuje swojej motywacji. Trzeba wbrew sobie. Tak należy. Należy-jej-się. Najważniejsze jest to, że poradzi sobie sama. Ona zaspokoi potrzeby swoich hormonów i chciejstw, ona kupi sobie to i tamto, ona nakarmi siebie zrobionym przez siebie jedzeniem, a również sama je wydali. I to na własne żądanie! Trzy czte-ry. I nie ma. Czary mary, czarny kot przelatujący przez drogę staje się białym. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Od niej wszystko zależy. Zmieni bieliznę, by nie pamiętać o tym swoim jednym razie; w razie czego – komplet biżuterii odda biednej sąsiadce. Na pewno przyda jej się w szukaniu pracy. Może nikt nie zauważy jej nie-takiego akcentu, nie-takiego odcienia włosów i nie-takiego użytkowania języka ojczystego, jakiego oczekiwałoby się od kogoś, kto dysponuje takim majątkiem ozdabiającym miejsca okołotwarzowe i okołoręczne. Ten człowiek, swoją drogą - kobieta, to twór szlachetny, więc należy z niego skorzystać, by dać mu zarobić na kolejny zestaw. A to wszystko z kolei po to, by ten człowiek – ta kobieta – brylował na wystawach zwanych spotkaniami po pracy. Wszystko dzieje się na czerwonym dywanie i jest pilnie strzeżone oczami zwierzchników i samego szefa lub dyrektora. Ten człowiek musi założyć to, co każą. Reklama musi być.

Metha już zrobi z siebie pożytek! I to jak najszybciej. Pędem idzie zaspokoić swe żądze. Wielokrotność powtarzania schematu dowolna. Im więcej, tym cudniej przyozdobi życie innych ludzi - na przykład tej kobiety - po czym zapomni o całej sprawie, by nie zabrudzić swojego jestestwa. O pamięci co do smaku potraw też nie ma mowy, ponieważ przeżuwa wszystko szybko i bez namysłu, po czym od razu wkłada palce w gardłową otchłań. A potem? Potem zapominamy o wszystkim i żyjemy dalej. Ziemia nadal kręci się wokół słońca, a ludzie nadal chodzą żywi. Podobno. A może umarli, bo ona biedna musi sama sobie zrobić dobrze, i żal im jej, i wściekli są z bezradności, Ci mali ludzie (a może zazdroszczą tamtemu człowiekowi, tamtej kobiecie, żywego srebra wiszącego na jej szyi). Nie wiedzą, że ona radzi sobie świetnie, a oni bezwstydnie oddają się rozkoszy ciała obnażając przy tym co intymniejsze sfery swej cielesności. Co za obrzydliwość. Cuchnie. Mocno cuchnie. Ona pozostaje czysta, nieskażona niczym świeżo zakupiona porcelanowa lalka o nieskazitelnej cerze. Widać, że nawet trądzik młodzieńczy ją ominął jak wiatr omija białe budowle, które i tak nie dadzą się zabrudzić. Wszystko poszło szybko i sprawnie. Fabryka dokonała cudu w ciągu tak krótkiego czasu. Wystarczyło kilka godzin. Żadnych skaz nie odnotowano. Prosto z fabryki! Słuchajcie tej nowiny! Tamci ludzie, którzy obrabiają swoje narządy płciowe w myślach plując sobie w twarz, nie wydają na świat istoty tak cudownej, bezbłędnie wykonanej. Tylko to, co fabryczne powstaje pod ścisłą kontrolą naukową, a więc żadnej nienawiści i odrazy, ponieważ maszyny nie produkują tego typu zbędności. Są idealne i produkują istoty o idealnych rysach. To nic, że istoty te pozbawione są twarzy. Twarze nie istnieją. Są abstrakcją ludzkiej wybujałej wyobraźni. Tamta kobieta myśli nutę „c”, podczas gdy on myśli, że zagrała w zachwycie całą gamę c-dur. Jakże chłopak się pomylił. Potomstwo będzie równie złe i fałszywe, ponieważ nie powstało z miłości. Też mi nowość. Żadne z miłości nie powstaje. Prawie. Miłość to przykrywka, która ładnie brzmi w poezji i muzyce oraz na ustach ukochanych, którzy pieszczą się czule myśląc o obiedzie i różnych nutach, które zwykle nie współgrają. Czy też o chęci splunięcia z odrazą.

Dwoje ludzi, dwie nuty, jeden fałsz. Idealna koncepcja idealnie dobranej pary. Jaś i Małgosia wyszywają wzajemnie swoje inicjały na dłoniach.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
neestix · dnia 06.01.2014 20:48 · Czytań: 500 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Komentarze
X dnia 08.01.2014 00:41 Ocena: Bardzo dobre
Ciekawe. Jak poznaję kolejne części Sznurowadeł, to podobają mi się coraz bardziej. Podoba mi się spojrzenie na temat - jest inne, a przez to interesujące.
Nawet styl stał się bardziej czytelny. Czasami tak jest, że dopiero po głębszym zanurzeniu się w tekst, można się przyzwyczaić do proponowanej przez autora narracji. Nooo... teraz widzę, że chaos jest świadomym zabiegiem.
neestix dnia 08.01.2014 00:45
X, nawet nie wiesz jak bardzo się ucieszyłam czytając Twój komentarz! :)
Tak, chaos jest świadomym zabiegiem. Fajnie, że są jednak osoby, które to dostrzegają. Może z czasem coraz więcej w tym bałaganie stanie się zrozumiałe.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 13:24
Dziękuję za życzenia »
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty