Krótki tekst o… (5) - Miladora
Proza » Miniatura » Krótki tekst o… (5)
A A A

    – A może byśmy się tak wyprowadziły?... – Siostra podpiera ręką policzek i w zamyśleniu spogląda na podwórze. – Sprzedamy wszystko i wyjedziemy…
    – Nie wiesz, co mówisz – ucinam. – Naprawdę chcesz, żeby nabywca przeorał ogród?
   – A nie dałoby się… – Patrzy na mnie pytająco, a ja natychmiast kręcę głową. – No, tak – wzdycha – to bez sensu. Nie jesteśmy w stanie...
    – Więc lepiej siedźmy cicho – przerywam.
    – Gdyby tylko nie ten sąsiad… – szepce, ale nie pozwalam na żadne dalsze utyskiwania, wręczając jej bez słowa klucz do składzika z domyślnym: Lepiej weź się do pracy zamiast gdybać.
    – Mam przynieść wszystko? – dopytuje nerwowo, a mnie opadają ręce, bo siostra ma widać jeden z licznych ostatnio napadów zaćmienia. Ale rozumiem ją, więc odpowiadam spokojnie: – Nie bądź głupia. Tylko gotowe. Sama poznasz, które.
Siostra zawiesza na ramieniu czystą płócienną torbę i wychodzi z lekkim westchnieniem, a ja odprowadzam ją wzrokiem, myśląc: Trzeba jeszcze zajrzeć do ziemianki, bo a nuż się lód roztopił…
Nagłe trzaśnięcie drzwiami przerywa te gospodarskie rozważania. Wpada siostra, z trudem łapiąc oddech.
    – Sąsiad cię gonił? – rzucam z lekką kpiną, ale jestem nieco zaniepokojona, bo nic nie wskazuje na to, by torba była pełna.
    – Żeby tam sąsiad – wzdycha, opadając na krzesło. – To ta stara węszy za płotem!
   – Szuka męża? – Zaczynam się uśmiechać, jednak siostra wie, że zdaję sobie sprawę z ewentualnych komplikacji, więc tylko macha ręką i chowa torbę pod stołem.
Czekamy na pukanie, lecz w obejściu panuje cisza.
    – Poszła? – pyta i zerka zza kuchennej firanki. – Chyba poszła… – Oddycha z ulgą.
Podnoszę się, biorę miotłę i zmierzam do wyjścia.
Siostra chwyta mnie za rękę. – Zgłupiałaś? – rzuca z przestrachem.
    – No, coś ty – mówię pobłażliwie. – Najwyższy czas pozamiatać podwórze.
 
 
Pijemy herbatę i milczymy.
    – I co, nie było jej? – Siostra decyduje się przerwać ciszę, dodatkowo stukając łyżeczką o filiżankę.
    – Była. – Wzruszam ramionami i kontynuuję: – Nawet przylazła do mnie…
Siostra zaciska nerwowo dłonie.
    – Spokojnie – mówię. – Szukała świniaka, nie męża.
Jak by tego jeszcze brakowało, drzwi zaczynają skrzypieć, więc nie czekając, aż w szparze pojawi się dobrze znana czerwona facjata, rzucam słodko: – A sąsiad to tak cicho puka, że w ogóle nie słychać.
Świńskie oczka lustrują wnętrze. – No, jak tam? Już po robocie? Wypoczywamy sobie, tak? – Jowialny głos ma świadczyć o troskliwości, ale przeczy temu wścibski uśmiech.
Obie z siostrą prostujemy się w krzesłach. O dziwo, ona zaczyna pierwsza.
    – A sąsiad to taki zawsze życzliwy – szczebioce i posyła mu zalotne spojrzenie.
Nie poznaję jej. Widać sąsiad także, gdyż gapi się na nią z otwartą niemal gębą.
    – To prawda – przychodzę siostrze na pomoc, a głos niemal ocieka mi miodem. – Taki pomocny i miły – nabieram tchu – i zawsze skłonny do opieki nad dwiema samotnymi kobietami… – Przykładam chusteczkę do oczu, a sąsiad traci głos.
    – Tak, tak – wtóruje siostra. – Co byśmy, biedne, robiły… – nie kończy i też sięga po chusteczkę.
    – Ja… – bełkocze sąsiad i ledwo dostrzegalnie cofa się ku drzwiom – zawsze chętnie paniom… – sili się na uśmiech.
    – Ach… – wzdycham. – Źle się żyje bez mężczyzny w obejściu, nie ma kto drewna przywieźć czy porąbać, grządek przekopać… za słabe jesteśmy.
    – Ależ… – broni się sąsiad – panie wciąż takie kwitnące, zdrowe…
    – Pozory – stwierdza smutno siostra i żadna z nas nie musi już wymyślać następnej kwestii, bo po sąsiedzie zostają zaledwie chwiejące się lekko drzwi.
Rozpieram się wygodnie na krześle.
    – Jak myślisz? – Zerkam na nią. – Ile mamy czasu?

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 11.02.2015 16:26 · Czytań: 2475 · Średnia ocena: 4,8 · Komentarzy: 31
Komentarze
Usunięty dnia 11.02.2015 16:44
Hahahah dobrze że tak szybko nadszedł kolejny odcinek. Super tekst, perypetie sióstr są ciekawe i zabawne, czekam na dalszy ciąg ;)

Pozdro;)
Ula dnia 11.02.2015 16:59
O jest i kolejny odcinek :-)
Cytat:
Szu­ka­ła świ­nia­ka, nie męża.

Świetne! Co tam mąż, jak się zgubił to się to się znajdzie :-P

Chyba że się nie znajdzie...
A może ktoś go znajdzie...

Jeszcze raz pozdrawiam :-)
Miladora dnia 11.02.2015 17:02
Ależ jesteście szybcy - Apollinku i Ulo. :)

Licho wie, czy mąż się znajdzie...
Siostry i bez niego mają sporo roboty.
A dalszy ciąg pewnie już jutro.

Dziękuję i cieszę się, że śledzicie poczynania siostrzyczek.

Serdeczności :)
Miroslaw Sliwa dnia 11.02.2015 17:35
Witaj Milu.
No całkiem dobry z Ciebie Hitchcock Literatury.
Już coś się zaczyna klarować, ale pewno i tak na końcu wszystkich zaskoczysz.
Takie publikowanie w odcinkach, to bardzo interesujący zabieg. Zaciekawiony czytelnik nie odpuści. :)
Ja z pewnością nie odpuszczę. :)
Czekam więc, a póki co pozdrawiam serdecznie. :)

Mirek
Nalka31 dnia 11.02.2015 17:59
To się robi Milu coraz bardziej denerwujące. Igrasz z nami jak kot z myszką. A jeszcze do tego takie kwiatki:

Cytat:
– A może byśmy się tak wy­pro­wa­dzi­ły?... – Sio­stra pod­pie­ra ręką po­li­czek i w za­my­śle­niu spo­glą­da na po­dwó­rze. – Sprze­da­my wszyst­ko i wy­je­dzie­my…    – Nie wiesz, co mó­wisz – uci­nam. – Na­praw­dę chcesz, żeby na­byw­ca prze­orał ogród?   – A nie da­ło­by się… – Pa­trzy na mnie py­ta­ją­co, a ja na­tych­miast kręcę głową. – No, tak – wzdy­cha – to bez sensu. Nie je­ste­śmy w sta­nie...    – Więc le­piej siedź­my cicho – prze­ry­wam.


Ja Cię zabiję i też zakopię w tym ogrodzie któregoś dnia. :D

Serdeczności. :)
Miladora dnia 11.02.2015 18:05
Miroslaw Sliwa napisał/a:
Ja z pewnością nie odpuszczę. :)

Bóg Ci serdecznie zapłać, Mirku. :)

Nalka31 napisała:
Ja Cię zabiję i też zakopię w tym ogrodzie któregoś dnia. :D

Uśmiałam się, Nalcia. :)))
Ale nie denerwuj się - niedługo sporo rzeczy się wyjaśni.

Dziękuję, kochani - miło, że wracacie.

Buziaki od siostrzyczek. :)
akacjowa agnes dnia 11.02.2015 18:31
I co ja biedna, samotna kobieta mam teraz napisać? Słaba jestem i osłabiona dodatkowo tekstem, który właśnie przeczytałam.
Czekam z niecierpliwością na "dalszyciąg" :)
Miladora dnia 11.02.2015 18:40
akacjowa agnes napisała:
I co ja biedna, samotna kobieta mam teraz napisać?

Napisz, że akacji nie da się jeść, bo są kolczaste. ;)

Buziaki, biedna, słaba kobieto Agnesko - z podziękowaniem za trud czytania. :)
ajw dnia 11.02.2015 19:06 Ocena: Świetne!
Przebiegłe bestyjki. Wiedzą jak faceta przegonić. Ot, manipulantki jedne ;)
kamyczek dnia 11.02.2015 19:13
A ja jestem jakoś dziwnie spokojna o los "gości" kochanych siostrzyczek - coś mi mówi, że... :) chociaż... :mad: a może jednak? nie, nie... :| No i sama widzisz, Milu, próbując zajrzeć pod podszewkę, zapędziłam się w kozi róg.
Bardzo interesująca historyjka - wciąga - czekam z niecierpliwością na finał.
Pióro, jak zwykle u Ciebie - znakomite!

Serdeczności.
Antek dnia 11.02.2015 20:59 Ocena: Świetne!
to lubię, krótko i na temat i oczywiście z góry wiadomo jak to się skończy:) uwielbiam horrory, walking dead i o wampirach też. nie zanudzasz. klasa. czekam na kolejne części:) oczywiście aby się tylko upewnić, że miałem czuja:) buziaki
Miladora dnia 11.02.2015 21:44
ajw napisała:
Ot, manipulantki jedne

Bardzo trafna diagnoza, Ajw. :)

kamyczek napisała:
wciąga - czekam z niecierpliwością na finał.

Finał będzie dopiero za parę odcinków, Kamysiu. :)
Wytrzymasz?

Antek napisał:
oczywiście aby się tylko upewnić, że miałem czuja:)

Ale weź także pod uwagę, że siostrzyczki mogą Ci jednak zrobić kawał, Wilku. :)

Jak miło, kochani, że wracacie, chociaż wciąż gram Wam na nerwach.
Dziękuję ślicznie.

I serdeczności. :)
Lilah dnia 11.02.2015 21:47
Czy ktoś przekopie ten ogródek? I co się okaże? Czekam na ciąg dalszy. :)
Miladora dnia 11.02.2015 21:53
Lilah napisała:
I co się okaże? Czekam na ciąg dalszy. :)

Pewnie już jutro będzie, Lil, bo poszły jeden za drugim. :)
Ale czy coś się okaże - nie jestem pewna.

Dziękuję ponownie, że wracasz - bardzo się cieszę.

Serdeczności wieczorne. :)
Zola111 dnia 11.02.2015 22:12 Ocena: Świetne!
Jaki komfort czytania, kiedy nie ma usterek! Język barwny, żywy. Można się zachwycać treścią i kombinować: Co one kombinują? Co Autorka kombinuje?

Brawo, Miladoro.

Buziaki,

zniecierpliwiona z.
aker dnia 11.02.2015 23:56
A ja wiem jakiego zakończenia tu nie będzie. Przypomniał mi się wiersz Burroughsa - jakoś... Jem kanapkę z ludzkiego mięsa...Pani Kosynierka nie miałaby tyle odwagi. Hahaha.
Antek dnia 12.02.2015 02:28 Ocena: Świetne!
spoko biorę, a teraz to mam już prawie pewność:) zresztą to by było zbyt proste. krótkie części, wpuszczające podpowiedzenia. musi być coś extra na koniec:) wiedziałem:) tak się tylko droczę:D no to teraz ciekawość będzie mnie zżerać:) super
Miladora dnia 12.02.2015 03:40
Zola111 napisała:
i kombinować: Co one kombinują? Co Autorka kombinuje?

Ha - mam wspaniałą zabawę, patrząc, jak czytelnicy kombinują, Zoluś. ;)

aker napisał:
Pani Kosynierka nie miałaby tyle odwagi.

Hehe, Aker - jasne, że nie miałabym odwagi powielać pomysłu ze Smażonych zielonych pomidorów. Ale może ta książka zainspirowała siostrzyczki? Kto wie... ;)

Antek napisał:
no to teraz ciekawość będzie mnie zżerać:)

Nie ma to jak grać na ciekawości, no nie, Wilku? :)

Dziękuję za wytrwałość, kochani. :)
Bardzo mi miło, że wracacie.

Serdeczności :)
Nalka31 dnia 12.02.2015 03:45
Siostrzyczki poszły w świat. Zatem będą kolejni ciekawi. :D
Asia57 dnia 12.02.2015 10:34
Podejrzewam, że na końcu okaże się, że siostrzyczki były niewinne, nie będzie ani jednego trupa, czyli suspens:)
A co do zaginionego męża... moja mama mawiała: nie martw się, mąż i weksel zawsze wracają:)
Miladora dnia 12.02.2015 13:38
Nalka31 napisała:
Zatem będą kolejni ciekawi. :D

Ciekawi czy ciekawscy, Nalcia? :)

Asia57 napisała:
Podejrzewam, że na końcu okaże się, że siostrzyczki były niewinne,

A ja podejrzewam, że jednak coś ukrywają, Asiu. ;)

Dziękuję serdecznie i buziaki, Dziewczyny, na dobry dzień. :)
zajacanka dnia 13.02.2015 01:21
Ja - jak zwykle - spóźniona, dwie części za jednym zamachem łyknełam. Świetnie się czyta, ale... Kurczę, Mila, za dużo tej "siostry". Żeby choć jakie imię miała... W poprzednich częściach też mi to nie leżało. No, ale jak Ci pasuje taka bezimienna...
Ciekawam, co wymyslisz dalej :)

Kiss
A
Miladora dnia 13.02.2015 02:00
zajacanka napisała:
za dużo tej "siostry". Żeby choć jakie imię miała...

Nie może mieć, Zajączku. :)
Sama napisałaś pod pierwszym tekstem: "bezdusznie" - gdybym nadała im imiona, zbliżyłyby się do czytelników, stając się jednocześnie bardziej ludzkie, znajome, a ja chcę utrzymać ten chłodny dystans. One do siebie też zwracają się tylko przez "ty". Pomyśl o nich jak o dwóch powściągliwych Angielkach, na przykład. One nie miały wzbudzać sympatii, lecz zaintrygowanie.

Ale cieszę się, że jesteś ciekawa, co wymyślę, a raczej, co one wymyślą dalej. :)

Dziękuję ślicznie, że wciąż je śledzisz.

Kisski milowe :)
euterpe dnia 13.02.2015 12:00 Ocena: Bardzo dobre
Ależ te siostrunie pomysłowe, żeby tak pozbyć się mężczyzny w obejściu. No nic, pędzę do następnego kawałka, bo widzę, że dopiero, co wstawiony.:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Miladora dnia 13.02.2015 12:59
euterpe napisała:
Ależ te siostrunie pomysłowe,

No, to trzeba im przyznać. :)

Dziękuję ślicznie, Ewuś, że ciągle im towarzyszysz.

Serdeczności :)
al-szamanka dnia 14.02.2015 15:34 Ocena: Świetne!
Cytat:
Ile mamy czasu?

Myślę, że na trzy, cztery odcinki :D
Dlatego nie tracąc czasu biegnę do odcinka szóstego.
Uśmiechając się od ucha do ucha :D
Miladora dnia 14.02.2015 15:43
al-szamanka napisał/a:
Uśmiechając się od ucha do ucha :D

Bardzo lubię takie szerokie uśmiechy, Al. :)

No i dobrze myślisz...

Serdeczności i podziękowania, że wracasz - mało tego - biegniesz. :)
SzalonaJulka dnia 16.02.2015 15:31
Cytat:
– Spo­koj­nie – mówię. – Szu­ka­ła świ­nia­ka, nie męża.


Prawidłowe podejście do sprawy, popieram :D (ależ mam ubaw z nadprogramowymi skojarzeniami)
Miladora dnia 17.02.2015 13:07
SzalonaJulka napisała:
(ależ mam ubaw z nadprogramowymi skojarzeniami)

To bardzo dobrze, Szalonka - o to chodziło. :)

Cmok następny i lecę za Tobą dalej. :)
Wasinka dnia 23.02.2015 20:04
Siostrzyczki, jak widać, zgrywają się (i to w obu znaczeniach, które przychodzą mi do głowy) całkiem nieźle. Załatwiły sąsiada na cacy.
I nadal niewiele wiemy o ich "sprawkach'...

Cytat:
Sama po­znasz, które
- przecinek zbędnym jest
Cytat:
– za­wsze chęt­nie pa­niom… – sili się na uśmiech.
- "sieli" napisałabym dużą, bo nie bardzo dotyczy samej wypowiedzi; mam wrażenie, że sili się na uśmiech nie w trakcie mówienia, ale już po. :)



Pozdrowienia luciankowe.
Miladora dnia 24.02.2015 00:16
Wasinka napisała:
Sama po­znasz, które
- przecinek zbędnym jest

A mnie jakoś pasuje tu małe zawieszenie głosu - ale przemyślę.

Wasinka napisała:
- "sieli" napisałabym dużą, bo nie bardzo dotyczy samej wypowiedzi;

Też się nad tym zastanawiałam, ale chodziło mi o ciągłość, dlatego w końcu zostawiłam taki zapis.

Wasinka napisała:
Siostrzyczki, jak widać, zgrywają się

Ano - zgrywają. :)

Dziękuję, Wasineczko, za pomoc i wizytę u siostrzyczek.

Serdeczności bardzo wieczorne. :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty