Z kolei Anna Kamieńska dokonała takiej ,, Poetyckiej spowiedzi":
Wyznaję chciałam być pisarzem
nie wiedząc co to znaczy
zuchwalstwo graniczące z głupotą
albo odwrotnie
nie mogłam wiedzieć że wśród tylu słów
brak tych najprostszych i prawdziwych
zatrzymywałam się na migotliwej skórze
świata
zasłaniając się czasem błyskotką
(...)
mogąc wybierać wybierałam rozpacz nie ironię
choć nikt nam nie dał do nich obu prawa
nie dość strzegłam litości na dnie słowa
i mnie czasami zwiodło tak zwane piękno
z którego zawiść i pycha
Na ShoutBoxie przywitałaś się słowami, że nie piszesz, ale pisujesz. To zasadnicza różnica, bowiem praktyka czyni mistrza. Będąc mistrzem - wtedy można pisywać.
Jeżeli chodzi o Twój tekst: powtórzenia wy..., wy..., wy...; ... żenia, ...żenia, ...żenia działają na niekorzyść w odbiorze.
Banałem jest: ,, z tego wzdychania zbanialniony".
Rzeczywiście, po co okrężnie?
Widać, że lubisz czytać poezję, ale wersy pisujesz...
Wyważenie treści jest niezwykle istotne