Rozbawiłaś mnie, Lil.
I chociaż się chichram - jest w tym dużo prawdy.
Dobrą formę wybrałaś dla tego typu wiersza - pasuje jak ulał.
I jest ciekawa.


Wszystko gra, Stasiu.
To taki monolog bohaterki. Czyżbyś nigdy nie mówił sobie: - Nie śnij o wzlotach, bo już nie ten wiek?
Nie może być "śni", bo dotyczyłoby to "wdzięku niewieściego".

Ale ja się przyczepię, Lil, do inwersji i dopowiedzenia:

- jak w żałobie wdowa - wdowa raczej zawsze kojarzy się z żałobą.
Może by tak znaleźć jakieś inne określenie, które usunęłoby inwersję?
Niczym stara wdowa? Ale powyżej masz "starość".
Jak samotna wdowa? Porzucona przez "wdzięk niewieści" i młodość.
Ale tak sobie tylko rozmyślam głośno.


Pewnie. Czemu nie?

Serdeczności

Owszem.
Ale niektóre bywają w żałobie psychicznej do końca życia.
Tak, jak niektóre kobiety do końca życia opłakują straconą młodość.

Lilu,

tak, joga to dobry pomysł



- tu bym dała przecinek,

Poza tym: radośnie i posylwestrowo Mam awersję do inwersji. A że trzeba by przeredagować sporą część - poddaję się.

Konkluduję: podoba się, uśmiecha, ale popracowałabym. Daję buziaki i zmykam.

z.

Jasne, stanis, każdy odbiera po swojemu.
Miło, że do mnie wpadłeś.
Pozdrawiam

Zolu,
za przecinek dzięki, poprawiłam. Co do inwersji - staram się ich unikać, ale czasem one jakoś tak same z siebie się lęgną.
Napisz, proszę, które wersy Cię rażą, pomyślę, myślenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Serdecznie pozdrawiam

Nalko,
Cieszy mnie Twój uśmiech. Dziękuję i pozdrawiam.

Każde działanie lepsze jest od stagnacji, więc joga to na pewno dobry pomysł i pewnie postanowienie noworoczne dla niejednej osoby
Zabawnie ujęte a mimo to daje do myślenia

Doroto,
peelka widzi nadchodzącą starość, martwi ją m. in. zmiany w wyglądzie, błaga o jakieś rady, więc myślę, że tytuł nie jest zły. Dzięki za to, że uważasz wiersz za udany.
Pozdrawiam



Miło mi to czytać, faith, dziękuję bardzo.



Wielkie dzięki, szamanko. A długie marsze mnie przekonują, chyba zacznę maszerować.
Serdecznie pozdrawiam, Lilah