Wybrał scyzoryk i podszedł do lady, gdzie czekała na niego lekko już znudzona sprzedawczyni. Przez ten czas, gdy Michał szukał odpowiedniej barwy, dziewczyna najwidoczniej wypatrywała plakietki, gdyż po powrocie poznał jej imię.
- Tak, więc nazywasz się Ania. Bardzo ładnie. Takie typowo polskie imię. – Mówił, jakby odkrył Amerykę.
- Czy mi się wydaje, czy ty mnie nazwałeś pospolitą?! – powiedziała gniewnie.
- Skądże znowu. Mówię tylko, że to ładne imię i do ciebie pasuje. Choć Anna zawsze kojarzyła się mi z łagodnością, więc może schowasz te pazury?
- To, że pochodzę ze wsi, nie znaczy, że jestem prosta, jasne?
- Nawet przez chwilę nie miałem wątpliwości. Cieszę się, że cię poznałem. Jesteś pierwszą osobą, z którą nawiązałem kontakt w Jeleniewie i Szurpiłach. No, może poza agentem nieruchomości, ale to nie to samo. Ile się należy za te zakupy?
- Dopiero się wprowadziłeś? – powiedziała zaciekawiona.
- Tak. W sumie to się jeszcze nie wprowadziłem, ale niebawem. Na razie kupiłem dom w Szurpiłach. To ile?
- Ale jaki dom? Znam tam wszystkich i nie przypominam sobie, żeby ktoś się wyprowadzał.
- Ósemka. Taki biały, pod lasem, z wielkim domkiem na drzewie.
- Ach, ten. Trzeba mówić tak od razu. Strasznie samotny. Długo nikt tam nie mieszkał i z tego, co wiem ciężko było znaleźć na niego nabywcę. Kiedyś sama o nim myślałam, bo jest śliczny, ale koszta remontu przewyższyłyby wybudowanie gdzieś podobnego. Wiesz, w co się pakujesz?
- To nie ważne. Zależy mi na nim. Jest taką żywą pamiątką z dzieciństwa.
- Mieszkałeś tam kiedyś?
- Tak, tu dorastałem. Wiem o tym miejscu prawie wszystko, więc nie musisz się o mnie martwić. Chociaż miło z twojej strony. Wiesz, ładnie wyglądasz, gdy się nie denerwujesz – zaśmiał się pod nosem.
Dziewczyna lekko zmieszana czuła jak poczerwieniały jej policzki, objawiające się ciepłym rumieńcem na twarzy.
- Tak tylko pytałam. Nie jestem przecież wścibska, prawda?
- Oczywiście, nawet przez chwilę, tak nie pomyślałem.
Chwilę patrzyła z niedowierzaniem. Potem spojrzała na wyświetloną cenę na monitorze i rzekła:
- To będzie razem dwadzieścia pięć dziewięćdziesiąt dziewięć. Płacisz kartą, gotówką?
- Kartą.
- Włóż kartę. Wpisz pin i zatwierdź zielonym.
- Dasz się namówić na kawę?
- Nie mogę się umawiać z klientami. Dziękujemy za zakupy w „ABC”.
- A jak obiecam, że nigdy więcej nie skorzystam z tego sklepu, a nawet waszej sieci? Będę codziennie jeździł do miasta po bułki, obiecuję – powiedział z przekonaniem, a dziewczyna w końcu zaszczyciła go nieśmiałym uśmiechem. - Już mogę umierać.
- Słucham?
- W końcu się uśmiechnęłaś, więc czas na mnie. Trzeba umierać. Żegnaj! – Ręką dramatycznie zasłonił twarz. Dziewczyna roześmiana chwyciła dłoń Michała i rzekła:
- Już przestań. Może innym razem. Zresztą nie umawiam się z nieznajomymi.
- Ale my się przecież znamy. Rozmawiamy już bite dwadzieścia pięć minut, więc znajomość prawie kawiarniana.
- Wcale nic o sobie nie wiemy. Ty znasz moje imię, ale ja już twojego nie, więc wybacz, ale nasza znajomość, to dość wątpliwa sprawa.
- Przepraszam cię Aniu, nie sądziłem, że ze mnie taka gnida i zapomnę się przedstawić. Nazywam się Michał Nowacki. Znasz teraz moje nazwisko, więc to już głęboka znajomość. Mogę liczyć na coś więcej?
- Przyjdź jutro, to zobaczymy. A tymczasem, dziękujemy za zakupy w „ABC” – powiedziała, po czym zaczęła nabijać produkty kolejnego klienta na kasę.
Michał wyszedł ze sklepu z reklamówką rzeczy, które miały stać się jego kolacją. Nie mógł przestać myśleć o dziewczynie. Zapomniał nawet przez chwilę, o Madzie. Nigdy przedtem mu to się nie zdarzyło, z tego powodu czuł napływającą nadzieję. Może jednak nie jest z nim tak źle i jest w stanie przynajmniej być zauroczonym prawdziwą osobą. Tylko jak teraz powiedzieć o tym Madzie? Dziewczyna się przecież załamie, gdy usłyszy, że kiedyś Michał będzie w stanie o niej zapomnieć.
Zamyślony, otworzył auto i wsiadł za kierownicę. Po prawej stronie, na siedzeniu, położył zakupy. Powoli, mrucząc z rury wydechowej samochodu jak dziki kot, wyjechał z parkingu i pognał w stronę nowej posiadłości.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt