XIV. Mróz - Korniu
Proza » Inne » XIV. Mróz
A A A
Od autora: ROZDZIAŁ 14
Jest to powieść o bezwarunkowej przyjaźni, o poświęceniach jednej osoby wobec drugiej, o tym jak brutalny, a zarazem piękny jest świat.

Z radością przyjmuję wszelkie, uzasadnione komentarze ;)

      Miejscem w którym się znajdował, zdecydowanie nie była zamarznięta ulica. Bezsilność opanowała poobijane ciało i choć próbował, nie był w stanie unieść powiek. Czuł wszechobecne otępienie z pewnością wywołane przez podawane mu środki znieczulające. Słyszał jakieś głosy, lecz nie mógł ich zidentyfikować, miał problem ze zrozumieniem języka, którym posługiwali się obcy. Nabrał haust tlenu dostarczanego mu przez maskę i spróbował przemówić. Z jego ust wydostało się jedynie sapnięcie. W całym otępieniu poczuł tylko jedną rzecz, dotyk. Dla niego jedynie jak muśnięcie dłoni, choć było czymś zdecydowanie silniejszym. Głos, kobiecy, ale nie mógł zrozumieć co mówi. Ponownie próbował unieść powieki, tym razem udało mu się je lekko rozchylić. Świat był całkowicie zamazany, widział nad sobą przeróżne aparatury, których przeznaczenia nawet się nie domyślał. Pojawiła się nad nim zamaskowana twarz, nieznajomy pomachał mu dłonią nad oczami, pstrykną palcami jak na jakiegoś psa i odsunął się, głośno komentując brak reakcji Aleksa.

      Uścisk dłoni wzmocnił się i chłopak poczuł się dziwnie odprężony, na moment nad jego głową zawisła dziewczęca twarz. Rozpoznał ją, to ona za nim szła. Nie poczuł złości, wręcz chciał się uśmiechnąć, dać jej do zrozumienia, że najważniejsze, że jest cała i zdrowa. Jej oczy lśniły w smutku, jej dłoń zaciskała się na jego dłoni, złote włosy opadły i niemal muskały jego twarz. Usłyszał ruch, jakąś rozmowę podniesionych głosów i dziewczyna zniknęła, jej dotyk ustał. A on poczuł się nieszczęśliwy i bezradny. Nie miał już sił i zamknął oczy.

      Obrazy zaczęły odgrywać scenę w jego głowie, były rozmazane, lecz doskonale je pamiętał. Przechodził przez ulicę, spieszył do Bartka, aby dać mu skończoną powieść do przeczytania, wtedy usłyszał czyjeś wołanie. Obrócił się i widział jak w jego stronę nadbiega dziewczyna, ta sama blondynka, której twarz przed momentem widział z bliska. Zbliżała się lekkim truchtem i unosiła w wyciągniętej dłoni plecak, o którym Aleks kompletnie zapomniał. Uśmiechnął się lekko. Dziewczyna bez rozejrzenia wkroczyła na jezdnię. Pisk opon, należących do auta wpadającego w poślizg i donośny dźwięk klaksonu, zmroziły krew w jego żyłach. Dreszcze przeszły przez osłabione ciało. Ona bezradnie stanęła na środku drogi. Chciał krzyknąć, aby uciekała lecz głos ugrzązł mu w gardle. Bez zastanowienia ruszył w jej stronę. Zdążył ująć jej delikatne ciało i pchnąć w kierunku skąd przyszła, sam nie zdążył zrobić kolejnego kroku. Rozjaśnione reflektory zbliżyły się w ułamku sekundy i było zbyt późno na reakcję. Poczuł mrowienie w nogach na samo wspomnienie uderzenia. Następnie wyrżnął o maskę i siła wyrzutu poderwała go z asfaltu. Reszta była już rozmazana. Wiedział jedynie, że przekoziołkował przez auto, a ból rozlał się po jego ciele. Ostatnie co pamięta to jak jego twarz zbliżała się do zmrożonej drogi. Pomimo obrażeń których doznał, ostatnim odczuciem było przenikliwe zimno. Teraz, gdy leżał w ciepłym pomieszczeniu, nakryty pierzyną, poczuł jak drży na wspomnienie tej chwili, przełknął ślinę, która wydała mu się lodowatą kulką i wyczerpany pozwolił, aby ciemność zabrała go do siebie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Korniu · dnia 06.01.2015 11:12 · Czytań: 681 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
euterpe dnia 06.01.2015 12:17
Korniu, ładne zakończenie powieści, choć szkoda, że to już koniec. Masz zamiar coś z nią zrobić? W sensie, wydać?
Myślę, że zastanowić się możesz nad zdaniem:
Cytat:
wi­dział nad sobą prze­róż­ne apa­ra­tu­ry, któ­rych prze­zna­cze­nia nawet się nie do­my­ślał.

wydaję mi się, że nie ma osoby w dzisiejszych czasach, która nie domyślałaby się do czego służy defibrylator, to taka mała sugestia.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Korniu dnia 06.01.2015 15:41
Droga Ewo,
trzeba wziąć pod uwagę, że otępiały umysł Aleksa nie działał jak należy i mógł nie kojarzyć do czego służą owe przyrządy, a może jednak jest to zbyteczne w tekście?
Spoiler: to jeszcze nie koniec ;) ale niewiele pozostało.
Przez myśl mi nie przeszło, aby wydawać tą powieść. Była ona głównie narzędziem do polepszenia rzemiosła i bardziej koncentruję się na innych tematach :)
Pozdrawiam z nowym rokiem,
Kornel
euterpe dnia 06.01.2015 15:52
Na jakich "innych tematach" się koncentrujesz?:)
Korniu dnia 06.01.2015 16:20
Jakbym z tym nie walczył, to jednak nie potrafię odejść od fantastyki :)
W najbliższym czasie zabieram się za drugą część debiutanckiej powieści "Tytan".
W ciągu dwóch lat dużo się nauczyłem i mam wiele nowych pomysłów tak więc myślę, że ona będzie czymś znacznie ciekawszym niż opowieść o Aleksandrze ;)
euterpe dnia 06.01.2015 16:26
Z ciekawości może sięgnę, choć nie przepadam za fantastyką. W każdym razie życzę powodzenia:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Proza: Górna Półka
Proza: Dolna Półka
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
07/11/2025 09:53
Gitesik, dziękuję za przeczytanie mojego tekstu i za miły… »
gitesik
07/11/2025 03:28
Nie wiedziałem co to znaczy persymona? Teraz już wiem i… »
ajw
06/11/2025 21:37
Piękna poezja obserwacyjna, napisana z wyczuciem i leciutką… »
ajw
06/11/2025 21:19
Milu - Bardzo dziękuję za uwagi. Poprawiłam tekst. Tytuł mi… »
Yaro
06/11/2025 19:05
Dobrze posłucham Ciebie. Miłego:) »
Yaro
06/11/2025 19:03
Witaj Mila:) Uparty jestem w swoim pisaniu. Trochę jakby… »
Berenika
06/11/2025 17:39
Czuję się jakby wpadła do mnie do kuchni Xena Wojownicza… »
Berenika
06/11/2025 17:34
Dotrwałam do "rozciętego brzucha metafizyki" -… »
Berenika
06/11/2025 17:32
No... dobre! Czytałam 3 razy i zdecydowanie czytałabym… »
Berenika
06/11/2025 17:25
Ciekawie, dzieje się tu coś niepokojącego, poruszającego,… »
Miladora
06/11/2025 17:15
Ładna miniaturka, Jarku. :) Tylko po co Ci ten szyk… »
Berenika
06/11/2025 17:14
Dobrze się tutaj dzieje wierszowo! Przyjemnie gęsto (ale nie… »
Miladora
06/11/2025 17:07
Podoba mi się prostota Twojego wiersza, Madawydar. Nie ma… »
Miladora
06/11/2025 17:01
Jeżeli mogę coś zasugerować, to małe dopracowanie, Ajw. ;)»
Miladora
06/11/2025 16:45
Jarku - czy chodziło Ci o to, że ptak śpiewał w kółko to… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 06/11/2025 17:18
  • Witaj, Bereniko, po baaaardzo długiej nieobecności. Miło Cię znowu zobaczyć. :)
  • Berenika
  • 06/11/2025 17:17
  • Jak miło tu zajrzeć po długim czasie :D
  • Darcon
  • 03/11/2025 21:16
  • UWAGA, Drodzy Użytkownicy! Po 3 latach powraca konkurs MALOWANIE SŁOWEM! W tym roku małe zmiany aby lepiej zintegrować naszą społeczność. Oczekujcie newsa i pamiętajcie - kto pierwszy wybór ma lepszy.
  • valeria
  • 30/10/2025 18:10
  • Nikt nie komentuje moich wiersz!:) pozdrawiam logujących się:)
  • Berele
  • 20/10/2025 07:56
  • teraz to nie mam niczego do dodania hihi
  • alkestis
  • 19/10/2025 19:07
  • Berele, oj jakże Nietzsche przewraca się w grobie :p Chociaż na Twoje szczęście dodałeś, że "niektóre" style :D
  • Berele
  • 19/10/2025 10:26
  • Przy niektórych stylach muzyki wydaje mi się, że lubienie piosenek to proces czysto fizjologiczny. Jesteśmy ukształtowani do rozumienia mowy, ale też płaczu, prośby, jęku, ochrzanu itd. To melodie...
  • Wiktor Orzel
  • 15/09/2025 11:17
  • A kogo my tu widzimy :D Można czytać setki razy, a można tylko raz, jak komu pasuje. ;)
  • TomaszObluda
  • 14/09/2025 18:18
  • dawno nie czytałem poezji, Jak czytać wiersze? Raz i to co w pierwszej chwili poczułem jest ważne. Czy może więcej razy, aż do lepszego zrozumienia?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty