"Weźcie mnie" Wasz kochający Absolwent - popisUwa
Publicystyka » Felietony » "Weźcie mnie" Wasz kochający Absolwent
A A A
Od autora: Polski Absolwent, to niestety smutny Absolwent. Taki, który chwilę po ostatecznym starciu, kilku głębszych i pierwszym magisterskim śniadanku, powoli uświadamia sobie, że świat go nie chce. Okazuje się, że jego branża nie króluje na portalach z ofertami pracy, a i on sam zaczyna powątpiewać czy aby wybór był słuszny – „wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”. Miłego czytania.

Studia skończone. Uff. Długo wyczekiwana ulga, głębszy oddech, relaks. CV jest, baza listów motywacyjnych jest, rekomendacje są…pracy brak. Możesz się starać, wszystko na nic. Jesteś absolwentem, czyt. polewacz kawki, podawacz kawki, dolewacz kawki. Oczywiście jak się uda, jak przebrniesz rekrutację i pokonasz innych bezrobotnych rekinów finansjery. Eh. Cóż poradzić. Pracodawcy nie chcą półproduktów, a co dopiero surowców marnej jakości. Jak chcesz zjeść jabłko, to nie sadzisz jabłonki, tylko idziesz do sklepu i kupujesz. Sprawa prosta. Gdzie jest ten pies pogrzebany i kto go przeniósł na tamten świat?

Regularny przegląd ofert pracy wprawia w lekkie zakłopotanie. Wymagania są różne, większe lub mniejsze, bardziej sprecyzowane lub mniej, są też takie do których podciągnie się z pół społeczeństwa, generalnie nadaje się każdy. Zainteresowanie duże, oferta schodzi jak świeże pieczywko i znowu „Odśwież”. Konsternacja. Zapomnij o wiodących na rynku firmach. Możesz tam co najwyżej otwierać drzwi - „Door Management„. Za wysoko mierzysz. Nie od razu Kraków zbudowano. Najpierw pozmywaj naczynia w knajpie za rogiem, zaserwuj kilka kebabów czy hamburgerów, a dopiero potem wbij się w garnitur i biegaj na służbowe spotkania, popijając na szybko ogniste espresso. „Odśwież”. „Poszukuję osoby na zmywak. Wymagane doświadczenie na podobnym stanowisku”, „Zatrudnię kelnera. Wymagane doświadczenie w bezpośrednim kontakcie z klientem oraz wysoka kultura osobista”. Klops. „Odśwież”. Czy naprawdę nigdzie cię nie chcą?

Nadszedł ten moment. Zaczynasz wstydzić się dyplomu. Papierka, który raz czyni cię zbyt dobrym, innym razem spycha cię do podziemia. Przyznawać się do mgr inż., czy może ograniczyć osiągnięcia naukowe do szkoły średniej? Może dadzą ci szansę, a wtedy pełen zaangażowania wbijesz się w strój wesołego kurczaka, serwując drobiowe kabanosy nadziane apetycznie na wykałaczkę. Może właśnie wtedy spotkasz starego znajomego, który w wolnej chwili wyskoczył z rodziną na zakupy. Zaczerwieniony z zawstydzenia zaserwujesz mu kabanosa, pogadacie co tam u was i cudownie okaże się, że koledze poszło lepiej. Założył firmę i poszukuje kogoś do roznoszenia ulotek reklamowych. Staniesz się szczęściarzem. Wtedy już na pewno się uda. „Odśwież”.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
popisUwa · dnia 19.08.2014 11:12 · Czytań: 607 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Usunięty dnia 19.08.2014 17:55
Myślę, że jeśli nie ma się odkrywczych spostrzeżeń (przecież piszesz o rozterkach pospolitego Kowalskiego), a ręka świerzbi do pisania, to trzeba to robić barwnie: oprzeć te truizmy na jakimś pomyśle, ciekawie formułować, zadbać o kompozycję, użyć oryginalnych przykładów itp... a nie tak wprost i nawet bez zapachu polotu.
blaszka dnia 19.08.2014 22:47
Zgrabnie napisany felieton. Dynamicznie, z lekkim humorem. Sytuacja lekka nie jest. Byle do wiosny ;)
I tytuł, super ;)
alea dnia 20.08.2014 10:57
W felietonie dostrzegam ciekawą rzecz.
Myślę, że ludzie prowadzący biznesy są cholernie leniwi. Zamiast szukać ludzi bez doświadczenia, ale mających odpowiednie cechy osobowościowe, patrzą jedynie w cv, kwalifikacje, doświadczenie. Znam ludzi z doświadczeniem, ale takich których nie warto zatrudniać ze względu na podejście do pracy i pewne delikatnie mówiąc, kontrowersyjne umiejętności interpersonalne.
Czyż nie lepiej wziąć dobry materiał, wyszkolić go i umiejętnie motywując (finansowo) zatrzymać tak długo jak będzie potrzebny? Tak się jednak nie robi, lepiej szukać gotowego materiału, przepłacić albo płacić mało i dziwić się, że później nielojalny pracownik...

W felietonie nie podoba mi się jednak jedna rzecz - generalizowanie. Są kierunki, po których nie ma problemu z pracą, są ludzie, którzy potrafią się przebić, są wreszcie ci z pasją, którzy idą przez życie szukając pracy w tym, w czym czują się dobrze, w czym stają się lepsi. I nie ma możliwości, by nie pracowali tam gdzie chcą. Inną sprawą są pieniądze, które dostają za to...

Zgadzam się z treścią, rozumiem, współczuję młodym ludziom, ale jednego w życiu nie znoszę. Narzekania, malkontenctwa i opierania swojego życia o innych.
Cytat:
Nie od razu Kra­ków zbu­do­wa­no.

Dokładnie tak. Trzeba pamiętać, że nikt się nikim w prawdziwym życiu nie przejmuje. Każdy ma każdego w głębokim poważaniu. I tym się różni prawdziwe życie od życia dziecka, nastolatka czy młodego człowieka pod ochronnym parasolem rodziców.
Po studiach okazuje się, że nawet fajni znajomi, przyjaciele z którymi się dogadywało, tak naprawdę mają gdzieś twoje problemy.

Może bardziej byłby życiowy ten felieton, gdybym wskazał na konkretny problem, konkretnego człowieka (grupy ludzi, np. po socjologii, marketingu, prawie). Ponieważ jest zbyt ogólny, mogę zgodzić się z nim również wyłącznie na poziomie ogólności.
Podchodząc jednak do niego z socjologiczną, psychologiczną i życiową lupą - "takie tam gadanie smerfa Marudy" :)

I jako puenta mojego wodolejstwa: http://youtu.be/TroenoOkXHo
henrykinho dnia 20.08.2014 23:30
Moim zdaniem jest to fabularyzowane narzekanie, podsycane przez zbawienną kpinę, łatwo wyczuć chęć autora do ironizowania - i w tym dostrzegam plusy. Tak się rodzi fajne pisanie, zalążek zdecydowanie jest - wystarczy trochę to wzbogacić, spróbować włożyć może więcej emocji; osobiście zabrakło mi uczłowieczenia narratora w jakiś sposób. Może też przez to, że tekścik krótki.
Natomiast jako pierwsza, portalowa historyjka na pewno zachęca do wypatrywania drugiej. Lekkość stwierdzono, potrzeba jeszcze tematu. Zobaczymy.

pozdrawiam
amsa dnia 21.08.2014 20:34
popisUwa - tekst napisany żartobliwie, jeszcze jakby z pewną nieśmiałością (chodzi mi o dowcipne stwierdzenia), ale widać w tym kierunku predyspozycje:). Zachęcam do pisania takim stylem. Nie będę się odnosić do braku pracy, z tym boryka się większość osób bez etatu i naprawdę nic do tego nie ma dyplom. Jednak miałam taką refleksję, nie pierwszy raz zresztą - dlaczego ludzie idą na taki, a nie inny kierunek? Owszem rynek pracy jest dość dynamiczny, ale nie na tyle, aby pięć lat wstecz nie można było przewidzieć - będzie zatrudnienie, czy nie, jakie rysują się szanse. I wcale nie myślę tutaj o rozpoczynających studia, ale o ludziach którzy powinni kształtować tzw. politykę zawodową, u nas leży, wiadomo. Dlatego sobie myślę - cieszyć się z tego, że skończyłem/łam kierunek (mam nadzieję, że to było ten, który chciało się poznać:)), mieć satysfakcję, ale możliwości zarobkowych szukać tam gdzie są, rozglądając się równocześnie nad okazją pracy w wyuczonym zawodzie. Czasem trzeba poczekać, różnie to bywa. Przy okazji, mam wrażenie, niezależnie od wszystkich argumentów, że nie ma co narzekać na kebaba i "frytki do tego", ktoś tę pracę też musi wykonać, podobnie jak potrzebny jest "konserwator powierzchni płaskich", a znam osobiście takich, którzy schowali dyplom wyższej uczelni i właśnie taką pracę wykonują. Co ciekawe w pewien sposób wykorzystują tę pracę by realizować o wiele ciekawsze cele, ale to już zupełnie inna sprawa.

Zachęcam do pisania, bo widzę że masz do tego polot... Może to jest Twoja przyszłość:).

Pozdrawiam

B)

Cytat:
CV jest, baza li­stów mo­ty­wa­cyj­nych jest, re­ko­men­da­cje są…( )pracy brak.
- daj spację
popisUwa dnia 22.08.2014 17:29
Dziękuję wszystkim za komentarze i uwagi, zarówno pozytywne jak i te z nutą krytyki :) Wiem, że felieton jest dosyć krótki i raczej generalizuje problem. Jednak poniekąd o to mi chodziło. Fakt, są kierunki po których jest praca, ale często ilość "wyprodukowanych" absolwentów takich wziętych kierunków, znacznie przekracza rynkowe zapotrzebowanie, nie mówiąc już o biednych dziewczętach, które skuszone obiecującym hasłem "Dziewczyny na politechniki" uświadamiają sobie, że kobieta po wydziale mechanicznym raczej pracy w zawodzie nie znajdzie. To już jednak inna bajka. Prawda jest taka, że na palcach jednej ręki można wymienić te kierunku, po których praca to pewniak, a i tak jej zdobycie okupione jest walką z tysiącem innych walecznych absolwentów, którym wydaje się, że trafili z wyborem. Wiadomo, że dokształcanie się i wysoka ambicja nikomu nie szkodzi, a raczej pomaga, ale...to potężna inwestycja, na którą mało kogo stać po studiach, a praca tymczasowa to raczej przeżywanie do kolejnej wypłaty bez szans na odłożenie jakiejkolwiek kwoty. Młodym ludziom raczej nie daje się szansy. To sprawia, że absolwent nie brzmi dumnie, a niestety raczej śmiesznie, niestety zazwyczaj znaczy tyle co nic.

Pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty