Coraz częściej przyłapuję się na tym, że myślę i za Tobą tęsknię, choć obiecałam sobie, że nigdy więcej. Ostatni raz zrobiłam to, gdy kazałeś mi odejść. Wybiegłam wtedy z Twojego mieszkania. Ze łzami w oczach wsiadłam w ten przeklęty samochód. Zaprowadził mnie prosto na drzewo.
Czekając na zbawienie, oczywiście pomyślałam o Tobie, bo kto inny jest dla mnie tak ważny, by spędzał mi sen z powiek. Na kogo miałabym czekać te dwa lata. Stracony czas. Obiecałeś mi kochany, że z nią skończysz, że to tylko kwestia czasu, że nic Cię z nią już nie łączy. Uwierzyłam jak głupia, choć tyle wokół historii podobnych, kończących się tym samym rezultatem. Jak mogłeś mnie tak oszukiwać? I ją. Ona nawet nie wie, że istnieję. Jak nam się to udało, skarbie, nie mam pojęcia. Dwa lata okłamywania, aż boli mnie sumienie, jak o tym myślę. Kobieta codziennie gotuje, sprząta, ceruje, poleruje i nie wiem co jeszcze, bo przecież się na tym nie znam, a ja...ja tylko się z Tobą pieprzyłam na okrągło, wydawałam waszą kasę, przyjmowałam prezenty, które w sumie powinny być jej. Na jej miejscu, znienawidziłabym mnie za to, ale ona przecież o niczym nie wie.
Ciężko mi, skarbie. Leżę w szpitalu cała połamana i myślę o Tobie. Szkoda tylko, że Ty o mnie już zapomniałeś. To nic. Ja Ci chętnie przypomnę, a przynajmniej załącznik do tego listu z pewnością mi w tym pomoże. Tu jest test ciążowy. Jak pewnie podejrzewasz-wynik pozytywny. Tak to się dzieje kochany, jak się nie wierzy w antykoncepcję. Jak już mówiłam, w co tu wierzyć -bierzesz pigułę i po sprawie. To takie proste. Nie kwestia wiary, lecz nauki. Trzeba tylko zaufać. Nie ufasz i masz efekty. Przykro mi kochanie, że tak wyszło, ale masz za swoje i nie próbuj namówić mnie na usunięcie. Ja chcę tego dziecka. Przynajmniej ono będzie mi przypominać o Tobie. Kocham Cię, ale z przyjemnością popatrzę, jak Twoje życie się wali. To wszystko za to, co mi zrobiłeś.
W najbliższym czasie odwiedzę Twoją żonę. Ciekawa jestem jej miny jak się dowie. Pewnie wyrzuci Cię na zbity ryj. Mam taką nadzieję. Wiesz gdzie mieszkam i gdzie klucze. Jak ochłoniesz , wpadnij. Już nie mogę się doczekać. Twoje życie od dziś należy do mnie. Wierz mi, to Twój szczęśliwy dzień kochanie. Zresztą, sam się przekonasz.
Do zobaczenia
Twój Motylek
Mężczyzna zbladł. List wypadł mu z dłoni. Osunął się na kolana. Popatrzył na swoją dłoń. Obrączka złota. W oczach przeleciały mu te wszystkie lata z żoną. Cudowna kobieta. Piękna i dobra. Nigdy na nią nie zasługiwał i wiedział o tym doskonale. Ona zawsze poukładana, z dobrej rodziny, a on.. szaraczek, który dorobił się na majątkach rodzinnych żony. Jeśli to się wyda, straci wszystko. Żonę, firmę, pieniądze - wszystko. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślał, gdy poszedł z tą gnidą do łóżka. Musi coś z tym zrobić. Wyszedł z mieszkania zostawiając po sobie tylko wiatr i zapach Hugo Boss.
Poszedł do szpitala, gdzie leżała kochanka. Postanowił z nią zrobić porządek raz na zawsze. Na zawsze wystarczy tylko raz.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt