W czym jestem gorsza od nich? Czy to, że nie mam najdroższych ubrań, perfum czy samochodów oznacza, że jestem marginesem społecznym. Czemu to oni mają wyznaczać trendy i mówić, co jest dobre, a co nie. KONIEC Z TYM.
Tu nie chodzi o sprawiedliwość czy zazdrość, ale jakieś wartości w życiu. Wiele z „gwiazd" nie ma albo zatraciło je w świecie show biznesu. Czy to normalne, że ludzie rozbierają się do sesji zdjęciowych, pozują w sklepach z odzieżą, obnażają się emocjonalnie i fizycznie przed kamerami? TAK, to normalne. Dzisiejszy świat nie zna wstydu czy granic, ludzie robią wszystko by zaistnieć.
Cofnijmy się choćby 40 lat do tyłu. Kiedyś, żeby zostać kimś trzeba było posiadać talent, a teraz... cóż, szkoda mówić... Celebrytą zostaje ktoś, kto powie głupie zdanie, jest „sławnym i dobrym" trenerem fitness, ma dużą pupę, odkryje publicznie swoje części ciała czy „pochwali" się swoim nagannym zachowaniem.
Drugim problemem, który jest coraz częściej spotykany to pieniądze. Bez nich jesteś nikim. Kto ma pieniądze ten ma wszystko. Nawet przyjaciół można kupić. Gorzej jest, gdy pójdziesz na dno, bo będziesz na nim tylko ty. Twoi pseudo-przyjaciele rozpłyną się w powietrzu. Bogactwo daje nam przyjemności i rozrywkę. Ale jak to w przyrodzie musi być równowaga. Więc co wiąże się przyjemnością, pieniądz również ogranicza i zniewala. Nikt nie poradziłby sobie bez pieniędzy, ale gdyby dać celebrycie 40 tysięcy, na co by je wydał? Zapewne na fryzjera lub inne tego typu drobnostki. Gdyby dać taką sumę przeciętnej czteroosobowej rodzinie to skończyliby remont mieszkania. Taka jest różnica między nami - zwykłymi ludźmi, a celebrytami. To dla niektórych smutne i zawstydzające.
Jednak przejdźmy to pozytywów bycia zwykłym człowiekiem. Możemy wyjść z domu bez strachu, że za krzakami czają się paparazzi szukający newsów. Poza tym, gdy opowiadamy innym o swoich problemach z pewnością, nie ukażą się one za dziesięć minut we wszystkich tabloidach. Możemy jeść, tyć, chudnąć, chodzić, krzyczeć, płakać, robić, co nam się żywnie podoba wiedząc, że nic się nie stanie. Nie wszyscy jednak doceniają ten przywilej i na siłę starają się zabłysnąć. Mam na myśli szafiarki. Co one robią? Zarabiają. Ale co tak naprawdę robią? Nic. Ich „praca" polega na wyznaczaniu trendów i wstawianiu na bloga zdjęć ubrań, w których chodzą. One zarabiają na tym tysiące. Skoro osoba nierobiąca nic, zarabia załóżmy 5 tysięcy miesięcznie, to pracownik fizyczny powinien być milionerem. Jego praca ma przynajmniej jakiś użytek publiczny, do tego praca ta jest zazwyczaj wykonywana w niekorzystnych warunkach, co powinno według standardów dzisiejszego świata być powodem do podwyżki lub awansu. Ale tak nie jest. Czemu przeciętna kobieta pracująca na pełny etat ma być gorsza od „pracującej" celebrytki. Której „praca" polega na chodzeniu na ścianki i pozowaniu z butami.
Zadziwia mnie również coraz częściej spotykany fakt alimentów, które szacuje się na ponad 40 tysięcy miesięcznie za dziecko. Co dziwniejsze dla większości rodziców takie alimenty to za mało, a do tego nie da się z tego utrzymać. Jeśli jest ci mało to zacznij pracować. Alimenty zwykłych ludzi wynoszą ok 3 tysięcy. Dlaczego zatem zwykli ludzie mają być inaczej traktowani? Nie są przecież gorsi, po prostu nie każdy jest sławny. Jednak najczęściej dziecko o niższych alimentach jest inteligentniejsze i mądrzejsze od tych z „wyższych sfer”.
Dzisiejszy świat to mechaniczny świat robotów, które wykonują to, co się im rozkaże. Robotami są ludzie, a mechanizacja to show biznes. Prądem jesteśmy MY, którzy czekamy na sensację. Spójrzmy na to z innej perspektywy. Świat zmienił się na dobre, bo odeszły w kąt stare przesądy i różne tradycje. Teraz wszystko napędza się skandalem. Powstaje wiele programów, w których „produkuje” się celebrytów, ale żeby się im udało muszą przejść szereg upokorzeń i zniewag. Jest to podobno proces pokazania im, z czym będą musieli się mierzyć, ale tak naprawdę chodzi o show dla widzów. A kiedy wprowadza się programy pomagające ludziom wejść na szczyt bez kompromitacji są niechciane przez ludzi, którzy szukają skandali i nowości.
Tak też świat biznesu, który jest „usłany różami" to świat prowadzony przez ludzi bezwzględnych. Dla nich nie liczy się godność człowieka. Ich życie to skandale i fakt, że będą się dobrze sprzedawały i że oni będą się dobrze sprzedawali.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt