Wspomnienie - J2M2
Proza » Miniatura » Wspomnienie
A A A

Wspomnienie

 

            Niebo było krystalicznie błękitne, nieco jaśniejsze na horyzoncie, gdzie spotykało się z intensywną zielenią wzgórza. Słońce przysłonił obłok w kształcie łodzi, która w wyobraźni dziewczynki leniwie dryfowała po spokojnym morzu. To na tle tej śnieżnobiałej żaglówki kruczoczarne skrzydła ptaka rozpięły się szeroko i zamarły w dumnym bezruchu. Ptak pofrunął nad potok, którego kręte koryto zgrabnie mijało kępy wysokich brzóz. Z jednej z takich kęp wybiegł pies, spłoszony być może zbyt głośnym szelestem liści, pośród których zabłądził mocniejszy podmuch wiatru. Burek zatrzymał się nad wodą, w zwierciadle której promienie słońca nabrały wyjątkowego blasku. A woda płynęła dalej, po drodze gasząc pragnienie sarny, która stała na brzegu i moczyła w niej pysk. To tam ptak znów zatrzepotał skrzydłami, by po chwili zniżyć lot i zniknąć w koronie drzewa. To wszystko – potok, szeleszczące liście, łapki zwinnie biegnące pośród nadbrzeżnej trawy, drapieżny dziób przeszywający powietrze, łapczywy język zanurzony w wodzie, to starcie błękitu i zieleni, harmonia nieba i ziemi – zawładnęło wyobraźnią dziewczynki, której wrażliwe serce nigdy nie pozwoliło wyprzeć tego widoku z pamięci. Jak bardzo chciała być wtedy już na miejscu. Dziadek miał rację – było tam ładniej nawet niż w domu. I wówczas jej życzenie nieoczekiwanie się spełniło. Pociąg gwałtownie zwolnił, a dziecięce, naiwne serce z niedowierzaniem i radością krzyknęło: czy to tu?! Dziadek odciągnął wnuczkę od szpary pomiędzy deskami, a ta wróciła wzrokiem na stłoczone w ciemności ciała, których sylwetki przecinały wąskie paski światła, wpadającego do wagonu tylko tam, gdzie ludzka ręką okazała się nie precyzyjna. Wtedy dziewczynka jeszcze nie wiedziała, jak bardzo symboliczna będzie ta scena, na której światło tak niezdarnie walczyło z ciemnością, jak bardzo odzwierciedli to jej los i nierówny pojedynek pomiędzy szczęściem, a cierpieniem, jakiego areną będzie jej życie. Pojedynek, w którym już jako dorosła kobieta, mierząca się z ciężarem wspomnień, dojrzy starcie Boga i człowieka.

            Hamulce głośno i przeraźliwie zapiszczały, a zaraz potem pociąg wreszcie się zatrzymał. Usłyszała szczekanie psa i od razu pomyślała o Burku, który pewnie przybiegł z nad potoku, aby ich powitać. Po chwili drzwi do wagonu rozsunęły się. Czekała na to cztery długie dni. Oślepiające światło padło na jej twarz, ale tylko na moment zmrużyła oczy. Chciała jak najszybciej znów zobaczyć pastelowy błękit i soczystą zieleń, przywitać się z Burkiem i obejrzeć za potokiem. Stanęła na rampie i… Trawa wciąż była zielona, a niebo pastelowo błękitne, ale zamiast potoku i Burka zobaczyła dzieło ludzkich rąk - wysokie ogrodzenie z drutu kolczastego, brzydkie, szare baraki i wściekłe, ujadające wilczury.

           

            Babcia miała opuszczone spojrzenie, takie jak zawsze, gdy wspominała wnukom lata dzieciństwa.

- To gdzie był wtedy Bóg? – usłyszała.

Nie pierwszy raz ją o to zapytano. I choć bardzo nie lubiła tego pytania, a także swojej odpowiedzi, odparła:

-  Był tam gdzie nie było człowieka.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
J2M2 · dnia 06.07.2015 07:28 · Czytań: 526 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 5
Komentarze
przyroda dnia 06.07.2015 09:41 Ocena: Dobre
Postawione pytanie i odpowiedź na nie blado wypadło... na tle opisów przyrodniczych, które malują w głowie soczysty obraz... co to znaczy? Nie wiem. Może zastanów się nad sednem przekazu?

Pozdro :|
jackass1408 dnia 06.07.2015 11:13
Cytat:
Słoń­ce przy­sło­nił obłok w kształ­cie łodzi, która w wy­obraź­ni dziew­czyn­ki le­ni­wie dry­fo­wa­ła po spo­koj­nym morzu. To na tle tej śnież­no­bia­łej ża­glów­ki kru­czo­czar­ne skrzy­dła ptaka roz­pię­ły się sze­ro­ko i za­mar­ły w dum­nym bez­ru­chu. Ptak po­fru­nął nad potok, któ­re­go kręte ko­ry­to zgrab­nie mi­ja­ło kępy wy­so­kich brzóz. Z jed­nej z ta­kich kęp wy­biegł pies, spło­szo­ny być może zbyt gło­śnym sze­le­stem liści, po­śród któ­rych za­błą­dził moc­niej­szy po­dmuch wia­tru. Burek za­trzy­mał się nad wodą, w zwier­cia­dle któ­rej pro­mie­nie słoń­ca na­bra­ły wy­jąt­ko­we­go bla­sku. A woda pły­nę­ła dalej, po dro­dze ga­sząc pra­gnie­nie sarny, która stała na brze­gu i mo­czy­ła w niej pysk.

Cytat:
nie pre­cy­zyj­na

razem
Cytat:
Ha­mul­ce gło­śno i prze­raź­li­wie za­pisz­cza­ły, a zaraz potem po­ciąg wresz­cie się za­trzy­mał. Usły­sza­ła szcze­ka­nie psa

Przed usłyszała przydałaby się dziewczynka, ale z tym to różnie bywa i właściwie wiadomo
Cytat:
Wtedy dziew­czyn­ka jesz­cze nie wie­dzia­ła, jak bar­dzo sym­bo­licz­na bę­dzie ta scena, na któ­rej świa­tło tak nie­zdar­nie wal­czy­ło z ciem­no­ścią, jak bar­dzo od­zwier­cie­dli to jej los i nie­rów­ny po­je­dy­nek po­mię­dzy szczę­ściem, a cier­pie­niem, ja­kie­go areną bę­dzie jej życie. Po­je­dy­nek, w któ­rym już jako

Sporo powtórzeń, ale poza tym dobrze napisany tekst z wyraźnym, wydaje mi się, przekazem. Sielankowe piękno odtwarzanego w pamięci krajobrazu zostaje skontrastowane z brutalnością i nagością drutów i szarej prawdy. Zestawione dzieła Boga i człowieka, z jakiego ten pierwszy się wycofał. Jak dla mnie bardzo dobre zakończenie, jednak opis mógłby być odrobinę bardziej zróżnicowany, na przykład bezustannie przewija się: serce, błękit i zieleń - rozumiem to jako przeciwieństwo ciemności - może się czepiam; bardzo osobiste wrażenie. Od połowy jest świetnie, zarówno opis wnętrza wagonu jak i wyjścia z niego. Ogólnie bardzo ciekawie i podobająco się
pozdrawiam
bemik dnia 06.07.2015 13:07 Ocena: Dobre
Ciekawie skontrastowane opowiadanie: sielanka zapamiętanego życia vs horror oczekujący na peronie. Dobrze przygotowany grunt pod zakończenie, ale niestety w samym końcu coś nie zagrało. Pytanie o Boga pada tam jakoś z niczego. Na dodatek to ważne pytanie zadane jest bezosobowo. Tego, że zadają je wnuki, dowiadujemy się z przypisu odautorskiego. Według mnie końcówka do przeróbki - pytanie i odpowiedź w porządku, ale okoliczności do całkowitej zmiany.
Oprócz powtórzeń wytkniętych powyżej, mnie zazgrzytało to zdanie:
Cytat:
   Bab­cia miała opusz­czo­ne spoj­rze­nie, takie jak za­wsze, gdy wspo­mi­na­ła wnu­kom lata dzie­ciń­stwa.

Raczej używa się w trybie czynnym, czyli: Babcia opuściła/opuszcza spojrzenie. I ze wspominaniem też jest coś nie w porządku: nie można komuś wspominać,można ewentualnie robić to w obecności kogoś.Ja napisałabym: Babcia miała opuszczony wzrok jak zawsze, gdy opowiadała wnukom o swoim dzieciństwie.
Cytat:
-  Był tam gdzie nie było czło­wie­ka.
- przecinek przed gdzie
amsa dnia 06.07.2015 21:27
J2M2 - po przeczytaniu opowiadania mam lekkie zamieszanie w głowie. Z jednej strony bardzo mi się podoba delikatny styl, potoczysty, przechodzący od jednego opisu do drugiego z łatwością z jaką przenikają się wspomnienia. Zderzenie zapamiętanego obrazu, bardzo utęsknionego, z czekającą rzeczywistością dobrze podkreśla tragizm sytuacji dziewczynki, bo przecież niebo i zieleń były zgodne z jej oczekiwaniami, ale nie ludzie i ich psy.
Według mnie interpretacja starcia Boga z człowiekiem, wcale nie musi być jednoznaczna. Bo kim w zamyśle autora jest człowiek? Strażnikiem, czy dziewczynką, w sensie biologicznym są nimi oboje, a w moralnym? W zależności od odpowiedzi na to pytanie, słowa babci mają, przynajmniej dla mnie, trzy możliwe interpretacje. Dlatego uważam tekst za intrygujący.
W warstwie technicznej kuleje o powtórzenia, zwłaszcza w nadmiarze wyrazu który, błękitu, zieleni, ptaka, itp. Wydaje mi się też, że lepiej brzmiałoby - miała spuszczone spojrzenie/oczy, ewentualnie opuszczone powieki.

Pozdrawiam

B)
J2M2 dnia 10.07.2015 15:07
Dziękuję za opinie i uwagi.

Pozdrawiam:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty