Gdy promień świecy
Słońce mi zastępował
wśród białobłękitnych fal
szukałam Twej dłoni płaczącej
Na nocnym stoliku roztopiony róż
przypomniał o łzach
wylewanych każdego wieczora
gdy jeszcze nie mogliśmy
być tylko dla Siebie
Dziś śmieję się z deszczu
spływającego beznamiętnie po szybach okien
mojego małego świata
Dziś uśmiecham się
patrząc na złote róże
i czerwono-smutne zdjęcia
Nawet nostalgię
wyprosiłam za drzwi...
Będę z Tobą nawet wtedy
gdy hiszpańskie zapachy
ulecą
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Stokrotka · dnia 19.01.2007 23:05 · Czytań: 1020 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 8
Inne artykuły tego autora: