W rozwidleniach palców rwą się krzyże,
naczynia trzymane przez cztery dłonie.
Nie mogłaś patrzeć, rozlałem duszę
na kolana. Opalone ciałka chłopców pachną,
są żar(ci)em; na wszystkich połaciach ziemi,
tej, kurwa, ziemi wyrzygałem ducha -
był rozdarty jak pacierz. Między wieże,
a zdrowaś macico katedry stają
na palcach. Prosto do oczu.
Swoim językiem racz nie grzebać
w gardłach naszych. Dzień jest odwróconym
trójkątem z dłonią zamiast oka. Dzwonią purpury;
ostatnie struny fortepianu pękają.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt