Ku przestrodze: Pamiętaj, duże kłopoty są skutkiem małych pomyłek. Ty też możesz się pomylić. Zanim podniesiesz słuchawkę telefonu, mocno to przemyśl.
pablo pablovsky
jako
Zły Zaskroniec
przedstawia
historię całkiem nieprawdopodobną, aczkolwiek realną! (realną?)
p.t. CELINKA
Stefan przez pół dnia nerwowo chodził po pokoju, gdyż z samego rana odwiózł swoją dziewczynę do kliniki położniczo-ginekologicznej. Od roku starali się o dziecko, lecz ich próby nie przynosiły efektów. Postanowili poznać przyczynę i Celina znalazła się w szpitalu na kompleksowych badaniach.
Minął cały dzień i nie mogąc się powstrzymać, postanowił zadzwonić do kliniki, aby zapytać, jak czuje się narzeczona i czy są już jakiekolwiek diagnozy. Trzęsącą ręką wystukał numer telefonu, zapisany wcześniej na kartce.
W tym samym czasie, w innym miejscu, również zadzwonił telefon.
- Tak, w czym mogę pomóc? - Usłyszał Stefek.
- Przepraszam, że niepokoję, ale jestem cały nerwowy! Co z moją kochaną Celinką? Rozmawiam z doktorem?
- Doktorem?! No, można i tak powiedzieć, my tu wszyscy leczymy. Chwileczkę, zawołam kolegę, on cały czas siedzi przy pańskiej maszynce.
- Dziękuję. Maszynce?! No wie pan?
- Chwila, zawołam doktorka odpowiedzialnego za Celinę. - Mężczyzna odłożył słuchawkę i poszedł do hali obok.
- Te, Władek, dzwoni ten koleś od Toyoty Celiki, co ją wczoraj przywiózł, jakiś dziwny i cały nerwowy! Pogadasz z nim?
- Idę! - Kumpel wytarł ręce od smaru i podszedł do stolika, na którym stał telefon.
Po chwili Stefan usłyszał wesoły głos:
- Witam szanownego pana! Czym się niepokoimy?
- No chodzi o Celinkę, jak się czuje przede wszystkim?
Mężczyzna po drugiej stronie łącza sapnął ciężko i po krótkiej chwili odpowiedział:
- Panie szanowny, nie będę ukrywał. Nie jest dobrze!
- Jak to?! O matko, co się dzieje?
- Ogólnie znalazłem sporo usterek. Oczywiście będzie pan jeszcze jeździł na swojej Celinie, ale tak między nami, to ona ledwo zipie!
- Jak to?! - Przeraził się Stefan.
- Wie pan, co innego dziewica, taka prosto z salonu, ale nie oszukujmy się, to rocznik dziewięćdziesiąty, ma już dwadzieścia cztery lata!
- Dwadzieścia trzy!
- O rok nie chodzi, panie kochany. Przede wszystkim może być problem z szybkim ujeżdżaniem ukochanej, ma zatartą pompę! Powoli owszem, ale jak pan będziesz chciał przyspieszyć, depnąć mocniej, to możesz ją zatrzeć na amen!
- Co takiego? Jak zatrzeć?! Co to znaczy?
Mężczyzna pokiwał z dezaprobatą głową. Widać, znowu trafił się laik! Kupują stare fury, a potem nawet nie wiedzą co z czym.
- Panie, to proste. Jak pan w nią leje paliwko, to ono nie dopływa tam gdzie powinno, trzeba wymienić pompę odpowiedzialną za dopływ zupki.
- Ach, teraz rozumiem! Znaczy, że jak się bawimy, to moje paliwko nie chce tam dotrzeć i... - Stefan w mig pojął, że nasienie nie chce się dostać, stąd kłopoty. - A co to za pompa? To poważna operacja?
- Nieszczególnie. Znalazłem coś znacznie gorszego. Wycieka z niej olej!
- O Boże! Jaki znowu olej?!
- Jeszcze nie wiem, ale przed chwilą znalazłem pod nią wielką, mokrą plamę. Więc mamy wyraźny wyciek. Być może będzie trzeba coś pomajstrować przy zaworach, ale to sprawdzę, jak ją całą rozbiorę.
- Rozbiorę?! Proszę tak nie mówić! Trochę więcej szacunku, panie doktorze! - Obruszył się Stefek. Mężczyzna po drugiej stronie zaśmiał się.
- Rozumiem, kocha pan to cudeńko, ale fakty są niezaprzeczalne. Wycieki, pompa do niczego, a ponadto gdy jechaliśmy na przejażdżkę, strasznie charczała i skrzypiała, nie muszę mówić, co to oznacza w praktyce?
- Na jaką przejażdżkę?! Z moją Celinką? Jak pan śmie!
- A jak pan sobie wyobraża postawić diagnozę?! Pacjenta trzeba przewieźć, posłuchać, co ma do powiedzenia, czy nic go nie boli, to normalne w naszym fachu!
- Ale jak to charczała?!
- To taka fachowa nazwa. Musisz pan mieć świadomość, że Celina ma całe zawieszenie do niczego! Skrzypi podczas zrywów. A gdy ją kolega posuwał na luzie, to nawet piszczała, żeby nie powiedzieć wyła! Fatalna sprawa. Jak wspomniałem, pańska maszynka jest na wykończeniu. I jeszcze dwie sprawy. Z tyłu, tam gdzie ma dziurę, z tak zwanego wydechu, ciągle pluje wodą, wie pan co to oznacza, wydech zgnilizna! Zresztą na moje fachowe oko, to Celina ma całą dupę do wymiany, wyraźna korozja belki.
- Dupę?! Jak pan się wysławia? Jezu! I jak posuwał Celinę? Moją Celinę?!
- Posuwał, znaczy się na stojaka. Musiał sprawdzić co ją tam boli na sucho. Panie kochany, nie ma się co oszukiwać, gdyby był pan pierwszy i dbał o nią od samego początku. Ale podejrzewam, że przez tyle lat, to już wielu na niej jeździło. Sam pan rozumie...
Stefan poczuł suchość w gardle, z mroczkami w oczach osunął się na podłogę. Zemdlał.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt