E tam, samochwała... Każdy, kto publikuje wiersz, uważa go chyba za dobry, bo jeśli nie - to tak jakoś zalatuje mi lekceważeniem czytelnika... Dopiero odbiór czytelniczy coś nam tam mówi, jak to jest z naszym utworem.

Czy to piękny wg mnie wiersz? Mógłby nim być. Świetny pomysł. Ujęcie w poetyckie ramy wypowiedzi wróżki mogłoby być oryginalne i smaczne. Nie jest.

Bo trochę to przegadane, a za mało poetyckie, choć niektóre frazy bardzo mi się podobają, np. :

"choćbyś jej nawet swej pensji miesięcznej
utoczył" - super przerobiłaś utarty związek frazeologiczny.

W dodatku zapis. Są przecinki, wielkie litery, ale nie zamykasz zdań kropką. Przemyśl to.

Ogólnie wiersz nie jest jakiś zły. Wymagałby dopracowania, wycięcia waty słownej, podrasowania jakąś metaforą. Pochyl się jeszcze nad nim, bo zaczyn - w postaci pomysłu - jest. Pozdrawiam.

PWN poradnia językowa - można pisać: dużą literą, wielką literą - obydwa zwroty dozwolone;
Co do Cyganki - wiesz jak to jest: prawdę Ci powie albo zbałamuci za groszy parę,
albo jaką klątwę rzuci, jak nie dołożysz stu złotych
i ani się obejrzysz - zdąży Ci sprzątnąć złoty zegarek, portfel i co tam masz jeszcze.

W rytmie cza cza Twój wiersz, autoreklama w komentarzu, trza by zgłosić do ABW, czy nie nastąpiło złamanie regulaminu opiekuńczego portalu, ale oni teraz zajęci bardziej przyziemnymi sprawami, jak wierszyki, więc idę śladem - co masz do powiedzenia.

Dużą literą początki wersów, mogą być; wprawdzie tutaj tendencja do poezji białej, ale gdzie indziej spotkałam się z takim zapisem:
każdy wers z wielkiej litery i było dobrze, więc - niech Ci będzie.

Ale cały wiersz zaczęłabym tak:

Daj panie rękę powiem ci prawdę... -

takie cygańskie bajanie, odczytywanie z ręki, dla zarobku straszenie, zaś na końcu: odwoływanie się do pękniętych własnych bebechów;
żadna szanująca się Cyganka tak nie powie.
No, chyba - że ma drugie albo następne wcielenie, to tak, jak to z tymi kobietami bywa.
Ech;
daj mi zielony... będziesz miała szczęście jutro z rana

Dziękuję Palenieszkodzi za kolor zielony; wprawdzie masz do czynienia z osobą, która przez jakiś czas zajmowała się wróżbami i magią, zatem świat zwrotów jest mi nieobcy -

ale tak wdzięcznie i z dygiem bronisz swoich racji,

że stanowią myśl przewodnią bebechów.

Tekst nie ciągnie się jak flaki w oleju;
raczej smakuje jak flaczki doprawione majerankiem...
Zaraz, raz... przecież ma być na tak Twojej Cygance:
no dobrze, dzisiaj cały Twój tekst podobasię,

tak więc odbiór zależy od klimatu, co jest stwierdzone ministralnie,
ale - przede wszystkim od nastroju czytelnika.
W końcu przestało padać, mamy piękną słoneczną pogodę; Cyganki taką lubią.
Więc i ocena: bdb