Jedność - Abidiel
A A A

Zapadła głucha cisza. W jednej chwili powietrze stało się ciężkie, niemal matowe. Zimorodki które radośnie gaworzyły ze sobą, umilkły. Pszczoły porzuciły zbieranie nektaru z bladych niezapominajek i odfruwały jedna po drugiej w kierunku lasu. Z tafli jeziora, muskanej delikatnie przez wiatr, zniknęły najdrobniejsze zmarszczki fal. Stało się gładkie niczym lustro, odbijające światło ledwo widocznej tarczy słońca zza barykady nasączonych atramentem chmur.

Młody jeleń, zanęcony tym dziwnym spokojem, wyszedł na skraj lasu. Strzygąc badawczo uszami wyczekiwał wpatrzony w niebo.

Powietrze gęstniało, z każdą chwilą. I gdy oddychanie stało się nieznośnie uciążliwe - niebo pękło. Błysnęło światło jasne niczym ze stu słońc, a towarzyszący mu huk przypominał tabun koni galopujących tuż nad wierzchołkami drzew.

Łuna zniknęła, a konie pomknęły tak szybko, jak przybyły.

Przez jedno bicie serca nie działo się nic. Wtem gładką taflę wody zmierzwił malutki krąg, tuż obok niego pojawił się kolejny. Niebawem całe jezioro usiane było pierścieniami malutkich fal.

Jeleń nie uciekł. Zmęczone zimą ciało chłodził rześkim deszczem. Pierwszym tamtego roku.

Teraz, gdy porzuciłem życie w głuszy, wspomnienie owego dnia jest mi szczególnie drogie. Niemal czuję słodko-metaliczny smak deszczu. Prawie słyszę rosnące źdźbła trawy, zachłystując się wilgotnym, słodkim powietrzem. Nigdy przedtem ani już nigdy potem nie czułem się tak dobrze.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Abidiel · dnia 01.05.2014 08:32 · Czytań: 829 · Średnia ocena: 4,67 · Komentarzy: 26
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
pablovsky dnia 01.05.2014 12:22 Ocena: Bardzo dobre
Przyznaję, że bardzo ładnie skonstruowany tekst. Przeczytałem z przyjemnością!
Opisy scenerii bardzo obrazowe, prawie jakbym stał obok i obserwował wspólnie z jelonkiem otaczający nas świat.
Szkoda, że nic mną nie wstrząśnęło. Ale to nic. Poczułem wiosnę i pobyłem przez chwilę na łonie przyrody. To też się liczy.

W mojej prywatnej skali (0-6) otrzymujesz czwóreczkę z niewielkim minusem za brak dreszcza! Ale plus za konstrukcję!
Dobra Cobra dnia 01.05.2014 12:48
Dobrze, że porzuciłeś/porzuciłaś życie w głuszy. Inaczej nie powstało by to bukoniczne opowiadanko:)

Abidielu drogi/droga,

To musi być piękne tak siedzieć w lesie, żuć korzonki i ulegać cielesnemu i mentalnemu zacofaniu. Tyle, że lasów coraz mniej. Teraz nie ścinają ich na papier, tylko na prąd, potrzebny komputerom i telefonikom.

Głusza to głusza... Poszum wysokich, starych drzew... Gdyby tylko nie było tych cholernych kleszczy!

Jeleń w ciszy ochładza swoje ciało, gdzieś parzy się, pojękując, ludzka para. Jednym słowem: błogość i spełnienie.

To wszystko widzę w Twojej opowieści.


Ukłony pierwszomajowe zasyłam,


DoCo
amsa dnia 01.05.2014 13:23
Abidel - bardzo mi się podoba opis przed i po burzy. Również chwila zatrzymana w kadrze pamięci z jeleniem w tle. A chociaż zazwyczaj król puszczy kojarzy się z kiczowatymi obrazkami, mnie opis urzekł, wspomniałam miejsce, gdzie spędziłam młodość i rogaty król nie raz, nie dwa wychodził z haremem z ostępów, ciesząc oko wspaniałością. Prawdziwie wiosenny dzień z deszczem, jakże przyjemnego dreszczyku, bo burza zawsze je wywołuje.

Pozdrawiam

B)

Cytat:
dziw­nym spo­ko­jem wy­szedł na skraj lasu, nie­spo­koj­nie strzy­gąc
- spokojem/niespokojnie
Cytat:
Pierw­szym tam­te­go roku.

Teraz gdy po­rzu­ci­łem życie w głu­szy, wspo­mnie­nie tam­te­go dnia jest mi
- powtórzenie
akacjowa agnes dnia 01.05.2014 13:39
Wiosna pełną gębą. Deszcz jak się patrzy. Miło i przyjemnie. Ukoiło i, mimo burzy, zrelaksowało.

Ładnie.

Pozdrawiam
mike17 dnia 01.05.2014 17:18
Myślę, że to sztuka napisać o czymś pozornie statycznym, nieruchomym wręcz, a pisanie o pogodzie i zmianach w niej zachodzących wymaga już nieco innego języka, stylizowanego momentami, ułożonego w liryczne frazy, poetyckie ciągi słowne, nie zaś suchą relację, jak z TV - tu trzeba się wykazać nie lada finezją językową, choć niekiedy zaklętą w garść dobrze skomponowanych prostych acz wyrazistych słów, jak u Ciebie, Autorko.

I właśnie ewidentnym walorem tego dziełka jest przedstawienie stanów burzowych w sposób bardzo plastyczny i przemawiający do wyobraźni - jest tak, że nieomal czuje się zapach ozonu po ulewie, tę rześkość, jakiej nic nie jest w stanie dorównać.

Ciepłe, wysublimowane opisy sprawiają, że obrazek wcale nie nuży, a mógłby za sprawą braku akcji, jest niejako impresją z burzą i jelonkiem w tle, małą akwarelą, namalowaną z wyczuciem i lekkością delikatnym pędzlem...

Iście pozytywny, wiosenny podarunek.
Kto lubi chodzić w letnim/wiosennym deszczu, ten wie, jak wtedy jest - osobiście kocham stać w strugach ciepłych kropel i cieszyć się, że co roku znów przychodzi wiosna, za nią lato i można dalej przeżywać tę przygodę zwaną życiem.

Gdzieś po drodze brakowało paru przecinków, ale nie skupiałem się na tym. lecz na impresji.

Spokojnie i przyjemnie mi tu było :)
Ryszard Taxidriver dnia 01.05.2014 18:41
Można powiedzieć, że namalowałeś obraz słowami. Nic się nie stało, nic nie wydarzyło, nic nie przeszkodziło mi w tym żeby zobaczyć wiosnę. Podoba mi się twój tekst, bo jest inny niż każdy innym w tym konkursie.
Pozdrawiam.
R. Tax.
al-szamanka dnia 01.05.2014 21:41 Ocena: Świetne!
Uwielbiam takie plastyczne opisy.
Ostatnie zdanie jest wyjątkowo znaczące.
Cudownie podkreśla zapach, kolor, dźwięk i smak przedstawionego obrazu.
Tak, smak.
Bo tak jak Ty go poczułam, wiem, bo swojego czasu spijałam deszczówkę z kielichów leśnych dzwonków, myłam twarz kroplami spływającymi z liści kasztanowca - wszystko po to, aby poczuć, aby się tym bardziej zachwycić.
Podobają mi się słowa i określenia, którymi tekst ukwieciłaś i nadałaś mu niezwykłej, prawdziwej mocy.
Cytat:
Przez jedno bicie serca nie dzia­ło się nic.

... bo jakże mierzyć wiosenną burzę czymś tak prozaicznym jak wskazówki zegara?
Biciem serca, oddechem, mrugnięciem.
A trawy rosną i szeleszczą.
Pięknie.

Pozdrawiam:)
zawsze dnia 02.05.2014 04:31
Cytat:
Zi­mo­rod­ki(,) które ra­do­śnie ga­wo­rzy­ły ze sobą, umil­kły

Cytat:
Z tafli je­zio­ra(,) mu­ska­nej de­li­kat­nie przez wiatr, znik­nę­ły naj­drob­niej­sze zmarszcz­ki fal.
dodaj ten jeden albo wyrzuć oba

Cytat:
Młody jeleń(,) za­nę­co­ny tym dziw­nym spo­ko­jem(,) wy­szedł na skraj lasu, nie­spo­koj­nie strzy­gąc usza­mi wy­cze­ki­wał(,) wpa­trzo­ny w niebo.

a to zdanie... coś nie tak z nim. albo zanęcony, albo wpatrzony, msz
Cytat:
Po­wie­trze gęst­nia­ło z każdą chwi­lą sta­jąc się coraz bar­dziej lep­kie.
przecinek albo po gęstniało, albo po chwilą
Cytat:
Łuna znik­nę­ła(,) a konie po­pę­dzi­ły tak szyb­ko, jak przy­by­ły.

Cytat:
Teraz(,) gdy po­rzu­ci­łem życie w głu­szy,

Cytat:
Nie­mal czuję słod­ko - me­ta­licz­ny
słodko-metaliczny
Cytat:
Nigdy przed­tem, ani już nigdy potem, nie czu­łem się tak do­brze.

a tu z kolei oba bym wyrzuciła


Mam mocno mieszane uczucia co do tego tekstu. Bo pierwsza myśl: plastyczne opisy. Druga: interpunkcja jakaś obca. Trzecia: przecież to debiut; Czwarta: a jednak konkursowy debiut, więc wypadałoby dopieścić. Piąta: no ale debiut, cholera. I szósta: no ale to obrazowanie...

Lubię krótkie, zamknięte formy. Fabularnie dzieje się niewiele, ale opisy naprawdę wciągające. I podoba mi się, że użyłeś(/łaś?) niewielu słów, by ich dostarczyć, bo sztuką jest napisać coś krótkiego, zamkniętego, zamiast rozwlekać i skracać, bo narzucono limity. To niewątpliwy plus tego opowiadania.

Nie pozostaje mi nic innego, jak powitać na portalu, pogratulować i zaprosić do dalszego dzielenia się słowem.

Pozdrawiam.
zawsze
Abidiel dnia 02.05.2014 09:01
Dziękuję serdecznie wszystkim za pochwały oraz uwagi :) Te drugie szczególnie wezmę sobie do serca i nie pozostaje mi nic innego jak odrobić zadane lekcje :)

Pozdrawiam cieplutko.
Abi
amsa dnia 02.05.2014 09:19
Abidiel - oooo, debiut i to z dreszczem wiosennym:), brawo, nie ma to jak wyjście z głuszy na niwę portalową:).

Również w tym miejscu witam:)

B)
Abidiel dnia 02.05.2014 09:34
Dziękuję amso :) Ciepłe przywitanie znacząco łagodzi efekty debiutanckiego stresu :)
amsa dnia 02.05.2014 09:40
Abidiel - pamiętaj - zawsze mogło być gorzej, a wyszło naprawdę dobrze:).

B)
puma81 dnia 02.05.2014 12:45
Bardzo plastyczne opisy, wiosenne, deszczowe, powiedziałabym rześkie. Aż mam ochotę pobiegać boso po kałużach pozostawionych przez burzę ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
zajacanka dnia 02.05.2014 23:09
Tak... I mi się podobało. Niezłą atmosferę stworzyłaś; zapachniało nawet deszczem, lasem, wilgocią traw. Bardzo na plus.
Gratuluję udanego debiutu :)
Abidiel dnia 03.05.2014 13:31
Dziękuję serdecznie po raz kolejny :)
jasna69 dnia 04.05.2014 18:38
Przeniosłaś/łeś mnie nad jezioro. Cudowny opis ciszy przed burzą, żyjąc w „głuszy” miasta niemal zapomniałam jak może być pięknie, jaką siłę mają żywioły i jak na nas działają. Uwielbiam silny wiatr, grzmoty, błyskawice, wtedy czuję się maleńka i niepozorna, a to dobre uczucie, sprowadza na ziemię rozbuchane ego.
Piękny test, cieszę się, że do Ciebie wpadłam.
Pozdrawiam
Abidiel dnia 05.05.2014 09:47
Mnie Twa radość raduje po stokroć! :)
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! :)
Wasinka dnia 05.05.2014 13:05
Przyjemny obrazeczek, nie dziwię się, że narrator powraca myślami do takich chwil. Zatrzymało mnie zdanie, w którym mowa o wyjściu z buszu. Od razu pojawił się przed oczyma człowiek zjednoczony z naturą i błądzący teraz w "normalnym" świecie, z tęsknotą w niedopiętym plecaku, porzuconym w kącie czterech ścian, ale nigdy niewyrzuconym. Ciekawe, jaki był powód pozostawienia dziczy za sobą, tylko we wspomnieniach.
Takie migaweczki są na ogół urokliwe, bo przyroda daje nam ciepło i radość. Jednak warto zadbać o szczegóły i poprawić wskazane potknięcia (opcja edytuj pod tekstem). Nie dość, że kolejny czytelnik ma mniej do potknięcia, to i Ty się dzięki temu uczysz. No i tekst zyska, bo na razie ma jeszcze trochę braków.
Ale debiut całkiem dobry.

Nie będę powtarzać wcześniejszych sugestii, napomknę więc tylko o tym np.
Cytat:
Młody jeleń za­nę­co­ny
- to zdanie dałabym od akapitu
Cytat:
nie­spo­koj­nie strzy­gąc usza­mi wy­cze­ki­wał wpa­trzo­ny w niebo.
- pokombinowałabym tutaj... może z szykiem?
Cytat:
sta­jąc się coraz bar­dziej lep­kie.
I gdy od­dy­cha­nie stało się nie­zno­śnie nie­przy­jem­ne
- stając się/stało się; powtórzenie raczej niecelowe; można też pozwracać uwagę na podobne brzmienie wyrazów - tutaj akurat początku nie/nie (nieznośnie/nieprzyjemne)
Cytat:
Łuna znik­nę­ła a konie po­pę­dzi­ły tak szyb­ko, jak przy­by­ły.
- jak wcześniej nie przyczepiłam się do podobnych koncówek, biorąc to na barki pewnego rodzaju wymieniania, tak tutaj czasowniki aż się zrymowały (popędziły/przybyły) ; warto więc przemyśleć.

Itp.


Pozdrawiam słonecznie.
Abidiel dnia 05.05.2014 18:49
Wasinko! Byłam pewna że tekst można edytować dopiero po ogłoszeniu wyników, toteż tego nie czyniłam. Jak widać, kolejny błąd :) Żółtodziób ze mnie. Tak, troszkę się tłumaczę :)

Poprawiłam wszystko co zostało wspomniane (jak mogłam tego nie zauważyć).

Dziękuję i pozdrawiam!
Wasinka dnia 05.05.2014 18:53
Abidiel napisała:
Byłam pewna że tekst można edytować dopiero po ogłoszeniu wyników, toteż tego nie czyniłam.

Rozumiem takie podejście. Uczciwe. Ale myślę, że w tym wypadku nie będziemy się tym przejmować; to troszkę innego typu konkurs. Nieco się obawiałam, że może nie wiesz o możliwości edycji. :)
labedz dnia 06.05.2014 10:23 Ocena: Świetne!
Niebywałe. Tak krótki tekst, a poczułem wszystkie emocje, jakie towarzyszyły mi przy każdorazowym oglądaniu filmu "Into the wild". Zatem - pięknie to wymalowałaś, i to właściwie tylko paroma ruchami pędzla/klawiatury.
Szkoda, że nie dzieje się nic więcej w tym tekście, tylko z tego powodu moja ocena nie jest najwyższa.
Pozdrawiam.
Abidiel dnia 06.05.2014 19:12
Dziękuję labedziu! Taki był zamysł i cieszę się że właśnie tak to odebrałeś :)
Cel zamierzony osiągnięty :)
Pozdrawiam cieplutko.
blaszka dnia 07.05.2014 11:12
Krótkie, w jednostajnym rytmie utrzymane zdania brzmią niemal jak treść telegramu. Każda kropka, a nawet przecinek to wielkie STOP. Taki zabieg stylistyczny kłóci się z subtelnością treści. Rozumiem, że w ten sposób można budować napięcie, przygotować czytelnika na kulminacyjne BUM, tyle, ze samo BUM czyli burza jest ledwie wspomniana. Jedno lub dwa zdania więcej podkręcające grozę tego zjawiska i tekst byłby kompletny. Ostatni akapit jest ładnym wyciszeniem. Ogólnie podoba mi się Twój tekst, stąd te uwagi spowodowane żalem "że tak mało brakło do wygranej w totka" ;)
Pozdrawiam ciepło
Usunięty dnia 07.05.2014 14:54
Bardzo chciałam, żeby ten tekst miał to coś, bo stylistycznie jest poprowadzony świetnie. W kilku miejscach można przerobić (co za chwilę pokażę), bo trochę się potyka, ale rzadko i nie zostają siniaki.
No więc dojechałam do końca i pytam siebie: WTF? A gdzie reszta? To jest zaledwie wstęp, rozgrzewka albo kartka wyrwana ze środka książki. Nic więcej.

Reasumując. Chcę Cię zobaczyć w czymś, co się gdzieś zaczyna i gdzieś kończy. Bo wiem, że umiesz to znaleźć. O tym tekście zapominam.

Ale jeśli masz ochotę w nim podłubać:

Cytat:
Za­pa­dła głu­cha cisza. W jed­nej chwi­li po­wie­trze stało się cięż­kie, nie­mal ma­to­we /matowe powietrze? kiepskie określenie/. Zi­mo­rod­ki(,) które ra­do­śnie ga­wo­rzy­ły ze sobą, umil­kły. Psz­czo­ły po­rzu­ci­ły zbie­ra­nie nek­ta­ru z bla­dych nie­za­po­mi­na­jek i od­fru­wa­ły jedna po dru­giej w kie­run­ku lasu. Z tafli je­zio­ra, mu­ska­nej de­li­kat­nie przez wiatr, znik­nę­ły naj­drob­niej­sze zmarszcz­ki fal.
---
Strzy­gąc ba­daw­czo usza­mi(,) wy­cze­ki­wał wpa­trzo­ny w niebo.
---
Po­wie­trze gęst­nia­ło, /bez przecinka/ z każdą chwi­lą. I gdy od­dy­cha­nie stało się nie­zno­śnie uciąż­li­we - niebo pękło. Bły­snę­ło świa­tło jasne ni­czym ze stu słońc /niczym ze stu słońc - znowu kiepski fragment/,
---
Łuna znik­nę­ła, a konie /powtórzenie/ po­mknę­ły tak szyb­ko, jak przy­by­ły.
---
Wtem gład­ką taflę wody zmierz­w ma­lut­ki krąg, tuż obok niego po­ja­w się ko­lej­ny. Nie­ba­wem całe je­zio­ro usia­ne było pier­ście­nia­mi ma­lut­kich fal.
---
Jeleń nie uciekł. Zmę­czo­ne zimą ciało chło­dził rześ­kim desz­czem. Pierw­szym tam­te­go roku.Teraz, gdy po­rzu­ci­łem życie w głu­szy, wspo­mnie­nie owego dnia jest mi szcze­gól­nie dro­gie. Nie­mal czu słod­ko-me­ta­licz­ny smak desz­czu. Pra­wie sły­szę /jak rosną/ ro­sną­ce źdźbła trawy, za­chły­stu­jąc się wil­got­nym, słod­kim po­wie­trzem. Nigdy przed­tem ani już nigdy potem nie czu­łem się tak do­brze.
Abidiel dnia 07.05.2014 18:54
Dziękuję blaszko oraz Tobie morfino. Na pewno w nim podłubię, toć to doskonała forma nauki.

Cytat:
stylistycznie jest poprowadzony świetnie


Moja polonistka, u której absolutnie zawsze miałam "dopalacza", właśnie dostała zajadów :D

Pozdrawiam
julass dnia 09.05.2014 22:06
za pierwszym czytaniem spodobały mi się tylko zimorodki (nawet nie zdanie z nimi ale tylko jeden wyraz)
przejrzałem komentarze i przeczytałem jeszcze raz ale nie znalazłem tych pozytywów które inni zauważyli a i zimorodki jakoś przybladły...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty