Позови меня!
Позови меня!
Я все заброшу.
Январем горячим, молодым
Заметет тяжелая пороша
Легкие следы.
Свежие пушистые поляны.
Губы.
Тяжесть ослабевших рук.
Даже сосны,
от метели пьяные,
Закружились с нами на ветру.
На моих губах снежинки тают.
Ноги разъезжаются на льду.
Бойкий ветер, тучи разметая,
Покачнул веселую звезду.
Хорошо,
что звезды покачнулись,
Хорошо
по жизни пронести
Счастье,
не затронутое пулей,
Верность,
не забытую в пути.
1946 г
Zawołaj mnie!
Zawołaj mnie!
Zaraz przybiegnę.
Styczeń gorący i młody
Zasypie pierwszym śniegiem
Lekkie ślady.
Świeże puszyste polany.
Usta.
Omdlewające ręce.
Nawet sosny
Zamiecią pijane
Wirują z nami na wietrze.
Na mych wargach śnieżynki tają.
Rozjeżdżają się nogi na lodzie.
A wiatr dziarski, chmury rozwiewając,
Odbiera spokój wesołej gwieździe.
Dobrze
widzieć gwiazdy uśmiechnięte,
Dobrze
nieść przez życie
Szczęście,
kulą niedraśnięte,
Wierność,
nieporzuconą w drodze.