Bardzo ładny tekst, Inka.
Nie tylko dlatego, że nie ma w nim błędów, lecz także poprzez przekaz, jakiego jest nośnikiem.
Myślę, że spiesząc się, popędzamy czas. Przyspieszamy ruch wskazówek zegara, a potem próbujemy je dogonić.
Im bardziej się spieszymy, tym bardziej jesteśmy spóźnieni, miotając się jak Biały Królik z Alicji w Krainie Czarów.
Dobrze więc przypomnieć sobie, że zwalniając tempo, bardziej czuje się wszystkie smaki.
I mniej rzeczy umyka.

A przy okazji:

Trzy wyjścia z tym podwójnym "i".
- po kolacji, kolejny spontaniczny drink i na codzienny zastrzyk rozrywki -
- po kolacji i kolejny spontaniczny drink oraz na codzienny zastrzyk rozrywki -
- po kolacji i kolejny spontaniczny drink, i na codzienny zastrzyk rozrywki -
Nawiasy w przykładach opuściłam celowo, by nie zakłócały zapisu.


A tu dałabym przecinek w przypadku podwójnego "i".


Rozważ przeniesienie do nowej linijki - Szu­ka­łam. Py­ta­łam. Nie ma.
I rozważ zamianę tego "nie ma" na - Nic z tych rzeczy. - bo samo "nie ma" jest jakby niedokończone, a nie można dać "nie mają", gdyż tworzy się rym ze "sprzedają".


Pozbyłabym się tego rymu.


Miłej zabawy na portalu.