Studium we Mgle cz.6 (KiwiKid) - AnonimowyGrzybiarz
Proza » Długie Opowiadania » Studium we Mgle cz.6 (KiwiKid)
A A A
17.

Klamka, niczym w jakimś filmie grozy, zaczęła się powoli przekręcać.
Wstrzymałem oddech, wciskając się jednocześnie w tylną ścianę szafy.
Fala jasnego światła zalała wnętrze mojej kryjówki.
Ktoś brutalnie wyciągnął mnie na zalany słonecznym światłem pokój. Wylądowałem na ziemi i zasłoniłem oczy przed rażącym blaskiem.
Hej. Siedziałem kilka godzin w ciemnej szafie. W ukryciu...
"Spódnicowy" plan Buki, o dziwo, się powiódł. A potem, kiedy znaleźliśmy się w jej rezydencji za miastem, było już łatwo.
Najpierw porządnie się najadłem. Jako, że nic innego poza kukurydzą w kolbach nie było, bo Buka się odchudzała, zadowoliłem się jej pokaźną porcją. Potem wziąłem gorącą kąpiel i ucięliśmy sobie z Buką dłuższą pogawędkę. Buka znała Kogoś. Ktoś potrafił mi pomóc wrócić do siebie, ale miało to kosztować. A walutą w tej transakcji wcale nie miały być pieniądze. Nie wiedziałem też kim Ktoś jest i kiedy tego Kogoś poznam. Bo Ktoś był dziwny, miał swoje humory, i swoje pokręcone zasady. Na dobrą sprawę mogło się okazać, że Ktoś w ogóle nie raczy mi pomóc, ani nawet porozmawiać, gdyż stwierdzi, że mu się nie podoba moja prawa noga. Albo wymyśli inny powód.
Teraz jednak leżałem na środku sypialni Buki i jej przyszłego męża, Kuby Rozpruwacza.
Właśnie on, wyżej wymieniony Jakub, pochylał się nade mną i bacznie obserwował moją twarz.
- No hej... - powiedziałem niepewnie.
- Chyba czas na małe co nieco. - powiedziała z góry postać pięknie się uśmiechając.

18.

Ta parka dobrała się wyśmienicie. Najbardziej przerażająca postać z dziecięcych koszmarów i jeden z najukochańszych dziecięcych bohaterów.
Bo Kuba Rozpruwacz, ten sławny Jack the Ripper, to nie kto inny jak żółty miś w czerwonej koszulce - Kubuś Puchatek.
I to jego roześmiana twarz, mówiąca coś o małym co nieco, które jak wszyscy wiemy, było całkiem duże, pochylała się nade mną.
- Uch... Cześć Puchatku. - powiedziałem wstając. - Co tam u Prosiaczka?
- Eee... Że co? - zdziwił się Kubuś.
- No... Prosiaczek. - uśmiechnąłem się - No wiesz przecież... Taki mały, różowy... Twój najlepszy kumpel ze Stumilowego Lasu.
- A ten urwis - Puchatek zmarszczył czoło - Kiedy porzuciłem Las i przeniosłem się do Londynu, Prosiaczek z rozpaczy przeszedł na Ciemną Stronę Mocy i stał się mrocznym lordem Sith. Teraz mówią na niego... - Miś zawiesił dramatycznie głos.
W tle zagrzmiało i biała błyskawica rozświetliła ciemne niebo. Lunął deszcz. Nie chce nic mówić, ale ktoś tu chyba buduje nastrój, bo przed chwilą słońce radośnie zalewało pokój.
- Darth Prosiaczek! - zakończył dramatycznie Puchatek rzucając się na kolana i wznosząc ręce do nieba. Znowu zagrzmiało.
- Aha. - powiedziałem. Ładna historia. - To może coś zjemy, bo chyba po to wyciągnąłeś mnie z szafy?
- Tak, właśnie - powiedział Miś, jakby właśnie wymyślił coś, za co miałby dostać nagrodę Nobla.

19.

- To co chcesz? - zapytał Puchatek, wchodząc do urządzonej na biało kuchni.
- Masz coś oprócz kukurydzy w kolbach? - zapytałem.
- Mam jeszcze płatki kukurydziane.
- To ja chyba zastosuje się do nowej diety, tak znanej w naszej epoce, i nie zjem nic. Podobno z taką dietą chudnie się najwięcej - wyraziłem opinie zasłyszaną kiedyś w jakimś programie. Było to całkiem logiczne.
Kukurydzy w kolbach miałem dość po ostatniej nocy, kiedy, wygłodzony po kilkutygodniowym wiezieniu rzuciłem się na jedzenie.
A czemu nie chciałem płatków?
Kiedyś, dawno temu, ale bez przesady znowu, czyli wcale nie tak bardzo dawno, jadłem płatki na śniadanie, obiad i kolację. Do opakowań dodawano figurki z Savage Dragonem,a że chciałem mieć wszystkie, przez kilka miesięcy jadłem tylko płatki. Przecież zapłaciłem za nie i nie mogły się zmarnować. W Afryce głodują dzieci, a ja miałem wyrzucić płatki po zabraniu figurki? Tak się nie godzi.
- Mam jeszcze coś... - Puchatek konspiracyjnie ściszył głos. - Tylko nie mów Buni...
- Komu?
- Buce. Ona zabrania mi Tego jeść.
Podszedł do spiżarni i zza płatków, z ukrytej skrytki, wyciągnął baryłkę.
- Co to? Miód? - zapytałem, by coś powiedzieć, bo jakoś tak głupio było milczeć.
- Mioooodeek. Kochany miooodeeek. - rozmarzył się Kubuś.
Zjedliśmy na jedną nogę, na drugą i jeszcze za babcię.
Usta mi się skleiły i nie mogłem przez dobrą chwilę nic mówić.
- Nie smakowało ci...? - zasmucił się Puchatek.
- Mmmnnnmnimnnnf! - zaprzeczyłem.
- To dobrze - uspokoił się Kubuś.
Przyszła Buka. Po "hej kochanie", "tęskniłem" "no co tam Misiu", "ach Buniu" i tym podobnych zwróciła się do mnie:
- Jutro, na weselu spotkasz się z Ktosiem. - zakomunikowała. - To Twoja jedyna szansa.
Nie odpowiedziałem, bo usta nadal nie chciały mnie słuchać.
Zastanowiłem się natomiast nad sensem własnej (i cudzej przy okazji) egzystencji.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
AnonimowyGrzybiarz · dnia 26.10.2008 16:06 · Czytań: 691 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
ginger dnia 26.10.2008 17:17
"Ciemną Stronę Mozy" - może tam ma być "z", ale nie ejstem pewna ;)
"Podobno po z taką dietą chudnie się najwięcej" - chyba o to "po" za dużo tam...
Całość interesująca, potrafisz bajki opowiadać ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty