The grejt AM#Opowiadania Saga 2 by Janek Enem - JNK NM
Proza » Inne » The grejt AM#Opowiadania Saga 2 by Janek Enem
A A A
Jak mój kumpel Ijon też miałem problemy z wysłaniem opowiadania ,ale w przeciwieństwie do niego muszę sięgnąć głębiej. Do genezy mojej przygody z opowiadaniem...

Na początku była tylko klawiatura.
- Co ja do cholery napiszę z samą klawiaturą! - krzyknąłem uderzając nią w ścianę. Teraz nie miałem niczego. Nagle fatum, zbieg okoliczności, czysty przypadek sprawił, że mój 675 los Fatilotka okazał się trafny: wygrałem wystarczająco dużo, żeby kupić sprzęt.

Był sprzęt, ale nie było opowiadania.Weny także zabrakło.
Kolega poddał pomysł, wystarczyło go tylko rozwinąć. Jednakże nadmiar pieniędzy doprowadził do wyjałowienia mojej wiedzy i weny za pomocą alkoholu.
- Człowieku weź się w garść! - Krzyczałem do siebie pijąc kolejną butelkę whisky.
Moja dziewczyna zawsze mi wypominała, że nie piszę. Nagle: bach! Spadło na mnie jak dwutonowa beczka.

Rzuciła mnie. Och, jak to boli. Był to cios poniżej pasa. Jednak ten cios pozwolił mi powstać. Nagle przyszła wena, natchnienie i wszystko wróciło do normy; no, może nie wszystko; ona nadal nie była ze mną. Trzeba było napisać opowiadanie.

...

Napisałem, teraz trzeba będzie to wysłać.

W drodze na Legionowo spotkałem Ijona. Był on jednak po drugie stronie hiperstrady.
- Jump, Janek! - Krzyknął w moją stronę Ijon. Wykonałem rocket jump'a. Zabiłem stojącą obok mnie babcię, ale to nieważne. Na każdego przyjdzie kryska.
- Jak ty to robisz? Ja bym tak nie mógł.
- Kwestia wprawy.
- Ależ tamta bab...
- Ha ha, też się dałeś nabrać - przerwałem mu wpół słowa, wyciągając podręczny długopis z hologramerem.
- Ha ha, mogłem zgadnąć. Cały ty. Janku gdzie podążasz?
- Na Legionowo mój przyjacielu, wysłać opowiadanie.
- Nareszcie zacząłeś pisać, brawo! Jednak ja stamtąd wracam i bardzo cię proszę:
nie kop żadnej owcy, nawet żeby była najbardziej wredna, i pokaż ochronie Mariusza na co cię stać.
- Dobra! Ci jego Agenci nie mają żadnych szans.

I chcąc się pochwalić wykonałem perfekcyjny street jumping skacząc przez brytyjski autobus dwupiętrowy. Lecz coś poszło nie tak i zahaczyłem dużym palcem lewej nogi o autobus.
Uff, mało co nie wyrżnąłem głową o lewą lampę samochodu typu "maluch". Jednak wykorzystując moje zdolności uchyliłem się na bullet time'ie i stanąłem na rękach dokładnie na białej ciągłej linii.Wtem minęły się dwa TIR-y. Jak to dobrze, że jestem chudy.
- O k|...
Ijon chciał przekląć, ale stwierdził, że Rednacz i tak to wytnie, więc nie będzie się wysilał. [wielu kierując się tą filozofią nawet nie próbuje pisać opowiadań - M. Saint]
Przeskoczyłem na drugą stronę (przez jakiegoś marnego ścigacza, ale to szczegół). Pokazałem mu jeszcze ogólnoświatowy znak pokoju i zniknąłem w gąszczu betonowych wytworów komunistycznej wyobraźni (czyt. bloków).
Cały Janek, pomyślał Ijon i ruszył do domu.

Ja tymczasem doszedłem do Niezależnego Mózgu. Zastałem tam dwa samochody i agentów wchodzących do środka. To nie byli agenci Mariusza. AKCJA!!! I to podczas wysyłania mojego pierwszego opowiadania. Aż chciałoby się w tym miejscu przekląć, ale dupa zbita, nie da rady, trudno. Wtem w górze zatrzepotał Helikopter. "Jak to dobrze, że Mariuszowi udało się uciec" pomyślałem. Momentalnie miałem opracowany dalszy plan działania. Dla szczytnych celów "pożyczyłem sobie" deskorolkę od jakiegoś chłopaczka i pognałem do Ijona.

Przejeżdżając przez metropolię mijałem kilka razy Smerfobus, ale na szczęście dojechałem spokojnie. W kilku zdaniach wyjaśniłem Ijonowi, co się stało.
- Skąd teraz będziemy wysyłać!?!
- Teraz nie to jest najważniejsze. Mariusz uciekł, ale co z resztą?
- Prawda, ci agenci mogą wykorzystać Serum prawdy.
- Pracownicy wiedzą, gdzie jest serv.
Wybiegliśmy. W samochodzie stwierdziliśmy, że jest tylko jeden sposób. Pracownicy NM są tylko programami.
- Trzeba wcisnąć Delete.
Pojechaliśmy jak najszybciej potrafiliśmy do Zależnego Mózgu.

Przy wejściu nie zważając na konsekwencje anihilowaliśmy dwóch agentów.
Pobiegliśmy do Mózgu. Kasacja trwała tylko chwilę. Wtem coś zsunęło się po linie z sufitu.
Zamarliśmy. Na szczęście to był Mariusz [z moją masą ciężko mi było zjechać po linie, ale taki zawód - M. Saint] i na SZCZĘŚCIE był ze swoimi agentami, którzy wylądowali koło mnie i wytrącili mi pistolet z ręki, bo nie byłoby już Rednacza i nie byłoby opowiadań. Okazało się, że Mariusz miał ten sam pomysł, co my. Skasowaliśmy Tichmobil sprzed ZM i polecieliśmy helikopterem Marcina do miejsca kolejnego umiejscowienia NM.

Lecieliśmy po obrzeżach miasta i dolecieliśmy... do mojego mieszkania.
Wszystko już było przygotowane (chciałbym zauważyć, że moje mieszkanie jest 2 na 2).
- Ach, ta sztuka kompresji! - stwierdziłem, obserwując dzieło kolejnego składu pracowników NM. Zobaczyłem też swoją byłą.
Okazało się, że była w zmowie z Mariuszem i Ijonem. Skubańcy chcieli i doprowadzili do tego, że zacząłem pisać. Wtem jak z pod ziemi wyrósł agent...


[spisek się udał - dzięki temu Janek napisał trzy opowiadania i ciągle przyspiesza - M. Saint]

Cdn.


Janek Enem
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
JNK NM · dnia 15.01.2007 13:48 · Czytań: 906 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 0
Komentarze

Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.

Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty