Lilah,
Delikatnie, pięknie, wiosennie. Dosłownie czuję te krople rosy

ten wers przeczytałam jako: przyroda przyszła mi z pomocą, ale wiem, że to zburzyłoby ciąg dalszy, a jest świetny. Tym bardziej, że to powtarzanie, wygląda bardzo lekko, choć wcale takie łatwe nie jest Także brawa dla Ciebie

Pozdrawiam

Napisałam w zyciu jedno pantum i wiem jak sie trzeba nakombinować Szacun.

Aż zapachniało ... taką tęsknotą, nostalgią...wspomnieniem
Taki wiersz z nadzieją na zapomnienie, ale bardzo ciepło napisany
Troszkę mi przypomina pisane tu kiedyś villanelle
Zauroczył
Pozdrawiam

Ulu,
pierwotnie było: przyroda mi na pomoc przyszła, ale chyba i to niewiele zmienia, jeżeli chodzi o rytm. Dzięki za zwrócenie uwagi, może jeszcze coś wymyślę.



A to pomyśl kiedyś, Mirku, niezłe ćwiczenie. Za bombę



ajw, ja dopiero drugie, ale nakombinować się trochę trzeba, fakt.



Miło mi to czytać, faith.


Tak, Kushi, powtórzenia występują i w villanellach i w trioletach, ale trochę w innym porządku. Villanellę popełniłam jedną, a trioletów sporo, te ostatnie są dla mnie najłatwiejsze.



Dzięki, alekstis. Jak miło Cię widzieć.


Bardzo Wam dziękuję za komentarze, ciepłe słowa i oceny. Serdecznie pozdrawiam

Antoś,
jak miło Cię znowu widzieć. Dzięki za odwiedziny, zostawione słowo i ocenę.

Czytałam wcześniej, ale ten uporczywy brak czasu nie pozwolił mi zostawić komentarza.
Zgadzam się z mede_ą - to bardzo udany wiersz, subtelny i wdzięczny.
Podoba mi się Twoje pantum.
Pozdrawiam.

Piękna forma, bardzo urokliwy obraz, ale i jakże życiowa treść Przebywanie blisko przyrody jest niezastąpioną terapią, a maki, kąkole i rosa mogą wiele wyleczyć. Cudne pantum.

Pozdrawiam ciepło