Szuflady, półki i inne miejsca - alea
Proza » Miniatura » Szuflady, półki i inne miejsca
A A A
Od autora: Napisane, by dać upust złym emocjom. To przez Was, drodzy portalowicze! No dobrze... Tylko przez niektórych.
Są ludzie, którzy napiszą całkiem dobry tekst, ale w komentarzach okazują się takimi chamami, że... Ach!
Ale nie uprzedzajmy faktów, zapraszam do czytania.

- Zakurnaszufladkuj mnie! No już! Dawaj, buraczany głąbie kapuściany! Tylko to potraficie robić! Pieprzone mole książkowe! - Autor wrzeszczał na Martę.

Mężczyzna oparł jedną rękę o półki, dotykając grzbietów książek, a drugą, z zaciśniętą pięścią, wygrażał bibliotekarce. Wydał się jej groteskowy, śmieszny. Dyszał, kropelki śliny wylatywały przy każdym słowie. Przeklinał, złorzeczył kobiecie, jej matce, dzieciom, mężowi. Wyzywał od najgorszych i robił nieprzyzwoite gesty. Był w szaleńczym amoku.

Ledwie kilka chwil temu wszedł do biblioteki, burknął "bry", rzucając niedbale kartę biblioteczną na biurko. "Nie ma problemu, każdy ma swój zły dzień", tłumaczyła go w myślach. Nie miała czasu na więcej, przeglądała nową dostawę książek. Były skatalogowane, wprowadzone do systemu, pozostało postawić na półkach w odpowiednich działach.

Znała dobrze Autora. Był jednym z jej ulubionych pisarzy. Często wpadał po książki. Gdy pisał powieść o górach, wypożyczał albumy ze zdjęciami Tatr, opowieściami taterników. Rozmawiali wówczas, śmiała się z anegdot, pytała dyskretnie o termin nowej powieści, a on tajemniczo się uśmiechał. Tak było zawsze, ale nie dziś. Tym razem odkrył przed Martą płytką naturę zakompleksionego człowieczka. Okazał się żałosną namiastką kogoś o kim wcześniej śniła i marzyła na jawie. W kim zaczytywała się, o kim rozmyślała, pragnęła spotkać się i dyskutować nocnymi godzinami do bladego świtu.

Afera zaczęła się, gdy szukał jakiejś książki i zobaczył swoje własne na półce z pewnym typem literatury. Był bardzo zaskoczony istnieniem klasyfikacji, nie wiedział, że to nowy sposób zachęcenia czytelników do sięgnięcia po mniej znane utwory. Dla biblioteki to też było novum. Wcześniejszy podział na literatury narodowe okazał się przestarzały, nikogo nie interesowała literatura np. chorwacka, wietnamska czy nowozelandzka. Szukano wszak określonego typu książek: romansów, horrorów, fantastyki, itp. Katalogową rewolucję przeprowadzono w czasie przerwy świątecznej i jedynie bibliotekarki miały świadomość jak dużo kosztowało to pracy, czasu i burzliwych sporów o narzucony odgórnie podział. Marta spodziewała się, że niektórzy czytelnicy mogą kręcić nosem, ale takiej reakcji jak autora nie przewidziała.

W końcu przestało ją to wszystko obchodzić. Stanęła w alejce ze złożonymi rękami na piersiach, uśmiechała się złośliwie i patrzyła z politowaniem na Autora, przy okazji delektując się bezsilną złością mężczyzny.
"Nic mi nie zrobisz. Jesteś wydany, mogę zrobić z twoimi książkami co żywnie mi się podoba", myślała z satysfakcją.

Postanowiła walnąć z grubej rury:
- Masz rację, nikt nie powinien cię szufladkować. Jesteś przebrzmiałym grafomanem, powinnam cię umieścić na półce na którą nikt nie zajrzy. Cha! Cha! Cha! Najlepiej w dziale "literatura obyczajowa. Cha! Cha! Cha!
Marta zaśmiała się szczerze. Czuła, że lepiej dopiec mu nie mogła. I niestety miała rację.

Autor zapowietrzył się, twarz zabarwiła się mu karmazynową złością. Zmrużył oczy, łzy nienawiści trysnęły na boki. Mężczyzna z całej siły uderzył kobietę w twarz. Zaskoczona upadła na kolana, podparła ciało rękoma. Piekł ją lewy policzek. Na szczęście uderzył otwartą dłonią. "I jeszcze bijesz jak baba", dodała w myślach. Chciała wstać, ale nieoczekiwanie dostała kopniaka w okolice ucha. Usłyszała przeciągły szum z boku głowy, który zamienił się w ostry świst, aż wbił się klinem w czaszkę, by eksplodować. Dojmujący ból nie pozwolił jej wstać, nie czuła nóg. Podparcie rąk runęło i uderzyła twarzą o podłogę.

Straciła przytomność. Zaczęła śnić. W śnie usiadła za biurkiem i zaczęła czytać książkę Autora. Mebel stał na wysokim, pustynnym wzgórzu. Dookoła żółty piasek przesypywał się między wydmami. Przed nią falowała niczym fatamorgana półka z książkami. Usta miała spierzchnięte, wrażenie piasku oblepiającego twarz było niezwykle realne. Odruchowo polizała wargi i obudziła się.

- Przepraszam - wyszeptała, wypluwając zakrzepłą w buzi krew  - Wybacz mi, nie chciałam cię oceniać, klasyfikować, tylko czytać, chłonąć.

Nikt nie odpowiedział. Została sama w pomieszczeniu wypełnionym książkami. Autor wyszedł. Jego powieści były rozrzucone na ziemi. Domyśliła się, że, nim zniknął, postanowił ostentacyjnie zrzucić wszystkie z półek. Z trudem doczołgała się do biurka, gdzie leżała pozostawiona karta biblioteczna.

Przeczytała na głos nazwisko:
- ...(*)

Złamała kartę na pół. Wiedziała, że nie pojawi się w bibliotece, zawstydzony samym sobą. Był taki wrażliwy, delikatny! Obolała zajęła miejsce za biurkiem i zapłakała. Tak po kobiecemu, by dać upust złości, złym emocjom. Szlochała głośno, dopóki nie poczuła, że łzy przestały płynąć, a policzki są suche. Podeszła do rozrzuconych książek. Kucnęła, zebrała wszystkie, co do jednej, a potem trzymając je w obu rękach wyszła na zewnątrz.

Zimny wiatr zmroził ciało, wzdrygnęła się od chłodu. Podeszła do czarnego kontenera na niesegregowane odpadki. Wrzuciła tam książki.
- Masz co chciałeś, sukinkocie!  - syknęła z satysfakcją.
Wróciła do środka i przypisała wyrzucone książki Autora do czerwonej listy. Był to specjalny spis osób, z którymi od dawna nie ma kontaktu i było powszechnie wiadomo, że nigdy nie oddadzą wypożyczonych książek. Centrala nie zamówi duplikatów dla biblioteki, bo formalnie książki są na stanie. Tylko dobra wola bibliotekarek mogłaby to zmienić, ale Marta dopilnuje osobiście, żeby tak się nie stało.

Uspokojona własnymi myślami oddała się przyjemności katalogowania. W odpowiednim momencie, bo do biblioteki weszła młoda kobieta.
- Dzień dobry, pani - powiedziała przybyła czytelniczka.
- Dzień dobry. W czym mogę pani pomóc? - zapytała bibliotekarka.
- Szukam jakiejś dobrej powieści o... - tu wymieniła rodzaj.
- Proszę poczekać. Mamy świeżą dostawę nowości akurat do tego działu, no i zrobiło się wolne miejsce na półce. Poukładam książki i będzie pani mogła wybrać coś odpowiedniego.
- Super! - rzuciła dziewczyna, znikając między regałami.

Marta poczuła, że wraca do niej wewnętrzny spokój, a światowi została przywrócona równowaga i harmonia bibliotekarska. Przecież jest tyle innych książek do przeczytania!

(*) nazwiska nie udało się mi usłyszeć, niestety...

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
alea · dnia 13.01.2015 21:11 · Czytań: 2216 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 6
Komentarze
Nakladka dnia 13.01.2015 21:53
Dzięki wstępowi zrozumiałem symbolikę.
Nie jest super hiper wspaniałe, ale miły tekst do czytania. A już z nakładką, że literatura terapeutyczna, wiele zyskuje dodatkowo.
alea dnia 15.01.2015 10:59
Literatura terapeutyczna działa, już mnie nie denerwują portalowicze p-p ;)
Nakladka, dzięki za odwiedziny i kilka słów komentarza.
Bernierdh dnia 17.01.2015 03:01
Ojojoj. Chyba czytam zdecydowanie za mało portalowiczów, żeby rozumieć problem. Ostatnio rzuciła mi się w oczy tylko jakaś dziewczyna od opowiadania o związkach. Tak to chyba grzecznie.
Opowiadanie napisane w konkretnym celu i jako takie idealnie wypełnia swoją rolę, nie wylewając się wraz ze swoją zajebistością poza jej granice :)
Pozdrawiam.
Dobra Cobra dnia 17.01.2015 21:24 Ocena: Bardzo dobre
Ten no, najważniejsze, żeby umieć wyluzować i nie dawać się ponosić emocjom.

Jeśli ten kawałek terapeutyczny przynosi Ci ulgę - wspaniale!

Internet sprzyja, niestety, nieodpowiedzialnym zachowaniom idiotów i ludzi niespełnionych.



Pozdrawiam ze zrozumieniem.

DoCo
wienczyslaw dnia 18.01.2015 10:45 Ocena: Bardzo dobre
ojej! tyle emocji z powodu książek! już prędzej na meczu ligowym można się spodziewać takich akcji. to chyba wyjątkowy przypadek. takie s-f trochę. ale fajnie się czyta. prawie jak thrfrirrfiller
alea dnia 18.01.2015 23:08
Dzięki za komentarze. Mam małe opóźnienie w odpisywaniu, ale jestem i korzystam z ostatnich minut weekendu, by podziękować za odwiedziny i kilka pozostawionych zdań.

Bernierdh,
Problem jest na szczęście jednostkowy, ale jak wystąpi to jakby młotem dostać :)
Opowiadanie należy traktować z przymrużeniem oka, a jest na p-p, bo to p-p "wina", że powstało ;)

Dobra Cobra,
cieszę się, że nie poprzestajesz na komentowaniu jednego tekstu. Jak to powiedział nieodżałowany Stanisław Lem: "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."

wienczyslaw,
Nie chcę Cię martwić, ale może być bardziej krwawo...
Bibliotekarki idealnie nadają się na seryjnych morderców. Są niepozorne (nikt ich nie podejrzewa), małomówne (nie wiadomo co myślą), spotykają wielu ludzi (potencjalne ofiary) i wiedzą gdzie mieszkają, mają bezpośredni dostęp do książek specjalistycznych czy też kryminałów.
Tak, więc trzeba niezmiernie uważać, gdy idzie się do biblioteki. I dla własnego dobra, należy oddawać książki w terminie ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:33
Najnowszy:pica-pioa