Lekarstwo - albertusek
Dramat » Scenariusze » Lekarstwo
A A A

 

 

 

 

 

Lekarstwo

 

 

 

 

 

 

Wnętrze, Pokój, Dzień

Budynek typu biurowiec. Wszystko ładnie schludnie urządzony

 

Na recepcji siedzi starszy mężczyzna. Do pokoju wchodzi młody mężczyzna. Przejechali się nawzajem wzrokiem

 

Krzysztof

Ja do pokoju...

 

Recepcjonista

Proszę

 

Krzysztof

Ale?

 

Krzysztof podszedł do windy nacisnął guzik. Obok niego podeszła młoda kobieta.

 

Klaudia

Pan też do doktora zwanego X?

 

Krzysztof

Też

 

Klaudia

Nie boi się pan?

 

Krzysztof

Czego? Jak to prawda to najgorsze mnie ominie

 

Klaudia

Ja mam lekką tremę

 

Wsiedli do windy

 

Wnętrze, gabinet lekarski, dzień

Poczekalnia w gabinecie lekarskim. Na ścianach plakaty reklamujące specyfiki medyczne.

 

Krzysztof przegląda czasopisma. Klaudia patrzy się na niego z ciekawością. Z pokoju wychodzi mężczyzna w stroju medycznym.

 

Doktor X

Państwo do mnie?

 

Klaudia

Tak

 

Doktor X

Pani pierwsza?

 

Klaudia

Nie może

 

 

Krzysztof

Dobrze mogę być ja

 

Wnętrze, gabinet zabiegowy, dzień

W gabinecie znajduje się łóżko, nad łóżkiem wisi kroplówka, przy oknie stoi biurko

 

Doktor X

Pan od...?

 

Krzysztof

Tak od niego

 

Doktor X

Wie pan że to decyzja na całą wieczność?

 

Krzysztof

Zdaje sobie sprawę

 

Doktor X

Jak panu zaaplikuje lek, śmierć nie będzie możliwa

 

Krzysztof

To mi pasuje

 

Doktor X

Lek powoduje że nie będzie pan podatny na choroby i zachowa pan dzisiejszy wygląd, a każdy uraz jaki pan dozna szybko się zregeneruje

 

Krzysztof

Ile to kosztuje?

 

Doktor X

Pięć tysięcy euro, płatne przed zabiegiem

 

Krzysztof

Zabieg będzie dzisiaj?

 

Doktor X

Nie tak od razu

 

Krzysztof

Nie rozumiem?

 

 

Doktor X

Pobiorę od pana krew. Wynik stwierdzi czy nadaje się pan do terapii genowej

 

Krzysztof

Tyle zachodu?

 

Doktor X

Ten zabieg nie należy do przyjemnych

 

Krzysztof

To na kiedy jesteśmy umówieni?

 

Doktor X

Niech się pan położy pobiorę krew

 

Krzysztof wyszedł z pokoju objechał się wzrokiem z Klaudią i uśmiechnął się do niej

 

Plener, ulice miasta, dzień

Tłum ludzi skanduje przed ratuszem, obok rozłorzone namioty.

 

Transparenty z napisami „Świat rodzi się na nowo Polska umiera”, „Legalizacja nieśmiertelności tak”.

 

Wnętrze, mieszkanie, dzień

Mieszkanie, bałagan

 

Przed telewizorem siedzi Gosia. Do mieszkania wchodzi Krzysztof

 

Gosia

Mówię ci ale cyrki

 

Krzysztof

Lek?

 

Gosia

Tak

 

Krzysztof

Nie pokoi pełno

 

Gosia

W Holandii można w USA można, w Czechach też, a u nas?

 

Krzysztof

Można, można

 

Gosia

Nie gadaj, załatwiłeś?

 

Krzysztof

A jak?

 

Gosia

Kumple ze studiów mówili że znają lekarzy którzy to pod stołem robią

 

Krzysztof

Przecież wiesz że jestem adwokatem i...

 

Gosia

Zna się te kruczki

 

Krzysztof

Kosztowne kruczki

 

Gosia

Zaprowadź mnie do niego?

 

Krzysztof

Sorka ale nie mogę

 

Gosia

Czemu?

 

Krzysztof

Tam można tylko z polecenia

 

Gosia

To ty mnie polecisz

 

Krzysztof

Kuracja jeszcze nie jest skończona

 

Gosia

Chociaż to przemyśl

 

Krzysztof

No nie wiem

 

Gosia

Chcę mieć ciągle dwadzieścia cztery lata

 

Krzysztof

Aż tak?

 

Gosia

Imprezy przez tysiące lat, miliony chłopaków, i najważniejsze jak będę odkładać przez tysiąc lat sto złotych to nawet jak marną pensję będę miała to zaoszczędze na ekskluzywną kawalerkę.

 

Krzysztof

Ok zobaczę co da się zrobić

 

 

 

Wnętrze, kancelaria adwokacka, dzień

Biuro kancelari adwokackiej.

 

Przy biurku siedzi starszy mężczyzna, przegląda papiery. Do pokoju wchodzi Krzysztof

 

Zenon

Krzysiek witaj

 

Krzysztof

Szef chciał mnie widzieć

 

Zenon

Czym ty właściwie się u mnie zajmujesz?

 

Krzysztof

Głównie doradztwo testamentowe

 

Zenon

Zaraz kogoś poznasz

 

Zenon podnosi słuchawkę

 

Zenon

Poproś pana Rafała Izmickiego

 

Do pokoju wchodzi starszy mężczyzna

 

Rafał

To mecenas mnie temu panu proponował?

 

Krzysztof

Dalej nie rozumie?

 

Rafał

Otóż zarzyłem lekarstwo na nieśmiertelność podczas pobytu w Pradze

 

Krzysztof

I?

 

Zenon

Tu najlepsze

 

Rafał

Mam spory majątek, cztery domy, dwa mieszkania

 

Zenon

Niech pan powie

 

Rafał

Najgorsze że moja żona też to zarzyła

 

Krzysztof

To chyba dobrze?

 

Rafał

Jak sobie uświadomiłem że będę się z nią męczyć przez najbliższe tysiąc lat to mnie szlak trafia

 

 

Zenon

Chcę Krzysiu abyś unieważnił ich małżeństwo

 

Rafał

Mam trochę kasy, nie trochę ,dostanie pan milion euro jak się panu uda

 

Krzysztof

Tylko na co mam się powołać. W naszym kraju ten lek jest na liście zakazanych

 

Zenon

Coś wymyślisz. Pamiętasz sprawę Gordeckiego? Jak mu załatwiłeś zachowek?

 

Krzysztof

Tak ale to co innego

 

Zenon

To samo tylko w innej formie

 

Rafał

Panowie ja nie chcę się z tą babą męczyć przez całą wieczność

 

Zenon

Spokojnie pomożemy panu

 

Rafał

Dziękuje wreszcie na konkretną kancelarię trafiłem

 

Rafał podał ręke Zenonowi i Krzysztofowi

 

Krzysztof

Coś wymyślimy

 

Rafał

Uszanowanie

 

Rafał wyszedł z pokoju

 

Zenon

I?

 

Krzysztof

W co mnie szef wpakował?

 

Zenon

Co w co? W milion euro

 

Krzysztof

Kasa kusi owszem, ale to będzie gorsze niż praca w kamieniołomach

 

Zenon

Wieże w ciebie

 

Krzysztof

Tylko co ja wymyślę?

 

Zenon

Powołasz się tam, może na niepoczytalność czy coś innego

 

Krzysztof

Łatwo mówić trudniej zrobić

 

Wnętrze, gabinet lekarski, dzień

Gabinet lekarski Doktora X

 

Przy biurku siedzi Doktor X wypełnia papiery, rozlega się pukanie do drzwi

 

Doktor X

Proszę

 

Krzysztof

Ja..

 

Doktor X

A to pan proszę, wszystko gotowe

 

Krzysztof

Decyzja wielka

 

Doktor X

Wyniki w porządku, proszę się położyć na kozetce

 

Krzysztof podaje mu kopertę

 

Doktor X

Podziękowanie, dostanie pan dwa zastrzyki do żyły na ręce

 

Krzysztof

Narkomanem się stałem?

 

Doktor X

Można tak sobie tłumaczyć. Kiedy wszczyknę substancję ta zadziała na pana DNA które się zmodyfikuje i przez co nie będzie pan się starzał, komórki szybko będą się regenerować.

 

Doktor X wszczyknął pierwszy zastrzyk Krzysztofowi, Krzysztofa lekko oszołomiło

 

Doktor X

To naturalna reakcja, pod drugim będzie inna faza

 

Doktor X wszczyknął drugi zastrzyk. Krzysztofa to pobudziło

 

Krzysztof

Normalnie jakbym wigoru nabrał

 

 

Doktor X

Wigor będzie panu potrzebny

 

Krzysztof

Tak hehe

 

Plener, miasto, dzień

Ruch uliczny, pędzący tłum

 

Krzysztof wychodzi przed budynek, podchodzi do niego żebrak. Krzysztof daje mu pięć złotych

 

Krzysztof

Masz, mi nic nigdy nie braknie

 

Wnętrze, mieszkanie, dzień

Mieszkanie gustownie urządzone. Na kuchence stoi garnek.

 

Na krześle w kuchni siedzi kobieta i czyta gazetę. Dzwonek do drzwi

 

Krzysztof

Cześć kotku

 

Aldona

Misiu, myślałam o tobie

 

Krzysztof całuje w policzek Aldonę

 

Krzysztof

Co to pichcisz?

 

Aldona

A żurek gotuje

 

Krzysztof

Ach jak ja dawno nie jadłem

 

Aldona

Chyba musimy porozmawiać?

 

Krzysztof

Zawsze rozmawiamy

 

Aldona

Gosia mi powiedziała

 

Krzysztof

Nie! Słuchasz mojej wspólokatorki?

 

Aldona

Kiedy zarzyłeś?

 

Krzysztof

Dziś

 

Aldona

Zawsze będziesz taki przystojny?

 

Krzysztof

Ponoć tak

 

Aldona

A nasze plany?

 

Krzysztof

Tymczasowo zawieszamy

 

Aldona

Ja chcę być z tobą

 

Krzysztof

Kto w dzisiejszych czasach myśli poważnie o małżeństwie?

 

Aldona

Są tacy co myślą, na przykład ja

 

Krzysztof

Chcę być fer, teraz cię kocham ale nie dam ci gwarancji że tak będzie za sto lat czy tysiąc lat

 

Aldona

Jesteś podły!

 

Krzysztof

Jak podły? Nie chcę cię zranić

 

Aldona

Właśnie to zrobiłeś

 

Krzysztof

Tak będzie lepiej

 

Aldona

Jak ty swoje życie widzisz? Jak chcesz żyć?

 

Krzysztof

Ziemia jest moja

 

Aldona

A co by miało się stać żebyś mnie zechciał?

 

Krzysztof

Nic nie musisz robić

 

 

Aldona

Bogiem się czujesz?

 

Krzysztof

Boga nie ma, człowiek śmierć pokonał

 

Aldona

Mylisz się

 

Krzysztof

Ja wiem swoje

 

Aldona

To już małżeństwa nie uznajesz?

 

Krzysztof

Teraz to instytucja archaiczna

 

Aldona

Wyjdź i nie wracaj

 

Krzysztof

Jak chcesz, żegnaj

 

Krzysztof wyszedł, Aldona się rozpłakała

 

Wnętrze, mieszkanie, dzień

Mieszkanie, włączony telewizor

 

Gosia ogląda telewizję. Do mieszkania wchodzi Krzysztof

 

Gosia

Ale afera

 

Krzysztof

Co jest?

 

Prezenter

Dziś przed południej dwóch mężczyzn wysadziło w powietrze budynek laboratorium w którym odbywały się nielegalne zabiegi wszczykiwaniu leku na nieśmiertelność. W sumie zginęło dziesięć osób, sprawcami okazali się działacze sekty „Razem przeciw szatanowi”

 

Gosia

Zaczynam się bać

 

Krzysztof

Masz się czego. Czemu powiedziałaś Aldonie że przyjąłem lek?

 

Gosia

To twoja narzeczona

 

 

Krzysztof

Od dziś nie

 

Gosia

Nie rób głupstw

 

Krzysztof

Moje życie, mogę co chcę

 

Gosia

Ona cię kocha, nie możesz tak po prostu

 

Krzysztof

Owszem mogę

 

 

Krzysztof położył się na łóżku, lekko pobudzony z tego stanu wyrwał go dźwięk komórki

 

Zdzisław

Krzychu?

 

Krzysztof

No hej

 

Zdzisław

Chłopie mam

 

Krzysztof

Co masz?

 

Zdzisław

Robię impre z okazji stania się nieśmiertelnym

 

Krzysztof

I co z tego?

 

Zdzisław

Wpadaj dziś o dwudziestej do mojej dyskoteki

 

Krzysztof

Jak to załatwiłeś?

 

Zdzisław

Tak jak ty

 

Krzysztof

Skąd wiesz?

 

Zdzisław

A kto cię polecił Doktorowi X?

 

Krzysztof

Nie, Boguś ta męda

 

Zdzisław

Tylko anioł nieśmiertelności

 

Krzysztof

Zresztą

 

Zdzisław

Co mam wszystko

 

Krzysztof

Tak kredyt co wziąłeś na założenie dyskoteki

 

Zdzisław

Przez tyle wieków to mogą mi naskoczyć

 

Krzysztof

Jakieś laski będą?

 

Zdzisław

Chłopie hurtownia lasek

 

Krzysztof

Jak tak to zaraz będę

 

Zdzisław

Jak możesz to zachacz o monopol „U Józka” i przynieś jabcola

 

Krzysztof

Po co ci jabcol przecież ty śpisz na alkoholu?

 

Zdzisław

Dla pozorów

 

Krzysztof

Jakich znów pozorów?

 

Zdzisław

Trzeba wypić ostatniego jabcola w życiu śmiertelnym by przejść do nieśmiertelności w ekskluzywnych trunkach

 

Krzysztof

Jesteś zdrowo zakręcony

 

Zdzisław

Nie zakręcony tylko pokręcony hehe.

 

Krzysztof

Dobra, dobra

 

Zdzisław

Nie dobrój tylko do monopola

 

Krzysztof

Ech ok

 

Wnętrze, klub, noc

Impreza w klubie, muzyka głośno gra, ludzię tańczą

 

Wchodzi Krzysztof macha do niego Zdzisław

 

Zdzisław

Jabcolek?

 

Krzysztof

Tutaj

 

Zdzisław

Musisz kogoś poznać. Klaudia

 

Krzysztof

Zaraz, zaraz pani od......?

 

Klaudia

Doktora X, dokładnie

 

Krzysztof

Co za zbieg okoliczności

 

Klaudia

Trzeba korzystać z wieczności

 

Zdzisław

Otwarły się dla nas nowe możliwości

 

Krzysztof

Właśnie, zdrowie

 

Zdzisław

Eee poczekaj, przypieczentujmy to wypiciem wielkiego jabcola

 

Krzysztof

Wielkiego czego?

 

Zdzisław

Przecież ci mówiłem

 

Krzysztof

Przejście od ścierwa alkoholowego do ekskluziv drink

 

Zdzisław

Doprawdy

 

Krzysztof otwiera jabola nalewa do kieliszka

 

Zdzisław

Stop, stop

 

Krzysztof

Co znowu?

 

Zdzisław

Z gwinta

 

Krzysztof

Jak z gwinta?

 

Zdzisław

Musimy przejść z chamstwa do pełnej kultury

 

Krzysztof

Niech ci będzie

 

Zdzisław

To ja zaczynam. Za wyzwolenie

 

Zdzisław wypił z butelki

 

Zdzisław

Ech siekiera

 

Krzysztof

Dawaj

 

Krzysiek jeden łyk wziął

 

Zdzisław

Co po jednym wymiękasz?

 

Klaudia

Panowie nie kłóćcie się

 

Krzysztof

My się nie kłócimy znamy się od podstawówki

 

Zdzisław

My zawsze będziemy małymi dziećmi

 

Klaudia

Faceta od dziecka różni to że się goli

 

Krzysztof

To za nim się ogole zatańczysz ze mną

 

Krzysztof i Klaudia tańczą

 

Krzysztof

Impra w niebie

 

Klaudia

Co jest dla ciebie niebem?

 

Krzysztof

U nie skończona wolność

 

Klaudia

Czym jest wolność?

 

Krzysztof

Taniec i......

 

Klaudia

I szybki...

 

Krzysztof

Jak zwał tak zwał

 

Klaudia

U mnie czy u ciebie?

 

Krzysztof

Mam wścibską lokatorkę

 

Klaudia

Idziemy do mnie

 

Wnętrze, mieszkanie, noc

Klaudia i Krzysztof wpadają na łóżko, ściąga jej koszule, całuje po całym ciele

 

Klaudia

Aaaa jak dobrze

 

Krzysztof

Jesteś przecudna

 

Klaudia

Jeszcze chcesz?

 

Krzysztof

Ekstaza niech trwa wieki

 

Klaudia całuje go po brzuchu

 

 

Krzysztof

Rób tak ehhh

 

Klaudia

Spełnie twoje wszystkie marzenia

 

Wnętrze, mieszkanie, dzień

W mieszkaniu bałagan

 

Krzysztof i Klaudia spią w łóżku przytuleni do siebie. Dzwoni budzik

 

Klaudia

Która to? Ach późno

 

Krzysztof

Co jest?

 

Klaudia

Piękny muszę iść

 

Krzysztof

Ja też robota czeka, dobrze mi było

 

Klaudia

Zawsze możemy się przyjaźnić

 

Krzysztof

Skorzystam z tej opcji

 

Wnętrze, biuro, dzień

Krzysztof siedzi nad papierami

 

Do pokoju wchodzi Grzegorz

 

Grzegorz

Chłopie trafiliśmy na żyłe złota

 

Krzysztof

Czyli?

 

Grzegorz

Jak lekarstwo zalegalizują to zbijemy fortunę

 

Krzysztof

Rozwody?

 

Grzegorz

Przyszło do mnie młode małżeństwo, podpisało intercyzę że po czterdziestu latach małżeństwa rozwiodą się i posiadany majątek podzielą pół na pół

 

 

 

Krzysztof

Ja to mam inny problem

 

Grzegorz

Ten gość co nie wytrzyma ze swoją żoną?

 

Krzysztof

Tak, skąd wiesz?

 

Grzegorz

W naszej kancelarii lubią ludzie plotkować

 

Krzysztof

Co byś mi doradził?

 

Grzegorz

Może to samo co ten gość?

 

Krzysztof

Mam go zmusić do intercyzy?

 

Grzegorz

Przykładowo

 

Krzysztof

Nie wiem

 

Grzegorz

Jakiś pomysł jest?

 

Krzysztof

Nie wiem czy na to pójdzie?

 

Grzegorz

To niech zwieje za granicę z kasą, żona może go nie znajdzie

 

Krzysztof

Ekstremalna rada

 

Grzegorz

Rada jak rada nic mi do głowy nie przychodzi

 

Krzysztof

Szczęście że umówiłem się z nim za tydzień

 

Grzegorz

Mam na zbyciu kawalera, znajdź facia dla jego żony od razu od niego ucieknie

 

Krzysztof

Bujasz w obłokach

 

Grzegorz

Chciałeś rady to mówię

 

Krzysztof

Rady jak w kabarecie

 

Grzegorz

Nie ma głupich rad są tylko beznadziejni wykonawcy

 

Krzysztof

Zaliczę się do beznadziejnych wykonawców

 

Grzegorz

Popracuj nad samooceną dobrze ci zrobi

 

Krzysztof

Tak zapiszę się do psychologa na lekcje motywacji

 

Grzegorz

Hehe ja wybywam, mam spotkanie z klientem trzym się

 

Krzysztof

Jak jeszcze będę się miał czego trzymać

 

Grzegorz

Optymizm

 

Krzysztof

Bywaj

 

Dzwoni komórka

 

Krzysztof

Cześć siostra

 

Anna

Witaj młodszy bracie

 

Krzysztof

Hej

 

Anna

Wpadnij dziś do mnie

 

Krzysztof

O 18 będę

 

Anna

Dobrze

 

 

Plener, miasto, dzień

Ruch uliczny, samochody jeżdżą

 

Krzysztof idzie ulicą szturchną kobietę

 

Krzysztof

O przepraszam

 

Aldona

Prze..

 

Krzysztof

To ty

 

Aldona

Tak, przepraszam cię trochę się śpieszę

 

Krzysztof

Może skoczymy na kawę?

 

Aldona

Nie, nie naprawdę

 

Krzysztof

Ale, ale

 

Aldona

Nie, muszę wiesz

 

Aldona odeszła

 

Wnętrze, mieszkanie, dzień

Mieszkanie ładnie gustownie urządzone

 

Dzwonek do drzwi Ania otwiera drzwi

 

Krzyssztof

Cześć siostra

 

Anna

Cześć Bogu

 

Krzysztof

Jaki Bogu?

 

Anna

Jesteś nieśmiertelny

 

Krzysztof

Też możesz być

 

Anna

Jak mogłeśbyć tak nieodpowiedzialny

 

Krzysztof

Nie odpowiedzialny?

 

Anna

Ja uważam że życie nas czegoś uczy jak w szkole potem musimy tą lekcję zakończyć

 

Krzysztof

Ja chcę być wiecznie młody i szczęśliwy

 

Anna

Kolej rzeczy jest taka że do trzydziestki trzeba się wyszaleć, potem musimy się troszczyć o innych

 

Krzysztof

Może ja nie chcę się o nikogo troszczyć?

 

Anna

Jesteś samolubny

 

Krzysztof

Nie. Tylko wolny

 

Anna

Wolność mylisz z odpowiedzialnością

 

Krzysztof

Nie po to się urodziłem aby żyć w jakimś kole, tylko chcę tym kołem pokręcić

 

Anna

Ja powiem jak lek zalegalizują to go nie zarzyje

 

Krzysztof

Aż tak skrajnie myślisz?

 

Anna

Przemijanie jest szczęściem mam dwójkę dzieci chcę patrzeć jak się rozwijają, zaznają szczęścia a potem w spokoju i spełnieniu odejść

 

Krzysztof

Po co mi dzieci? Po co ta odpowiedzialność?

 

Anna

Odpowiedzialność chartuje

 

Krzysztof

Widocznie się mnie boi

 

Anna

Dorośnij

 

Krzysztof

I tu właśnie punkt główny, nigdy nie dorosnę będę wieczny

 

Anna

Kiedy ostatnio ojca odiwedziłeś?

 

Krzysztof

Wybieram się na jego wieś ale jakoś chęci nie mam by tam jechać

 

Anna

To znajdź ją w końcu, my byliśmy dwa tygodnie temu

 

Wnętrze, biuro, dzień

Gabinet Doktora X

 

Wchodzi Krzysztof i Gosia

 

Doktor X

W czym mogę pomóc?

 

Krzysztof

To jest ta pani

 

Doktor X

Aha

 

Do gabinetu wpada trzech zamaskowanych mężczyzn strzelają w Doktora X ten upada, drugi strzela w Gosię

 

Krzysztof

Co wy gnoje robicie?

 

Radosław

Ten nieśmiertelny

 

Krzysztof

Czego chcecie?

 

Kamil

Pójdziesz z nami

 

Krzysztof

Nigdzie nie idę

 

Radosław

Rycerzą śmierci się nie odmawia

 

Krzysztof

Zaryzykuje

 

 

Krzysztof wybija Radosławowi broń, kopie go w krocze, łapie pistolet i strzela w Radosława i Kamila po czym ucieka. Wybiega z budynku wtem rozlega się eksplozja, gabinet Doktora X wybucha

 

Krzysztof

Gosia nie

 

Krzysztof idzie oszołomiony, lekko odurzony.Słychać sygnał syreny policyjnej i karetki

 

Przechodzień 1

Ludzie to zamach

 

Policjant

Proszę wszystkich o spokój

 

Przechodzień 2

Giną ludzie i my mamy być spokojni

 

Wnętrze, mieszkanie, noc

Na ziemi pełno puszek po piwie, telewizor jest włączony.

 

Na łóżku leży Krzysztof i patrzy w sufit

 

Prezenter w tv

Dzisiaj dokonano zabójstwa i zamachu w gabinecie znanym w pół światku lekarzu o ksywie Doktor X. Razem z dokorem zginęło trzech mężczyzn i jedna kobieta, następnie zdetonowano ładunek wybuchowy. Do zamachu przyznał się ruch „Rycerze Śmierci”.

 

Krzysztof patrzy osłabiony w telewizor

 

Naukowiec

Ten ruch morduje ludzi którzy są odpowiedzialni za działanie na rzecz nieśmiertelności

 

Prezenter

Czyli ofiarami są lekarze którzy podejmują się zabiegów podania specyfiku?

 

Naukowiec

Kobieta chciała zrobić zabieg wtem wpadło dwóch napastników i ich zabito

 

Prezenter

Pragnę zwrócić uwagę że stało się to w przed dzień ogłoszenia decyzji prezydtenta o zalegalizowaniu środka.

 

Naukowiec

Nie wiem co się zacznie dziać?

 

Prezenter

Dotarła do mnie informacja z ostatniej chwili że w USA dochodzi do gwałtownych zamieszek, łączymy się z naszym korespondentem

 

Dziennikarz

Tak, ludzie którzy zarzyli zastrzyk napadli na kongres oraz pałac prezydencki zarządali podpisania nowej konstytucji

 

Dzwoni telefon Krzysztofa

 

Zdzisław

Co porabiasz?

 

Krzysztof

Patrzę na szaleństwo

 

Zdzisław

Szaleństwo nam nie grozi

 

Krzysztof

Gosia nie żyje

 

Zdzisław

Rany boskie co się stało?

 

Krzysztof

Słyszałeś o zamachu?

 

Zdzisław

Całe miasto o tym trąbi

 

Krzysztof

Ona tam była

 

Zdzisław

Wpadnij do mnie pogadamy

 

Krzysztof

Dzięki ale chyba odpocznę

 

Zdzisław

Jakbyś się nudził to przyjdź. Przyjechało wino z Prowansji, sam go nie wypije

 

Krzysztof

Nie masz na co kasy dawać?

 

Zdzisław

Ja mam zawsze pełną kieszeń. I tak będzie przez wieczność.

 

Plener, dworzec kolejowy, dzień

Peron na dworcu kolejowym.

 

Krzysztof stoi patrzy na zegarek na ręce, podjeżdża pociąg

 

 

Plener, wieś, dzień

Mała wioska, kilka domów, w polu pracuje kąbajn

 

Krzysztof idzie z walizką obszczekują go psy

 

Krzysztof wchodzi na posesję w jednym z domów

 

Romuald

Mój syn przyjechał

 

Romuald tuli Krzysztofa

 

Krzysztof

Trochę się nie widzieliśmy

 

Romuald

Trochę ech szmat czasu

 

Krzysztof

Idziemy jak zwykle z rana na ryby?

 

Romuald

Stęskniłeś się za dzieciństwem?

 

Krzysztof

Dziecięce lata na wsi, czego chcieć więćej

 

Romuald

Ja już się szykuje, paszport mam czekam na wizę

 

Krzysztof

O czym ty mówisz?

 

Romuald

Stwierdzono u mnie nowotwór żołądka, początkowe stadium

 

Krzysztof

Przecież da się coś zrobić, bez walki się nie poddamy

 

Roumald

Chciałbym być dobrej myśli ale jestem realistą

 

Krzysztof

Skąd ten pesymizm? Ty co zawsze mi mówiłeś że o szczęście trzeba się strarać

 

Romuald

Każdy przez to musi przejść

 

Krzysztof

Ja będę zawsze zdrowy

 

 

Romuald

Więc to prawda?

 

Krzysztof

Tak zarzyłem lek

 

Romuald

Popełniasz błąd, nie można bawić się w pana Boga

 

Krzysztof

Wyleczymy cię, ten lek zniszczy nowotwór

 

Romuald

Synku mam 80 lat, dużo przeszedłem, pora odpocząć

 

Krzysztof

Mówisz jak zacofany człowiek, technologia się rozwija, czas iść z postępem

 

Romuald

Postęp popędza i męczy

 

Krzysztof

Brednie. Nie chce cię stracić

 

Romuald

Nie stracisz. Zawsze nad grobem będziemy mogli porozmawiać

 

Krzysztof

Jakim grobem? Załatwie lek i przeżyjesz.

 

Romuald

Lepiej nie

 

Plener, Jezioro, Dzień

Jezioro, wkoło pełno wękarzy

 

Krzysztof łowi ryby, podchodzi do niego mężczyzna

 

Krzysztof

Dzień dobry panie Mietku

 

Mietek

Normalnie co się teraz wyprawia

 

Krzysztof

O czym pan mówi

 

Mietek

Moja wnuczka załatwiła sobie nie śmiertelność

 

Krzysztof

To chyba dobrze? Ciągle będzie pan się nią cieszył

 

Mietek

Sam fakt

 

Krzysztof

Fakt taki że nie ma faktu

 

Mietek

Ja sobie nigdy tego niewstrzyknę

 

Krzysztof

Pan tak jak mój ojciec, wie że mu śmierć może lada dzień grozić, to i tak nie chce zarzyć

 

Mietek

Rozsądnie z jego strony bo tam dopiero zaczyna się życie

 

Krzysztof

Brednie mówicie życie jest tu i teraz

 

Mietek

Tutaj to tylko przystanek

 

Krzysztof

Jak człowiek chce być wieczny to nie można mu tego zabronić

 

Mietek

Chwileczkę ale jakieś zasady muszą być

 

Krzysztof

Prędzej czy później nasz świat będzie wieczny, czy chcecie tego czy nie

 

Mietek

Zaraz zawody będą. Startujecie z ojcem?

 

Krzysztof

Ojciec poszedł do sklepu, ja z chęcią wystartuje

 

Mietek

Mam ochotę na węgorza

 

Krzysztof

Spoczko złapie tonę ryb

 

Mietek

Ja mam smykałkę do wędkarstwa

 

Krzysztof

Tu smykałka nie potrzebna

 

Mietek

Mnie ryby lubią

 

Krzysztof

Ja za to wywołuje w niech lęk

 

Mietek

Twój ojciec co roku jest drugi a ja pierwszy

 

Krzysztof

Zobaczymy dziś

 

Przychodzi Romuald, Mietek odchodzi

 

Romuald

Kupiłem po browarku

 

Krzysztof

Musimy pana przemądrzałka pokonać

 

Romuald

O czym ty....?

 

Krzysztof

Jak o czym? O szanowanym mistrzu wędkarstwa

 

Romuald

Przyzwyczaiłem się do drugiego miejsca

 

Krzysztof

Teraz patrz

 

Romuald

Myślisz że coś chycisz

 

Krzysztof

Mega wielkiego karpia

 

W tle rozlegają się brawa

 

Głos

Brawo panie Mietku dorodny okaz

 

Krzysztofowi zaczyna ciągnąć spławik

 

Krzysztof

Coś wielkiego złapałem

 

Romuald

Ciągnij synek, te ludzie chyba my wygramy

 

 

Ludzie się zbiegają

 

Spiker

Czy pan Krzysztof zagrozi pierwszemu miejscu

 

Krzysztof mocuje się z wędką. Ludzie klaszczą

 

Tłum

Dawaj, dawaj

 

Krzysztof mocno ciągnie i wyciąga a tu opona

 

Tłum

Uuu

 

Krzysztof

Co takiego? Byłem blisko

 

Romuald

Przyda się do twojego samochodu

 

Krzysztof

Ja to mam pecha

 

Plener, ogród przy domu, dzień

W ogrodzie postawione cztery krzesła i stolik.

 

Na krześle siedzi Krzysztof i pije kawę. Przychodzi Romuald z ciastem.

 

Romuald

Pani Iza dziś przychodzi

 

Krzysztof

Dalej ojciec z nią kręci

 

Romuald

Co mi zostało?

 

Krzysztof

Możesz wiecznie z nią romanoswać

 

Romuald

Wiem do czego zmierzasz ale teamt zamknięty

 

Krzysztof

Chyba idzie z towarzyszką

 

Iza

Dzień dobry panie Romualdzie

 

Romuald

Dzień dobry

 

Iza

Pozwoliłam sobie przyprowadzić wnuczkę

 

Romuald

Poznasz mojego syna

 

Iza

To Ewelina

 

Krzysztof

Mów mi Krzysiek

 

Ewelina

Miło mi

 

Iza

Idźcie sobie na spacer

 

Krzysztof

Z chęcią

 

Romuald

My stare zgredy musimy sobie pogadać

 

Krzysztof

Jesteś tu na wakacjach?

 

Ewelina

Tak

 

Weszli na polną drogę

 

Krzysztof

Co ty taka nie śmiała?

 

Ewelina

Krępuję się trochę

 

Krzysztof

Nie masz przed czym to ja raczej powinienem się krępować

 

Ewelina

Czemu?

 

Krzysztof

Że mam okazje na spacer z tak ładną kobietą

 

Ewelina

Zawstydzasz mnie

 

Krzysztof

Ja skąd? Że prawde mówię

 

Ewelina

Wszystcy mi mówią że powinnam dawno się ustatkować. Ale zawsze wychodzi tak samo.

 

Krzysztof

Wiesz dzisiaj są inne rozwiążania

 

Ewelina

Ja chcę te najprostszę

 

Krzysztof

Lepiej najrozsądniejsze

 

Ewelina

Wszystko to zmierza ku upadkowi

 

Krzysztof

Może do gruntownej przemiany

 

Ewelina

Z postępem albo z podstępem

 

Krzysztof

Na złamanie karku

 

Ewelina

Lepiej gdzieś

 

Krzysztof

Zaszyć się i nie wychodzić.

 

KONIEC

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
albertusek · dnia 10.02.2014 18:34 · Czytań: 741 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
al-szamanka dnia 10.02.2014 18:58
zarzyła - zażyła
szlak - szlag
Wieżę - Wierzę
tą lek­cję - tę lekcję
ką­bajn - kombajn
Często piszesz oddzielnie nie z przymiotnikami.
Dużo braki znaków diakrytycznych, szczególnie w końcówkach e-ę
No i straszne braki interpunkcji, co często powoduje całkowitą zmianę sensu zdania - zabawną do tego.
Okropny zapis, a tytuł wręcz morderczo wali czernią po oczach.

Treść.
Powiem szczerze - nie rozpracowałeś jej należycie.
Pozostała skąpa relacja bez głębi.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty