Róg 98 Alei - a_tak
Proza » Miniatura » Róg 98 Alei
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Biegłam nocą przez miasto. Półnaga. Piersi na wierzchu. Bolały. Nabrzmiałe, spuchnięte, pęczniejące, obrzęknięte z każdym dniem coraz bardziej. Skóra je tuląca błyszczała jak rybia łuska w świetle wieczornych witryn sklepowych. Popękała, a z brodawki zaczął wyciekać jad zalewając brukowe chodniki.

Najpierw spłynął żal - gęsty, sinofioletowy dokładnie takiej barwy jak jej spierzchłe wargi, które całowałeś na wietrze. Potem ciało opuściła zawiść - rudobrązowa siara, zalegająca w zardzewiałych przewodach mlecznych, przypominająca barwą jej włosy, aż wreszcie wytrysła zielonożółta ropa. Mieniła się niepokojącym blaskiem, dokładnie takim jaki czyhał w Twoich oczach.

Biegłam nadal. Powoli zaczęłam opadać z sił. Nie tęskniłam za uchodzącym ze mnie życiem. Padłam na skrzyżowaniu pomiędzy drogerią, a cukiernią Dantona. Nie czułam bólu, jedynie ulgę, że to już koniec. Na mętnie zarysowanym horyzoncie pojawiła się blada postać krępego Mortiego. "Morti! Pomóż mi wstać! Wymarz wszystkie wspomnienia abym mogła zacząć od nowa. Teraz nie popełnię tych wszystkich błędów! Będę dobra! Obiecuję! Ułożę się w jego życiu dokładnie tak aby do niego pasować... Nie?! Ignorujesz mnie?! Jeśli mi nie pomożesz, to wyłupie mu oczy, by jej nigdy nie zobaczył! Wygolę mu włosy by wraz z nimi stracił swoją siłę! Wydrę mu serce by nigdy do nikogo nic nie poczuł! Morti! Zlituj się nade mną! Ty jeden mnie rozumiesz! Idziesz? Odchodzisz?! Nie! Nie! Nie! Proszę, nie... cóż... zdeptałeś mnie ot tak, po prostu, jak robala. Nic niewartego stawonoga. Byłam dla Ciebie tylko przeszkodą na drodze, częścią chodnika, martwą już prawie naturą. Pamiętasz jak było kiedyś? Wyczekiwałeś pod moim oknem aż nastanie mrok, a w moim mieszkaniu zapalą się światła i zacznę rytuał. Od kostek aż po szyję smukłymi dłońmi otulać ciało piżmowym musem. Rozpuszczę kasztanowe włosy i zacznę wić się zmysłowo, eksponując wydatny łuk bioder i dolinę talii. Układałam się jak pionowa fala kobiecego piękna. Czułam jak bardzo mnie pragniesz. Słyszałam jak głośno płaczesz odchodząc. Wracałeś zawsze licząc na cud. Byłeś żywym symbolem niestrudzonej nadziei... więc dlaczego to się skończyło Morti?"

Zaczął padać deszcz. Zasmakowałam nieczystości ulicy. Po chwili stałam się nimi. Płakało niebo nad swoją marnotrawną córą. Kiedyś cieszyłam się słońcem i chciałam urodzić dwójkę dzieci. Chodzić do pracy, mieć męża i zielony, flauszowy płaszcz idealnie pasujący do sylwetki. Odwiedzać przyjaciółki, pić kawę i niewiele płakać. Oglądać filmy, dopieszczać detale i kupić małe auto, które mało pali "po mieście". Czytać książki i odwiedzić Chiny... ale pojawiłeś się Ty. Potem już nic nie pamiętam. Wiem tylko tyle, że przez chwilę było mi dobrze, a następnie popłynęły łzy, które były Jej śmiechem.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
a_tak · dnia 03.02.2014 05:37 · Czytań: 509 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Usunięty dnia 03.02.2014 12:26
Daleko poszłaś w nienawiść i rozpacz. Ujęte bardzo sugestywnie i pewnie niejedna miała takie psychiczne kopy. Tylko, że ja lubię, gdy człowiek ma siłę się podnieść. Tego nie uczą w żadnej szkole. Szkoda. Podobało mi się. Kojarzę z Dostojewskim. Niech to będzie dla Ciebie komplement. Pozdrawiam wraz z pojawiającym się tego roku pierwszym słońcem. itede
Przeczytałam jeszcze raz. Podoba mi się zwłaszcza zakończenie. Widzę tu różne rozmowy z moimi niespełnionymi przyjaciółkami. Tylko, że one bez talentu narracyjnego, toteż gadają dłużej.
al-szamanka dnia 03.02.2014 20:09
Cytat:
Pier­si na wiesz­chu.

wierz­chu
Cytat:
za­czął wy­cie­kać jad(,) za­le­wa­jąc bru­ko­we chod­ni­ki.

Cytat:
si­no­fio­le­to­wy(,) do­kład­nie ta­kiej barwy jak jej spiesz­chłe wargi

spierzchłe
Cytat:
Jeśli mi nie po­mo­żesz, to wy­łu­pie(ę) mu oczy

Cytat:
cóż...​zdeptałeś mnie ot tak

wsadziłabym przecinek, a już na pewno spację po wielokropku
Cytat:
Wra­ca­łeś za­wsze(,) li­cząc na cud.

Cytat:
Byłeś żywym sym­bo­lem nie­stru­dzo­nej na­dzie­ji

na­dzie­i
Ty, Jej z małej litery

Bardzo emocjonalny tekst.
Brutalny, aż do przykrego uczucia w żołądku.
Nieprawdopodobną rozpacz ukazałaś. Nienawistną i mściwą, niekontrolowaną, odreagowywaną całym ciałem... do bólu, poniżenia i samozatracenia.
Ale tak jest, rozpacz najczęściej jest niekontrolowana.
Mocny tekst.
a_tak dnia 03.02.2014 20:57
Dziękuję, poprawiłam błędy. Jakaś dziwna tendencja mi się wkradła do zamiany "rz" na "sz", pozdrawiam
Wasinka dnia 09.02.2014 21:27
Pierwsza moja myśl zaprowadziła mnie ku karmiącej matce, która przeżywa jakiś dramat (różne miałam warianty). Potem okazało się, że jednak były wyrazem czegoś innego. Jakby serce wylewało emocje metaforycznymi sposobami.
Dosyć mocne obrazki, takie wzdrygające, jeśli chodzi o piersiowe odnośniki...
Przykro widzieć tak bardzo cierpiącą kobietę, jednak aż tak bardzo nie weszła mi pod skórę owa rozpacz. Może za mocno zaakcentowana? Wiem, to absurdalny zarzut, ale czasem tak się ma. Po prostu nie do końca odbiera się na tej samej fali skojarzeniowej.
Tak czy owak - nieźle zarysowałaś kobietę w takiej sytuacji, ukazałaś cierpienie i marzenia, które po drodze rozsypały się jak ziarenka piasku zdmuchnięte przez wiatr. Całkiem udana metafora przechodzenia przez etapy odczuciowe. Choć mnie nie do końca przekonały jakoś; pewnie wrzuciłabym ja w inną przestrzeń tematyczną. Ale to subiektywne preferencje.

Interpunkcja hasa nieco, np.
Cytat:
do­kład­nie ta­kiej barwy(,) jak jej spierz­chłe wargi

Cytat:
do­kład­nie takim(,0 jaki czy­hał w Two­ich oczach.

Cytat:
po­mię­dzy dro­ge­rią, a cu­kier­nią Dan­to­na.
- przecinek niepotrzebny
Cytat:
Wy­marz wszyst­kie wspo­mnie­nia(,) abym mogła

Cytat:
dokładnie tak(,) aby do niego pa­so­wać...

Cytat:
Wy­go­lę mu włosy(,) by wraz z nimi stra­cił swoją siłę! Wydrę mu serce(,0 by nigdy do ni­ko­go nic nie po­czuł!

Cytat:
Pa­mię­tasz(,) jak było kie­dyś? Wy­cze­ki­wa­łeś pod moim oknem(,) aż na­sta­nie mrok,

Cytat:
Czu­łam(,) jak bar­dzo mnie pra­gniesz. Sły­sza­łam(,) jak gło­śno pła­czesz(,) od­cho­dząc. Wra­ca­łeś za­wsze(,) li­cząc na cud. Byłeś żywym sym­bo­lem nie­stru­dzo­nej na­dziei... (W)ięc dla­cze­go to się skoń­czy­ło(,) Morti?"


itp.


Zdarzają się rymy, które są raczej dysonansem w prozie, np.
Cytat:
Nie?! Igno­ru­jesz mnie?!
- Nie/mnie
Cytat:
(A)le po­ja­wi­łeś się Ty. Potem już nic nie pa­mię­tam. Wiem tylko tyle, że przez chwi­lę było mi do­brze, a na­stęp­nie po­pły­nę­ły łzy, które były Jej śmie­chem.
- ty/łzy, tyle/chwilę.
Zaimki pisałbym jednak małą literą.
Niektóre też bym ominęła, np.
Cytat:
Pła­ka­ło niebo nad swoją mar­no­traw­ną córą.
- "swoją" niepotrzebne

Czasem można by pokombinować z szykiem, ale to już można sobie spróbować przy głośnym czytaniu na przykład.

Cytat:
Od ko­stek aż po szyję smu­kły­mi dłoń­mi otu­lać ciało piż­mo­wym musem.
- a to zdanie nie bardzo pasuje do reszty poprzez nagły bezokolicznik; w tym mniej wiecej też momencie tekstu masz zdania z czasu przyszłego i zaraz wpadasz w przeszły - wiadomo, o co chodzi, ale może by tak przejście łagodniej zaznaczyć?

I literówka się zdarzyła:
Cytat:
to wy­łu­pie mu oczy,
- wyłupię



Pozdrawiam księżycowo i witam serdecznie na PP.
a_tak dnia 18.02.2014 23:00
Witam, dziękuję za bardzo pomocny komentarz i poświęcony czas.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty