X pali jointa. Podchodzi do niego Y i pyta:
- Co palisz?
- Jointa.
- Dobrego?
- Nie palę innych.
- Daj maszka.
- Nie dam ci maszka ale mogę dać ci całego jointa.
- Dobra. Dzięki.
X wyciąga z kieszeni kurtki jointa i podaje go Y.
Y zapala jointa.
Pali.
Minęło dziesięć minut. Y mówi do X:
- Mówiłeś, że to dobry joint, tymczasem wcale mnie nie kopnęło.
- Nie mówiłem, że to dobry joint.
- Jak to?
- Mówiłem, że palę dobrego jointa. Nie powiedziałem, że dam ci dobrego jointa.
- A jakiego mi dałeś?
- Słabego.
- Jakiego?
- Jakieś siano.
- Jak to? Przecież jak spytałem, czy palisz dobrego, powiedziałeś, że innych nie palisz.
- Bo to prawda. Dla siebie zostawiam dobre jointy, dla obcych mam kiepskie siano. Nie lubię odmawiać, jak mnie nagabują. Nie prosiłeś mnie, abym dał ci dobrego jointa. Powiedziałeś "Dobra. Dzięki." A ja nie powiedziałem, że daję ci dobrego jointa, tylko że całego.
- Ale przecież pytałem, jakiego jointa palisz i powiedziałeś, że jest dobry.
- Ten, którego paliłem był dobry, ale to nie znaczy, że ten, którego ci dałem, też ma być dobry. Ty o to nie pytałeś. Nie pytałeś, jaki jest joint, którego ci daję, a ja nie obiecywałem, że będzie mocny.
- Nie mogłeś po prostu powiedzieć, że nie dasz mi zajarać dobrej gandzi?
- Nie prosiłeś o to. Gdybyś zapytał, czy poczęstuję cię dobrym jointem, odmówiłbym.
Zapadło milczenie.
Y popatrzył na X i powiedział:
- Wiesz co? Sram na twoje jointy. Na dobre i na złe.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt