taki hamulec bezpieczeństwa w pociągu to musi być zmora podróżnych, rozmyślał Łukasz, przyklejony do współpasażerów i oparty plecami o piersi wiejskiej kobiety, zaopatrzonej w wiklinowy koszyk, wypełniony jajkami; Łukasz wpatruje się w gumową rączkę hamulca i mimochodem zauważa pod nim metalową tabliczkę z napisem w trzech językach, w tym w dwóch dla Łukasza obcych : " w razie niebezpieczeństwa pociągnąć silnie za rączkę, nieuzasadnione użycie będzie surowo karane " , i zaraz Łukasza nachodzą wątpliwości, bo przecież taki hamulec nigdy nie jest używany, i przecież rzadko występuje uzasadnione użycie, a po najważniejsze: czy taki hamulec w ogóle działa skoro nikt nie sprawdza, i myśl ta, oraz niepewność czy inni współpasażerowie głowią się nad tym samym, zabiera Łukaszowi trochę czasu, lecz zaraz pojawia się niezmącona niczym pewność, że owszem myślą, lecz nie mają odwagi sprawdzić, więc może właśnie Łukasz, ale przecież trzeba uzasadnić a jak nie to wysoka kara, i zaraz tłum ludzi " wariat " , " na pewno ktoś umarł " , albo co gorsza " złodziej " ,a konduktor, kiedy tylko stanie przy Łukaszu, zmieni nagle wyraz twarzy, zamelduje do kolejarskiej czapki i " proszę za mną do przedziału służbowego" , a tam kierownik pociągu, który wcześniej uspokajał podróżnych, bo " co się stało ", " bo bagaż na głowę ", bo " ten pan mnie obmacywał " ,teraz stanie przed Łukaszem i groźnie zapyta: " dlaczego pociągnął pan za hamulec ", czym wprawi Łukasza w zdumienie i po trosze w zażenowanie, bo przecież trudno wytłumaczyć, że przed chwilą, za oknem mknącego pociągu, Łukasz zauważył łąkę, która mu się kiedyś przyśniła, i gdy ją zobaczył zadziałał impuls, a potem zbyt późno zrozumiał, że to jednak nie ta łąka i nie zdążył pohamować już swojego odruchu ; Łukasz ,oparty plecami o piersi wiejskiej kobiety ,otarł pot z czoła i pomyślał, że dobrze jest jak jest, że taki hamulec na pewno działa i nie ma sensu tego sprawdzać, i nagle, kiedy z prawej strony, za oknem ukazał się widok rozkwieconej łąki, facetowi z teczką, stojącemu dwa metry od Łukasza, skojarzyło się to z miejscem, które pamiętał z dzieciństwa i nie pohamował swojego odruchu; Łukasz był pełen uznania dla pkp i dla piersi wiejskiej kobiety, które zadziałały jak amortyzatory najlepszego samochodu świata; mężczyzna stojący dwa metry od Łukasza zbladł, oblał się potem i roztrzęsiony rozglądał się dookoła, szukając kogoś kto zrozumie i wesprze go w tej trudnej chwili; Łukaszowi żal było faceta ,ale tylko odetchnął z ulgą i wdał się w interesującą rozmowę ze swoją wybawczynią, o cudownie miękkich piersiach; w tej samej chwili konduktor zasalutował do czapki
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt