Siła uczuć - Barbara K.W.
Proza » Obyczajowe » Siła uczuć
A A A

 

Natasza nerwowo ściskała w rękach torebkę z cekinów. Była rozdygotana. Postawne, lecz niepozbawione wdzięku, siedemdziesiąt parę  kilogramów w  przyciasnej markowej sukni kołysało się na cieniutkich szpilkach. Jej nerwy nie wytrzymywały napięcia. Wycieńczało ją  ciągłe  sprawdzanie jego komórki, przeszukiwanie kieszeni,  siedzeń samochodu, śledzenie Facebooka.  Dwanaście  lat udręki. Ciągle były przy nim kobiety. A  ten ostatni wyjazd. Do Paryża. Bez niej. Za to z tamtą. Była pewna, że ją oszukuje, dlatego  musiała  przyjść na wystawę, zobaczyć chwile chwały i  może wreszcie  osobistej klęski  swego drugiego męża  artysty. Nie mieli wspólnych dzieci i z tego powodu  również musiała być  czujna.

W ogóle nie miała dzieci. Pierwszy mąż, asteniczny blondynek, łysiejący w wieku 23 lat, był wpatrzony w nią jak w obraz. Nic dziwnego. Nie była jak tutejsze harde kobiety, które marzą o księciu, a zwykłego mężczyzny przyciągnąć  nie potrafią. Pewnie nikt im w domu  nie mówił, że muchy łapie się na miód nie na ocet. Ona traktowała  cherlaczka jak supermana i wręcz uprzedzała jego fantazje. No oczywiście do czasu. To małżeństwo było dla niej przepustką do prawdziwego, lepszego świata. Przyjechała do Polski na studia i co, miała po skończeniu wracać, żeby pod Woroneżem  nadzorować linię produkcyjną pulpy pomidorowej?  Zawsze chciała się wybić. Właściwie, gdyby nie Mamuśka  Kamila, twarda zawodniczka, to  może nawet byliby dłużej razem?
 
Przeszło, minęło. 
Drugi mąż  miał jej otworzyć drzwi do wielkiego świata. Napracowała  się, żeby go rozwieść i usidlić. Zapewniał  jej komfortowe utrzymanie  i kontakty z kulturalną elitą. Ostatnio to drugie coraz rzadziej. Dzisiaj też radził, żeby  lepiej spotkała się z  przyjaciółkami. Jakimi przyjaciółkami?
 
Głośne oklaski przerwały Nataszy rozmyślania. Stojące przed nią  kobiety  bez skrępowania wyrażały swoje opinie:
–  Patrz, jaki prosty. Swoje lata ma, a jeszcze piękny z niego mężczyzna – zagaiła jedna.
–  Piękne ma pewnie też konto w banku. Ha, ha – zaśmiała się druga, mrużąc porozumiewawczo  oko.
Natasza nie wytrzymywała. Jedna z nich wyraźnie  pachniała jej perfumami. „Czyżby ona też…?”
– Lepiej zajęłyby się panie swoimi mężami, zamiast polować na cudzych! -  wtrąciła się do  wymiany zdań.
 
Po wręczeniu nagród  uczestnicy w różnych konstelacjach zaczęli ustawiać się do zdjęć z laureatami i samorządowymi politykami. Nataszy nikt nie poprosił. Nerwowo  zagryzała wargi: „Nie taka była umowa”. Wzbierała w niej furia.
 Reporter  z dużym entuzjazmem  i zaangażowaniem wykonywał swą pracę  dyrygując ustawieniem aktualnie fotografowanej  grupy.  Jedna ze strategicznych sponsorek po  kilku  oficjalnych ujęciach  zdjęła żakiet zostając w  mocno wydekoltowanej, efektownej czerwonej sukience. Z gracją ujęła pod ramię  bohatera wieczoru  i uśmiechnęła się do obiektywu.
– Ty ździro! – wrzasnęła Natasza szarpiąc sponsorkę za cienkie ramiączko sukienki  i niemal obnażając jej zgrabny biust.
– Już się rozbierasz! Nie poczekasz do jutra?  Jedziecie przecież razem do stolicy po kolejne laury!
Wątły, niemal czterdzieści lat starszy od swej połowicy artysta postąpił krok do przodu. Bez pośpiechu zdjął z pobliskiego postumentu swoją niewielką, poręczną formę rzeźbiarską i zdecydowanym ruchem wymierzył   jej cios w szczękę.
 Zdjęcia wyszły doskonale.
 Dentysta po szczegółowych oględzinach  wyraził opinię: „Złamany ząb da się uzupełnić, ale to czubek góry lodowej. Nie umiem powiedzieć, ile zębów zostało  naruszonych. To się  okaże,  może nawet po  pół roku”.
 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Barbara K.W. · dnia 20.08.2014 19:03 · Czytań: 662 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
Dobra Cobra dnia 20.08.2014 23:19
Dramat zazdrości pełną gębą!


Barbaro,

Jakie to opowiadanie słodkie! SAmą prawdę w nim zawierasz, gdyż też miałam kiedyś znajomego, który był policjantem, a teściowa sączyła jad w ucho córki: ty wierzysz, że on wierny ci jest, bo policjant ma zawsze wiele babek na boku. Szeptała, szeptała i wyszeptała. Żona odeszła a on trwał do końca swych dni, podobnie, jak i uprzednio, w cnocie i samozaparciu.

Sama się baba prosiła...


Fajniutkie,


POZDRawiam i do następnego!

DoCo
Usunięty dnia 21.08.2014 11:06
Dobre... ukazanie samozagłady, ale jedno mi nie pasuje - mianowicie sama postawa kobiety. Była zbyt wyrafinowana (doprowadziła w końcu do jego rozwodu z pierwszą żoną), na zazdrość tak typową dla nastolatek. Portret psychologiczny głównej bohaterki się łamie, bardziej wygląda mi na typiarę, która w krótkiej mini wkroczyłaby na tę wystawę z dekoltem do pępka i kieliszkiem szampana, chichocząc się przy tym głośno, aby wszyscy mężczyźni skupili na niej swą uwagę... ale z drugiej strony każdy kiedyś doświadcza tzw. załamania nerwowego, może to akurat był jej słaby dzień?

pozdrawiam:-)
Usunięty dnia 21.08.2014 11:26
Świetnie ukazałaś ludzkie problemy w swoim tekście. Zazdrość potrafi niszczyć relacje między ludzkie, często skłania nas do podejmowania absurdalnych decyzji i działań. Później oczywiście żałujemy, ale często nie da się już naprawić swojego błęduPostać Nataszy jest ok z jednej strony wyrafinowana a z drugiej zazdrosna niczym nastolatka. Trochę dziwne połączenie, ale każdy człowiek inaczej postrzega świat, więc ja tą postać kupuję. Wartko się czyta, ciekawy tekst.

Pozdrawiam ;)
Barbara K.W. dnia 21.08.2014 12:03
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Zrekapitulowana i Apollo1- spieszę wyjaśnić, bohaterka stanowi wypadkową kilku znanych mi pań - zdecydowanie nie nastolatek. Wszystkie trzyma przy życiu jeszcze inna zazdrość - chorobliwa, maniakalna zazdrość połączona z chęcią zawłaszczenia i wyłącznego panowania nad partnerem. Napisałam to opowiadanie, bo jestem trochę zaniepokojona częstością zjawiska. Często zanim dojdzie do samozagłady, sytuacja nabrzmiewa latami i zazdrośnica ( a może chora osoba? może opętana strachem przed ulatniającą się atrakcyjnością?) niszczy też innych, którzy jej nie akceptują lub potencjalne rywalki, przekonana, że broni swojego szczęścia.

Dobra Cobro - Wzruszyłam się. Pierwszy komentarz i taki życzliwy...
Usunięty dnia 24.08.2018 11:13
Podobało mi się. Są emocje, jest zazdrość. I jest droga ku autodestrukcji. Wiem z autopsji, że zazdrość może nie tylko zniszczyć związek, ale również nas samych psychicznie. Wykańcza, odbiera siły, zrównuje z brukiem. Dobrze jest, jeśli osoba zawładnięta zazdrością to u siebie widzi, ale, niestety, w większości wypadków tak nie jest.
Barbaro, masz talent do pisania miniaturek o życiu. Owszem, niektóre do mnie nie przemawiają, ale jestem w stanie docenić ich kunszt.

Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty