Pięć po dwunastej. - OK_Computer
Proza » Obyczajowe » Pięć po dwunastej.
A A A

- Byłem dzisiaj w Centrum Diagnostyki.

- Gdzie?

- Centrum Diagnostyki. Musiałem oddać wymaz z gardła.

- Co? Po co?

- Mam jakiegoś wirusa… Musiałem oddać to jeszcze dzisiaj, bo doktor kręcił niepokojąco głową jak mnie badał. Ale to nieważne, nie o tym chciałem mówić.

- A o czym?

- Gdy wyszedłem stamtąd, stanąłem obok wyjścia i zapaliłem ostatniego papierosa z paczki. Podwórze było zagospodarowane równo posadzonymi, wysoki drzewami.  Nie wiem jakimi, nigdy się na tym nie znałem, ogólnie z biologii byłem słaby.. ale nieważne, nie o tym chciałem mówić. Do jednego z nich był przywiązany pies, owczarek niemiecki. Leżał uwięziony, z zawieszonym gdzieś w próżni psim wzrokiem. Zacząłem mu się przyglądać. Po chwili chyba to wyczuł i zaczął po chichu pojękiwać. Byłem już w połowie papierosa gdy obok mnie przeszło czterech mężczyzn, mniej więcej po pięćdziesiątce. Ubrani na czarno, szli w milczeniu. Wtedy przypomniałem sobie, że to Centrum sąsiaduje z kostnicą. Gdy czterech mężczyzn znikło już z pola widzenia, pies podniósł się i zaczął coraz głośniej jęczeć. Następnie jęk przerodził się w ciche szczekanie. W tym samym momencie obok mnie przeszedł niski, młody chłopak, również ubrany na czarno. Podszedł do psa, pochylił się i szepnął mu coś do ucha. Pies się uspokoił, a jego właściciel  zaczął odwiązywać smycz od drzewa. Jego ruchy rękami były jednak niezgrabne i za nic nie mógł sobie poradzić z prostym węzłem. Widać, że myślami był gdzieś daleko. W końcu porzucił to, odpiął smycz od obroży i puścił psa wolno. Ucieszony owczarek, zaczął biegać w kółko. Jego pan wstał, wyprostował się i zaczął iść, aby po chwili znowu stanąć. Popatrzył się gdzieś daleko, gdzieś gdzie chyba żaden wzrok nie sięga, gdzieś za mnie, chociaż mi wydawało się, że patrzy się dokładnie w moje oczy. Trwało to może kilka sekund, ale dla mnie było wiecznością. Gdy ocknął się i zawołał swojego psa, ruszył znów w stronę tej kostnicy. Ja skończyłem papierosa, a on przysiadł przed drzwiami, prawą ręką podtrzymując głowę.

- I co było dalej? – zapytała się zaciekawiona.

- Nic. Odwróciłem się i poszedłem do samochodu.

Za oknem było widać te żółte, wysokie latarnie, rozświetlające pustą drogę. Co chwile mijali ludzi wracających z centrum.

- Wiem, że nie wierzysz w Boga… ale myślisz, że coś po śmierci istnieje? Że ten młody chłopak spotka się z tą osobą, która od niego odeszła? – zapytał po chwili milczenia.

- Nie wiem, nie znam się na tym, a samo mówienie o tym strasznie mnie wkurwia.

- Dlaczego?

- Nie jestem w najmniejszym stopniu wyobrazić sobie swojej śmierci. Nie wiem jakim cudem miałoby mnie tutaj zabraknąć. Uciekam od tego i nie chcę o tym rozmawiać.

Autobus dojechał do pętli. Zostali tylko oni. Kierowca wstał z zza kierownicy i krzyknął:

- Ostatni przystanek, proszę wysiadać!

Ona wstała i pochyliła się nad nim. Jej długie ciemne włosy lekko musnęły jego policzek.

- To co, jeszcze jeden kurs?

- Dobrze.

Pocałowała go w policzek i podeszła skasować dwa bilety. Z tyłu przeczytała datę i godzinę. 1 stycznia 2014, pięć minut po dwunastej.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
OK_Computer · dnia 18.03.2014 05:19 · Czytań: 409 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Ryszard Taxidriver dnia 18.03.2014 08:23
Nie ma jak to poczytać o śmierci z samego rana. :) Zgrabne, sprawne, nieduże opowiadanie. Data też nieprzypadkowa.
Pozdrawiam.
R. Tax.
blaszka dnia 18.03.2014 08:41
Niezwykłe, ile można powiedzieć, przekazać emocji, przedstawiając tylko zapis swoich obserwacji.
Scena z psem i jego panem bardzo dobra. Później trochę słabiej rozegrane zakończenie. Podoba mi się też dystans głównego bohatera, który nie sili się na filozoficzne wynurzenia:
Cytat:
- Nie wiem, nie znam się na tym, a samo mó­wie­nie o tym strasz­nie mnie wkur­wia.

Tak naturalnie i wiarygodnie wyszło.
Dobrego dnia,
blaszka.
spawngamer dnia 18.03.2014 08:50
Szkoda wielka, ze nakreśliłeś pewną scenkę i zawiesiłeś wszystko w próżni. A masz obrazkiem z psem wyjście do czegoś naprawdę wciągającego.
shinobi dnia 18.03.2014 09:29
Ciekawie skonstruowałeś tekst, tak, że zaciekawia i chce się brnąć dalej, by zobaczyć o co chodzi.
Dobra robota, jakoś sobie poukładałem to w głowie, jakieś wrażenia, a czy zgodne są one z Twoimi zamierzeniami, to nie wiem.
Urbi dnia 18.03.2014 10:51 Ocena: Świetne!
Świetnie określiła to blaszka - Niezwykłe, ile można powiedzieć, przekazać emocji, przedstawiając tylko zapis swoich obserwacji.
Odbieram tekst tak samo. Poruszający obraz, tym bardziej, że pisany z dystansem, bez patosu i silenia się na odkrywcze mądrości, które miałyby ukoić strach przed... Pozostaje więc niepokój. Gratuluję.
Powiem za innymi, że chciałoby się więcej, bo opowiadanie wciąga.
OK_Computer dnia 18.03.2014 14:21
Dziękuję wszystkim za pozytywne komentarze!
al-szamanka dnia 18.03.2014 20:02
Cytat:
ogól­nie z bio­lo­gii byłem słaby..(.) ale nie­waż­ne

Cytat:
Po chwi­li chyba to wy­czuł i za­czął po chi­chu po­ję­ki­wać.

cichu
Cytat:
Po­pa­trzył się gdzieś da­le­ko, gdzieś gdzie chyba żaden wzrok nie sięga, gdzieś za mnie, cho­ciaż mi wy­da­wa­ło się, że pa­trzy się do­kład­nie w moje oczy.

Po­pa­trzył gdzieś da­le­ko, gdzieś, gdzie chyba żaden wzrok nie sięga, gdzieś za mnie, cho­ciaż wy­da­wa­ło mi się, że spogląda do­kład­nie w moje oczy.
Cytat:
- I co było dalej? – za­py­ta­ła się za­cie­ka­wio­na.

się zbędne

Prosta scena, a jednak wiele w sobie mieści.
Oczywiście emocje pozostawiasz czytelnikowi, a każdy będzie miał inne.
Najbardziej żal mi psa.
zajacanka dnia 19.03.2014 00:29
Hmmm...
Czytałam rano i do tej pory widzę obrazy z tego tekstu. A to już wiele, jak coś czytelnik zapamiętuje, zapada mu w pamięć. Oczywiście przywiązany pies. Bo to najbardziej poruszająca scena.
Z autobusem nie do końca łapię. Koniec jazdy, a ona kasuje znów bilety? Śmierć nie ma miesięcznego?
OK_Computer dnia 19.03.2014 10:55
Jak dojeżdżasz do pętli, musisz skasować kolejny bilet aby pojechać w następny kurs. Główni bohaterowie chcieli spędzić jeszcze kilka chwil razem, a autobus wyzwalał w nich chwile zwierzeń. Krótka historia, temat do rozmowy długi.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:84
Najnowszy:ivonna