Prócz bogactwa i osiągnięć głównym motorem życia są marzenia - to one napędzają koła wózka, na którym gdzieś jedziemy. Co to są marzenia i do jakiego wieku pozostają z człowiekiem! Wydaje mi się, że są do końca naszej ziemskiej wędrówki: inne mają dzieci, inne dorośli, a jeszcze inne staruszkowie. Wszystkie są niezmiernie ważne i trzeba je traktować z największą powagą. Marzyć to znaczy myśleć, dążyć do celu, marzyć to znaczy oczekiwać, to znaczy kochać. Często wyszukujemy słów wyższego znaczenia, brzmiących niezrozumiale, a nie zastanawiamy się nad filozofią zawartą w tych gremialnie używanych. Marzymy, pragniemy - ale czy wszystko otrzymujemy, choć życzymy sobie spełnienia marzeń. Tym, którzy wiele pragną, wiele brakuje.
Wszystko jest dobrze, jeśli człowiek wierzy w spełnienie marzeń, do celu prowadzi go nadzieja, która nie tylko jest matką głupich… Wszyscy przychodzimy na świat podobnie i tak samo odchodzimy, różnica jaka nas dzieli w czasie ziemskiej wędrówki - to zdobyty majątek. Wprawdzie nie każdy człowiek jest drapieżcą, ale te minimum nikomu nie zaszkodzi, stąd nasze zabiegi o dobra doczesne. Jak wiadomo zbędna przesada często staje się bolesna, fanatyzm przeszkadza jak odcisk niepożądany na palcu lewej nogi. Najlepiej biegnie się w środku - to nic, że nie jest się faworytem, ale i człowiek się tak nie męczy, i nikt go nie obserwuje. Najlepszym określeniem będzie” średnia ”: we wzroście, w wadze, objętości - właściwie we wszystkim prócz średniej krajowej, która z reguły jest zawyżana, by podnosić standardy. W ogóle dobrze coś w życiu mieć; najlepiej rozum i dobre serce, ale jeśli tego największego bogactwa nie posiadamy miejmy chociaż skromność i dobrą wolę. Lepiej być dobrym, niż się nim wydawać. Ludzie by funkcjonować muszą mieć zapewnione pewne choćby najskromniejsze warunki. ”Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”- trudno się z tym nie zgodzić, dach nad głową to niewątpliwie najważniejszy atut w ręku człowieka. Ptakom podobni wracamy do swoich gniazd, by w jakiś należyty sposób spędzić wolny czas. Sen nie mniej ważny od wody czy powietrza, bez niego nic nie może się dziać. Nasz komputer musi być kilka godzin wyłączony z sieci, by mógł ponownie prawidłowo funkcjonować. Jedną trzecią i tak krótkiego życia przesypiamy, tym samym ładujemy baterie uzupełniając przy okazji zasób świeżych myśli i spostrzeżeń. Człowiek podobny maszynie, by funkcjonować potrzebuje paliwa, odpoczynku i smarowania, ale nade wszystko potrzebuje nadziei. Jeżeli nie posiada nadziei –już nic nie posiada - a wtedy! No właśnie i tutaj zaczynają się prawdziwe perypetie i losy człowieka. Jego nadwyrężona nić psychiki popycha go tam gdzie być nie powinien - załamany sięga po rozmaite środki do prochów włącznie. Różne są przyczyny „zjechania na bocznicę,” ale tylko dwa tory do niej prowadzą. Jednym z nich jest na pewno przepych: gdzie rozpustę postrzega się jako wolność, drugim i tym najczęstszym jest bieda. Człowiek kilkakrotnie oszukany, który nie otrzyma wynagrodzenia za ciężką pracę również często schodzi na manowce i znacznie trudniej mu uwierzyć w dobre zamiary. Ludzie się staczają gdyż są popychani, tracą nadzieję i wiarę. Wielu z nas przyczynia się do zrujnowania innego człowieka kosztem zachłanności i egoizmu. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z wyrządzonej krzywdy, z jej ceny, z reperkusji. A pokrzywdzonych coraz więcej i to w różnym wieku, beznadziejny los człowieka obok nas się błąka jak wiatr przenika i smutno zawodzi. Mówią, że Pan Bóg losy dzieli, to prawda - ale my często tasujemy karty; popieramy zło, nawet wojny. To aż niezdrowo brzmi, że człowiek potrafi cieszyć się z nieszczęścia innych, dolewać paliwa do ognia i rozniecać nowe. Nie mogą wszyscy mieć po równo, ale to minimum, to aż tak wiele! Nikt mnie nie przekona, że w pałacach mieszkają uczciwi ludzie, ale są dowody na to, że ludzie nie mają dosłownie nic - niekoniecznie z własnej winy. Przyczyn biedy nie trzeba daleko szukać, one mnożą się na każdym kontynencie i sąsiadują z bogactwem, którego przyczyn można by się doszukać bez wielkiego trudu. Ale dziwnym trafem nikt nie tęskni za poszukiwaniem tych dwóch skrajności, nikomu nie przyszło do głowy by dojść do źródeł. Nasz papież pisał: „jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść w grę rzeki, pod prąd”, wszyscy wiemy, że pod prąd idzie się ciężko… Lepiej wybudować przytułek i pokazać publice jak się dba o obywateli, nawet tych bez dachu nad głową. Nie każdego stać na dach z wyolbrzymioną kilkakrotnie ceną wyssaną z palca. Bezdomni! – skąd i dlaczego, gdzie leży przyczyna - przecież nie wszyscy są alkoholikami. Może zostali wyrzuceni z domu, z pracy, bo los potoczył się wbrew ich woli, albo z nich zakpił. Może to choroba doprowadziła ich do takiego stanu, a może sto innych przyczyn za tym się ukrywa! Wśród bezdomnych nierzadko można spotkać ludzi wykształconych, lecz nieco słabszych psychicznie; może poniżanych w pracy, może porzuconych przez bliskich, czy aż tak dużo potrzeba by nie wytrzymać presji! Skąd możemy wiedzieć i jaką mamy pewność, co z nami będzie jutro, czy nam się nie przydarzy jakiś całkiem nieprzewidziany scenariusz. Spotykam śpiących ludzi w wejściach do budynku, wśród nich są młodzi, nikt nie spyta dlaczego!, kogo dzisiaj obchodzi zwykły człowiek. Gdyby się więcej mówiło i pisało o nich – nie starczyłoby miejsca dla zasłużonych, bogatych, zresztą, co można napisać o biedaku! Jego ubiór określa jedne słowo - łach, osobowość żadna - bez marzeń, nadziei, a kto by szukał w takim talentu czy głowy! Z biedą nie należy walczyć - trzeba poznać jej przyczyny, ale z drugiej strony jak można mówić o biedzie w tak bogatym państwie jak USA. Ale biedny jest po to, by służył bogatemu - to nie żadne odkrycie, to zwrócenie uwagi, że bieda nawet tutaj wciąż istnieje. Każdy człowiek ma swoją godność, swoje ego, również każdy powinien mieć kąt służący do wypoczynku. A jeśli zboczył nieco z toru należy mu w jakiś sposób pomóc. Ciężko wcisnąć komuś do głowy marzenia wcześniej wyrwane, wlać utraconą nadzieję. Najgorzej opowiadać o amerykańskim śnie i panującej tu demokracji głodnemu człowiekowi śpiącemu na zimnej klatce schodowej. W taki sen mogą uwierzyć jedynie ludzie przyczyniający się do powstawania biedy, bo cóż syty wie o głodzie!
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt