***(Умер снег...)
Умер снег. Земля ему пухом
пусть будет отныне до лучших дней.
Первый. Чуть влажный. Он был мне другом.
Был высотой на ладони моей.
Умер внезапно. Упал на дороге.
Мягко скончался, почти светло.
Знаю, воскреснешь ты в зимнем боге.
Холодно сердцу – аж душу свело.
***(Umarł śnieg...)
Umarł śnieg. Niech mu ziemia puchem
będzie odtąd aż po dni jaśniejsze.
Pierwszy. Mokry. I był mi druhem,
Czymś podniosłym na mojej ręce.
Umarł nagle. Upadł na drogę.
Skonał lekko, prawie wesoły.
Wiem, powstaniesz lodowym bogiem.
Zimno bierze duszę w okowy.