Tryumfator Uduchowiony - AngelikaSzelagowska
Publicystyka » Artykuły » Tryumfator Uduchowiony
A A A
Od autora: Kilka myśli związanych z wysoką pozycją prozy Coelho na listach bestsellerów "Empiku".

Choć nasza epoka wydaje się być czasem mało romantycznym, listy światowych bestsellerów zdają się temu przeczyć- pod płaszczykiem pragmatyzmu drzemie wciąż silna potrzeba duchowego uniesienia. Bo jak inaczej wytłumaczyć fenomen, który trwa od lat- niezwykle silną pozycję powieści Paulo Coelho na rynku wydawniczym?

 

Historia życia tegoż pisarza wydaje się dość burzliwa, a- nie oszukujmy się- czytelnicy tego właśnie oczekują (czyż zachwyt Byronem nie byłby mniejszy, gdyby nie tragiczne dzieje jego żywota...?). Urodzony w Rio de Janeiro w 1947 roku, bardzo szybko odkrył swoje życiowe powołanie- pisywał wiersze już jako uczeń. Nie lubił jednak swojej szkoły- była to placówka jezuicka, co prawdopodobnie „ograniczało” przyszłego pisarza. Jego rodzice- zwłaszcza ojciec- życzyli sobie, by Paulo został inżynierem, on jednak zdecydowanie odmawiał. Zamiast tego, zajął się grupą teatralną i pracą dziennikarza, przez co rodzice zamknęli go... w klinice psychiatrycznej. Pobyt w tym miejscu nie „złamał” go jednak- Coelho wciąż miał swój artystyczny świat, a swoje miejsce na świecie (choć tymczasowe) odnalazł wśród hippisów. Eksperymentował z narkotykami, przyłączył się do grupy okultystycznej, a później także do stowarzyszenia, którego celem była walka z kapitalizmem. Za udział w produkcji nielegalnych ulotek trafił nawet do więzienia (czyż to nie romantyczne?). Wydawało się, że zdarzenie to stanowiło zamknięcie okresu buntu w jego życiu. Coelho znalazł pracę, ożenił się i zaczął pisać. Wkrótce spokojny tryb życia zaczął go jednak nużyć- porzucił żonę i pracę, aby udać się- jakby być może napisał on sam- na „Poszukiwanie”. Odnalazł kobietę, którą znał przed laty, poślubił ją, a wkrótce potem zaczął odnosić sukcesy. Każdy artysta potrzebuje przecież swojej Muzy.

Biografia Coelho zawiera właściwie wszystkie składniki niezbędne do tego, by zostać młodzieżowym idolem: jest młodzieńcze „non serviam” (bunt przeciwko rodzicom), jest walka o „wolność”, jest nawet fascynacja magią. Do tego on sam przyznaje się, że w swoich utworach opisywał fragmenty własnych przeżyć, co sprawia, że wydaje się autentyczny, szczery, bliski. Jako że w chwili obecnej nie mamy idoli młodego pokolenia na miarę Beatlesów czy Kurta Cobaina, a poza chwilową fascynacją Nową Prawicą brak jest również „wielkiej idei”, z którą młodzi mogliby się identyfikować, życie Coelho może rozpalać wyobraźnię pokwitających (i nie tylko!) osób.

Wiadomo jednak, że dzieje żywota to zaledwie okrasa do dania głównego, jakim jest twórczość tego- i niemal każdego innego- pisarza. To treść i forma, jakimi posługuje się Paulo Coelho sprawia, że od wielu lat jest jednym z najpoczytniejszych ludzi pióra na świecie. Począwszy od pierwszej naprawdę głośnej powieści- „Alchemika”, aż po ostatnio popularną „Zdradę” Coelho jest wierny swoim zasadom. Po pierwsze: zawsze, ale to zawsze jego bohater jest postacią dynamiczną. Poszukuje, rozwija się, wątpi. Jednocześnie jest to zwykły człowiek, niewyróżniający się właściwie niczym, poza wielką wrażliwością i refleksyjnością. Po drugie: zawsze obecna jest jakaś Moc. Może to być inna osoba, uosabiająca mądrość i życiowe doświadczenie, może być tajemnicza siła, odmieniająca życie głównego bohatera. Moment spotkania tej Mocy zawsze jest kluczowym momentem powieści. I po trzecie: tak jak Dostojewski prowadził swoich bohaterów do Odkupienia, tak Coelho do Wielkiej Przemiany, związanej ze zrozumieniem samego siebie- najbardziej jaskrawym przykładem wydaje się być zakończenie powieści „Weronika postanawia umrzeć”, w którym to tytułowa bohaterka uświadamia sobie, że musi pozbyć się ograniczeń i nie bać się miłości (czy też „Miłości” w języku Coelho).

Struktura powieści Coelho jest bardzo sztywna. Choć zmieniają się miejsca akcji i imiona bohaterów, oś wątpienie- spotkanie z Mocą- Wielka Przemiana pozostaje niezmienna. Z jednej strony może to się wydawać przewidywalne i w konsekwencji nużące, jednak z drugiej strony taka stałość może wytwarzać określony sposób myślenia u odbiorców, a przez to przyczyniać się nawet do budowania charakterystycznego modelu duchowości. Wydaje się, że częsty wybór kobiet na główne bohaterki powieści również jest nieprzypadkowy- poszukiwanie Boga, miłości i przeznaczenia jest- przynajmniej stereotypowo- charakterystyczne dla kobiet, zaś wysoki często poziom identyfikacji z płcią wręcz uniemożliwia wytworzenie więzi z bohaterem, który kobietą by nie był. Różne z pozoru powieści typu „Pięćdziesiąt twarzy Grey'a”, „Dom nad Rozlewiskiem” czy właśnie pióra Coelho doskonale trafiają w gusta targetu- wrażliwe niewiasty o ukrytych pragnieniach. Stary zabieg „i Twoje życie może się odmienić” wciąż jest opłacalny. Paulo Coelho jest też jedną z osób wykorzystujących w swoich utworach motyw niezwykłości, który nazwałabym- parafrazując określenie stosowane odnośnie Jana Kolskiego- magii realistycznej. Magia jest tutaj ledwo wyczuwalna, często nie wiadomo, czy dzieje się naprawdę, czy ma miejsce tylko w umyśle bohatera. W przeciwieństwie do oczekiwania na list z Hogwartu, o marzenie o takiej lekko zaczarowanej rzeczywistości nie jest przecież szaleństwem. Dotarcie do szerokiego grona odbiorców umożliwia również posługiwanie się przez Coelho prostym, chwilami wręcz infantylnym językiem. Sprawia to, że dla osób o niższym poziomie wykształcenia czytanie Coelho jest krokiem w stronę prestiżu, zaś dla inteligentów może stanowić miłą odskocznię.

Istnieje jeszcze jedna ważna- z mojego punktu widzenia- przyczyna popularności brazylijskiego pisarza. Otóż religia zinstytucjonalizowana traci swoje wpływy wśród społeczeństw europejskich, zaś ludzka potrzeba duchowego doświadczenia pozostaje niezmienna. Tę właśnie potrzebę zaspokaja właśnie Coelho. Jest to jednocześnie „duszpasterz” bardzo wyrozumiały- zezwala na praktykowanie magii, seks przedmałżeński, a próbę samobójczą interpretuje nieco „faustycznie”, tzn. podążając za myślą Mefista: „Jam częścią tej siły, co wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”.

Choć Coelhowska proza z pewnością nie należy do tych najwyższych lotów, mam w głowie przesłanie z ostatniego felietonu Pawła Reszki, zamieszczonego w „Tygodniku Powszechnym” (skądinąd rewelacyjnego): nic nie jest czarne albo białe. Coelho dla niejednego młodego czytelnika może być tylko punktem wyjścia do dalszych poszukiwań.

Zwłaszcza, że sam Coelho do Poszukiwania namawia.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
AngelikaSzelagowska · dnia 19.08.2014 11:16 · Czytań: 762 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
amsa dnia 20.08.2014 21:27
AngelikaSzelagowska – witam. Przeczytałam z zainteresowaniem, bo swojego czasu zaczytywałam się literaturą latyno-amerykańską, a Paulo Co­el­ho jest postacią znaną ogółowi, chociaż nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałam jego książkę. Zresztą nie on jest powodem, że zapoznałam się z powyższym tekstem:). W interesujący sposób, dość jasno wyłożyłaś strukturę powieści wychodzących spod pióra bohatera, wyciągnęłaś również wnioski, kto i dlaczego sięga po jego książki, co może z nich uzyskać i jakie wartości wziąć dla siebie. Czyli napisałaś sprawy esej.:)
Jednak musisz jeszcze co nieco dopracować. Myślniki w środku zdania oddzielamy spacją, trochę powtórek, nie zawsze duże litery są właściwie użyte, czasem można zrezygnować z jakiego zaimka. Ale poza tym jest to dobrze napisany tekst.

Pozdrawiam i życzę powodzenia:)

B)


Choć nasza epoka wy­da­je się być cza­sem mało ro­man­tycz­nym, listy świa­to­wych be­st­sel­le­rów zdają się temu prze­czyć( )- pod płasz­czy­kiem prag­ma­ty­zmu drze­mie wciąż silna po­trze­ba du­cho­we­go unie­sie­nia. Bo jak ina­czej wy­tłu­ma­czyć fe­no­men, który trwa od lat( )- nie­zwy­kle silną po­zy­cję po­wie­ści Paulo Co­el­ho na rynku wy­daw­ni­czym?
 
Od­na­lazł ko­bie­tę, którą znał przed laty, po­ślu­bił ją, a wkrót­ce potem za­czął od­no­sić suk­ce­sy. – bez ją
życie Co­el­ho może roz­pa­lać wy­obraź­nię po­kwi­ta­ją­cych (i nie tylko!) osób.
Mo­ment spo­tka­nia tej Mocy za­wsze jest klu­czo­wym mo­men­tem po­wie­ści.

Stary za­bieg „i (t)Twoje życie może się od­mie­nić”

W prze­ci­wień­stwie do ocze­ki­wa­nia na list z Ho­gwar­tu, o ma­rze­nie o ta­kiej

wła­śnie po­trze­bę za­spo­ka­ja wła­śnie Co­el­ho.

Choć (c)Co­el­how­ska proza z pew­no­ścią nie na­le­ży
zajacanka dnia 21.08.2014 23:30
Przeczytałam kilka jego książek, bo jak nie sięgnąc po tak głośnego swego czasu "Alchemika" na ten przykład. Trzeba mieć własne zdanie dotyczące twórczości pisarza, a jak inaczej je wyrobić, jeśli się nie przeczyta?
Jego "Demon i panna Prim" jest najlepszą z jego twórczości ( z tych przeze mnie przeczytanych). "Na brzegu rzeki..." - zażenowało mnie. Bardzo. Takie Ptaki w ciernistych krzewach...
No, cóż...

Twój artykuł ciekawy, bo przywołuje od dawna toczaca się dyskusję co do jego twórczości. Wiekszość z tych książek, to pozytywne ładowanie czytelnika. Czy może być to złe? A, że to książeczki na dwie-trzy godzinki czytania przed snem, bez udziału mózgu? Też dobrze. Łatwiej sie spi :)

Dobranoc ;)
sergiusz45 dnia 26.09.2014 00:33
Angelika Szelagowska
Coelho jest rzemieślnikiem niezbyt wysokich lotów. Jego przesiąknięte fatalnym zadęciem "złote myśli" potrafią rozśmieszyć wymagającego, uważnego czytelnika. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że sięgając do pisaniny Coelho można się zarazić pustosłowiem, balonikami myśli, które przekłute realizmem pękają z hukiem.
Nie jest przypadkiem, że ten "twórca" zrobił olbrzymią karierę (głównie finansową) wśród egzaltowanych, mało wymagających pań różnych kontynentów, polecających go sobie nawzajem. Widocznie nadal liczna jest rzesza czytelniczek wyczekujących na bajki i inne farmazony o wyższych uczuciach, z miłością na czele.
Kiedy mam gorszy nastrój - sięgam po niego i śmiech przywraca mnie do równowagi. Za to potrafię mu być wdzięczny.
Wygląda na to, że potrafisz posługiwać się piórem, przynajmniej w tym utworze. Nie szkoda to czasu na takiego "bawidamka"?
PS
Twój tekst też mnie setnie ubawił. Zauważyła to zadęcie Margareta. Ja najgłośniej się śmiałem z recepty na nużący, spokojny tryb życia - wystarczy rzucić żonę i pracę. Oj, Coelho, Coelho, coś ty narobił kobietom w głowach.
Margareta dnia 26.09.2014 07:39
w wiezieniu nie ma nic romantycznego. ten artykul utwierdzil mnie w przekonaniu, ze dobrze zrobilam, nie siegajac po ksiazki tego pana. Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
21/01/2025 23:47
Domofonie Wiele rozgrywek musimy niestety przegrać, by… »
Zbigniew Szczypek
21/01/2025 23:32
Neandertal Tak czułem, że już gdzieś spotkałem Twoje… »
przyszycguzik
21/01/2025 22:44
Podoba mi się to zejście z Madonny na kretowisko. »
przyszycguzik
21/01/2025 22:24
A jednak nasz świat to nie jest świat jetu czarnej dziury.… »
neandertal
21/01/2025 18:17
wolnyduch Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie śladu.… »
neandertal
21/01/2025 18:14
Zbigniew Szczypek Dziękuję za rozłożenie tekstu na części… »
Yaro
21/01/2025 16:14
Dziękuję za komentarze są budujące. Pozdrawiam Was bardzo… »
ajw
21/01/2025 12:14
Pamietam ten film i pamietam jak na nim płakałam.. »
ajw
21/01/2025 12:13
Niestety, prawdziwa ta puenta, która daje wiele do myslenia. »
ajw
21/01/2025 12:11
Niestety, wiele osób zapomina o tym, co najważniejsze..… »
ajw
21/01/2025 12:09
Dziękuję bardzo, wolnyduchu za miły komentarz :) »
Janusz Rosek
21/01/2025 08:33
wolnyduch Dzień dobry. Bardzo dziękuję za Twój… »
wolnyduch
20/01/2025 21:42
Czasami przebudzenie jest konieczne i to nie jednostkowe,… »
wolnyduch
20/01/2025 21:36
Tak, niestety dla niektórych słowa nie mają znaczenia, są… »
wolnyduch
20/01/2025 21:31
Bardzo wymowna ta cienka, czerwona linia symbolizująca… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 02/01/2025 11:06
  • Wszystkiego dobrego wszystkim!
  • Janusz Rosek
  • 31/12/2024 19:52
  • Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku 2025
  • Zbigniew Szczypek
  • 30/12/2024 22:28
  • Iwonko - dziękując za życzenia - kocham zdrowie i spokój oraz miłość, pełną świąt! A Tobie Iwonko i wszystkim na PP życzę Szczęśliwego Nowego Roku, by każdy dzień był święty/świętem
  • ajw
  • 22/12/2024 11:13
  • Kochani, zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt!
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
Ostatnio widziani
Gości online:37
Najnowszy:Karibujua