piekiełko - mizantrupia
A A A
Od autora: chciałam dać zdrobnione słowo "czyściec", ale chyba się nie da. albo po prostu ja nie umiem.

Pierwszy raz bolał, bo miała tylko dziesięć lat i żadnych zębów mlecznych. Trzydzieści dwie perełki wypadły z ust, a ona próbowała wkładać je z powrotem, wciskała w poszarpane dziąsła i płakała, ale cicho, bo było już po dziewiątej. Potem zęby zaczęły zwijać się w splecione z palcami białe węże i wrastały pod skórę, pełzając szybko wzdłuż żył. Zakryła usta dłońmi, żeby nie krzyczeć. W gardle bulgotała gorąca krew, oczy rozwierały na siłę stalowe szczypce, do uszu wpełzały karaluchy. Brakowało jej już rąk do skrywania się przed światem.
Chciała wyjść tylko na chwilkę, tylko piętro dalej od skłębionego pod jej stopami piekła. Połamaną od upadku i poszarpaną od krzaków znaleźli ją dopiero następnego dnia rankiem.
Kolejne razy nie bolały tak bardzo, bo wiedziała czego się spodziewać i zabrali jej wszystkie okna. Tłumili terapią, zduszali lekami, ale czuła się po nich źle, a skłębione pod sufitem dłonie topielców i tak wracały nocą. Mówili, że powinno być lepiej, więc zgadzała się z nimi. Zresztą, może to oni sami nachylali się nad jej łóżkiem, sypali popiół do gardła i wlewali kwas w gałki oczne, może to oni rozpalonymi prętami głaskali ją pod koszulą nocną i charczeli do ucha siarkowym oddechem. Pogodziła się z myślą, że żyje wśród demonów, albo umarła i poszła do piekła za hałasowanie po dziewiątej.
Kłamała, że jest lepiej na tyle często, by wypuścili ją do czyśćca. Tam było powietrze, więcej ludzi i budynków. Znalazła wśród nich nie-demona i została u jego boku, bo pozwalał zagryzać jej krzyk własnym ciałem. Głaskał ją po głowie, mówił cicho i zabierał do tych budynków, które bywały otwarte.
Oglądali rzeczy, rzeźby i obrazy, syk skwierczących ciał był nawet jakby cichszy. Patrzyła beznamiętnie na wieczne animacje, robaki przeżerające płótno i gnijące oczodoły ponurych klaunów, gdy nagle ścisnął mocniej jej dłoń.
To dziś, teraz powie, że widzi to samo, że już wie, rozumie i, och, jakaś ty była dzielna, znosząc apokalipsę na co dzień.
Kichnął.
Wymieniła z klaunem smutne spojrzenie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mizantrupia · dnia 07.03.2014 22:11 · Czytań: 1208 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 15
Komentarze
introwerka dnia 07.03.2014 22:39 Ocena: Świetne!
Po pierwsze: absolutne zdumienie - jakim cudem napisałaś moją kompletną autobiografię?! A jak już wyszłam z szoku, zauważyłam nawiązania do "Lady Łazarz" Sylwii Plath, ale rozegrane tak umiejętnie, że nie ma w tym nic z wtórności, a ciekawa intertekstualność. I pozostaje faktem, że tekst po prostu "wymiata", nie tylko ze względu na moje osobiste skojarzenia.

Pozdrawiam serdecznie :)

PS. Mały czyściec to w moim, bardzo wolnym tłumaczeniu: "czyś-ciałko" ;)
mizantrupia dnia 07.03.2014 22:56
Myślałam nad czyścieszkiem, ale rozważę i Twoją propozycję.
Kompletną? To krótką masz ją przeokrutnie! Ale tak na poważnie, skoro tak, to chyba aż poczytam Twoje teksty kiedyś, bo przeładowane będą zapewne treściami co ciekawszymi.
Sylvii czytałam jedynie "Szklany klosz", dość dawno temu również.

Cieszę się, że się podoba, odpozdrawiam serdeczniej :D
introwerka dnia 07.03.2014 23:05 Ocena: Świetne!
Hmm, to był skrót myślowy - kompletną autobiografię pewnego, zamkniętego już na szczęście okresu w moim życiu :smilewinkgrin: W tekstach nieczęsto do tego szpitalnego okresu wracam, jednym z wyjątków jest tekst "diagnoza z mar guinessem błędu", jeśli masz ochotę - serdecznie zapraszam :)
zajacanka dnia 08.03.2014 01:26
Bardzo dobry, mocny, przerażający w swej wymowie tekst. Mocno poruszający, jak to u Ciebie.

Czyściec jest jeden. I tam nie może być zdrobnień. Tak, jak dla Nieba. Pobawiłam się językowo, ale i w angielskim nie znalazłam zdrobnień...

Pozdrawiam!
mizantrupia dnia 08.03.2014 01:54
Zajacanko, bardzo Ci dziękuję za komentarz i przepychanie mnie do kolejnych etapów punktami :D Chociaż w strzelance zupełnie mnie coś nie trafiasz!
zawsze dnia 08.03.2014 02:09
Mam jakąś mocno wczuwalną noc, piorunujące wrażenia. Pierwszy i czwarty akapit - mniam. Bardzo w moją wrażliwość. Pozostałe też, ale trochę mniej.
zajacanka dnia 08.03.2014 02:23
mizantrupia napisała:
przepychanie mnie do kolejnych etapów

Jak widać w strzelance, nie Ciebie "przepycham", ale Twoje teksty. Bo są bardzo dobre. I - jako że przeszłaś (nie po raz pierwszy, zresztą) - widać, że inni też "przepychają". Masz talent, dziewczyno!
Nie dam Ci Kissa, bo mnie nick przeraża! ;)
shinobi dnia 08.03.2014 10:00
Bardzo dobry tekst i mój faworyt drugiego etapu Słowa...
Klaun zarysowany nieznacznie, ale jest, teraz nawet - przy kolejnych czytaniach - dostrzegam go bardziej.
Iwo Bracki dnia 08.03.2014 18:35 Ocena: Świetne!
Mały czyściec... to może czyścik?

Okrutny tekst, jakieś elementy psychozy, kontaktów z duchami i demonami, porównanie do piekła. Wyobraźnia szaleje. Jest dobry... nie jest straszny, okropny i dlatego świetny.

Pozdrawia Iwo B)
mizantrupia dnia 08.03.2014 19:12
Shinobi, Iwo, dziękuję Wam bardzo :)
Czyścik chyba wygrywa :D
amsa dnia 09.03.2014 15:12
Mizantrupia - doskonały opis zaburzenia (BPD?), albo innej psychozy dysocjalnej, chociaż na dysocjalną mi to nie wygląda, raczej bardziej problemy osobowości związane z jej rozbiciem i nieumiejętnością złożenia w całość. Byłam pod wrażeniem ukazania stanów emocjonalnych bohaterki w tak krótkim tekście, bardziej nawet jej smutku, bo tylko pozornie odnalazła spokój u boku partnera, niewiele trzeba by ten spokój rozsypał się jak domek z kart.

Pozdrawiam

B)
henrykinho dnia 09.03.2014 23:08
Źle mi, że nie przyznałem Ci punktów, ale z drugiej strony jest mi również źle, bo wprowadziłaś mnie „piekiełkiem” w podły nastrój; brak głosu możesz potraktować więc jako moją prywatną wendettę albo jako... spory komplement :)
Bardzo dobrze napisane i co by nie mówić – łapie za emocje, potrząsając nimi niczym jakimś drzewkiem owocowym. Czekam na Twój kolejny popis w następnym etapie.

pozdrawiam
al-szamanka dnia 10.03.2014 14:39 Ocena: Świetne!
Hmm, bywałam dosyć często na oddziale psychiatrycznym, a jeszcze podczas studiów miałam praktykę w szpitalu studenckim - psychozy,nerwice, schizofrenia.
Powiało mi tamtym klimatem, wróciły wspomnienia.
Mogłabym sporo opowiadać.
Ale po co - jest Twój tekst.
Wasinka dnia 11.03.2014 09:39
Świat mroku, jaki potrafi się rozsiąść w naszym wnętrzu, przybija i zamyka; czasem potrafi tak szczelnie, że zaczynamy się topić w świecie z zewnątrz, który wnieśliśmy do wewnątrz. Wydawać by się mogło, że nie wierzymy już w nic, a tu jednak... Pojawia się iskierka, by... zgasnąć. Ale i tak człowiek się łapie za najdrobniejsze gesty - jak brzytwy.
Dobrze napisany tekst.


Cytat:
wie­dzia­ła(,) czego się spo­dzie­wać(,) i za­bra­li jej wszyst­kie

Cytat:
żyje wśród de­mo­nów, albo umar­ła
- bez przecinka
Cytat:
Kła­ma­ła, że jest le­piej(,) na tyle czę­sto, by



Pozdrawiam z uśmiechem mimo wszystko - tyle słońca dzisiaj!
Usunięty dnia 04.04.2014 10:55
To jest najlepszy Twój tekst tej edycji Słowa w kadrze. Chociaż, jak we wszystkich pozostałych, bazujesz na efekcie szokowym (co jak widać działa na większość czytelników), mniej zwracając uwagę na logikę i technikę. Przy krótkich tekstach jak najbardziej wywołasz zamierzony efekt. Powieści byś w ten sposób nie przemyciła.
Zwracam uwagę na ten tekst, bo jest najbardziej przemyślany i dopracowany. A może określenie "najmniej przekombinowany" jest tutaj lepsze.
Co nie znaczy, że nie ma potknięć. Wręcz przeciwnie, jest ich sporo:

Cytat:
bo miała tylko dzie­sięć lat i żad­nych zębów mlecz­nych. Trzy­dzie­ści dwie pe­reł­ki wy­pa­dły z ust, a ona pró­bo­wa­ła wkła­dać je z po­wro­tem, wci­ska­ła w po­szar­pa­ne dzią­sła i pła­ka­ła, ale cicho, bo

Cytat:
oczy roz­wie­ra­ły na siłę sta­lo­we szczyp­ce

szyk psuje ten fragment, bo brzmi, jakby oczami rozwierała stalowe szczypce; do przeróbki

Cytat:
tylko pię­tro dalej od skłę­bio­ne­go pod jej sto­pa­mi pie­kła. Po­ła­ma­ od upad­ku i po­szar­pa­ od krza­ków

Cytat:
zna­leź­li ją do­pie­ro na­stęp­ne­go dnia ran­kiem.

szyk: rankiem następnego dnia

Cytat:
Ko­lej­ne razy nie bo­la­ły tak bar­dzo, bo wie­dzia­ła czego się spo­dzie­wać(,) i za­bra­li jej wszyst­kie okna.

Cytat:
jej już rąk do skry­wa­nia się przed świa­tem.Chcia­ła wyjść tylko na chwil­kę, tylko pię­tro dalej od skłę­bio­ne­go pod jej sto­pa­mi pie­kła. Po­ła­ma­ną od upad­ku i po­szar­pa­ną od krza­ków zna­leź­li do­pie­ro na­stęp­ne­go dnia ran­kiem.Ko­lej­ne razy nie bo­la­ły tak bar­dzo, bo wie­dzia­ła czego się spo­dzie­wać i za­bra­li jej wszyst­kie okna. Tłu­mi­li te­ra­pią, zdu­sza­li le­ka­mi, ale czuła się po nich źle, a skłę­bio­ne pod su­fi­tem dło­nie to­piel­ców i tak wra­ca­ły nocą. Mó­wi­li, że po­win­no być le­piej, więc zga­dza­ła się z nimi. Zresz­tą, może to oni sami na­chy­la­li się nad jej łóż­kiem, sy­pa­li po­piół do gar­dła i wle­wa­li kwas w gałki oczne, może to oni roz­pa­lo­ny­mi prę­ta­mi gła­ska­li

zaimki, powtórzenia

Cytat:
do gar­dła i wle­wa­li kwas w gałki oczne, może to oni roz­pa­lo­ny­mi prę­ta­mi gła­ska­li ją pod ko­szu­lą nocną i char­cze­li do ucha siar­ko­wym od­de­chem. Po­go­dzi­ła się z myślą, że żyje wśród de­mo­nów, albo umar­ła i po­szła do pie­kła za ha­ła­so­wa­nie po dzie­wią­tej.Kła­ma­ła, że jest le­piej na tyle czę­sto, by wy­pu­ści­li ją do

bo, po, to i do - zbyt wiele razy w całym tekście

Cytat:
że żyje wśród de­mo­nów, albo umar­ła i po­szła do pie­kła za ha­ła­so­wa­nie po dzie­wią­tej.Kła­ma­ła, że

Cytat:
do czyść­ca. Tam było po­wie­trze, wię­cej ludzi i bu­dyn­ków. Zna­la­zła wśród nich nie-de­mo­na i zo­sta­ła u jego boku, bo po­zwa­lał za­gry­zać jej krzyk wła­snym cia­łem. Gła­skał

Cytat:
jakaś ty była dziel­na

jaka tyś była dzielna


I tłum rymujących się końcówek.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:46
Najnowszy:emilikaom