Jak mnie wywalano na zbity pysk - sergiusz45
Proza » Humoreska » Jak mnie wywalano na zbity pysk
A A A
Od autora: ciąg dalszy humoreski pt. Dwa ważne powody
Jak mnie wywalono na zbity łeb  
 
   Po kilku miesiącach pracy i po życzliwej rekomendacji pani Krysi, zostałem przeniesiony do kadr, na stanowisko młodszego referenta. Nie był to jednak klasyczny awans. Wręcz przeciwnie. A wszystko przez to, że starałem się bardziej, niż tego ode mnie oczekiwano.
    Przykładając się pilnie do pracy zauważyłem, że w całej tej wojewódzkiej instytucji stosowano pewien bardzo ułatwiający życie wybieg. Otóż setki pism jakimi zasypywano liczne jednostki terenowe, opracowano dawno, według pewnego schematu. A wymyślił to jakiś niezwykle leniwy urzędnik - wynalazca. W zależności od tego o czym traktowało pismo, wystarczyło tylko wypełnić puste miejsca i hala maszynistek zamieniała taki twór w ważne, opieczętowane wystąpienie.
    Trochę z nudów, a trochę z własnej inwencji, zacząłem pisać pisma z całkiem nowymi tekstami, oczywiście zachowując ich merytoryczną poprawność. Mój kierownik był tak zbiurokratyzowanym indywiduum, że podpisywał mi te pisma, bez czytania treści. Huczek zaczął się wtedy, gdy ktoś zauważył, że jednostki terenowe także zaczęły odpowiadać inaczej niż do tej pory, odstępując od sztampowych, dotychczasowych odpowiedzi. Doprowadziło to do potwornego bałaganu, gdyż moja jednostka nie mogła, tak jak do tej pory, szybko i sprawnie opracowywać sprawozdań do swojej centrali. Urzędnicy mojej instytucji musieli nagle zacząć czytać nadchodzące odpowiedzi od początku do końca i myśleć nad treścią, co rozsierdziło znaczną ich część. Szybko ustalono winnego i wyrzucono mnie na zbity łeb, czyli do dyspozycji kadr. Kierownik kadr pomny jednak rekomendacji pani Krysi, nie wylał mnie ostatecznie, lecz dał biurko w swoim dziale. Miał bowiem vacat i chytry pomysł na zagospodarowanie moich naiwnych inwencji. To co nastąpiło dalej w mojej karierze, jest także interesujące.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
sergiusz45 · dnia 28.08.2014 15:24 · Czytań: 557 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 3
Komentarze
alea dnia 28.08.2014 16:44
Ogólne wrażenie, jakbyś chciał za szybko opowiedzieć historię. Ma potencjał, ale jest wielce niedopracowana. Nie płynę po tekście, ale jadę starym Golfem z uszkodzonym zawieszeniem po małopolskich wertepach.

Strasznie się ciężko czytało. Przydałoby się kilka zdań rozbić na krótsze, by nie ciągnęły się jak flaki z olejem.
Sama opowieść jest fajna, czego dowodem jest to, że pamiętam poprzednią. Zapadła w głowie, a to duży plus dla autora.
zajacanka dnia 30.08.2014 00:49
Czyta się lekko, własciwie prześlizguje się po tekście, bo biurokratyczna machina zabija wszystko. Masz potencjał, sergiusz, szkoda go na opisywanie scenek z postkomunistycznego światka. Było, mineło, mam nadzieje, że nigdy już nie wróci.
Zobligowana naszym wyzwaniem, wróciłam do wcześniejszej części. Jeszcze gorzej. Mówię o tematyce. Scenka za scenką obrażają uczucia. Są niesmaczne, żałosne, prymitywne. Przywołują na twarz niechciane zmarszczenie nos

A tak przy okazji, to Ty codziennie coś dodajesz?!
"Poezji" Twojej nie bedę komentować.
wienczyslaw dnia 15.09.2014 20:24
fascynujące. aż dech w piersiach zapiera. niesamowite przygody. tylko dlaczego tak krótko?!!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty