martwa natura
idę
ktoś potrąca mnie od pościeli od
gołębi nie karmimy już w tym roku
wariatów jak na lekarstwo na plantach
drzew mniej dałbym głowę i wody
i wierszy na piasku pismem tajemnym
chciałbym być ślepy głuchy zbawiony
od palców wyrzec się nieba i piekła
świątkiem stanąć lipowym tu
gdzie kołowrót bezkolizyjne ukrzyżowanie
potem wódką zamawia się widok z mostu
do wyrzygania świetliki na wycieczkowcu
który nawet nie udaje że gdzieś wypłynie
palę i wspominam śmierć nieco wyższą ode mnie
z miską żebraczą z kwitem na działalność
pusty rechot nad tymi co leżą zabici
na wreszcie wyludnionym placu
rozkręca się noc wiślanym kąsa chłodem
gdy przez świętego ducha dzieciństwo człapie
uśmiecham się do sjesty meneli być może
do nich należy królestwo i spokój
jeszcze przystaję ręką odgarniam z czoła werbaliki
niech im tam dobrze wszak końskiego łajna
nikt dawno w tym mieście nie przeskoczył
a za tak zwaną na dachach poświatę
wiersza nie dam
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt