Kefalonia na do widzenia - ajw
Proza » Inne » Kefalonia na do widzenia
A A A

Tubylcy mają swoje rytuały, o czym udało mi się przekonać, będąc na Kefalonii.
Każdego dnia, tuż przed zachodem słońca, grupa mieszkańców wioski (głównie płci męskiej), zbierała się na malutkiej przystani. Mężczyźni siadali na murku lub krzesełkach turystycznych i patrząc na spokojne morze, wiedli dysputy na nieznane tematy. A my te zachody spędzaliśmy razem z nimi, choć powiedzenie „razem, a jednak osobno” świetnie by to oddawało.
Postanowiliśmy się do nich przysiąść, zajmując skraj niewygodnego murku, gdzie małe kamyczki odbijały się na tyłku, tworząc na nim śmieszne wzorki i słuchaliśmy melodii nieznanego języka.
Początkowo patrzono na nas nieufnie, ale z czasem podniesione w zdziwieniu brwi zamieniły się na szeroki uśmiech i staliśmy się częścią ich wieczornego krajobrazu.

Wiedzieliśmy, że jeśli tuż przed przystanią stoi srebrne auto, to jest już czarnowłosa wnuczka z dziadkiem. Przywoziła go codziennie, by wykąpał się w morzu, a po krótkiej konwersacji z okupującymi murek Kefalończykami, ostrożnie odprowadzała do samochodu i odwoziła do domu.
Każdego dnia pojawiał się też stary pikap mężczyzny, który po zaparkowaniu auta pod wzgórzem - zakładał płetwy, brał zieloną miskę i wchodził do wody. Kiedy zobaczyliśmy go po raz pierwszy, nie wiedzieliśmy, o co chodzi.
Odpłynął z nią dość daleko od brzegu, a później nieustannie coś do niej wkładał. Gdy wyszedł na brzeg, otoczyli go koledzy. Podeszliśmy bliżej. Okazało się, że z miski wyciąga żółtą sieć, z niewielką ilością sardynek.
Przekładał je w dziecinne wiaderko do piasku i wiózł rodzinie na kolację. I tak dzień w dzień.

Przebywanie wśród Kefalończyków i porozumiewanie się ograniczoną ilością słów oraz językiem gestów, z których uśmiech był najmilej widziany, dawało nam uczucie przynależności do tego miejsca. A teraz, z daleka od niewygodnego murku, siedząc w kawiarni zatłoczonego centrum handlowego, zastanawiam się, czy to wszystko trwa nadal. Brakuje mi spokoju, które dawało morze kołyszące na swojej powierzchni łodzie i te codzienne, niby nic nie znaczące rytuały.

 

                                                      KONIEC

 

http://www.portal-pisarski.pl/galeria/zdjecie/4815

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ajw · dnia 22.02.2014 08:23 · Czytań: 532 · Średnia ocena: 4,83 · Komentarzy: 22
Komentarze
amsa dnia 22.02.2014 08:53
ajw - pięknie, nostalgicznie, tęsknie. Króciutki ten epilog, ale ileż w nim treści, ciepła, opisu codzienności, która zwykle potrzebuje więcej zdań :). Aż chce się zażądać - więcej, jeszcze, albo - bis, bis, bis:).
Mam nadzieję, że skoro opuściliśmy Kefalonię, masz już przygotowane kojne części bedekera, a jeśli nie, to zabieraj się do pracy :).

B)

Cytat:
me­lo­dii nie­zna­ne­go nam ję­zy­ka.


Cytat:
T ubyl­cy mają swoje ry­tu­ały,
- się rozstrzeliło :) - bez nam
Cytat:
nie wie­dzie­li­śmy co cho­dzi?
- brakuje o i może być bez ?
Cytat:
I my po­de­szli­śmy bli­żej
- bez I my
Cytat:
przy­na­leż­no­ści do tego miej­sca .
- usuń spację
mruczol dnia 22.02.2014 13:01
ajw,

piękny, poetycki opis miejsca i ludzi z nim związanych :rol:. Aż chciałoby się namalować jakiś pejzaż. Na szczęście nie mam w tym względzie zdolności, bo pewnie chwytałabym teraz za ołówek i zaczynała szkicować :smilewinkgrin:. Nastroiłaś mnie bardzo romantycznie :rol:, słonecznie B) i optymistycznie :yes: :smilewinkgrin:.

Poniżej kilka propozycji poprawek.

Cytat:
o czym udało mi się prze­ko­nać będąc na Ke­fal­lo­nii.

Przecinek po "przekonać".

Cytat:
Męż­czyź­ni sia­da­li na murku lub krze­seł­kach tu­ry­stycz­nych i pa­trząc na spo­koj­ne morze, wie­dli dys­pu­ty na nie­zna­ne nam te­ma­ty. A my te za­cho­dy spę­dza­li­śmy razem z nimi, choć po­wie­dze­nie „razem, a jed­nak osob­no” świet­nie by to od­da­wa­ło.
Sia­da­li­śmy na skra­ju

Może by to jeszcze przemyśleć?

Cytat:
gdzie małe ka­mycz­ki od­bi­ja­ły się na tyłku two­rząc na nim śmiesz­ne wzor­ki

Przecinek po "tyłku".

Cytat:
ale z cza­sem pod­nie­sio­ne w zdzi­wie­niu brwi, za­mie­ni­ły się na sze­ro­ki uśmiech

Zbędny przecinek.

Cytat:
który po za­par­ko­wa­niu auta pod wzgó­rzem, za­kła­dał płe­twy,

Ja bym dała przecinek po "który" i zrobiła wtrącenie.

Cytat:
Kiedy zo­ba­czy­li­śmy go po raz pierw­szy, nie wie­dzie­li­śmy co cho­dzi?

Przecinek po "wiedzieliśmy". Zamiast znaku zapytania powinna być kropka, bo jest to zdanie oznajmujące.

Cytat:
Kiedy zo­ba­czy­li­śmy go po raz pierw­szy, nie wie­dzie­li­śmy co cho­dzi?
Od­pły­nął z tą miską dość da­le­ko od brze­gu, a póź­niej nie­ustan­nie coś do niej wkła­dał. Kiedy

Powtórzenie.

Cytat:
miską dość da­le­ko od brze­gu, a póź­niej nie­ustan­nie coś do niej wkła­dał. Kiedy wy­szedł na brzeg, oto­czy­li go ko­le­dzy. I my po­de­szli­śmy bli­żej. Oka­za­ło się, że z miski wy­cią­ga

I jeszcze jedno.

Cytat:
Prze­by­wa­nie wśród tych ludzi i po­ro­zu­mie­wa­nie się ogra­ni­czo­ną ilo­ścią słów oraz ję­zy­kiem ge­stów, z któ­rych uśmiech był naj­mi­lej wi­dzia­ny, da­wa­ło nam uczu­cie przy­na­leż­no­ści do tego miej­sca .

Zbyt duże nagromadzenie zaimków.

Cytat:
sie­dząc w ka­wiar­ni za­tło­czo­ne­go cen­trum han­dlo­we­go za­sta­na­wiam się, czy to wszyst­ko trwa nadal?

Przecinek przed "zastanawiam się". Na końcu kropka zamiast znaku zapytania. To zdanie oznajmujące.

Cytat:
Bra­ku­je mi tam­te­go spo­ko­ju, które da­wa­ło morze ko­ły­szą­ce na swo­jej po­wierzch­ni ło­dzie i te co­dzien­ne, niby nic nie zna­czą­ce ry­tu­ały.

Nagromadzenie zaimków. Chyba "który" zamiast "które"? Powinno być "i codziennych, niby nic nieznaczących rytuałów". W dopełniaczu - "brakuje kogo?/czego?". "Nieznaczące" łącznie (pisownia "nie" z imiesłowami przymiotnikowymi).

Ściskam bardzo gorąco i dziękuję za przyjemność, jaką mi sprawiłaś swoim tekstem.
Pozdrawiam serdecznie :bigeek: .
Aśka ;) B) ;)
Miladora dnia 22.02.2014 13:18
Cytat:
Bra­ku­je mi tam­te­go spo­ko­ju, które da­wa­ło morze

Bardzo dobrze to rozumiem. :)

Mruczołek już odwalił czarną robotę, więc mogę spokojnie poleniuchować na Kefalonii i - wsłuchana w obcobrzmiącą mowę, przyglądać się kolejnym obrazom.

Serdeczności, Ajw.
pablovsky dnia 22.02.2014 13:29 Ocena: Świetne!
No i dotarliśmy do końca podróży.
Oceniając całokształt, należy przyznać, że opisem tej pięknej wyspy przekazałaś nam obraz, który jednoznacznie kojarzy się z miejscem pełnym interesujących tubylców, mających swoje rytuały, zwyczaje. Poznaliśmy w pewnym stopniu otoczenie, bogactwo flory, a nawet pewien element przyzwyczajeń kulinarnych Greków, mieszkających w tym regionie.
Twoja bogata w szczegóły charakterystyka sprawiła, że aż chciałoby się westchnąć "Jaka szkoda, że tego nie widziałem na własne oczy". Patrząc w kategorii reklamy, z pewnością udało Ci się zainteresować każdego z nas.
Teraz pytanie, które mi się nasuwa. Masz jakiegoś znajomego Kefalończyka? Z pewnością byłby wniebowzięty, gdybyś podesłała mu link do Twoich opowiadań :)
Czekamy za kolejnymi historiami typu "Podróże pełne pasji i... smaku" ;)
al-szamanka dnia 22.02.2014 18:20 Ocena: Świetne!
Cytat:
o czym udało mi się prze­ko­nać będąc na Ke­fal­lo­nii.

Kefalonii - jedno l
Cytat:
nie wie­dzie­li­śmy (o)co cho­dzi?


Krótkie i piękne.
Zaletą Twoich tekstów o Grecji jest język, jakim ten kraj opisujesz.
Ciepły, łagodny, pieszczotliwy.
Wyczuwa się w nim jak bardzo jesteś oczarowana śródziemnomorskim klimatem.
I prześlicznie tym podziwem zarażasz czytelnika.
Mnie w sumie nie potrzebujesz, gdyż sam zapach oregano jest u mnie przyczynkiem do pięknych wizualizacji i skojarzeń, niemniej wychodzę z założenia, że zachwytów nigdy nie za dużo:)

Pozdrawiam
mike17 dnia 22.02.2014 19:12 Ocena: Świetne!
Is it the end, my lovely friend, the end?
No i co ja mam teraz począć, jest teoretycznie zima, choć równocześnie też wiosna, ptak tu i ówdzie kwili radośnie, a ja chciałem jeszcze o Grecji poczytać, a tu cięcie, kurde!!!
Jako artystka orientalna chyba coś jeszcze dasz, co, proszę, bo ja w sumie prawie nigdzie nie byłem, może w Dojczland, świata nie znam, a czasem chciałbym, więc dasz coś jeszcze?
Pleaseeeeee !!!
Takie to było malownicze, rozlewne, intymne i cudne.
Och!
Nikt tu przed Tobą, moja droga, nie pisał tak, nie przetarł szlaku.
Więc skoro już żeś to zrobiła, dawaj, a ja będę blisko, oj, jakże bliziutko!
Pewnie nigdy nie zwiedzę świata, bo wolę Mazury, ale bym se z lekka poczytał.
Więc nie zawiedź, hm?

Jak zwykle czytało się wybornie :)
Postanowiłem: w tym tygodniu obalę dobra Metaxę!
ajw dnia 22.02.2014 19:38
amsiu - mogłabym jeszcze pisać o Kefalonii, bo to nie wszystko rzecz jasna, ale nie chcę zanudzać Was wciąż jednym tematem. Zwłaszcza, ze w wakacje wybieram się na kolejne wyspy greckie. Dziękuję bardzo za wskazanie błędów. Poprawiłam :)

mruczol - jakże mi miło, ze zaciekawiłam Cię tą wyspą i że nie odstręczyła Cię ilość poprawek, które zasugerowałaś, a nawet polubiłaś tekst. Dziękuję za kawał dobrej roboty :)

Milu - miło było Cię gościć - dzisiaj bezrobotną hi hi ;)

pablo - mam znajomą bardzo sympatyczną rodzinę, która prowadziła hotelik i tawernę (fantastycznie gotowali). Jednak musiałabym przetłumaczyć tekst na angielski, a to już trochę kłopot :)

al - znasz te klimaty, wiec wiesz, ze można je pokochać. Dzięki za odwiedzinki :)

miku - następna będzie Madera, więc zaopatrz się teraz w prawdziwą maderską Maderę ;). Jednego tylko żałuję, ze tak długo się czeka na wklejenie zdjęć i często dochodzą już po czasie, a jakiś czas temu wkleiłam jeszcze dwie foty z Kefalonii i jeszcze ich nie ma.
azikuder dnia 22.02.2014 20:20
Tak mi się nasunęło:mały klimatyczny realizm... Miejsca i ludzi opisujesz w ciepły sposób, dodając też nieco obrazków ich niespiesznego życia w bezpretensjonalnej, przyjaznej odbiorcy formie. Aż się chce zobaczyć tę wyspę i tam poleniuchować. Pozdrawiam:)
ajw dnia 22.02.2014 21:52
azi - jest idealna do słodkiego lenistwa. Ludzi mało, hoteliki małe, w tawernach zawsze miejsce :)
blaszka dnia 22.02.2014 22:28
Kolejny interesujący odcinek. Nie wiem tylko dlaczego dzielisz na tak krótkie części?
Dobra Cobra dnia 23.02.2014 10:24 Ocena: Świetne!
Ano, tak mają leniwe narody, ze mogą sobie pozolić na takie rytuały.

Ajw,

Sprawiasz, że przewodniki turystyczne i katalogi podróżne posysają!

W żadnym z nich nie znalazłem tak pięknych opisów przyrody i spokoju, jak u Ciebie. Tam najwięcej jest o basenach i atrakcjach, jaie zapewnia ośrodek. A jak lepszy, to nawet all inclusive będzie. To najważniejsze - według autorów katalogów.

Teraz nic, tylko dodać do tej opowieści jakiś romantyczny wątek i będzie pełnia :)

Może pojawi się tam piękny James Błąd w nieskazitelnym smokingu i z muszką, zawiązaną pod szyją? Ale zapewne będzie tu służbowo, czytaj: przyjechał kogoś zamordować.

A może polucjant Marian, który chce wypocząć od swojej przypadłości na tle nerwowo-seksualnym, a tu spotyka piękną kobietę (na rozgrzanym tarasie, podczas spozywania śniadania) i jego przekleństwo powraca. Drgając upada na kamienną posadzke, pociągając na siebie obrus z kefalońskim (greckim?) jedzeniem.

Ilez dróg do dodania tłu pikanterii i przygody!

Zachęcam do takiej próby, bo czemu nie?

Pieknie mi się podobał Twój cykl o Kefalonii. Aż lecę do wujka Google z pytaniem, gdzie to jest. :) Twoja opowieśc, jak więc wyraźnie widzisz, zmusza do wysiłku fizyczno (palce na klawiaturze) - umysłowego (poruszenie komórek mózgowych i zdefiniowanie pytania).

Ukłony zasyłam.

Cobra Dobra
ajw dnia 23.02.2014 11:09
blaszko - tak wyszło, bo każda część na inny temat, ale rzeczywiście mogłam podłączyć do każdej jeszcze inne treści, bo to oczywiście nie wszystko co mozna o tej wyspie napisać. Nie chciałam zanudzać, zwłaszcza, ze nie wiedziałam jak to zostanie przyjęte. Ciężko się czyta samą treść tego rodzaju bez zdjęć (tak mi się wydaje), a nie wiedziałam, ze tak długo czeka się na publikację fot. Tym razem chyba poczekam aż Madera zostanie fotograficznie opublikowana i dopiero zacznę snuć opowieści :)

DoCo - rzeczywiście mozna w te krajobrazy wpleść jakąś fajną historię, ale do tej pory pisałam wiersze (będąc na wyjazdach), wiec nie mam doświadczenia, ale jak widzę Twoja główka juz pracuje, zatem może Ciebie natchną te miłe dla duszy i ciała miejsca :)
Dobra Cobra dnia 23.02.2014 11:34 Ocena: Świetne!
Poezja też piękna sprawa, tyle, że zazwyczaj zbyt tajemnicza, jak na męski umysł. ;)


Będzie Madera!!!

DoCo
ajw dnia 23.02.2014 11:41
Tajemnicza? Tym bardziej fajnie. Moze jednak skusisz się na odkrywanie owych? ;)
Wydaje mi się, ze piszę prosto, wiec nawet typowo męski umysł zrozumie, a Ty DoCo przeca inteligentny jesteś :)
blaszka dnia 23.02.2014 16:33
Wow, DoCo, jaki wysiłek! Ja już przy czytaniu pierwszego odcinka go podjęłam ;) No, ale...lepiej późno niż wcale...


ajw napisała:
Nie chciałam zanudzać, zwłaszcza, ze nie wiedziałam jak to zostanie przyjęte. Ciężko się czyta samą treść tego rodzaju bez zdjęć


Każdy z nas podejmuje ryzyko zanudzenia czytelników, publikując tutaj ;)
Moim zdaniem, tylko bardzo długie opowiadania warto dzielić na części. Osobiście wolałabym mieć cały Twój obraz Kefalonii w jednym miejscu, łatwiej wtedy czytając jeden wątek odnieść go do drugiego, bo przecież wszystkie wiążą się ze sobą. Łatwiej też ogarnąć i zapamiętać całość.
Pozdrawiam cieplutko
ajw dnia 23.02.2014 16:42
Może i masz rację, blaszko miła, ale ja nawet w wierszach stosuję krótkie formy, wiec napisanie czegoś w prozie, co miałoby więcej niż ileś tam znaków jest trochę wyzwaniem. Nigdy nie umiałam pisać długich wypracowań, a poza tym wychodzę z tego założenia, ze jak ktoś czyta krótszy tekst - więcej z niego zapamięta :)

Już taka jestem. Nie lubię za dużo gadać :)
blaszka dnia 23.02.2014 17:31
Ale przecież napisałaś w sumie długi tekst ;)
ajw dnia 23.02.2014 17:38
No tak, ale na raty ;)
Quentin dnia 23.02.2014 21:58 Ocena: Bardzo dobre
Smutny koniec jak koniec wakacji...

Pozostaje pustka jedynie. To jakby zostawić gdzieś swoją część, której nigdy nie odzyskamy, no bo nawet powrót nie musi nic przecież zmienić. Chyba każde miejsce zmienia się wraz z czasem. Coś się kończy, coś się zaczyna, jak mawiają niektórzy.

Miło było zerknąć na fotografie Kefalonii zamknięte w słowach. Czułem się jak turysta i nie uniknąłem też syndromu rozstania i powrotu do rzeczywistości. To na końcu jest dość przykre, ale nie taki diabeł straszny. W końcu pewnie jeszcze masz co nieco do powiedzenia w kwestii podróży. A więc do następnego razu, może to już nie będzie Kefalonia, ale gdzieś na pewno się spotkamy ;)

Pozdrawiam
ajw dnia 23.02.2014 22:28
Quentin - zapraszam już niedługo na inną wyspę. Tym razem będzie to portugalska Madera dla odmiany :)
puma81 dnia 25.02.2014 01:27 Ocena: Świetne!
ajw, piękny nastrój stworzyłaś, spokoju, harmonii i wolności. Wszystko ma swoje miejsce, swój czas i najważniejsze - sens.
Ostatni akapit mnie rozbroił. Ślicznie:)
Pozdrawiam, wyobrażając sobie jak ciepły wiatr łaskocze skórę.
ajw dnia 07.03.2014 16:42
Świetnie to wszystko wyczułaś. Dla takich chwil, jak te - pełne spokoju, harmonii i wolności warto żyć. Dziękuję za odwiedziny :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Lilah
24/05/2025 21:47
Trudno pamiętać, tyle lat te rozmowy się toczą... :)»
Lilah
24/05/2025 18:17
Kto jak nie my? :) Jasne, że wytrzymamy i może jakiś… »
Miladora
24/05/2025 16:56
A ja Cię wezmę żywcem, panie F. :) Wiesz, co mi… »
Miladora
24/05/2025 16:41
Tyle że ja już nie pamiętam, z kim tam wtedy siedziałam...… »
Miladora
24/05/2025 16:38
Sprawdziłam - Altanka powstała 12.12.2009 roku, czyli w… »
Lilah
24/05/2025 15:37
W altanie atmosfera pozwala i rozpalić senne zmysły, i przed… »
Lilah
24/05/2025 15:33
Najważniejsze, że razem bez względu na pogodę... :) »
Miladora
24/05/2025 12:05
Całkiem niezła miniaturka. Coś w rodzaju terapii dla… »
Miladora
24/05/2025 11:55
Pamiętam tę rozmowę, Dod. :) Ech... ile już ich było,… »
Florian Konrad
24/05/2025 11:12
Dziękuję serdecznie i nawzajem. »
Werifesteria
24/05/2025 10:26
I masz rację, całe życie coś poprawiamy. Człowiek ma w… »
Miladora
24/05/2025 01:18
Chrom jeden wie, panie F., po co to już w tym wersie. Bo… »
Miladora
24/05/2025 01:03
A znasz zasadę, że pisze się na gorąco, a poprawia na… »
Werifesteria
23/05/2025 21:49
Racja, trochę namącone ale pisane mocno po północy. Tu… »
neandertal
23/05/2025 21:37
Tak, tak jest zgrabniej, dziękuję. »
ShoutBox
  • retro
  • 10/05/2025 18:07
  • Dziękuję za Grechutę, ta wersja też jest niezwykła: [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty