Śmierć to jedynie powrót do stanu
poprzedzającego życie.
Gorzkie niebo
– Co odczuwasz, kiedy bierzesz nóż do ręki? – zapytał.
– Nic – odparła po chwili.
– Nóż... – powiedział w zamyśleniu. – Jedno z najstarszych, a może najstarsze narzędzie ludzkości... Niemożliwe, żebyś nic nie czuła. Więc co czujesz?
Zawahała się.
– Pasuje do ręki – szepnęła.
Zaśmiał się bezgłośnie.
– To zrozumiałe. Masz go w genach, ten przekaz. Odkrycie noża uruchomiło mechanizm zabijania – nie ten, dla pokarmu, czy też, żeby przetrwać, lecz instynkt mordercy – zabójstwa dla zabójstwa, jak sztuka dla sztuki. Nóż to nasze piętno Kaina.
– Nie przetrwalibyśmy jednak bez niego – wtrąciła w zadumie.
– I nie przetrwaliśmy z nim – odparł. – Jako historyk mogłem to przewidzieć, jako człowiek – nie wierzyłem, że tak się jednak stanie…
– Zastanawiające, że właśnie Kain użył noża, choć może nie dosłownie – powiedziała, patrząc na swoje ręce, i jakby dziwiąc się, do czego mogą być zdolne. – Gdy tymczasem to Abel, jako pasterz, musiał go częściej używać. Zabijał przecież... już choćby na ofiarę.
– Dlatego patrzył na życie inaczej niż Kain. Nie robił tego z własnej woli ani z niskich pobudek. Nie zabijał – poświęcał. Co jeszcze czujesz? – ponowił pytanie.
– Drżenie – odparła.
– W ręce czy w sercu?
– Nie wiem… – Zamknęła oczy w skupieniu. – Chyba w ręce. Dochodzi do serca, potem do mózgu, i wtedy już wiem, że masz rację. Wszyscy jesteśmy Kainami i Ablami świata.
– Nie wszyscy. Ja – odparł.
– Ja też – stwierdziła.
– Co zabiłaś? – zapytał cicho.
– Miłość – wyszeptała. – A ty?
– Wiarę – powiedział.
Otwarła oczy i wpatrzyła się w niego.
– Czy została przynajmniej nadzieja? – spytała z goryczą.
– Spójrz wokół – odparł ze smutkiem.
Rozejrzała się, choć to, co musiała zobaczyć, za każdym razem raniło ją bardziej.
Dokoła ścielił się martwą pustką zniszczony, bezludny świat.
Spuściła głowę.
– A więc razem złożymy ofiarę. Ostatni Kain i Abel, chociaż z innych powodów, i już dla nikogo.
– Od noża się zaczęło i na nożu skończy – powiedział powoli. – Historia zatoczy koło. To paradoksalne. Ale może jest w tym pewne pocieszenie? Zamknięty cykl na wieczność. I my – ostatni świadkowie…
Podniósł leżący pomiędzy nimi nóż i dotknął jego ostrza.
Podwinęła rękaw.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt