Taksówkarz - pendulum_man
Dramat » Scenariusze » Taksówkarz
A A A
Od autora: Krótka etiudka, napisana na kolanie.
Klasyfikacja wiekowa: +18

[Taksówkarz]
Dzień dobry pani, lotnisko?

[Kobieta]
Pociąg.
[T.]
Ok, wrzuci pani bagaże do tyłu i jedziemy.
[K.]
(Milczy)
[T.]
Pija pani kawę? Mam dwie, zawsze mam dwie. Czarne jak noc i gorzkie jak cnota.
(Klepnął kierownicę i wybuchnął śmiechem)
[K.]
Nie, dziękuję.
[T.]
Boi się pani pewnie, że coś dosypałem, prawda? Nie winię pani, jak odpalam wiadomości, pierwsze co mówią mi, to żebym się wszystkiego bał.
[K.]
Skąd pan może wiedzieć co ja sobie pomyślałam?
[T.]
Nie wiem, nie wiem, zgaduję, ja bym się bał, to pomyślałem sobie, że pani pewnie też się boi.
[K.]
(Milczy)
[T.]
(Zerka w lusterko na jej twarz)
Pewnie przesiadłaby się pani chętnie do innej taksówki, tylko pani głupio powiedzieć, co? Przeszkadzam tą gadką? Urozmaicam sobie tym sposobem czas, ale nie chcę by odbywało się to pani kosztem. Proszę tylko powiedzieć i milczę jak grób.
[K.]
Nie przeszkadza mi to.
[T.]
Jest pani pewna? A zresztą, powiedziała pani, że nie przeszkadza, to się sama skazała na moją gadaninę, nie? Dobrze mówię?
(Klepnął kierownicę i zaniósł się śmiechem, sięgnął po drugi kubek z kawą, przystawił do ust i odłożył nie popijając nic)
Kuuurde, prawie, żem się napił tych proszków nasennych.
[K.]
Jest pan samotny?
[T.]
Bo tyle gadam? Tak pani pomyślała? Próbuje mi pani jednak dyskretnie powiedzieć, że za dużo gadam?
[K.]
Może i próbuję.
[T.]
Wydaje mi się, że jest pani mało asertywna, powiedziałaby pani wprost, że gadam za dużo i byłoby po sprawie.
[K.]
(wysiliła się na lekki uśmiech)
Może po prostu boję się, że jednak jest pan jakimś psychopatą.
[T.]
(Klepnął się w kolano i wyszczerzył zęby)
Wybaczy pani bezpośredniość ale jak ktoś sobie pozwala w mojej taksówce na takie wyrafinowane żarciki, to głupio tak ciągle tylko pan/pani. Jestem Ike.
[K.]
Inga.
[T.]
To twoje prawdziwe imię?
[K.]
Czemu miałoby być nieprawdziwe.
[T.]
Nie wiem, a jest?
[K.]
Może jest, może nie, nie sprawia to chyba żadnej różnicy?
[T.]
Nie, nie sprawia.
[K.]
(Milczy)
[T.]
Słuchaj, chciałbym poznać Twoją opinię na pewien temat, nie masz z tym problemu?
[K.]
Nie.
[T.]
Siedzę już trochę czasu na tym świecie ale nic nie kapuję z tego co się teraz dzieje. Wiem, że mam się bać, tak mi mówią w wiadomościach. Bój się. No to się boję. Mądrzejsi ode mnie mówią, nie bój się, telewizja kłamie, to komu mam wierzyć?
[K.]
Nie wiem.
[T.]
Nie wiesz?
[K.]
(Skinęła głową)
Nie wiem.
[T.]
Mnie się wydaje, że człowiek nie powinien po prostu wierzyć we wszystko. Tylko, że jak mam rózróżnić co jest prawdą, a co kłamstwem? No przecież mi nikt w wiadomościach nie powie, że gadają o tym wirusie, bo za mało osób kupuje szczepionki, czy coś takiego. Tak przynajmniej piszą w komentarzach na internecie, że to wszystko kasa. Wczoraj na stronie głównej jakiejś witryny informacyjnej zauważyłem wielki nagłówek. Pisało tam, że zaraz będzie wojna atomowa. Wołam żonę, serce wyłazi mi przez gardło, klikam ten nagłówek, a tam, że komuś się tak wydaje, że zaraz ta wojna wybuchnie, nawet nikt ważny. Niby nic, a w nocy śniło mi się, że wszyscy umieramy. Szkoda gadać.
[K.]
Jak się tak pan tym przejmuje, proszę wyłączyć telewizor i internet.
[T.]
Ike, mów mi proszę Ike.
[K.]
Oczywiście, Ike, przepraszam.
[T.]
Telewizora nie zgaszę, bo się boję, że mnie wojna zastanie w samych gaciach.
(Wyszczerzył zęby do lusterka)
[K.]
Prawdopodobnie zagadałbyś wojnę na śmierć, potem trzebaby tylko trzymać pokój z daleka od ciebie.
[T.]
(Śmiał się długo, otarł łzy)
Szkoda, że tak mało mówisz, to było pierwszorzędne.
[K.]
Zazwyczaj mówię więcej, nie marnuję pierwszorzędnych żartów na obcych.
[T.]
To niedobrze, bo obcy często słuchają cię bardziej niż najbliźsi, którym się wydaje, że wszystko już o tobie wiedzą.
[K.]
Może.
[T.]
(Milczy)
[K.]
(Milczy)
[K.]
Słuchaj, Ike, czy ja cię czymś uraziłam?
[T.]
Nie, po prostu wszyscy ciągle tylko milczą. Każdy przyjazny gest oglądany jest ze wszystkich stron. Nie winię Ciebie. Jak wsiadam do cudzej taksówki sam milczę jak grób i mnie kierowca-gaduła irytuje, a jak jadę nocą, boję się o swoje życie. Jest tak, a nie inaczej. Ludzie są bardzo obcy. Wiesz, jak byłem młody zawsze chciałem móc umieć czytać w myślach, ale człowiek nabiera lat i gdy już mniej więcej wie jak te myśli wyglądają, to dziekuję bogu, że mu takiej możliwości nie udostępnił.
[K.]
(Milczy)
[T.]
Czasami wjeżdżam taksówką, tutaj w centrum na 24 piętro garażu, jakiś niemiec go wybudował rok temu, wjeżdżam tam, spoglądam w dół i czuję się jakbym spoglądał w mogiłę, rozumiesz?
[K.]
Mhm.
[T.]
Szkoda. Nigdzie nie wjeżdzałem na żaden garaż, po prostu liczyłem, że będziesz miała jakąś ciekawą odpowiedź na taki tani egzystencjonalizm.
[K.]
Obawiałam się, że bierzesz swoje słowa na poważnie.
[T.]
Obawiałaś się, że biorę swoje słowa na poważnie.
[K.]
W twoich ustach brzmi to gorzej.
[T.]
Pewnie w moich brzmi mniej poważnie.
[K.]
Zabolały cię moje słowa?
[T.]
Nie tak bardzo jak ich wcześniejszy brak.
[K.]
Czy tobie się wydaje, że zmieniasz świat taką gadką? To ci powiem jak jest na prawdę - siedzę tutaj i wydaje mi się, że brak ci piątej klepki, ot co. Właśnie zmarła mi córka i nie mam nastroju do rozmowy. Kto wie, może połowa ludzi, którą przewozisz milczy z podobnego powodu. Wydaje ci się, że musisz komukolwiek przypominać, że życie jest jakie jest? Z jakiej racji obarczasz pasażerów tymi bzdurami?
[T.]
(Milczy.)
[K.]
Tak właśnie myślałam.
[T.]
(Milczy)
[K.]
(Milczy)
[K.]
(ociera łzy)
Przepraszam, bardzo ją kochałam.
[T.]
(Milczy)
[K.]
Teraz będziesz milczał?
[T.]
Też miałem córkę.
[K.]
Nie żyje?
[T.]
(Skinął głową.)
Od roku.
[K.]
(milczy)
[T.]
Mówili, że trzymał ją tydzień zamkniętą zanim zdecydował się ją zgwałcić, wystarczył raz, jeden raz, i było po sprawie, rozerwał ją od środka.
[K.]
(milczy)
[T.]
Rozumiesz? Tydzień tam siedział, z moją córką i ważył za i przeciw. Diabeł miał wyrzuty sumienia. Potem im powiedział, że kilka razy nawet prawie zrezygnował ale ostatecznie nie wytrzymał. Wiesz co mi powiedział jak poszedłem do niego do więzienia? Powiedział, że gdy zaczęła pękać jak szwy na dżinsach, dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że podjęto decyzję za niego już dawno temu. Czy ty to rozumiesz? Szatan ze mną rozmawiał i ja mu uwierzyłem.
[K.]
(milczy, ociera łzy)
[T.]
Podjęto decyzję za niego już dawno temu... tak teraz na to patrzę, tak jak podjęto ją za każdego mordercę, gwałciciela, rabusia, muszę tak myśleć, żeby nie zwariować, chociaż nawet nie wiem co to wszystko znaczy. Nic z tego nie kapuję.
[K.]
(Milczy)
[T.]
Jesteś pewna, że nie chcesz tej kawy?
[K.]
(pokręciła głową)
[T.]
Tak myślałem.
[K.]
(milczy)
[T.]
Jesteśmy na miejscu, wysiadka, nie, nie trzeba, dzisiaj gratis, mam nadzieję, że jeszcze cię kiedyś zobaczę.


(pożegnała się i poszła w stronę stacji, będąc już przed wejściem odwróciła się i zobaczyła małą dziewczynkę stojącą przy drzwiach taksówki, Ike coś jej wręczył i mała wspięła się na tylne siedzenie. Taksówka powoli odjechała i Inga, jeżeli tak miała na imię, pomyślała, że chciałaby czytać ludziom w myślach)

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
pendulum_man · dnia 19.03.2015 19:00 · Czytań: 903 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 5
Komentarze
euterpe dnia 19.03.2015 20:39 Ocena: Świetne!
Cytat:
brak ci pią­tek klep­ki,

Pendulum_man, świetna scena. Zastanawiająca, nieprzewidywalna, choć też trochę nieprawdopodobna. Ten taksówkarz po swojej opowieści, gdy podwoził tę małą dziewczynkę, wręczając jej coś, co podejrzewam jest kubkiem kawy, mógłby zemścić się za córkę, lub być pod wpływem "złego", o którym mówił jak o źródle podejmowanych złych decyzji. Wieloznaczny tekst i ciężko jest o nim nie myśleć, dlatego wydaje mi się świetny.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Figiel dnia 19.03.2015 21:09 Ocena: Bardzo dobre
Chyba życzenia mi się zaczynają spełniać, bo dopiero co pod Twoim komentarzem napisałam, że chętnie bym Ciebie poczytała, no i mam. Oby tak dalej:)
Co do tekstu: dobra robota. Trudno jest prowadzić tekst samym dialogiem, bo ryzyko przegadania czai się przy każdym zdaniu, ale tu zgrabnie ominąłeś wszystkie rafy, tworząc tekst wielowarstwowy i zmuszający do zastanowienia choćby nad istotą spotkania obcych sobie ludzi, którzy własne lęki i ból chcą zagadać lub ukryć w milczeniu, a czasem zwyczajnie zracjonalizować. Pojawia się też pytanie, czy to co słyszymy od innych jest zgodne z rzeczywistością, czy pełni funkcję dla prawdziwych myśli.

Cytat:
będąc już przed wej­ściem ob­ró­ci­ła się


nie wiem, czy nie lepiej brzmiałoby "odwróciła się". "Obróciła się" łączy mi się nieodmiennie z " na pięcie", no wiesz, taki nagły zwrot i tyle kogoś oglądasz.

Ogólnie - tekst bardzo dobry, więc chyba nie tak bezsensownie domagam się Twojego pisania:)

Pozdrawiam:)
pendulum_man dnia 19.03.2015 22:04
Ok, Pani Ewa/ Euterpe, dzięki za poświęcony czas. Błąd poprawiony.

Cytat:
Ten taksówkarz po swojej opowieści, gdy podwoził tę małą dziewczynkę, wręczając jej coś, co podejrzewam jest kubkiem kawy, mógłby zemścić się za córkę, lub być pod wpływem "złego", o którym mówił jak o źródle podejmowanych złych decyzji.


Rozwiązanie jest jeszcze inne, wydaje mi się, że bardziej ludzkie i jednocześnie trochę straszne. Przez to, że bardziej prawdopodobne. Zawsze jak zostawiam wskazówki, to zastanawiam się czy mają narzucać coś czy oferować dowolność. Pewnie to zależy. Tak czy inaczej, dzięki jeszcze raz.


Hej, Figiel, skomentowałaś na tym portalu moje oba teksty, wiesz co to oznacza? Jesteś tutaj moją największą fanką. Ha. Ha. Ok, wygląda na to, że piszę lepiej niż żartuję.
Dzięki, że przeczytałaś.
Co do tekstu. Jak człowiek nie marnuje sił na opisy to może napisać kilka lepiących się dialogów czy wykrzesać z postaci odrobinę emocji.

Już poprawiłem na odwróciła się, nawet brzmi lepiej.

P.S. Piszę od niedawna jedno opowiadanie, tylko w tym rzecz, że jest już obecnie przydługawe i raczej nikt nie będzie męczył oczu na monitorze. Czemu więc piszę? Bo sprawia mi to radochę i zawsze chciałem coś takiego przeczytać.

Pozdrawiam
Quentin dnia 29.03.2015 18:58 Ocena: Dobre
Inaczej niż u Scorsese

Ale nie zabrakło miejsca dla przemocy, brudu, bólu i rozgoryczenia.
Scenariusze nie są do czytania tak naprawdę. Sam co nieco naskrobałem i wiem, że bardziej chodzi o to, ażeby mieć podkład pod obraz. Już sobie wyobrażam klaustrofobiczny klimat samochodu. Tylko tylne siedzenia, przednie, dwie osoby i ciężar unoszący się w ciasnocie.

Dialog w tym wypadku jest najważniejszy. To w nim toczy się akcja i od słowa do słowa przechodzimy do ciężkiego finału.

Fajnie wyglądałoby to na ekranie.

Dobra robota, pendulum_man

Pozdrawiam
Quen
swistakos dnia 04.04.2015 13:44
Taki trochę groteskowy dialog, jakiś nierealny. Ciekawe do czego mógłby być scenariuszem?
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:58
Najnowszy:emilikaom