Człowieczy odruch - spawngamer
Proza » Miniatura » Człowieczy odruch
A A A

 

 
31 sierpnia tłumek Polaków podszedł pod plebanię pastora Boecklera. Złowroga masa cicho pomrukiwała. Ktoś sięgnął po kamień i brzdęk szyby obwieścił, że ludzie są tu po zemstę. Zemstę za strach.
- Czemu nie wyjechałeś do swoich, na Hitlera czekasz?! - Ludzie stają się coraz bardziej odważni, wymachują rękami, kolejni biorą śliskie od deszczu kamienie.
Człowiek nie myśli logicznie, gdy się boi. Nie pamięta, że żyli dotąd razem w zgodzie, dopiero jak zaczął się Hitler nagle dobrzy sąsiedzi przestali się kłaniać, uśmiechać, zagadywać. Zhardziały ich spojrzenia i czyny. Nie wszystkich przecież jednak. Ale wszystkich wrzucano do jednego „wora”. Szwab to szwab.
Wpada nagle pośród nich ksiądz Ligoda. Rozpycha i wbiega na ganek. Zdyszany grodzi drzwi do Niemca rozrzucając ramiona na podobieństwo ukrzyżowanego.
- Mnie ukamieniujcie pierwszego! Jeśli macie Boga w sercu, zastanówcie się, co robicie! Co wam uczynił ten człowiek ponad to, że jest Niemcem?! Ile razy pomagał wam ludzie w potrzebie?!
Konsternacja. Janek od Burków chce coś powiedzieć zezłoszczony, ale ksiądz unosi nad siebie wyjęty spod komży wiszący na złotym łańcuszku krzyż z postacią Chrystusa.
Ludzie tracą zapał i w ciszy szybko rozchodzą się.
Boeckler wychodzi na zewnątrz, drżącą ręką obejmuje księdza Ligodę. Ten w milczeniu klepie go po plecach. Wreszcie mówi – To nie powinno się zdarzyć… Przepraszam was, pastorze…
 
15 listopada. Dziedziniec klasztoru. Niemcy ładują księży do ciężarówek. W ich oczach żal, strach, obojętność, pogodzenie się z losem. Wiedzą gdzie jadą ...
Wbiega na plac Boeckler. Zdyszany dopada komendanta Krischke. Odciąga go na bok.
Coś mu tłumaczy.

Wlepiają się w niego oczy wszystkich księży...nadzieja drąży niektórych...wierzą, że może to jeszcze nie koniec...

Jakże długo trwać musiały te sekundy, gdy Niemiec w mundurze przytaknął pastorowi i wymownie spojrzał na ciężarówkę.

Wszyscy poczuli to coś – nadzieję. Myśl o ocaleniu, galopująca niczym dziki koń na stepie – uczepili się jego grzywy dając porwać się przez te ułamki sekund gdy hitlerowiec podchodził do burty pojazdu.

Wszystko nagle stało się takie wyraźne i jedyne w swoim rodzaju – zimno poranka, cień wieży na murze, zadbane buty oficerskie – wszystko nabrało znaczenia i nowych barw...

- Aussteigen - jak Oda Do Radości, łyk najprzedniejszego wina, pocałunek matki na dobranoc, euforia „Będę żył!”...

- Nur Ligoda.

Świat znowu stracił barwy, zawalił się niczym domek z kart, jakby stracili grunt pod nogami, a pod nimi otworzyła się przepaść.

Nie patrzyli na Boecklera, a on unikał spojrzenia na nich... Był tym, który dał im nadzieję, by potem im ją odebrać. Tą złudną nadzieję, której woleliby nie zaznać –teraz to co miało ich czekać, było jeszcze bardziej okrutne.

To nie powinno się zdarzyć…Przepraszam was, księża…- zdołał tylko wydukać na wpół poprawną polszczyzną.

Ligoda zginął kilka miesięcy później.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
spawngamer · dnia 06.02.2014 05:42 · Czytań: 899 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 18
Komentarze
henrykinho dnia 06.02.2014 10:13
Całkiem interesująca fabuła, widać, że chciałeś coś przekazać, narysować kontrast pomiędzy różnymi postawami w czasie wojny. Szkoda, że takich jak Boeckler było stać wyłącznie na spłacanie "małych" przysług, że ich horyzont kończył się na "ja".

Wygląda też na to, że Boeckler zostawił w tej ciężarówce trochę przecinków ;) Musisz zdecydowanie nad tym popracować, a będzie znacznie lepiej. Poniżej moje drobne sugestie.

Cytat:
brzdęk szyby obwieścił(,) że


Cytat:
do swoich(spacja),


Cytat:
wymachują rękami kolejni biorą śliskie od deszczu kamienie.

Niezgrabnie to wyszło.

Cytat:
myśli logicznie(,) gdy


Cytat:
zastanówcie się(,)


Cytat:
ten człowiek (ponadto),


Cytat:
zezłoszczony(,)


Cytat:
Ludzie tracą zapał i w ciszy szybko rozchodzą (się).

Może: "Ludzie tracą zapał. Szybko rozchodzą się w ciszy". Moim zdaniem.

Cytat:
wychodzi na zewnątrz (i) drżącą ręką


Cytat:
wierzą(,) że może to


Cytat:
te sekundy(,) gdy


Cytat:
pod nogami(,) a pod


Cytat:
Nie patrzyli na Boecklera(,) a on unikał spojrzenia na nich....był tym który dał im nadzieję(,) by potem im ją odebrać ...tą złudną nadzieję(,) której woleliby nie zaznać –teraz to(,) co miało ich czekać(,) było jeszcze bardziej okrutne.


pozdrawiam
spawngamer dnia 06.02.2014 10:58
Dzięki za korektę ale mam wątpliwość z ponadto.
Ponadto, chciałbym prosić o podwyżkę.
Przenieś to pudło ponad to na dolnej półce.
Kontekst mojego zdania skłania się ku drugiej formie.
Miladora dnia 06.02.2014 11:24
spawngamer napisał:
ale mam wątpliwość z ponadto.

Słusznie, bo w kontekście tego zdania jak najbardziej powinno być "ponad to". :)
Co uczynił ten człowiek ponad to (oprócz tego), że jest Niemcem?

Przydałaby się jeszcze mała korekta stylistyczna i usunięcie powtórzeń.
Na przykład:
Cytat:
pod­szedł pod ple­ba­nię pa­sto­ra Bo­ec­kle­ra. Zło­wro­ga masa cicho po­mru­ki­wa­ła. Ktoś się­gnął po ka­mień i brzdęk szyby ob­wie­ścił, że lu­dzie przy­szli po ze­mstę.


Cytat:
-()Cze­mu nie wy­je­cha­łeś do swo­ich, na Hi­tle­ra cze­kasz?! (-) Lu­dzie stają się coraz bar­dziej od­waż­ni,

Spacji () brakuje po dywizie, no i przydałby się dywiz (-) oddzielający pytanie od reakcji ludzi.

Cytat:
Wresz­cie mówi(: ) – To nie po­win­no się zda­rzyć… Prze­pra­szam was(,) pa­sto­rze…

Musiałam dać spację po dwukropku, bo się emotka robiła.
Wreszcie mówi: - To nie powinno się zdarzyć.

Cytat:
Wie­dzą(,) gdzie jadą ...

Wielokropek stawiamy bez spacji przed nim.

Cytat:
wszyst­kich księ­ży ....​nadzieja drąży nie­któ­rych ....​wierzą, że może to jesz­cze nie ko­niec ...

Wielokropek to trzy kropki, a nie cztery. Spacja jest po nim, a nie przed nim.
Zresztą nadużywasz ich.

Cytat:
–()ucze­pi­li się jego grzy­wy(,) dając po­rwać się

Przed imiesłowami stawiamy przecinek.

Cytat:
Oda Do Ra­do­ści

Oda do radości.

Cytat:
złud­ną na­dzie­ję,

Tę.

Cytat:
teraz to(,) co miało



Krótka, ale wymowna scenka z czasów wojny. Taki wycinek dziejów.
Ale jeszcze do dopracowania, Spawn. Nie wypunktowałam Ci wszystkich błędów, tylko najbardziej typowe.
Przejrzyj tekst i wygładź także trochę stylistykę, żeby zdania były płynne i spójne.
No i po co Ci ten pogrubiony druk?

Miłego :)
spawngamer dnia 06.02.2014 11:38
Dzięki.
Biedny Andersen ... byłby pożarty przez wszystkich poprawiaczy ortografii i interpunkcji.
Na szczęście dla czytelnika istotna jest treść i to co ze sobą niesie niźli ilość brakujących przecinków. I to pozostaje w pamięci.
henrykinho dnia 06.02.2014 11:43
spawngamer napisał:
Na szczęście dla czytelnika istotna jest treść i to co ze sobą niesie niźli ilość brakujących przecinków

Pewnie, że tak :) Problem pojawia się dopiero, kiedy wysyła się cokolwiek do wydawcy - lepiej, żeby forma była "w miarę" ok.

Co do "ponad to" - racja, z galopu wziąłem za "oprócz".

pozdrawiam
Miladora dnia 06.02.2014 11:54
Andersen doskonale dawał sobie radę nie tylko z interpunkcją, lecz i z gramatyką, ortografią itd. :)
spawngamer napisał:
Na szczęście dla czytelnika istotna jest treść i to co ze sobą niesie niźli ilość brakujących przecinków. I to pozostaje w pamięci.

Nic bardziej mylnego. :)
Czytelnik o wyrobionym smaku literackim nie zadowala się tylko treścią, bo o wartości utworu decyduje również forma. Nawet najlepsza treść podana w formie zakalca traci wiarygodność.
Za dużo osób niestety pisze dzisiaj byle jak, by warto było ich pamiętać.
Dobrze jest o tym wiedzieć, gdy się bagatelizuje techniczną stronę warsztatu pisarskiego. ;)
spawngamer dnia 06.02.2014 12:30
Hans Christian Andersen. Pisarz duński, autor najpiękniejszych baśni, był dyslektykiem. Nawet jako osoba dorosła nigdy nie nauczył się pisać poprawnie i jego manuskrypty zawierają wiele błędów charakterystycznych dla dysleksji. W jednym z listów pisze o swoim nauczycielu: „Codziennie okazuje mi niechęć, a gdy w niedzielę rano przynoszę mu moje łacińskie ćwiczenia, przy każdym błędzie wstrząsa moją duszą, mówiąc mi najstraszliwsze prawdy. [...] Poprzedniej niedzieli przyniosłem moje zadania, a on, rozgniewany błędami, zawołał: >>Przy maturze dostanie pan pałę za takie zadanie. Sądzi Pan, że jedna litera nic nie znaczy, że to obojętne, czy napisze pan >>e<< czy też >>i<<? [...] Ma pan najbardziej tępy łeb, jaki kiedykolwiek widziałem, i w dodatku jeszcze pan sobie wyobraża, że pan coś wart...<<”.
pablovsky dnia 06.02.2014 12:49 Ocena: Dobre
Stąd wniosek, że macie z Andersenem wiele wspólnego. Na szczęście na portalu nikt Ci nie napisze, że masz tępy łeb, bo my staramy się pomóc sobie nawzajem. Samo opowiadanie nie jest złe, króciutka historia, fragment "czegoś tam", ale faktycznie wymaga pewnego dopracowania. Widać, że próbujesz pisać, tworzyć i chwała Ci za to. Najważniejsze, żebyś się nie zniechęcał, każdy kiedyś zaczynał.
Jeśli zamiast panikować (co można zauważyć po komentarzach), weźmiesz się za siebie, to masz spore szanse, (pomimo wyraźnej dysleksji) zacząć poprawnie pisać, drogi spawngamer.
Pozdrawiam miło.
Miladora dnia 06.02.2014 13:07
No patrz, nie wiedziałam, że Andersen był dyslektykiem.
Natomiast znam osoby z dysleksją, które nie popełniają błędów w swoich utworach.
Bo wszystko zależy od pracy, a tę ułatwia nam dzisiaj choćby edytor tekstu.
I myślę także, że nieznajomości interpunkcji i gramatyki nie można tłumaczyć tą wadą. ;)
Aha, bo zapomniałam - po co te wielkie litery w tytule?
spawngamer dnia 06.02.2014 13:35
Nadal upieram się, że nie ważna interpunkcja itp. bo jeśli razi kogoś brak odstępu to dla mnie znaczy, ze bardziej pochyla się nad techniczną stroną a nie nad przesłaniem tekstu. Jeśli ktoś coś czyta i zastanawia się czy na pewno tu powinien być przecinek to mu współczuje bo to jest ponad mną - ja się delektuję konceptem, zwrotem akcji, suspensem, tym co autor chce przekazać albo jak chce zmusić do myślenia, jak można wielorako interpretować treść. Dlatego kocham niedopowiedzenie. pozwala uruchomić wyobraźnię.
Edytor tekstu - a jaki? Piszę w "wordzie" i jakoś nie pokazuje interpunkcji? Możecie mi powiedzieć co czynić?
Co do dyslekcji, hmm polski to najtrudniejszy język świata zarówno jeśli chodzi o ortografię jak i gramatykę. To nie moje twierdzenie tylko specjalistów językoznawców. Jeśli by przyłożyć miarkę poprawności pisania do poziomu wiedzy naszego społeczeństwa to więcej niż połowa z nas to dyslektycy. Jeśli mam dyslekcję to dobrze mi z tym. Jeśli wam to przeszkadza to też fajnie będę miał wiernych fanów a wy możecie poślęczeć nad moimi tekstami wyłapując błędy. Skoro taka wasza karma?
@Pablovsky dlaczego sądzisz, że panikuję? Jeśli ktoś uważa, że to co piszę jest złe...Trudno - czy każdemu ma się podobać? Nie. Pisanie to dla mnie forma relaksu a dyskusje na ten temat też. Uwielbiam się sprzeczać bo to budzi emocje. Czasem niezdrowe a czasem budujące. Ale coś się dzieje zamiast poklepywania po ramieniu w towarzystwie wzajemnej adoracji.
@ Miladora, cieszę się że mogłem Cię zaskoczyć Andersenem. Aha jestem Darek i liczę na Twoje rozwarstwienie wcześniejszego tekstu "Bieg" jak i kolejnych z poczekalni.
pozdrawiam
Miladora dnia 06.02.2014 13:57
Word nie pokazuje interpunkcji, tylko podkreśla nieprawidłowe słowa, chociaż nie wszystkie.
Dla dyslektyków jest pomocny, bo wyłapuje większość literówek.

spawngamer napisał:
Jeśli ktoś coś czyta i zastanawia się czy na pewno tu powinien być przecinek to mu współczuje

A wiesz, na czym polega świadome czytanie? :)
Na rejestrowaniu wszystkiego, co jest przed oczyma. Bazując na pamięci wzrokowej, można się wielu rzeczy nauczyć znacznie szybciej, niż przez wkuwanie formułek i zasad.

spawngamer napisał:
Jeśli wam to przeszkadza to też fajnie będę miał wiernych fanów a wy możecie poślęczeć nad moimi tekstami wyłapując błędy.

Niestety - szybko nam się to znudzi, gdy nie będziemy widzieć poprawy. :)

Powodzenia w bojach z panią Interpunkcją. :)
al-szamanka dnia 06.02.2014 19:07
spawngamer napisał:
Jeśli wam to przeszkadza to też fajnie będę miał wiernych fanów a wy możecie poślęczeć nad moimi tekstami wyłapując błędy.


Miladora napisała:
Niestety - szybko nam się to znudzi, gdy nie będziemy widzieć poprawy.


Albo sobie pomyślimy, że po prostu olewasz pomocnych czytelników, co nie jest sympatyczne.
Jeśli chodzi o sam tekst, to nie trzyma już takiego poziomu jak BIEG, chociaż też jest dobry.
Przeszkadzały w czytaniu liczne wielokropki, zaczernienie i niezgrabnostki pokazane już przez moich poprzedników.

Pozdrawiam:)
spawngamer dnia 06.02.2014 20:31
Wielokropki miały podkreślać beznadzieję sytuacji. Jeśli drażnią - no cóż, trudno.
Co do olewania - po prostu nie mam czasu na poprawianie. Szkoda, że nie ma opcji, aby redaktorzy mogli edytować teksty. Wtedy zamiast wypunktowywania co jest nie tak uskutecznialiby korektę. Z oczywistym podkreśleniem swego udziału. Jestem jak najbardziej za takim rozwiązaniem.
pablovsky dnia 06.02.2014 21:50 Ocena: Dobre
Szczerze mówiąc dawno takiego cudaka nie widziałem na PP :)

spawngamer napisał:
po prostu nie mam czasu na poprawianie.


A czas na pisanie - masz? Toż, to niewiarygodne!
Napiszę tak: jeśli myślisz, mój drogi, że ktoś będzie Cię czytał przy takim podejściu do własnych wartości, to niestety, muszę Cię rozczarować.
Musisz zrozumieć jedną rzecz. Mianowicie to, że ktokolwiek traci czas i czyta Twoje teksty i tak jest wspaniałą sprawą. Doceń sam fakt. A potem zastanów się nad swoimi wywodami.
Doskonale rozumiem Twój punkt widzenia, ale uwierz kolego - jest błędny.
Miladora dnia 06.02.2014 22:25
spawngamer napisał:
Wtedy zamiast wypunktowywania co jest nie tak uskutecznialiby korektę.

A wiesz, ile kosztuje korekta, Gamer? :)
Proszę, napisz książkę, dobrze? A potem mi ją przyślij - dostaniesz redakcję i korektę jak cacy, a ja zainkasuję czek i oboje będziemy zadowoleni. :)))

spawngamer napisał:
liczę na Twoje rozwarstwienie wcześniejszego tekstu "Bieg" jak i kolejnych z poczekalni.

Hehe...
amsa dnia 15.02.2014 23:16
spawngamer - bardzo dobry tekst, podoba mi zderzenie dwóch sytuacji. Niby różnych, ale nie tak znowu bardzo. Odwaga jednostki wobec tłumu. Chwila, konsekwencja zachowań, następstwo czynów. To, że osadziłeś historię w określonym czasie jest pewnym podkreśleniem, ale raczej tłem. A jednak w tym tle pięknie opisałeś scenę w klasztorze.
Wciągnął mnie ten tekst, aż do ostatniego zdania. Które jest interesującym zamknięciem.

Musisz poprawić spacje przy myślnikach.

Pozdrawiam

B)
Usunięty dnia 13.03.2014 09:25
Temat ciekawy, ale fatalnie podany. Bo sam pomysł to nie wszystko. Świadomy czytelnik zmęczy się po dwóch akapitach tak zmontowanego tekstu.

Tak że długa droga przed Tobą. Również w nauce pokory i krytycznego spoglądania na własną twórczość.

Wypunktowałam to, czego nie złapali poprzednicy. Chociaż nie podejrzewam, żebyś ze swoim obecnym nastawieniem mógł przekonać się, jak ważne w pisaniu są drobiazgi.

Przede wszystkim zaczynasz pisać w czasie przeszłym, potem przechodzisz na teraźniejszy, i finiszujesz znowu w przeszłym. Źle.

Cytat:
31 sierp­nia tłu­mek Po­la­ków pod­szedł pod ple­ba­nię pa­sto­ra Bo­ec­kle­ra.

po-po-po-p-p; do przeróbki

Cytat:
31 sierp­nia tłu­mek Po­la­ków pod­szedł pod ple­ba­nię pa­sto­ra Bo­ec­kle­ra. Zło­wro­ga masa cicho po­mru­ki­wa­ła. Ktoś się­gnął po ka­mień i brzdęk szyby ob­wie­ścił, że lu­dzie są tu po ze­mstę.

tym bardziej, że dalej masz znowu: po-po
- ktoś chwycił kamień - i jedno po wypada

Cytat:
Lu­dzie stają się coraz bar­dziej od­waż­ni, wy­ma­chu­ją rę­ka­mi, ko­lej­ni biorą śli­skie od desz­czu ka­mie­nie.

Nadużywasz kilku słów. Rzuciły mi się w oczy: kamień, ludzie, człowiek, Niemiec, nadzieja i parę innych.

Cytat:
lu­dzie są tu po ze­mstę. Ze­mstę za strach.- Czemu nie wy­je­cha­łeś do swo­ich, na Hi­tle­ra cze­kasz?! - Lu­dzie

Cytat:
Czło­wiek nie myśli lo­gicz­nie, gdy się boi. Nie pa­mię­ta, że żyli dotąd razem w zgo­dzie, do­pie­ro jak za­czął się Hi­tler(,) nagle do­brzy są­sie­dzi prze­sta­li się (sobie) kła­ni, uśmie­ch, za­ga­dy­w.

rymujące się końcówki, powtórzenia

Cytat:
Nie wszyst­kich prze­cież jed­nak. Ale wszyst­kich wrzu­ca­no do jed­ne­go „wora”

powtórzenia

Cytat:
Wpada nagle po­śród nich ksiądz Li­go­da.

- a poza tym wszystkich rymuje się z nich
- szyk: Nagle wpada pośród nich ksiądz Ligoda

Cytat:
Zdy­sza­ny gro­dzi drzwi do Niem­ca(,) roz­rzu­ca­jąc ra­mio­na na po­do­bień­stwo ukrzy­żo­wa­ne­go.

Cytat:
co ro­bi­cie! Co wam

Cytat:
Ile razy po­ma­gał wam(,) lu­dzie(,) w po­trze­bie?!

Cytat:
ale ksiądz unosi nad sie­bie wy­ję­ty spod komży wi­szą­cy na zło­tym łań­cusz­ku krzyż z po­sta­cią Chry­stu­sa.

zgrzyta: ale ksiądz unosi do góry wyjęty spod komży, wiszący na złotym łańcuszku, krzyż z postacią Chrystusa

Cytat:
Lu­dzie tracą zapał i w ciszy szyb­ko roz­cho­dzą się.

szyk: i w ciszy roachodzą się szybko.

Cytat:
roz­cho­dzą się. Bo­ec­kler wy­cho­dzi

podobne brzmieniowo wyrazy w bliskiej odległości

Cytat:
Wresz­cie mówi: – To nie po­win­no się zda­rzyć…

dwukropek

Cytat:
Wie­dzą(,) gdzie jadą ...

bez spacji po -jadą

Cytat:
W ich oczach żal, strach, obo­jęt­ność, po­go­dze­nie się z losem.

się do kosza

Cytat:
Wbie­ga na plac Bo­ec­kler.

Na plac wbiega Boeckler.

Cytat:
Zdy­sza­ny

kilka akapitów wcześniej masz -zdyszany

Cytat:
Od­cią­ga go na bok. Coś mu tłu­ma­czy.

natłok zaimków; -mu możesz spojonie wyrzucić

Cytat:
Wle­pia­ją się w niego oczy wszyst­kich księ­ży...( )​nadzieja drąży nie­któ­rych...( )​wierzą

rymujące się końcówki

Cytat:
Jakże długo trwać mu­sia­ły te se­kun­dy

Jakże długo musiały trwać te sekundy

Cytat:
Jakże długo trwać mu­sia­ły te se­kun­dy, gdy Nie­miec w mun­du­rze

Cytat:
nadzieja drąży nie­któ­rych...​( )wierzą, że może to jesz­cze nie ko­niec...
Jakże długo trwać mu­sia­ły te se­kun­dy, gdy Nie­miec w mun­du­rze przy­tak­nął pa­sto­ro­wi i wy­mow­nie spoj­rzał na cię­ża­rów­kę.Wszy­scy po­czu­li to coś – na­dzie­ję.

Cytat:
te se­kun­dy, gdy Nie­miec w mun­du­rze przy­tak­nął pa­sto­ro­wi i wy­mow­nie spoj­rzał na cię­ża­rów­kę.
Wszy­scy po­czu­li to coś – na­dzie­ję. Myśl o oca­le­niu, ga­lo­pu­ją­ca ni­czym dziki koń na ste­pie – ucze­pi­li się jego grzy­wy(,) dając po­rwać się przez te ułam­ki se­kund(,) gdy hi­tle­ro­wiec pod­cho­dził do burty po­jaz­du.

Cytat:
no­wych barw...
- Aus­ste­igen - jak "Oda Do Ra­do­ści", łyk naj­przed­niej­sze­go wina, po­ca­łu­nek matki na do­bra­noc, eu­fo­ria „Będę żył!”...
- Nur Li­go­da.
Świat znowu stra­cił barwy,

Nie każdy zna niemiecki. Proponuję ogwiazdkować i dać przypis na dole.
A tutaj przyda się odseparowanie:
- Aus­ste­igen(.)
(J)ak "Oda Do Ra­do­ści", łyk naj­przed­niej­sze­go wina, po­ca­łu­nek matki na do­bra­noc, eu­fo­ria(.) „Będę żył!” - (i wyjaśnienie, kogo dotyczy ta myśl, bo do tej pory narrator pisze z pozycji tłumu, a tu nagle przechodzi na narrację pierwszoosobową)

Cytat:
Świat znowu stra­c barwy, za­wa­l się ni­czym domek z kart(.) (S)tra­ci­li grunt pod no­ga­mi, a pod nimi otwo­rzy­ła się prze­paść.

Cytat:
Nie pa­trzy­li na Bo­ec­kle­ra, a on uni­kał spoj­rze­nia na nich... Był tym, który dał im na­dzie­ję, by potem im ją ode­brać. T(ę) złud­ną na­dzie­ję, któ­rej wo­le­li­by nie za­znać –( )teraz to(,) co miało ich cze­kać

- a on unikał ich spojrzeń
Cytat:
To nie po­win­no się zda­rzyć…( )Prze­pra­szam was, księ­ża…( )- zdo­łał tylko wy­du­kać
spawngamer dnia 13.03.2014 09:52
Bardzo się cieszę, że tekst wzbudza skrajne opinie. Dzięki za korektę interpunkcji.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:78
Najnowszy:wrodinam