dryfuję po bezkresach łąki,
w chabrowej sukience tonę,
pode mną maków drżące pąki,
całą sobą aromaty wonne chłonę.
nade mną mięsiste połacie białawe,
mkną stadem po szlaku firmamencie,
a tam płomienie trzeszczą jaskrawe,
muskając skórę w frymuśnym momencie.
lekko oczy przykryłam woalem rzęsistym ,
nagle ciemność, nic już nie ma, powieki,
opieszale wypełniana rojeniem dżdżystym,
zginęłabym tak bez Twej bacznej opieki.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt