Kubek poznania - Pan_Plywak
Proza » Miniatura » Kubek poznania
A A A

Kanapka miała nieprzyjemny posmak. Rozłożyłem ją na części składowe, by następnie każdą z nich dokładnie zbadać. Krążek pomidora i plasterek sera nadawały się do spożycia, ale na spodzie kromki dostrzegłem biały nalot. Nic nowego.

Wczoraj napiłem się spleśniałej herbatki. Ot, przez nieuwagę sięgnąłem po niewłaściwy kubek. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że tych kubków jest tak dużo. Cztery na biurku, dwa na parapecie i jeden pod łóżkiem. O, i jeszcze ten, z którego właśnie piję. Aj! Znów bym się pomylił...

Wybaczcie. Powinienem był się przedstawić zaraz na samym początku, ale próbuję wymyślić jakieś dobrze brzmiące nazwisko i mam z tym niemały problem. Po części wynika to z niskiego poczucia własnej wartości. Podobno ta przypadłość, prędzej czy później, dotyka każdą postać epizodyczną.  

Jestem Adam. Adam to głupie imię? Trudno. Lepsze takie, niż żadne. Prawdę mówiąc, nie płacą mi ani za wymyślanie imion, ani za narrację, ale muszę wziąć sprawy we własne ręce. Inaczej źle się to dla mnie skończy.

Albo w ogóle nie skończy. Wciąż przeżywam to samo. Żadnego zwrotu akcji, żadnej retrospekcji. Dzień w dzień budzę się w jakiejś obskurnej kawalerce. Przez okna ledwo przebija światło, ale to drzwi bez klamki doprowadzają mnie do czarnej rozpaczy. Chociaż przy opisie kuchenki autorowi również zabrakło polotu...

Niestety od dłuższego czasu nie mogę się z nim skontaktować i właśnie sobie przypomniałem dlaczego. Autor pojechał na wielką przygodę! (Na opis samochodu nie szczędził słów, to wiadomo! Żeby jeszcze ten samochód był funkcjonalny, ale nie; typ sportowy, taki co zmieści tylko dwie osoby, a na siedzeniu pasażera - bohater, a któżby inny?) Czy spodziewał się, że będę stał i machał na pożegnanie? Niespodzianka! - Mało brakowało, a wskoczyłbym do bagażnika. A teraz się zastanawiam - Naprawdę?! Bagażnik w sportowym samochodzie? Może dlatego zostałem wycięty ze sceny?

Marzę o własnej linii dialogowej, albo o tym, aby chociaż na chwilę zbliżyć się do bohatera i podstawić mu nogę. Wszystko mi jedno. Mogę się nawet okazać mordercą, byle tylko wyjść poza tę jedną, marną stronę! Postać epizodyczna mordercą?

Mam lepszy pomysł. Oto, co zrobię: sam napiszę powieść. Autor nie będzie mógł już dłużej mnie ignorować. Ha! Ciekawe, czy przewidział, co wyniknie z tego (moim zdaniem kiepsko napisanego) początku:

“W półmroku pokoju wszędzie walały się kubki. Ktoś siedział przy biurku i rozmyślał nad sensem istnienia.”

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Pan_Plywak · dnia 16.08.2015 21:25 · Czytań: 608 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Heisenberg dnia 18.08.2015 02:01
No, niezłe. Przewrotny tekst, i całkiem ciekawie "pomyślany". Króciutkie, ale wystarczyło na udany debiut.
Pan_Plywak dnia 18.08.2015 14:00
Dzięki za opinię. Może kiedyś się odważę wystawić coś dłuższego, kto wie? :)
Alicja225 dnia 20.08.2015 18:17
REWELACJA! Pomysł jest moim zdaniem po prostu genialny!
Sam styl i sposób pisania jest również bez zarzutu.
Powiem po prostu: Gratuluję genialnego tekstu :)
Bierz się za pisanie czegoś dłuższego, ale to już :)
Czasem myślę o postaciach, które tworzę - szczególnie, gdy zaniedbuję pisanie:p - choć tak barwnie i trafie nie dałabym rady wyobrazić sobie co mogą czuć. Może ten więzień jednak dzięki Tobie zyska jakieś barwne atrakcje w swym marnym życiu?
Pan_Plywak dnia 20.08.2015 23:56
Dziękuję za miłe słowa :) Piszę, piszę... Miniatury to mój sposób na odreagowanie :) A bohater tejże raczej nie ma co liczyć na ułaskawienie. :lol:
Usunięty dnia 25.08.2015 00:22
Dobre zakończenie, chce się wrócić do początku. W zasadzie o to w pisaniu chodzi. Tytuł też "napędza" czytanie. Dystans, lekkość, zmysł kompozycji, oby tak dalej.
Pan_Plywak dnia 25.08.2015 13:28
Dzięki, kłaniam się :)
Klau dnia 25.08.2015 16:17
Podoba mi się Twoja lekkość pisania i poczucie humoru.

Tak chyba jest, że tworzeni bohaterowie wymykają się spod kontroli, buntują się i najczęściej zajmują więcej pisarskiej powierzchni, niż to było zaplanowane.

Trzeba więc brać z nich przykład – i w życiu być kimś więcej niż tylko postacią epizodyczną.
Pan_Plywak dnia 27.08.2015 11:46
Coś w tym jest Klau :) Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Krzysztof Stasz-Malkowski
10/07/2025 18:04
Dziękuję Miladoro za cenne rady i pozdrawiam. »
valeria
09/07/2025 21:44
Fajne, chociaż końcówka mnie zbiła z tropu:) »
pociengiel
09/07/2025 00:31
i wszystko jasne »
Szwarczyk
09/07/2025 00:00
Czasami to właśnie cień ukazuje nam więcej niż światło. »
pociengiel
08/07/2025 21:09
tak, cień to niebagatelna gwarancja »
Szwarczyk
08/07/2025 20:36
Ja spisałem tylko jego historię, która sama do mnie… »
pociengiel
08/07/2025 15:15
Zastanawiam się, w jaki sposób podmiot liryczny dał stamtąd… »
Wiktor Mazurkiewicz
08/07/2025 15:10
ajw Miło mi; już zapomniałem o tym wierszu, ale tytuł mnie… »
ajw
08/07/2025 10:33
A ja już myślę co będzie w październikowie i to potem mnie… »
ajw
08/07/2025 10:30
Bardzo wzruszający kawałek poezji.. Pozdrawiam serdecznie,… »
ajw
07/07/2025 20:19
Lilah - ja się musiałam latami tego uczyć :) Milu -… »
Wiktor Mazurkiewicz
07/07/2025 16:32
Podoba się bez dwóch zdań, od początku do końca; taki… »
Miladora
07/07/2025 03:25
A ja się nieziemsko ubawiłam. :))) Miłego dnia, Alex. »
Ala Mak
06/07/2025 23:53
Przykro czytać. »
Szwarczyk
06/07/2025 18:43
Dziękuję za miłe słowo i ocenę. Cieszę się, że wiersz… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty