mnie się podoba, niemniej jednak tekst nadaje się jeszcze do zabrania na warsztat i oczyszczenia ze zbędnych śmieciuchów i dopowiedzeń
np.
na sam szczyt - wystarczyłoby
na szczyt,
tak samo po twoich piersiach wędrowałem - tak samo wędrowałem po piersiach
itd.
mówiąc krócej, jest dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej. to, oczywiście, moje zdanie. autor nie musi się z nim zgadzać, ani też żaden inny czytacz
(przepraszam za ten wtręt, ale ostatnio spotykam się z komentarzami do komentarzy zamiast do czytanego utworu, co mnie strasznie irytuje, bo wygląda na to, że niektórym wydaje się, że mają prawo narzucać innym swoje zdanie lub sposób komentowania, a nie o to chyba chodzi. i nie dotyczy ten wtręt Ciebie autorze/autorko, więc tym bardziej przepraszam zań
)
ukłony