Hałas w Chinach - Maelion
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Hałas w Chinach
A A A
-Trzeba kupić nową sofę...- "Kiedy to się skończy?" -...A ten dywan to tragedia...- "Ratunku!" -...Nowy garnitur...- "Gdzie sznur?" -...Złota bransoletka...- "Czy śmierć przez powieszenie jest wystarczająco szybka?" -...O, poczta przyszła.
-Panie Xavier, przyszedł list polecony- powiedział stary kamerdyner, wręczając czarnowłosemu mężczyźnie krwawoczerwoną kopertę.
"Wielkie dzięki!" pomyślał Sythemon, po czym z uśmiechem powiedział do żony:
-Wybacz, skarbie, ale znowu muszę zbawiać świat.
-Cóż, jak mus to mus- powiedziała smutno wysoka, długowłosa blondynka, po czym pożegnała się z mężem i wyszła z salonu.
Sythemon popatrzył jeszcze chwilę na kopertę, po czym wybiegł na korytarz.

-Olbrzym, w końcu przyszło!- krzyknął, wbiegając do siłowni. Jego barczysty kuzyn akurat podnosił sztangę. Tak na oko, pół tony -Co tak lekko?
-A, coś mnie bark boli. Co tam masz, Cyklop?- powiedział atleta, odkładając ciężar na ziemię.
-Posłuchaj: Serdecznie zapraszamy na pokaz pod tytułem "Zagłada wszechświata". Zarezerwowaliśmy wam miejsca najbliżej sceny. Cha cha, cha cha. Podpisano: sam zgadnij. PS: Spektakl rozpoczynamy już teraz w Wielkiej Radzie Magii!
-Oho, czyli znowu czeka nas robota.

W potężnym gmachu Rady nikt nie zwracał na kuzynów szperających w każdym zakamarku. Prawie wszyscy byli już przyzwyczajeni.
-Kontrola bhp przyjechała?- spytał jeden z nielicznych zaskoczonych ludzi.
-Nie, to tylko Xavier i Satheb, nic nadzwyczajnego- odpowiedział minotaur-strażnik.
-Ci najbogatsi biznesmeni w Multiwersum?
Półbyk wzruszył ramionami.
-Każdy ma jakieś hobby.

-Mam, znalazłem!- krzyknął Artaidan -Za tym posągiem było!
-Pokaż no to- powiedział Cyklop, odbierając od kuzyna małą, zapisaną kartkę -O, już gdzieś te szlaczki widziałem. Wracajmy do naszej biblioteki.
-Coś za łatwo nam poszło.
-Jak zwykle.
Gdy wyszli z budynku, z dachu zeskoczyła trójka zamaskowanych wojowników.
-No tak- mruknął Sythemon, po czym usiadł na pobliskiej ławce -Nigdy się nie nauczą.
Siepacze zdziwili się takiemu zachowaniu. Rzadko kiedy ktoś tak ich ignorował. Natychmiast jednak wyciągnęli broń.
Nim zdążyli ruszyć się w którąkolwiek stronę, Olbrzym wyciągnął ze swojej bezdennej kieszeni wspaniały miecz i zaatakował pierwszy. Jeden szybko znalazł się na chodniku po bliskim spotkaniu z butem atlety. Dwóch pozostałych pozbawił uzbrojenia jednym ciosem zimnej stali.
Po niecałej minucie poturbowani agresorzy pognali w siną dal.
-Nie dałeś mi długo posiedzieć- powiedział Xavier wstając z siedzenia.
-To nie trzeba było się tak rozsiadać.

Dzień był bardzo pogodny. Aż żal było przeznaczać go na ratowanie świata. Cóż, przynajmniej Olbrzym miał chwilę dla siebie- szukaniem wzorków z kartki zajmował się jego kuzyn.
Nie chciało mu się ćwiczyć, przechadzał się więc po lasku za ich posiadłością w Krainie Mistycznej. Od czasu do czasu lubił popatrzeć na rude wiewiórki czy posłuchać stukających dzięciołów.
Wtem coś zawibrowało w jego kieszeni. Szybko wyciągnął z niej szklaną kulę wielkości pięści, która po stuknięciu w nią palcem, ukazała postać nie takiej starej kobiety.
-Cześć synku- powiedziała z uśmiechem -Jednak do was wpadniemy wieczorem. Tata wykurował się wcześniej niż sądziliśmy. Ma już tak twardą czaszkę od tych wszystkich uderzeń w sufity...
-Nic dziwnego. Jest gigantem- odrzekł Artaidan.
-W każdym razie szykujcie się już. Pa!
Czyli wszechświat trzeba uratować przed kolacją- pomyślał siłacz. Damy radę.
Powoli zaczynał się nudzić, skierował więc swe kroki do biblioteki.

-Masz już?- spytał kuzyna.
-Nie uwierzysz gdzie było- odrzekł Sythemon, wręczając mu otwarty, zapisany zeszyt -Znalazłem to w rękopisie otrzymanym od wydawnictwa "Nasza Kraina" Te znaki to stare zaklęcie do ożywiania posągów z terakoty i tworzenia z nich potężne maszyny do zabijania.
-Czyli wyruszamy do Krainy Ludzi?
Cyklop pokiwał twierdząco głową.

***

-Ileż trzeba było zabulić za jednodniowe zatrzymanie badań!- powiedział Xavier po wręczeniu sporego pliku banknotów szefowi chińskiej ekipy badawczej.
-Ale za to ile zabawy będzie!- uśmiechnął się Satheb.
Kuzyni natychmiast wbiegli do pierwszej otwartej komory z terakotowymi wojownikami. Z daleka poczuli magiczne istoty znajdujące się wewnątrz.
Nie mylili się- czarownica Maab już na nich czekała. Bez słowa wskazała palcem na Sythemona. Ten zaś, nim zorientował się co się dzieje, został pozbawiony starego notesu. Chmara much, omijając wszystkie pułapki zastawione w kieszeni na kieszonkowców, dały książeczkę czarodziejce. Maab, nie czekając długo, zaczęła czytać zawarty w nim tekst.
Olbrzym ruszył w jej stronę, lecz zaklęcie było dość krótkie- nim wyrwał jej rękopis z ręki, dziwny pomruk wydobył się z wnętrz nieruchomych żołnierzy.
-Wiedzieliśmy, że przyniesiecie tu resztę zaklęcia- zaśmiała się szyderczo wiedźma -Teraz ta armia wywoła chaos w tym świecie!
Gdy chciała chwycić leżący na posadzce zeszyt, atleta rzucił się do niego, chcąc go zabrać i zniszczyć w jakikolwiek sposób.
Gdy tamci się mocowali, Cyklop zaczął miotać w stronę nie do końca żywej armii efektowne i niszczycielskie czary. Jednak szybko się zorientował, iż nie wyrządził szkody rzeźbom ani ogniem, ani lodem ani nawet elektrycznością. Co więc mu zostało?
-Zatkajcie uszy- krzyknął do tamtych dwoje. Artaidan, przytrzymywany magią czarownicy do podłogi posłusznie zasłonił uszy, lecz sama wiedźma była zbyt zajęta podnoszeniem zeszytu.
Nie wyszło jej to na zdrowie- potężna fala dźwiękowa wysadziła całą terakotową armię. Nie wyszło to nikomu na zdrowie, nawet Olbrzymowi. Lecz najgorzej poczuła się Maab. Leżała na ziemi przytłoczona ogromnym hałasem.
-Rzucam to wszystko- mówiła szeptem sama do siebie- Idę na emeryturę.
Siłacz powoli wstawał, patrząc ze zdziwieniem na towarzysza.
-Co ty robisz?- spytał, widząc jak Xavier zbiera kawałki terakoty.
-Może da się posklejać... Takie dziedzictwo!

***

Po kolejnym zniweczeniu niecnych planów Rady Piekieł i po odwiedzeniu piekarza w mieście niedaleko ich siedziby w Krainie Mistycznej, kuzyni wracali piechotą do domu zajadając się ciasteczkami.
Zatrzymali się jednak, zobaczywszy pod bramą materializujących się Dżinnki i starszego cyklopa- rodziców Sythemona.
Stojąc na środku drogi przyglądali się karocom i latającym dywanom zmierzającym ku ich prywatnej dolinie.
-Znowu cała rodzina na kolacje się zlatuje?- spytał się Artaidan -To ja już wolę sklejać terakotową armię...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Maelion · dnia 13.10.2008 09:47 · Czytań: 746 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 2
Komentarze
ginger dnia 13.10.2008 09:57 Ocena: Dobre
"W potężnym gmachu Rady nikt nie zwracał na kuzynów szperających w każdym zakamarku." - ja wiem, że "uwagi" jest w domyśle, ale może warto byłoby zapisać...?
"Te znaki to stare zaklęcie do ożywiania posągów z terakoty i tworzenia z nich potężne maszyny do zabijania." - tworzenia kogo? czego? - potężnych maszyn ;)
Poza tym spacje w dziwnych miejschach mi momentami przeszkadzają.
Cały tekst naprawdę dobry. Już coś jakiś czas temu o kuzynach czytałam (teraz sporo tekstów dochodzi, to się ciutkę gubię), i ich przygody powoli zaczynają mnie wciągać. Piszesz zgrabnie i lekko, a w tego typu tekstach ważne jest, żeby nie męczyć czytelnika. Poza tym podoba mi się Twój dowcip... :D Czekam na więcej ;)
Jack the Nipper dnia 13.10.2008 20:00 Ocena: Dobre
Cytat:
Spektakl rozpoczynamy już teraz w Wielkiej Radzie Magii!


Raczej na Wielkiej Radzie

Cytat:
Natychmiast jednak wyciągnęli broń.
Nim zdążyli ruszyć się w którąkolwiek stronę, Olbrzym wyciągnął


Któreś "wyciągnął" zastąp synonimem.

Cytat:
miecz i zaatakował pierwszy. Jeden szybko znalazł się na chodniku


W drugim zdaniu mam wrażenie, że chodzi o miecz, a nie napastnika.

Cytat:
uzbrojenia jednym ciosem zimnej stali.


Zamień "jednym" na np. błyskawicznym - unikniesz powtórzenia.

Cytat:
był bardzo pogodny. Aż żal było


Powtórzenie był-było

Cytat:
postać nie takiej starej kobiety.


Niezgrabne to okreslenie. Napisz elegancko - kobiety w średnim wieku (ewentualnie kobiety w wieku 29 lat i 280 miesięcy)

Cytat:
Chmara much, omijając wszystkie pułapki zastawione w kieszeni na kieszonkowców, dały książeczkę czarodziejce.


Tu jest za duży skrót myslowy. Wpleć jeszcze jedno zdanie objaśnienia, jak to sie stało, ze muchy zdobyło książeczkę i dostarczyły ją czarodziejce.

Cytat:
chciała chwycić leżący na posadzce zeszyt, atleta rzucił się do niego, chcąc go zabrać


Chciala - chcąc - usuń jedno.

Cytat:
Nie wyszło jej to na zdrowie- potężna fala dźwiękowa wysadziła całą terakotową armię. Nie wyszło to nikomu na zdrowie,


Nie, no, z tym podwójnym niewychodzeniem na zdrowie to przesada. Można chyba inaczej napisac to zdanie?

Jeszcze jedna uwaga. Na początku za bardzo mieszasz wprowadzając kolejne nazwy wlasne, ktore okazują sie przynależeć do tej samem postaci. Xavier, Sythemon, Artaidan, Sathem. Przydałoby sie słowo wprowadzenia.

Treść ciekawa, napisane lekko i dobrze się czyta.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty