Chaos i inne piętra Kai Kowalewskiej - introwerka
Publicystyka » Recenzje » Chaos i inne piętra Kai Kowalewskiej
A A A
  • Autor książki: Kaja Kowalewska
  • Gatunek książki: poezja
  • Tytuł: Chaos i inne piętra
  • Kategoria: literatura piękna
  • Wydawnictwo: Sowello, Rzeszów 2014
  • Forma książki: tomik wierszy

 

     „Chaos i inne piętra” to debiutancki tomik wierszy Kai Kowalewskiej – z wykształcenia filologa polskiego i psychologa, pracującej jako recenzent filmowy i dziennikarz internetowy. Okładka zbioru, ukazująca klimatyczne wnętrze klatki schodowej w starej kamienicy, emanuje przytulnością i tajemniczością, zachęcając do zagłębienia się w jej świat.

 

     Kluczowym dla zrozumienia „Chaosu...” wydaje się pojęcie przestrzeni: świat przedstawiony sytuuje się na przecięciu tej zewnętrznej – od-/zwiedzanej, urządzanej, oswajanej – z przestrzenią językowych odwzorowań, przekształceń i eksperymentów. Wiersze pomieszczono w rozdziałach zatytułowanych kolejno: „Parter”, „1...”, „2...” i „3 Piętro” oraz „Dach”. Kaja Kowalewska nie byłaby sobą – autorką z solidnym filologicznym zapleczem – gdyby budowy własnego domu nie zaczęła za Staffem od „dymu z komina”, rozumianego tu jako symbol międzyludzkich więzi i ciepła. Gdy w pierwszym tekście poetka oświadcza:

 

Popełniam kolejną zbrodnię –

czekam na Ciebie.

 

wyziera spomiędzy tych wersów bezbrzeżna tęsknota za bliskością i zarazem – świadomość jej niedopuszczalności, wręcz – niedorzeczności w dzisiejszym świecie, w którym wciąż, jak w wierszu „My z drugiej połowy dwudziestego wieku” pisała Małgorzata Hillar:

 

„dopiero późną nocą

przy szczelnie zasłoniętych oknach

gryziemy z bólu ręce

umieramy z miłości”.

 

     Jednakże, chociaż teksty Kai Kowalewskiej przenika przejmujący wołacz tęsknoty, błędem byłoby odczytywanie ich jako li tylko wariacji o miłości”. Jest to bowiem zarazem świat pełen niezwykłych paradoksów, obdarzony oryginalną ontologią; uniwersum zogniskowane wokół przestrzeni, w której również czas zostaje – niejako wtórnie – zmaterializowany (znowu biorę // czas / żelazo / tabletki na gorączkę), braki można z siebie zdjąć, a przed spotkaniem z drugim człowiekiem konieczne okazuje się zakładanie kaftana niebezpieczeństwa. „Chaos...” jawi się jako miejsce „na opak”, gdzie wszelako występują wszystkie zdobycze i bolączki naszej cywilizacji. Mamy więc relacje podtrzymywane za pomocą mejli i tęsknotę do pliku kości; kojarzącą się z filmem Kieślowskiego odmianę przez przypadki; metaforę życia jako siłowni nie dającej peelce spokoju nawet we śnie; absurdalne, anoreksjotwórcze wymagania, jakie nasza kultura stawia przed kobietami (wyczyścić, poukładać, pozbierać, odessać); życie zorganizowane i zaplanowane do tego stopnia, że brak w nim miejsca nawet na brak; czy – last but not least – poruszające rowerowe migawki: on nie jest że-brakiem.

 

     Gdzieś w tym wszystkim, w turpistycznych niejednokrotnie „okolicznościach cywilizacji” (głoski z betonu, zardzewiałe podwórka, wysypiska zabawek), pojawiają się również refleksje o sztuce. Stwierdzenia w rodzaju: Będziesz jak dramat science fiction / produkcji niezniszczalnej, ukazują konieczność stworzenia nowej – poszerzonej o „aspekt cyborgiczny” – antropologii kultury, podczas gdy deklaracje takie, jak: Włóż mi język do kieszeni, wskazują na seksualne i zmysłowe uwarunkowania / źródła twórczości. I właśnie kombinacja tych dwóch wymiarów – technologicznego i sensualnego – sprawia, że, uchwycona w jednym z pierwszych wierszy pt. „nagie płótno”, niemożność artystycznego wyrazu:

 

Dziś tak bardzo chcę Cię pocałować,

że gryzę się we własny oddech

 

w ostatnim z tekstów pomieszczonych na „Dachu” przekształca się w wyzwalającą, ponowoczesną „instalację”:

 

i kable niepokoju wyrywam z nagiego płótna

 

 

 

 

 

 

______________________________________________________________________________

 

Cytaty kursywą pochodzą z tomu „Chaos i inne piętra”.

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
introwerka · dnia 17.12.2014 16:32 · Czytań: 3122 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 6
Komentarze
Miladora dnia 18.12.2014 14:31
Jak zwykle dobra recenzja, Weruś. :)
Chociaż krótka, to jednak wnikliwa i z wyczuciem.

Ale sugeruję małą przeróbkę wstępu, bo:
Cytat:
z wy­kształ­ce­nia fi­lo­lo­ga pol­skie­go i psy­cho­lo­ga, wy­ko­nu­ją­cej zawód re­cen­zen­ta fil­mo­we­go i dzien­ni­ka­rza in­ter­ne­to­we­go.

...zbytnio wpadają na siebie te formy.

Cytat:
Okład­ka zbio­ru, uka­zu­ją­ca kli­ma­tycz­ne wnę­trze klat­ki scho­do­wej w sta­rej ka­mie­ni­cy, ema­nu­jąc przy­tul­no­ścią i ta­jem­ni­czo­ścią, za­chę­ca do za­głę­bie­nia się w jej świat.

A może tak?
- Okład­ka zbio­ru, uka­zu­ją­ca kli­ma­tycz­ne wnę­trze klat­ki scho­do­wej w sta­rej ka­mie­ni­cy, ema­nu­je przy­tul­no­ścią i ta­jem­ni­czo­ścią, za­chę­cając do za­głę­bie­nia się w jej świat.

- twierdzenia/stworzenia - może "konieczność stwarzania"?

Nie wiem, komu (i czy w ogóle) zadedykowany jest tomik, co usprawiedliwiałoby wielkie litery w zaimkach osobowych.
Ja osobiście wolę w takich przypadkach bardziej poetycką powściągliwość.
Ale recenzja może zachęcić do sięgnięcia po wiersze, które oby okazały się tak dobre, jak dobrze o nich piszesz.

Serdeczności :)
introwerka dnia 18.12.2014 16:47
Milu,

ogromnie dziękuję za ciepły odbiór tekstu :) Jako że dedykacja istnieje, mogę zapewnić, że za jedyny ewentualny błąd w tym wspaniałym tomiku można uznać drobną niekonsekwencję w stosowaniu wielkich liter w zaimku osobowym "Ty". Zapewniam jednak, że przy czytaniu całe mnóstwo innych, udanych zabiegów wychodzi na pierwszy plan. A może masz ochotę przekonać się osobiście? :) Jeśli tak, bardzo chętnie pożyczę Ci tomik :)

Dziękuję też za poprawki :)

Serdeczności :)
Zola111 dnia 19.12.2014 00:58 Ocena: Świetne!
Intro,

mam wrażenie niedosytu. Brakuje mi ostatecznego akapitu, podsumowania Twoich obserwacji, zdecydowanej oceny.

Piszesz tak dobrze, że mi mało. Bardzo cenię Twoją erudycję. Wiesz, o czym mówisz, ponieważ dysponujesz narzędziami i warsztatem recenzenta. Jeszcze raz udowodniłaś kompetencje przewodnika po świecie poezji. Brawo.

Serdeczności, buziaki,

z.
introwerka dnia 19.12.2014 22:51
Zolu,

ano, ja tak już mam, że trudno mi zwykle podsumowywać recenzje jakoś nie-łopatologicznie, dlatego zwykle z takich podsumowań rezygnuję. Ale może to błąd, może powinnam tak długo gmerać w tekście, aż coś na kształt podsumowania się wyłoni? Choć myślę, że odstawałoby ono poziomem więcej niż znacznie od reszty tekstu.
Cieszę się ogromnie, że tekst w całości zyskał Twoją aprobatę, od Twoich pochwał aż kraśnieję :)

Buziaki :)
Michal Szulczewski dnia 26.12.2014 15:14
Odczuwam - podobnie jak Zola - lekki niedosyt, ale tego mojego "niedosytu" i tak nic by nie było w stanie zaspokoić, po prostu "Chaosu" (i o "Chaosie";) jest mi ciągle mało i mało :)

Co do Twojego pisania i wiedzy introwerko to zdecydowanie nie powinienem się nawet wychylać z próbą komentarza - podziwiam jedynie to jak profesjonalnie podchodzisz do swoich recenzji.
Pozdrawiam.
introwerka dnia 26.12.2014 21:28
Tycenaku,

tycenak napisał:
Odczuwam - podobnie jak Zola - lekki niedosyt, ale tego mojego "niedosytu" i tak nic by nie było w stanie zaspokoić, po prostu "Chaosu" (i o "Chaosie";) jest mi ciągle mało i mało :)

Doskonale rozumiem Twoje odczucia, też zaglądam do niego niemal codziennie, by przeżywać ciągle nowe olch śnienia :) Zgadzam się, że napisałam za mało, uważam lakoniczność za sporą wadę mojego stylu, obiecuję nad tym pracować :)

tycenak napisał:
Co do Twojego pisania i wiedzy introwerko to zdecydowanie nie powinienem się nawet wychylać z próbą komentarza - podziwiam jedynie to jak profesjonalnie podchodzisz do swoich recenzji.

Cieszę się bardzo, że masz o moim pisaniu tak wysokie mniemanie, ale uwierz mi, że nie przychodzi mi ono bez kłopotu, wielokrotnego skreślania, sprawdzania, zmieniania, także ostateczny rezultat jest bardziej wypadkową mojej determinacji niż wiedzy czy umiejętności. A o tym, żebyś miał się nie wypowiadać, mowy nie ma - tym bardziej, że ogromnie Cię cenię jako Autora i Recenzenta :)

Serdeczności :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
viktoria12
03/12/2023 18:02
Zajefajny wierszyk. »
mike17
01/12/2023 16:30
... było nas trzech, w każdym z nas inna krew... Świetny… »
Marek Adam Grabowski
01/12/2023 15:57
Dobrze napisane opowiadanie. UFO to nie muszą być kosmici -… »
valeria
30/11/2023 22:59
Dziękuję, czytam, a byłam zajęta:) »
valeria
30/11/2023 22:58
Dziękuję:) »
dach64
28/11/2023 16:55
Bardzo słuszny wiersz. Niezwykle istotny i prawdziwy.… »
Marian
28/11/2023 08:25
Marku, dziękuję za odwiedziny. »
gaga26111
27/11/2023 17:56
Dziękuję:) za opinie i czas poświęcony na komentarze.… »
Lilah
26/11/2023 20:13
Bardzo dziękuję, ajw. Moje strofki mają trochę inne metrum… »
ajw
26/11/2023 19:47
Przepiękne tłumaczenie. Pozdrawiam serdecznie, Lilah :) »
ajw
26/11/2023 19:45
Wiolinie - piękna interpretacja :) »
ajw
26/11/2023 19:45
Niby nic, a jednak dzieje się w tym wierszu pomiędzy… »
mike17
26/11/2023 17:54
A ty liż mnie, to taka piękna gra :) Sztuka lizania to nie… »
Yaro
26/11/2023 14:12
Pozdrawiam:) »
Yaro
26/11/2023 14:11
Nie wiem czy celowy rozjazd światów , taki obraz się… »
ShoutBox
  • Berele
  • 28/11/2023 08:40
  • Poranek; dźwięk budzika, odcisk brudnej ręki na ścianie, szum czajnika, strumień wody do kubka, silnik samochodu dostawczego za oknem; wciśnięcie klawisza w starym radio.
  • mike17
  • 14/11/2023 20:43
  • Sweet dreams, my love :)
  • Jaaga
  • 14/11/2023 12:23
  • Dzień dobry, zapraszam na herbatkę.
  • mike17
  • 13/11/2023 14:45
  • Dzień doberek całej literackiej społeczności :)
  • aleksander81
  • 13/11/2023 09:16
  • I dzień dobry w poniedziałek, do piątku już niedaleko ;)
  • mike17
  • 12/11/2023 14:02
  • Wesoły pozdrowczyk ślę dla wszystkich :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty