Chemia w związku - bekita
Proza » Miniatura » Chemia w związku
A A A

Po Bartku zostało tylko to. Łazienkowe laboratorium, w którym z sobie tylko znanego powodu rozłupywał, przelewał i zgniatał różnego rodzaju substancje. Pięć lat wspólnego życia przyzwyczaiło mnie do nienaturalnych smrodów, bąbelkujących cieczy i wielobarwnych plam na kafelkach.

- Jak nie dostanę Nobla, to tylko przez ciebie - kończył każdą próbę wyjaśnienia, że wolałabym mieć czystą wannę i częstszą możliwość skorzystania z podstawowych funkcji toalety.

Pamiętam, jak bardzo ucieszyłam się, gdy zaczął pracować poza domem i wracać trochę później, niż ja. Uzyskane w ten sposób chwile samotności pozwoliły na nowo dostrzegać zalety, które kiedyś nałożyły zasłonę na wszystkie cechy niechciane. Polubiłam czekanie na niego z kolacją i brzęk naczyń przerywany niegasnącym zachwytem dla emulgujących tłuszcze anoniowych surfakantów i delikatnego naruszania napięcia powierzchniowego przez amidy.

- Wiesz, kochanie, że ta mieszanina substancji pozwala wyodrębnić DNA z komórki dowolnego organizmu? - pytał mnie co jakiś czas.

Na moje:

- Tak, wiem. Już mi o tym mówiłeś - odpowiadał wykładem, jak to pięknie za pomocą podgrzania mikstury z płynu do mycia naczyń, odrobiny marchewkowego musu i kilku innych substancji dostępnych w kuchni dochodzi do denaturacji komórki i otrzymania niemal czystego kodu DNA zmiksowanego warzywa. Ta jego wiedza i ciągle pobudzona pasja poznawania mikrostruktury świata, była dla mnie czymś niepojętym i fascynującym.

Bartek sypał ciekawostkami jak z rękawa.W końcu przestałam skupiać się na treści. Wydawało mi się, że woli powtarzać te swoje dyrdymały z fałszywym przekonaniem, że za każdym razem mówi coś nowego. Pomyliłam się. W ostatnich dniach opowieści stały się eksperymentem, w których byłam jedynie zmienną podstawianą do wzoru.

- Przykro mi, ale nie wiem, jakiego katalizatora powinienem użyć, żeby wywołać normalną reakcję. Już mnie nie rozumiesz i nie potrzebujesz - powiedział rano. - Zanim wrócisz, zabiorę swoje rzeczy.

Zostawił mnie w połowie grzanki, przy ćwierci kubka kawy. Dokończyłam śniadanie i zwyczajnie wyszłam do pracy. Byłam pewna, że żartował.

Dzień okazał się naprawdę udany. Szczęśliwa przyrządzałam kolację, nawet nie zaglądając do jego szafy. Mózg przypomniał poranne słowa dopiero, gdy głód wygrał z chęcią czekania z posiłkiem. Po pierwszym kęsie odeszła potrzeba jedzenia. Powoli dochodziło do mnie to, że nagle skończyło się życie jakie znałam. Kolejny kwadrans wypełnił szybki przegląd rzeczy pozostawionych przez niedawnego konkubenta. Wziął tylko ubrania, książki i kilka szklanych naczyń o różnorakich kształtach. Zostawił masę substancji stanowiących podstawę rozpatrywania zachowań innych substancji.

- Nie! - krzyknęłam, spojrzawszy na zlew wypełniony roztworem glutowatych mydlin, w których pływało kilka kostek różnego rodzaju soli wyższych kwasów tłuszczowych.  - Tak ze mną nie skończysz!

- Nareszcie! - drzwi balkonu otwarły się z trzaskiem. - Odpowiednia dawka nieobecności z kilkoma niepokojącymi sygnałami, to jest to, czego szukałem!

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bekita · dnia 25.08.2014 05:48 · Czytań: 472 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 10
Komentarze
al-szamanka dnia 25.08.2014 15:38 Ocena: Świetne!
Cytat:
Wiesz(,) (k)Ko­cha­nie, że ta mie­sza­ni­na


Hahahaha, tak więc wygląda związek z szalonym profesorem? :D
Przyznaję, że kiedyś, bardzo dawno, tak a nie inaczej to sobie wyobrażałam.
Cytat:
Po­lu­bi­łam cze­ka­nie na niego z ko­la­cją i brzdęk na­czyń prze­ry­wa­ny nie­ga­sną­cym za­chwy­tem dla emul­gu­ją­cych tłusz­cze ano­nio­wych sur­fa­kan­tów i de­li­kat­ne­go na­ru­sza­nia na­pię­cia po­wierzch­nio­we­go przez amidy.

Super. Piękne :D Normalnie nie zastanawiam się nad reakcjami chemicznymi na patelni czy w garnku. O dzisiaj chyba zacznę.
Końcówka fajna, przepociesznie pomysłowa.
Eeee, chyba te modły niepotrzebne...

Pozdrawiam szczerze ubawiona:)
Dobra Cobra dnia 25.08.2014 17:00 Ocena: Świetne!
Piękne to jest!


bekito,

ale wysmażyłaś tekścior! Brawo! Bardzo dobry pomysł a i wykonanie fajniusieńkie.


Z rzeczy praktyczniejszych - o wiele wcześniej dałbym imię chłopaka.

Cytat:
- Wiesz Kochanie, że ta mieszanina substancji pozwala wyodrębnić DNA z komórki dowolnego organizmu
dałbym kochanie z małej litery.


Sama słodycz a i mjód!


Do następnego,

DoCo
bekita dnia 25.08.2014 20:57
al-szamanko, cieszę się, że się ubawiłaś :) Ciekawe, że bardzo dawno wyobraźnia podpowiadała Ci podobną wizję - dziś jest inaczej?

DoCo miło mi widzieć Cię pod swoim tekścikiem i otrzymać pozytywną opinię :) Imię wrzuciłam zgodnie z sugestią na początek... Może rzeczywiście teraz łatwiej zrozumieć, że Bartek to naukowiec-eksperymentator.

Dziękuję za konstruktywne uwagi :) Pozdrawiam serdecznie :)
Usunięty dnia 26.08.2014 14:10 Ocena: Świetne!
Ciekawy i zabawny tekst. Treść jest krótka ale wciągająca. Bardzo dobra miniatura.

Pozdrawiam ;)
amsa dnia 28.08.2014 20:10
bekita - tego mi było trzeba dzisiejszego wieczoru:). Świetny tekst, pomysł i wykonanie (jakieś tam potknięcia są, ale wiadomo że w chemii czasem coś się nie zwiąże i trzeba powtarzać:)). Końcówka - kapitalna, ale tylko dlatego, że poprowadziłaś do mety brawurowo:).

Pozdrawiam

B)

Cytat:
Jak nie do­sta­nę (N)nobla

Cytat:
brzdęk na­czyń prze­ry­wa­ny
- chyba brzęk
Cytat:
Na moje:

- Tak, wiem. Już mi o tym mó­wi­łeś.

Od­po­wia­dał wy­kła­dem,
- mówiłeś. - Odpowiadał, tak by wymagał kontekst: Na moje...
Cytat:
na­czyń o róż­no­ra­kich kształ­tach. Zo­sta­wił masę róż­nych
bekita dnia 29.08.2014 15:13
Apollo1 - dziękuję za pozytywną opinię :)

amsa - nad (N)noblem się zastanawiałam i doszłam do wniosku, że Nobel to nazwisko, a nobel to nagroda... Ale rzeczywiście może lepiej pisać z wielkiej, tak jak Victor...
Brzęk i brzdęk mi się mylą... ale już sprawdziłam sobie, że brzdęk to strun, a brzęk to dźwięk potrącania i uderzania, więc przyznaję się do i tego błędu :) Poprawiłam co się dało. Dziękuję bardzo za poprawki :)
amsa dnia 29.08.2014 17:18
bekita - nazwa nagrody jest jest związana z nazwiskiem jej fundatora:), to nie jest kwestia lepiej:)

Pozdrawiam

B)
bekita dnia 29.08.2014 23:55
Wg słownika języka polskiego sjp.pl - dopuszczalne są dwie formy :)
http://sjp.pl/nobel
dlatego właśnie myślę, że to kwestia "lepiej".
amsa dnia 30.08.2014 00:09
Bekita - przepraszam, ale to nie jest dobra interpretacja co tam napisano. Zapewne wiesz, że nagroda została ufundowana przez Alfreda Nobla, stąd jest Nagroda (kogo) Nobla. To nie jest kwestia dopuszczalnej formy, ale czyja to jest nagroda. To że mówimy potocznie nobel, to jedna sprawa, kiedy już mówisz o nagrodzie to zawsze Nobla. Kiedy ufundujesz nagrodę będzie się ona nazywała nagrodą Bekity:),podobnie jest z nagrodą Prezydenta, Burmistrza itd.

Pozdrawiam

B)
bekita dnia 30.08.2014 08:05
No właśnie :) a ja napisałam, że dostanie "nobla", a nie Nagrodę Nobla - niemniej: racja, że poprawniej jest pisanie z wielkiej, dlatego dziękuję za uwagę :)

pozdrawiam :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty