ultramaryna - faith
Poezja » Wiersze » ultramaryna
A A A

 

dłonie zanurzone w farbie
rozdzierają powierzchnię światła
(in)tymnie malujesz na plecach wrony
milkną strącane z powiek oddechem
 
stoimy oparci o brzegi tęczówek
przekłuci wiatrem zrzucamy owoce
ból to tylko urojenie
coś jak pigment blaknący na opuszkach palców

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
faith · dnia 07.09.2015 06:16 · Czytań: 618 · Średnia ocena: 4,75 · Komentarzy: 17
Komentarze
gaga26111 dnia 07.09.2015 21:55 Ocena: Świetne!
Jak zawsze inspirujacy klimat. Tym razem troche inna tematyka troszke odbiegla od przyrodniczych bajecznych obrazow ale za to czlowieczo seksuanie . Moja uwage zwrocily nietypowe polaczenia slow swietna plastycznosc w uzyciu przedstawieniu. Przypomnial mi sie fragment z ksiazki, parafrazujac : jesli wylejesz w powietrze czarna farbe nie pomalujesz go nie zmieni ono barwy. Wyczuwam tutaj doze negatywnej energii. Wszystko jest urojeniem nie tylko bol :) a co do niego sa ciekawe sposoby na zniwelowanie go ;) ale widze ze podmiot sobie radzi i wie ze jest przechodny , szkoda ze czasem zauwazamy bol i marudzimy ale kiedy znika nie czujemy szczescia wszechobecnego na codzien z powodu ze bolu nie ma.
Twoj tekst sklonol mnie do refleksji co jest zaleta.
brzegi teczowek brzmia dla mnie jak baaardzo krucha powierzchnia cos na wzror cienkiego lodu.
strącane z powiek oddechem milkną - zmienilabym troche szyk : milkna stracane oddechem z powiek. Ale moze mialas swoj zamiar ktorego nie dostrzegam. Dobrze sie czytalo. Pozdrawiam:)
faith dnia 07.09.2015 22:28
Gabrysiu, cieszę się, że zajrzałaś i wczułaś się w wiersz. Zresztą odebrałaś go zgodnie z moim zamiarem. Po bajecznej scenerii potrzebowałam czegoś o mniej wyraźnym wydźwięku, dlatego dziś jest tak... Jeśli tekst skłonił Cię do przemyśleń, to mogę to odebrać jedynie jako komplement. Sugestię sobie zabieram i wykorzystam, bo rzeczywiście jest słuszna, myślę, że Twoja wersja lepiej się układa w całości.
Dziękuję, że wpadłaś z obszerną opinią:)

Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.
Hallam dnia 08.09.2015 01:08
bardzo podoba mi się malarskość twojej wyobraźni, ale rozdzierająca powierzchnia światła nie przekonuję mnie wolałbym prościej, wersyfikację bym nieco zmienił, ogólnie uważam , że można oszlifować, ale są to kosmetyczne zmiany. ja to widzę mniej więcej tak tak . świetna pointa i genialny motyw z wronami na plecach, inne motywy też są oryginalne. to tyle przemyśleń ode mnie. Pozdrawiam serdecznie

dło­nie za­nu­rzo­ne w far­bie przenikają światło
intymnie ma­lu­jesz na ple­cach wrony milk­ną
gdy są strą­ca­ne od­de­chem z powiek

stoimy opar­ci o brze­gi prze­kłu­ci wia­trem
zrzu­ca­my owoce ból to tylko uro­je­nie

coś jak pig­ment
blak­ną­cy na opusz­kach pal­ców
faith dnia 08.09.2015 07:48
Hallamie, witaj... miło, że wpadłeś z uwagami. Z propozycją światła się zastanowię, bo mam nawet na nią pewien pomysł, by również tam wprowadzić podwójne dno. Jednak jeśli chodzi o wersyfikację zostawię ją, przerzutnie są celowe. Gdybym wprowadziła czasownik milkną w tym samym wersie, co wrony, fragment straciłby jeden z sensów, przynajmniej w moim odczuciu.
Cieszę się, że zajrzałeś i chciało Ci się zastanowić nad wierszem. No i że jednak, mimo wszystko coś się spodobało :)

Pozdrawiam!
Opheliac dnia 08.09.2015 22:31
Cytat:
(in)tymnie

No nie, tym zabiegiem mnie kupiłaś. ;) Nie tylko świetnie pobawiłaś się tym słowem, ale bardzo ciekawie i konsekwentnie wplotłaś je w kontekst wiersza.
Nawet te "brzegi tęczówek" mi już nie wadzą, choć z początku się na nich zatrzymałam.
Podoba mi się zwłaszcza nastrój tego wiersza.
p dnia 08.09.2015 23:15
Bardzo wyrazisty erotyk. Ten wiersz jest jak dla mnie bardziej esencjonalny niż inne ostatnie teksty, jakie czytałem pod Twoim szyldem. Popieram kurs z obecnego.
Marek Lewicki dnia 09.09.2015 01:38
Fantastyczny klimat, odmalowujący bliskość, intymność, erotykę... opisać ją, w zasadzie nie opisując – spore osiągnięcie. Tak się to powinno robić. I to jeszcze w takim krótkim wierszu.
Oparci o brzegi tęczówek - bardzo mi się to podoba.

A teraz minusy, wg mojego subiektywnego odczucia: wrony całkowicie mi nie pasują. Postrącałbym też coś innego. Przekłucie wiatrem? Hmm, może raczej przebicie? W końcu jesteśmy w krainie silnych i bardzo silnych emocji i odczuć. Ból, hmm - ból samotności? Ale w tej chwili jej nie ma. Ta chwila jest piękna, nie bardzo rozumiem sens występowania bólu (co nie znaczy bynajmniej, że to na pewno nie ma sensu).

A tutaj troszeczkę pokombinowałem...


dłonie zanurzone w farbie
gładzą powierzchnię światła
malujesz intymnie mnie

strącasz z powiek oddechem
wstyd

stoimy oparci o brzegi tęczówek
uniesieni wiatrem zrzucamy
owoce

noc jak pigment
blaknący na opuszkach palców
faith dnia 09.09.2015 08:08
Ophelio, skoro zostałaś udobruchana tym małym słowem, nie mam więcej pytań:) Cieszę się za to, że zwróciłaś na nie swoją uwagę, bo chciałam bardzo, by uniosło ono sens, który mu nadam, bez zbytniej pretensjonalności, wpisane po prostu w wiersz. Jeśli uważasz, że mi się udało, ogromnie się cieszę :)

P, nie wiem, czy uda mi się utrzymać kurs, wszystko zależy od wiatrów, na razie nie chcę się im za bardzo przeciwstawiać, obserwując na jakie wody mnie niosą. Cieszę się natomiast, że akurat ten klimat przypadł Ci do gustu.

Marku, już tłumaczę występowanie tych minusów, które dla mnie nimi nie są, ale miło jest je z kimś skonfrontować. Wrony, na początku były jaskółkami, ale doszłam do wniosku, że tyle ich już tutaj jest (tzn w poezji na PP), że nie będę się powielać. Co więcej, potem okazało się, że one nawet bardziej pasują do klimatu wiersza, który nie jest ciepły i nasączony czułością, a raczej nieco gorzki, mimo swojego erotycznego wydźwięku. Wrony są więc moim zdaniem jak najbardziej na miejscu, zazwyczaj nie kojarzą się nam z pięknem, a raczej z zimą i chłodem.

Przekłuci/przebici - to synonimy, które stosujemy według uznania, ja tutaj zdecydowałam się na sowo przekłuci, bo uważam, że w tym kontekście jest bardziej wyraźne, ze względu również na dźwięczność.

Ból, można traktować na różne sposoby, choć w moim odczuciu ten konkretny nie jest bólem samotności. Raczej wynikiem wzajemnie zadawanych sobie ran. Jest bliskość, jest intymność, bo kochając nie potrafimy się od tego oderwać, ale są w tej relacji również momenty gorzkie.

Twoja wersja mi się podoba, ale jest łagodniejsza. Nie ma w niej goryczy, a właśnie tylko bliskość. Jednak dziękuję, że pokazałeś mi drugą stronę tego tekstu.

Pozdrawiam i kłaniam się w podzięce za zostawiony przez Was ślad :)
HrabiaCosel2 dnia 09.09.2015 11:48 Ocena: Świetne!
Bardzo pięknie klimatycznie, erotycznie ☺
faith dnia 09.09.2015 12:31
Hrabio, śliczne dzięki za wizytę i zostawione słowo:)

Pozdrawiam!
Lilah dnia 09.09.2015 14:02
Bardzo na tak, faith, podobnie jak poprzednicy.

Serdeczności :)
faith dnia 09.09.2015 18:56
Lilu, dziękuję, że wpadłaś z uśmiechem :)

Wszystkiego dobrego :)
mike17 dnia 10.09.2015 17:23 Ocena: Świetne!
Ilekroć czytam wiersz, składający się z obrazów lekko muśniętych, ledwie zaznaczonych "pędzlem na płótnie", coś we mnie uśmiecha się, bo dalekie to od dosłowności, od podania na tacy czegoś, co winno być ukazane niejako w myślach.

I tu tak jest.
Widzę świtanie, letnia pora, kobieta i mężczyzna, i to, co "pomiędzy".
Czuję temperaturę.
Choć warstwa słowna nie jest zbyt obszerna, wyczuć można naprawdę wiele.
To wchodzi pod skórę i lśni.
Lubię oszczędność w poezji i Twoja jest prima sort :)
Mało, znaczy dużo, a impresje same spływają pod wpływem lektury wiersza.
Subtelnie...
Czule...
Nienachalnie...

Budujesz swój świat na delikatności, a to mnie bardzo przyciąga.
Intryguje i sprawia, że wrażenia z czytania są jak z pięknego snu.
Tak mam.

Pisz tak, a będę wracał, cenię subtelność w poezji, nie cierpię brutalności i tzw. mocnych środków przekazu, mnie to nie bierze i mnie to drażni.

Twój świat jest mi bliższy niż myślisz :)

:yes:
faith dnia 10.09.2015 18:57
Michale, to co udało Ci się wyczytać spomiędzy wersów cieszy mnie najbardziej, bo właśnie ta treść jest najważniejsza i najbardziej subiektywna w odbiorze. Kiedy myśli płyną własnymi ścieżkami możemy nawet dać się zagubić, by móc odnaleźć.
Dziękuję, że zajrzałeś do tego świata, który w dodatku okazał się i Tobie bliski.

Łap uśmiech :)
mike17 dnia 10.09.2015 19:06 Ocena: Świetne!
Mam :)
Borek707 dnia 12.09.2015 15:40 Ocena: Bardzo dobre
wrony pasują, a wiatr może przekłuwać jak najbardziej, proszę mi to wszystko zachować i nie zmieniać. Nie wszystkie uczucia, które zamykamy w słowach muszą się ze sobą zgadzać i być jednorodne, ambiwalencja jest jedną z zasad świata i dobrze jest ją brać pod uwagę - przede wszystkim w erotykach. Co do siódmego wersu to odrobinę razi mnie jego zbytnia nagość, obnażenie i jednoznaczność, która kłóci się z zakończeniem, które jest b. ładnie skrojone wg mnie. Może mniej wprost? Bo fragment z pigmentem naprawdę udany, a preludium do niego (wciąż mowa o siódmym wersie) takie jakieś za bezpośrednie. Ale reszta gra jak powinna, pozdrawiam serdecznie.
faith dnia 12.09.2015 20:03
Borku, dziękuję Ci za szczerą opinię. Być może rzeczywiście przedostatni wers jest bardziej bezpośredni od reszty, nie sądziłam, że to może razić. Póki nie mam pomysłu i nie czuję zmian, nie będę ich wprowadzać, ale dziękuję, że zwróciłeś na to swoją uwagę. Cenię to :) Bardzo mi jednak miło, że zajrzałeś i podzieliłeś się swoim zdaniem, które mimo wszystko, jest przychylne.

Pozdrawiam!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
pociengiel
20/06/2025 00:31
Cytuję: A nie powinno być, że gryzł grzebień koguta… »
Miladora
19/06/2025 23:39
Lepiej, panie F. :) Ale: A nie masz innego porównania?… »
pociengiel
19/06/2025 23:24
eto łuczsze i mnogo krasawic »
Lilah
19/06/2025 22:49
Może i była zmieniona, kto to wie... Wokół Cichego Donu… »
pociengiel
19/06/2025 19:46
Czytając Cichy Don, podobno pamiętnik jakiegoś kozaka,… »
Lilah
19/06/2025 18:30
Mila już Ci wyjaśniła, więc nie będę się powtarzać.… »
pociengiel
19/06/2025 15:42
No tak, koncówka potrzebowała opamietania. Dzięki, »
Miladora
19/06/2025 15:35
Bardzo prawdziwe, panie N. Zamiast tańczących w lesie… »
pociengiel
19/06/2025 15:30
trafiony w punkt, każdy jest z definicji początkiem… »
Miladora
19/06/2025 14:59
To zakończenie, panie F., mógłbyś dopracować, bo prawie… »
Miladora
19/06/2025 14:54
Hahahaha... W takim razie - ja też nie komentuję, ale… »
Miladora
19/06/2025 14:50
A nie możesz uznać wszystkiego za proste i jasne? :) »
Miladora
19/06/2025 14:42
Ładna opowieść, Florianie. :) W dodatku jest w niej dużo… »
pociengiel
19/06/2025 13:54
na półprostą »
Miladora
19/06/2025 13:51
To prawie jak teoria spiskowa, panie F. :) No i muszę Cię… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
  • Miladora
  • 26/05/2025 12:59
  • Panie F. - Conan Ci uciekł. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty