Każdą chwilę, którą zmarnowałeś dla monety
Życia przywilej, Ukradłeś sobie sam niestety
Nie pierdol teraz że Ty to właśnie nie Ty
Że nie głodny rak który odgina z ziemi pety.
Mądry jak stado kogutów bez kur w kurniku.
Ciepły dla ludzi jak stare okno w zimie bez kitu.
W obronie złotego cielca, kłamstw w Tobie jest bez liku
Jak kilkaset tych ciał zimnych w miejscu po Titanicu.
Jesteś wierny matronie, żonie czy mamonie?
Bo nie kochance, niestałej w wierze parafiance.
Dla niej usiłujesz zejść z 10 piętra po różowej firance
Z jednej pary okien. Pająk po łbie się puka przyglądając Tobie.
Zakochany w osobie a ona w Tobie i tą właśnie osobą
Jesteś dla siebie samego sobą, Co z tego że dwie więcej mogą
Skoro to dwie mniejsze połowy powstały z jednej głowy.
Dwa życia półgłówki jak z drogówki mleczne krówki, smutne jak
puste piersiówki, bez wódki i bez powietrza. Droga mamony
jest zawsze w oczach lepsza, sztucznie przyjemna, kurewsko
niebezpieczna. Dla adoratorów swych modliszka wieczna.
Najbardziej sprawiedliwa, bo zawsze ma chęć
Wpierdolić ze smakiem jedną jak i drugą płeć.
Poświęciłaś kurwo swe serce na ołtarzu mamony
To właśnie z Ciebie śmieją się te kościelne dzwony.
A Ty co synu, myślałeś że refren jest tylko żeński?
Dałeś dupy dla waluty.Jedno ciało a dwa trupy.
Milcz i nie klnij.
Wielu takich co gardzi. Tylko sami dla siebie coś warci
Przeliczają wciąż na kalkulatorze swych wartości
Jak za dużo Ci wychodzi, to odejmą gdzieś po złości.
Tu nie ma wątpliwości po co ktoś zaprosił gości
Widząc w nich jedynie sponsorów, bez żadnych forów
bez sporów, dokumentu wzorów, Bez sprawiedliwości
Wyssie z Ciebie szpik do kości resztę położy
Na gilotynie z losu torów. W tym nie było splendoru
Nie ma walorów i nie przybędzie nigdy honoru.
Nie daj zrobić z siebie dla kasy gumowej loli
Którą każdy w kącie gdzieś szybko pierdoli
A nawet jak ją stadnie wszyscy wyruchali
po całej tej zabawie,nie podziękowali
Tylko szybciutko prędko do szafy schowali
Ze strachu przed wzrokiem wścibskim.
A ty będziesz tam leżał na dnie
Pełny czyichś pragnień od radości cudzych śliski.
Nikt nie przejmie się Tobą, przyjdzie czas wyrzuci śmiecia
A zastąpi nową zabawką lateksową i lepszą bo Ty byłeś bez wibracji.
Po chuj kręcisz głową, skoro wiesz że nie masz racji?
Sztuczny jak uśmiech na zdjęciu z nieudanych wakacji.
Jesteś takim aktorem, błędnym wzorem, który powoli
Pragnie wystąpić tylko w cudzej roli a Twoją wolą
Z Twoją rolą niech inni się pierdolą. Jak kiepsko wypadnie
Powiesz "jaki głupi kolo", Jak dobrze :' że to przecież łatwe"
Zajebista improwizacja jak upadłego banku wartości akcja.
Efekt cieplarniany społeczny, okres długotrwały choć nie wieczny
Lodu topnienie jak akcja-reakcja Cały świat zalewa Twoja nacja.
Zamieniłaś szmato serce swe na większej wartości banknoty.
Nie sypnął nikt ziemi na trumnę. Płaczesz? No co TY?
Pusty śmiech głosu kościelnego dzwonu,
Żegna Cię martwa za życia kukiełko bilonu
Potrzebny jak zużyty kondon. Milcz i nie klnij
Weź, wysmarkaj się, boś od mamony nasienia pełny i lepki.
W smaku gorzko-gorzki a w zapachu drażniąco cierpki
Zmarłym ziemia lekką ma być to sobie chociaż przeklnij.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: Przeglądaj promocje na książki i komiksy | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt