Proza » Obyczajowe » Powołanie
A A A
Od autora: "Przez wiarę usłuchał Abraham, gdy został
powołany, aby pójść na miejsce, które miał wziąć
w dziedzictwo, i wyszedł, nie wiedząc dokąd idzie".

List do Hebrajczyków 11, 8

Od rana czułam się szczególnie. Po pierwsze – przyśnił mi się dom. Biegałam po nim boso, po nowej podłodze, musiałam chyba lekko uśmiechnąć się przez sen, bowiem rano uśmiechało się do mnie wszystko – czerwone róże, gdy zmieniałam im wodę. Murka o krecim futerku upodobała sobie koci sen na moim kocu. Często mam poczucie otulenia jej dyskretną przyjaźnią. Uśmiechały się do mnie jej łapki, które miękko podwija leżąc na moich kolanach.

Patrzyłam przez chwilę na swoje odbicie. Wyszczuplałam. Urosły mi włosy. W słońcu moje blade ciało miało trochę cieplejszy odcień. Ułamek sekundy, zbędna myśl: dlaczego jesteś sama? Przygotowałam szybko kawę. Miałam poczucie, że o czymś powinnam pamiętać.

Rzuciłam szybko okiem na wczorajsze notatki. Piszę o życiu i losie tych, których kości każdej wiosny, niezmiennie, mój ojciec wykopuje, pracując w polu. 150 tys. ludzi. Przełom grudnia, stycznia 1945. Na statkach Wilhelm Gustloff, Steuben, Goya – całe miejscowości. Cwaniak, który odpalał torpedy, doczekał się nawet pomnika w swym kraju.  Jak zawsze o tej porze roku, dźwięk słowa Zalew odbiera mi na moment dech w piersiach. Informacje na ekranie - no tak, rocznica zdobycia Królewca przez Armię Czerwoną. Staram się nie myśleć o tych, które tego dnia obudziły się ze snu. Chłodne statystyki – 10 na jednego żołnierza, który od czterech lat nie widział kobiety. Znów poczułam się wyjątkowo - wiem, że człowiek potrafi dotrzeć do ściany, za którą jest już tylko półmrok wieczornego zsuwania zasłon.

Gdy pracuję dosyć intensywnie, lubię wracać na kilka dni do miasta. Z balkonu spoglądam na okoliczne pola, ogrody, pierwsze kwiaty, karmniki, niekończący się pochód wiewiórek i klucze ukochanych, dostojnych ptaków. Nieco zziębnięta zatrzymałam się w połowie korytarza. Spojrzałam raz jeszcze na klucz. Leciał w stronę domu.

Wczoraj z Igorem czytaliśmy o dziedzictwie, które Pan polecił Abrahamowi objąć. Został powołany. Nie wiedział on jednak, gdzie jest owo dziedzictwo.. Czym w istocie jest dziedzictwo? Jak odnaleźć w sobie wiarę, by wyruszyć gdziekolwiek? Myślę o tych, którzy dziś zginą na Ukrainie. Wojna. Wiem, że pękłoby mi serce, gdybym musiała opuścić Warmię i Mazury.

A przecież 20 km od mojego domu stoją rosyjskie czołgi.

Żyłabym może dalej, spokojnie, tak jak trwają stare drzewa. Znam przecież wielu ludzi którzy musieli pożegnać tak wiele, a w tych ciemnych wiekach i tak robili swoje. Lubię wspomnienie o Marion Dönhoff, która po dotarciu w jednym płaszczu do Niemiec, ze skarpetkami na dłoniach, zamiast rękawiczek - wzięła się do pracy. Nauczała wiosną 1945 r. dzieci. Wtedy, gdy wszyscy chodzili na szaber. Ona nauczała.

No tak, zgadza się. 11 marca 2002.

Śpij spokojnie, wielka Marion. Moja ukochana, dobra przyjaciółko ze starych czasów, która powracasz do mnie każdej wiosny bielą przebiśniegów i na żurawich skrzydłach, gdy zapominam, że pokój istnieje, niezależnie od świata – w moim sercu.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Anastazja Sorpiszewska · dnia 18.03.2015 11:13 · Czytań: 1003 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 7
Komentarze
mike17 dnia 26.03.2015 16:04 Ocena: Świetne!
Ilekroć czytam krótkie i zwarte teksty, gdzie na małej płaszczyźnie słownej wyrażonych jest wiele emocji i obrazów, uśmiecham się pod nosem, bo takie utwory darzę wielką estymą :)
To sztuka podawać zdania, niby "strumień świadomości", a każde z nich przemyślane, pasujące do całej układanki.
Jak u Ciebie, gdzie tyle spraw na raz poruszonych, tyle "czucia" w pozornie spokojnych słowach.
Jest intensywność, która wciąga i intryguje, gdyż utwór ma przesłanie i nie został napisany bez potrzeby serca.
Tę potrzebę czuję i to bardzo.

Wraca wspomnienie świetnej "Róży" Wojtka Smarzowskiego, o tym, jak bohaterscy Sowieci wyzwalali Warmię i Mazury, mocny, brutalny, ale prawdziwy obraz.
Podobnie poczułem się tu, przy twoim tekście.

Moim skromnym, bardzo udana miniatura :)
Olowiany Zolnierzyk dnia 26.03.2015 16:45
Twoja wrażliwość wyrażana poprzez słowa nadające sens temu co piszesz, to sztuka. I to na tak wysokim poziomie, że trudno ocenić ją w sposób obiektywny, czyli pozbawiony uczuć.
Anastazja Sorpiszewska dnia 26.03.2015 22:19
Panowie, dziękuję!
jackass1408 dnia 26.03.2015 23:37
Kumulacja emocji i przyjemność z czytania jest, jednak parę takich moich ale,ale:
Cytat:
uśmie­cha­ło się do mnie wszyst­ko – czer­wo­ne róże, gdy zmie­nia­łam im wodę.

Czerwone róże, to wszystko?
Cytat:
koci sen na moim kocu

Cytat:
które tego dnia obu­dzi­ły się
"obudziły się" ze snu na przykład. Wydaje mi się, że się obudziły byłoby lepsze, ale może nie. Rób jak chcesz.
Cytat:
Sta­ram się nie my­śleć o ko­bie­tach, które tego dnia obu­dzi­ły się. Chłod­ne sta­ty­sty­ki – 10 ko­biet na jed­ne­go żoł­nie­rza, który od czte­rech lat nie wi­dział ko­bie­ty.

Cytat:
Gdy pra­cu­ję dosyć in­ten­syw­nie, lubię wró­cić na kilka dni do mia­sta.
"wracać" nie byłoby lepsze? Chciała wrócić, ale raczej lubiła wracać
Cytat:
Gdzie szu­kać w sobie tej wiary, aby wy­ru­szyć gdzie­kol­wiek?
Niby nic, a: "Jak odnaleźć w sobie wiarę, by gdziekolwiek wyruszyć" nie brzmi lepiej.
Cytat:
Znam prze­cież wielu ludzi któ­rzy mu­sie­li po­że­gnać tak wiele, w tych ciem­nych wie­kach ro­bi­li swoje.
brakuje mi tu jakiegoś "a" po przecineczku albo "a i tak".
Cytat:
w jed­nym płasz­czu do Nie­miec, w skar­pet­kach na dło­niach

może "ze skarpetkami" dla odmiany od "w".
Cytat:
Moja uko­cha­na, dobra przy­ja­ciół­ko ze sta­rych cza­sów, która po­wra­casz do mnie każ­dej wio­sny bielą prze­bi­śnie­gów i na żu­ra­wich skrzy­dłach, gdy za­po­mi­nam, że pokój ist­nie­je, nie­za­leż­nie od świa­ta – w moim sercu.

Poetycko pojechane. Ślicznie i pozytywnie zakończone.
pozdrawiam
Anastazja Sorpiszewska dnia 27.03.2015 07:58
Jackass1408, bardzo dziękuję! Zabieram się do poprawek, bowiem niemal w każdym przypadku przyznaję Ci rację. Raz jeszcze dziękuję. :)

Pozdrowienia!
swistakos dnia 04.04.2015 13:49
Dołujące opowiadanie i przejmujące do głębi. Dobrze napisane.
Bernierdh dnia 11.04.2015 22:27
Panowie przede mną powiedzieli już wszystko, więc ja powiem tylko: doskonałe.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty