Stary człowiek wiele może cz. II - euterpe
Proza » Obyczajowe » Stary człowiek wiele może cz. II
A A A

Cała dalsza rozmowa potoczyła się pomyślnie. Kobieta wysłała mnie do siostry oddziałowej, zarządzającej tym przybytkiem. Nie trudno było ją znaleźć. Przytłoczona stosem papierów we własnym otwartym na oścież gabinecie wyglądała, jakby miała nadzieję, że ktoś jej rzuci jakieś koło ratunkowe. Dzięki temu jej dłoń mogłaby odpocząć od długopisu, a rozleniwione pośladki od biurowego krzesła. Widać było zmęczenie towarzyszące stresującej pracy. Wydawała się dość młoda, może po trzydziestce, choć wory pod oczami wskazywały na przynajmniej pięć lat więcej. Jasne, idealnie przygładzone włosy związane frotką w kitę, ukazały mi pełen obraz tej postaci. Była zdecydowanie skrupulatna i konsekwentna, co cechuje najlepszych przywódców, czego wyrazem jest ta ulizana fryzura. Poza tym nie dbała zbytnio o siebie i prawdopodobnie każdy wolny moment w życiu oddawała pracy, a wszystko to wyczytałam z opuchlizny pod oczami oraz frotki wiążącej włosy. Nie, żebym miała coś przeciwko takim gumkom. Wręcz przeciwnie. To bardzo wygodne przybory kosmetyczne, ale bardziej nadają się do związania włosów w domu, pod prysznicem, niż na oficjalne wyjścia do prestiżowej pracy, gdzie zajmuje się dość wysokie stanowisko.

- Witam! Słucham? – zaskoczyła mnie pytaniem. Pewnie poczuła oględziny i rozkładanie na części pierwsze jej wizerunku. W każdym razie niczego się nie spodziewałam. Stałam tępo wpatrzona w jej wielkie niebieskie oczy, jakbym oczekiwała jakiegoś zwrotu akcji, że na przykład się odezwę. Nie wydam się przy tym oczywiście zbyt desperacka, czy nierozgarnięta. Wręcz przeciwnie, będę świecić elokwencją i wdziękiem, jaki przystoi pani dietetyk.

- Dzień dobry! – odparłam entuzjastycznie. Być może zbyt rozochocona wcześniejszymi przemyśleniami. – Dostałam tu skierowanie na praktyki.

- Cudownie! Przyda nam się dodatkowa para rąk. Pielęgniarstwo? – zapytała, przyglądając się badawczo.

- Nie, nie. O nie, nie, nie. Jestem z dietetyki.

- No, no, jakie przekonanie, a to dlaczego? – powiedziała groźnie.

Wtedy mnie zatkało. Co mam niby powiedzieć? Nigdy nie chciałam zmieniać pieluch jakimś obcym mi osobom. Wolę nie babrać się w czyichś gównach. Już wystarczy, że kiedyś przejdę ten etap niemowlęcych pieluszek, utytłanych od góry do dołu śpioszków, a i na to nie mam zbyt wielkiej ochoty. Dzieci oczywiście są przecudowne, jak takie małe słodkie szczeniaczki, ale nie jestem jeszcze na to gotowa. Tak po prostu. Jestem za młoda.

- To trochę źle zabrzmiało. Po prostu wiem, co chcę w życiu robić — skłamałam. Tak naprawdę nie mam o tym zielonego pojęcia. Początkowo marzyłam o czymś bardziej twórczym, rozwojowym. Potem jednak tak pokierowałam swoim życiem, że znalazłam się w liceum na profilu biologicznym. Od jednego do drugiego i tak wyszło. Jestem na tej przeklętej dietetyce, w którą sama nie wiem, czy wierzę. Ciągle słyszę opinie, jak to nie ma po tym pracy, a z drugiej strony jestem przekonywana przez rodzinę, że to świetny kierunek. Cudowna i łatwa robota, choć sami zajmują się zupełnie czym innym.

- No dobrze, to nie będę przedłużać. Proszę za mną.

Kobieta wypełzła zza blatu biurka z postanowieniem oprowadzenia mnie po całym obiekcie. Nie byłam pewna, czy jestem na to gotowa, by zobaczyć te wszystkie zabiegi stanowiące codzienność w tego typu ośrodkach. W sumie będąc w prosektorium na anatomii, nie miałam obiekcji, co do dotykania martwych tkanek wyłożonych na niewielkich kuwetach, umoczonych w formalinie. Parę razy nawet, podejrzewałam siebie o zapędy kanibalistyczne, gdy po oględzinach wątroby ludzkiej, zapragnęłam na obiad tego właśnie narządu.

Bez przesady, nie jestem aż tak chora. Miałam po prostu ochotę na wątróbkę kurczęcą w jabłuszkach z cebulką. Niby nic w tym nadzwyczajnego, ale fakt, że postanowiłam o tym posiłku na zajęciach, trzymając w rękach narząd pochodzący równie dobrze od kogoś, kogo mogłam znać, to już świadczyło o dużej odporności psychicznej. Myślę, więc że idąc tym tropem, tu też powinnam sobie całkiem nieźle poradzić. Przecież to tylko ludzie, a ja jestem profesjonalistką.

Początkowo miałam ochotę stamtąd uciec. To naprawdę przygnębiające miejsce, szczególnie gdy przed twoimi oczami, wyjeżdża łóżko na kółkach, przykryte białym prześcieradłem. Dobrze wiedziałam, co jest pod nim. Jedyne szczęście, że to nikt z moich bliskich.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
euterpe · dnia 28.10.2014 05:29 · Czytań: 471 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 5
Komentarze
Miroslaw Sliwa dnia 28.10.2014 11:27 Ocena: Bardzo dobre
Witaj Ewo. No teraz to już zdecydowanie udało Ci się zainteresować mnie opowiadaniem. Z uwagą będę śledził kolejne części.
Takie życiowe historie zdecydowanie przedkładam nad wytwory czystej, ludzkiej wyobraźni, bo wiarygodność, oczywiście poza umiejętnościami pisarskimi jest w literaturze wartością niezwykle istotną. Tak że trzymam za Ciebie kciuki i czekam na więcej.
Pozdrawiam serdecznie. :)
euterpe dnia 28.10.2014 13:43
Dzięki Mirosławie za wiarę w moje możliwości. Ja zdecydowanie jej potrzebuję:)
Pozdrawiam ciepło,
Ewa
zajacanka dnia 29.10.2014 22:01
Cytat:
Cała dal­sza roz­mo­wa po­to­czy­ła

Cytat:
za­rzą­dza­ją­cej całym tym przy­byt­kiem

Cytat:
Widać było to zmę­cze­nie

Cytat:
co ce­chu­je naj­lep­szych przy­wód­ców, czego wy­ra­zem jest ta uli­za­na fry­zu­ra.

hmmm... a to ciekawe spostrzeżenie...
Cytat:
w życiu, od­da­wa­ła pracy,

przecinek zbedny
Cytat:
frot­ki wią­żą­cej włosy

dwa zdania wczesniej też była :frotka:...
Cytat:
niż na ofi­cjal­ne wyj­ścia do pre­sti­żo­wej pracy, gdzie zaj­mu­je się dość wy­so­kie sta­no­wi­sko.

a tu sie roześmiałam. i to na głos!!! :) sorry, ale to żadna prestiżowa praca, a nawet nie "wyjściowa"... No, może nowicjuszka tak ją widzi, ale to jest doprawdy banalne :) Nie przeginaj w opisie charakteru/nieświadomości młodej bohaterki ;):)

Cytat:
zaj­mu­ją się zu­peł­nie, czym innym

bez przecinka
Cytat:
zza blatu biur­ka, z po­sta­no­wie­niem

przecinek do kosza

w końcowej części masz wielki bałagan w interpunkcji.
Sama nie jestem ekspertem, bardziej przecinki na czucie biorę, ale tutaj mi sie w oczy mocno rzuciły.

Lecę dalej zobaczyc,
co to z młoda adeptką dietetyki bedzie się działo :)

Uśmiechy

a
euterpe dnia 29.10.2014 22:21
Dzięki Zajacanko za wstąpienie i pomocny komentarz.
Myślę jednak, że w moich kręgach jest to prestiżowa praca i ciężka do osiągnięcia. Jeśli kiedyś zdobędę choć tyle, będę z siebie dumna:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Dobra Cobra dnia 02.11.2014 20:27
Ojoj, udało się przekonać siostrę oddziałową. Tę, która ma leniwe pośladki.

Co będzie dalej, pytam, gdyż opowieść wciąga!?


DoCo
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty