Bombowa Przemowa Posła Osiełki - BMK
Proza » Humoreska » Bombowa Przemowa Posła Osiełki
A A A
Od autora: Tekst poniżej nie jest nowy, napisałem go na swoim blogu ponad póltora roku temu. Właściwie to mam pewne wątpliwości czy powinienem tutaj go zamieszczać. Ale mam nadzieję, że poprzednia świeżynka trochę mnie rehabilituje.



Bombowa Przemowa

Posła Osiełki



W pewnym pięknym kraju leżącym na pięknej ziemi, wśród łąk, jezior, i lasów, zwanym Republiką Wolnych Obywateli czyli Wolandią, pewien świeżo upieczony poseł z ugrupowania Wodnych Piesków, sobie tylko wiadomym sposobem dostał się na mównicę w parlamencie, w dniu kiedy specsłużby schwytały groźnego potencjalnego terrorystę, i skwapliwie i chełpliwie, wszem i wobec ten fakt ogłosiły pokazując jednocześnie jego zabawki w postaci szczątków pistoletu straszaka, i śrutu do niego, oraz kilku kawałków fajerwerków sylwestrowych. Ponadto pokazały filmy, podobno z jego autorstwa, wybuchami.

Był to dla posła Osiełki wymarzony moment aby zabłysnąć na szerszym forum, jako że dotąd był zawsze spychany w cień przez starszych stażem poselskim kolegów.

Wszedł więc poseł Osiełka na mównicę, rozejrzał się prędko po sali, zapełnionej jak zwykle w jednej czwartej, albo i mniejszą ilością posłów.  Nabrał tchu, i nie czekając aż audytorium się uspokoi, wypalił:

- Panowie Politycy, w dużej mierze jesteście panikarzami, wyolbrzymiaczami i kłamcami.
A wszystko to co wymieniłem spowodowane jest tchórzostwem, samolubstwem, i brakiem zdrowego rozsądku, oraz traktowaniem polityki jako drogi do osiągnięcia wysokiego statusu materialnego. Z reguły udajecie tylko, że obchodzi was dola i niedola szeregowego obywatela. W głębi ducha uważacie nas za bydło, motłoch, gawiedź, lub wręcz niewolników.

Posłowie początkowo ucichli, wręcz osłupieli, po chwili jednak podniósł się szum, dało się słyszeć okrzyki: kto mu pozwolił! Co on gada,  usunąć go! itp.

Osiełka nie dał się zbić z tropu, podniósł nieco ton głosu i ciągnął dalej:

-To co mówię odnosi się do polityków wszystkich partii. Oczywiście są wśród was ludzie porządni inteligentni i postępujący,  albo przynajmniej starający się postępować uczciwie i w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem, ale jakoś tak dziwnie się dzieje, że nie jest im zbyt chętnie udzielany głos, a jak już dojdą do głosu, lub znacznych stanowisk decydenckich, to nikt inny tylko wy, właśnie staracie się takiego kogoś spostponować i zepsuć mu opinię. Wyciągacie na wierzch jakiekolwiek kompromitujące rzeczy, niemal staracie się go w łyżce wody utopić, byle tylko utrącić kogoś takiego.

Szum który trochę przycichł, znów przybrał na sile, Osiełka spojrzał kątem oka na marszałka, lecz ten nie reagował, poseł ośmielony tym kontynuował:

Dlaczego tak czynicie? odpowiedź nasuwa się natychmiast, bo obawiacie się że prędzej czy później potracicie przez takiego kogoś, swoje intratne stołki, i posady, albo inne konfitury związane z pełnionymi funkcjami. Bo ten ktoś może spróbować uzdrowić Wolandską politykę, i powywala was na zbity pysk, a rozbisurmanione specsłużby weźmie na krótką smycz, a ponieważ najlepszą formą obrony jest atak, więc atakujecie oszczerstwem, pomówieniem, spreparowanymi aferami itd. Przykłady proszę bardzo, pierwsze z brzegu: Cimoch Włodzimierzowicz, Olek Słodkowski, Lech Wędrownik,

Niekiedy posuwacie się stanowczo za daleko, Andre Lepczyk, Mirosław Pętelka. No niby oni popełnili samobójstwo, Tiiaaa no, no, tylko tak naprawdę mało kto wam wierzy. Ludzie swoje wiedzą.

Teraz już trudno mu było przekrzyczeć posłów, sala wrzała, niektórzy posłowie zwijali dokumenty w kulki i rzucali w kierunku mówcy, zaliczali trafienia głośnymi okrzykami, wreszcie marszałek Marshal stanowczo, i używając powiększonej mocy głośników zaapelował o spokój, następnie zwrócił się do posła Osiełki - panie pośle, upominam pana, proszę ostrożnie z oskarżeniami, niech pan kontynuje.

Sala ucichła, Osiełka niezwłocznie wykorzystał moment i podjął swoją przemowę:

- Czemu o tym mówię, przecież to nie jest żadna rewelacja, żadne odkrycie, wszyscy właściwie mniej lub więcej o tym wiedzą, niektórzy tylko nie dopuszczają tego do swojej świadomości, albo ignorują dla świętego spokoju. I o to właśnie wam chodzi, o zastraszenie i ubezwłasnowolnienie społeczeństwa, w myśl przysłowia; pokorne bydełko dużo mleka daje.

Posłowie nie reagowali, Osiełka zniżając dramatycznie glos mówił dalej:

- Ale ja myślę że nie można przejść obojętnie obok waszych machinacji. Bo już znowu mamy przykład następny: Zamach bombowy, Zamach straszliwy na świątynię polityczną, na parlament, na prezydenta, na rząd, na co tam jeszcze byście chcieli. Och, Ach, wstrętny oszołom o poglądach strasznych umyślił sobie, że wysadzi parlament w powietrze, i czym prędzej ogłosił to na forach internetowych wszem i wobec. Wspaniała Agencja dzielnie i z poświęceniem śledziła go, i zatrzymała, udaremniając niecne zamiary, wszystkie media odtrąbiły sukces niebywały. I zupełnie nie dociera do was to, że ludzie nie dają sie na to nabrać, a na wszystkich forach nabijają się z was do rozpuku, ale jednocześnie widzą, i o tym piszą, że przejrzeli te kombinacje i spodziewają się zwiększonej inwigilacji, ograniczeń wolności, cenzury internetu itd. czy co tylko tam wymyślicie.

Właściwie to szkoda czasu na wyliczanie waszych błędów i udowadnianie że źle postępujecie. Przyjmijcie to do wiadomości i zabierzcie się za solidną pracę. A jest co robić. Przypominać chyba nie muszę co obiecywaliście w kampanii wyborczej, prawie niczego nie zrealizowaliście.

- Nie przesadzaj, pieprzysz- wrzasnął ktoś z sali - a jastrząbki to gips?

- Autostrady, to niby nic? Ktoś inny krzyknął: pożałujesz!

Ale poseł Osiełka przejęty i zachwycony własnym sukcesem nie dał się zakrzyczeć, dalej uparcie wypunktowywał uchybienia rządzących:  Powiecie zapewne że to nie wy, że to ktoś inny, że agencja sama wymyśliła i zmontowała taką hecę wykorzystując przypadkowego dyskutanta forumowego, i jego hobby, ale zrobiła to z waszego poduszczenia, po to żeby pokazać że nie należy im odbierać czy też ograniczać uprawnień do inwigilacji ludzi, bo to może źle się skończyć.

Przypomnijcie sobie jak ta sama agencja udupiła Andre Lepczyka sfałszowaną aferą nieruchomościową, której wcale nie było. Teraz przypadek jest w jakimś stopniu podobny. Na pewno źle się skończy pozwalanie im, na niczym nie ograniczone działania przeciwko wolności obywatelskiej. - Skończył, rozejrzał się, posłowie bili brawo, właściwie tylko część, nawet mniejsza część, większość buczała i tupała, a niektórzy pokazywali mu, niedwuznacznym gestem stryczek i podcinanie gardła. Ale jemu wystarczyło że marszałek Marshal bił brawo.

To była jego nagroda.

Nagle poseł Osiełka poczuł że musi zaczerpnąć świeżego powietrza, wybiegł z sali przebiegł hol, i usiadł na schodach przed budynkiem. Jesienne słońce świeciło mu w twarz, czuł przyjemne ciepło. Zamknął oczy, i zadowolony z siebie rozpamiętywał wydarzenia ostatnich chwil, gdy nagle poczuł szturchnięcie, i usłyszał pytanie: Pan poseł Osiełka? Tak - odparł, i otworzył oczy - stało nad nim dwóch rosłych facetów w czarnych płaszczach, chyba ze skóry.

Zaskoczony, jeszcze nie zdążył zapytać czego sobie życzą, gdy usłyszał - Pan pozwoli z nami do limuzyny - to mówiąc podnieśli go ująwszy pod pachy, jednocześnie wykręcając mu ręce, w tym też momencie poczuł twardy przedmiot dźgający go między żebra - ani mru mru bo... usłyszał - i poprowadzili go do dużego terenowego auta z dziwnie ciemnymi szybami.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
BMK · dnia 13.07.2014 07:14 · Czytań: 705 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Quentin dnia 15.07.2014 21:17
Czyżby proza życia...

W sumie nie wiem, jak zareagować ;) Wygląda to wszystko na satyrę, choć mogłoby "wyglądać" nieco bardziej, szczerze mówiąc. No bo poprzekręcanie nazwisk wcale nie powoduje, że mamy tu zupełnie inny świat. Może miało wyjść jak u Orwella?

Ogólnie podoba mi się zamysł i kierunek tekstu, ale całość, jako kompozycja, nie do końca do mnie trafia. Brakuje mi jakiegoś pryzmatu, woalki, przez którą można by spojrzeć na zagadnienie przez ciebie poruszane. A końcówka taka bardzo zwyczajna. Aż chciałoby się powiedzieć "Wiedziałem, że tak będzie".

Reasumując: Jest to mój klimat i brawa za pomysł, ale chętnie zobaczyłbym coś lepszego od strony twórczej. A więc pracuj, BMK, bo masz coś do powiedzenia i to widać.

Pozdrowienia
BMK dnia 16.07.2014 00:08
Dzięki za opinię Quentin. Miło mi że Cię zainteresował ten tekst. Napisany i zamieszczony został na blogu pod wpływem chwili, jako reakcja na beznadziejnie nieudolne działania służb, i ich mieszanie się w politykę. Od tamtej pory nic nie zmieniałem w nim. Zresztą wcale nie zamierzałem bardziej tego kamuflować, dlatego przekręcenie nazwisk aż nadto jest czytelne. Że służby na całym świecie ingerują w politykę, a właściwie są narzędziami w rękach polityków, jest wiadomym, ale w innych krajach czynią to znacznie dyskretniej. Niewątpliwie moglem pokombinować nad ciekawszym zakończeniem, bo masz rację, jest sztampowe. ( ma jednak pewne znamiona autentyczności, bo sam coś podobnego, acz w dawniejszych czasach przeżyłem). Ale tu chodziło mi tylko o podkreślenie, że kto się za mocno narazi gremiom trzymającym władzę, bez względu na ich proweniencję, ten prędzej czy później będzie miał kłopoty. Co gorsza, sprowadzając rzecz do realu, muszę powiedzieć że takich Osiełków jakoś w naszym parlamencie specjalnie nie widać. A to dobrze nie wróży. Ale Portal Pisarski to nie forum polityczne, więc tematu dalej nie będę rozwijał. :) Na pewno postaram się następne teksty lepiej napisać. Dzięki za opinię. :) Pozdrawiam. BMK.
Oskar Matzerath dnia 29.07.2014 21:56
ja jeszcze dodam, że chyba zdania krótsze, będzie łatwiej się czytało
Cytat:
W pew­nym pięk­nym kraju le­żą­cym na pięk­nej ziemi, wśród łąk, je­zior, i lasów, zwa­nym Re­pu­bli­ką Wol­nych Oby­wa­te­li czyli Wo­lan­dią, pe­wien świe­żo upie­czo­ny poseł z ugru­po­wa­nia Wod­nych Pie­sków, sobie tylko wia­do­mym spo­so­bem do­stał się na mów­ni­cę w par­la­men­cie, w dniu kiedy spec­służ­by schwy­ta­ły groź­ne­go po­ten­cjal­ne­go ter­ro­ry­stę, i skwa­pli­wie i cheł­pli­wie, wszem i wobec ten fakt ogło­si­ły po­ka­zu­jąc jed­no­cze­śnie jego za­baw­ki w po­sta­ci szcząt­ków pi­sto­le­tu stra­sza­ka, i śrutu do niego, oraz kilku ka­wał­ków fa­jer­wer­ków syl­we­stro­wych.
BMK dnia 30.07.2014 08:59
Witaj Oskar. Pozwolę sobie tutaj nie zgodzić się z Tobą. Szczególnie jeśli chodzi o ten fragment który zacytowałeś. Zauważ, że ma on pewną melodykę, podobną do opowiadanej bajki. Takie było moje zamierzenie. Skrócenie zdań spowodowałoby że straciłyby one ten charakter bajkowy, stałyby się suche, nieprzyjemne dla ucha. Tekst stając się łatwiejszym do czytania jak twierdzisz, straciłby na atrakcyjności. To nie jest notatka prasowa. Zwiedziony Twoją sugestią, spróbowałem przerobić tylko ten cytowany fragment, i nie podobał mi się, gdy przeczytałem go na głos. Lepiej niech zostanie jak jest.
Pozdrawiam. BMK.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty